❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny, nie mogę spać. Duszno mi ciągle i wstałam właśnie napić się wody. I do toalety rzecz jasna 😂. Pomyślałam, że muszę Wam tu napisać, bo tak mnie wspieralyscie w mojej decyzji..zatem wczoraj byłam u prawnika i po rozpatrzeniu wszystkich wątków mojej sytuacji Pani adwokat zasugerowała, że najlepszym wyjściem będzie rozwód. Z początku brzmiało to dla mnie strasznie, ale zrozumiałam, że muszę teraz zadbać o dobro swoje i córki, a także syneczka, który niebawem się pojawi na świecie. Z racji tego, że mój mąż jest człowiekiem chorym i zawzietym spodziewam się niezłej batalii sądowej, która zacznie się jednak już raczej po urodzeniu małego biorąc pod uwagę wcześniejszy zastój. Jestem jednak gotowa stawić czoła jemu i jego sprzeciwom, bo wiem, że nie mogę ciągnąć tego chorego związku w nieskończoność. Co on z tym zrobi już mnie nie interesuje. Teraz najważniejsze są dzieci. I chociaż wiem, że moja decyzja jest kontrowersyjna dla wielu z Was to się z niej nie wycofam, bo wiem, że do tej pory uczynilam wszystko żeby mu pomóc i żeby to małżeństwo ratować, ale niestety głową muru nie przebiję. Brakuje mi jeszcze jednego dokumentu, który mam dostarczyć w ciągu kilku dni i ruszamy z pozwem, a co dalej to zależy od reakcji męża na pozew. Trzymajcie kciuki za szybkie rozwiązanie moich problemów, bo będzie ich jeszcze sporo znając jego charakter.
Mildred, Kagu3, Nadzieja777, Niki345, Iskierka87, MartitaS, Loczek:), Madzko, pati_zuzia83, ticia9, madziab, Mirabelka02, megson91, to_tylko_ja, Asasa, Malutka_94, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
Madlene28 wrote:Hej dziewczyny, nie mogę spać. Duszno mi ciągle i wstałam właśnie napić się wody. I do toalety rzecz jasna 😂. Pomyślałam, że muszę Wam tu napisać, bo tak mnie wspieralyscie w mojej decyzji..zatem wczoraj byłam u prawnika i po rozpatrzeniu wszystkich wątków mojej sytuacji Pani adwokat zasugerowała, że najlepszym wyjściem będzie rozwód. Z początku brzmiało to dla mnie strasznie, ale zrozumiałam, że muszę teraz zadbać o dobro swoje i córki, a także syneczka, który niebawem się pojawi na świecie. Z racji tego, że mój mąż jest człowiekiem chorym i zawzietym spodziewam się niezłej batalii sądowej, która zacznie się jednak już raczej po urodzeniu małego biorąc pod uwagę wcześniejszy zastój. Jestem jednak gotowa stawić czoła jemu i jego sprzeciwom, bo wiem, że nie mogę ciągnąć tego chorego związku w nieskończoność. Co on z tym zrobi już mnie nie interesuje. Teraz najważniejsze są dzieci. I chociaż wiem, że moja decyzja jest kontrowersyjna dla wielu z Was to się z niej nie wycofam, bo wiem, że do tej pory uczynilam wszystko żeby mu pomóc i żeby to małżeństwo ratować, ale niestety głową muru nie przebiję. Brakuje mi jeszcze jednego dokumentu, który mam dostarczyć w ciągu kilku dni i ruszamy z pozwem, a co dalej to zależy od reakcji męża na pozew. Trzymajcie kciuki za szybkie rozwiązanie moich problemów, bo będzie ich jeszcze sporo znając jego charakter.
Może właśnie rozwód otworzy mu oczy, będzie chciał się zmienić. Rozwód to nie koniec świata, jak życie się odmieni z chlop zmądrzeje, nie będzie pil, będziesz czuła poprawę i kochała go nadal zawsze możesz wziąć z nim ślub znowu. Więc głowa do góry, ja popieram każda Twoja decyzję jakoba by nie była. Jesteś silna kobieta i cudowna mama, podziwiam cię i mocni ściskam !! ♥️♥️♥️Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2020, 07:30
Nadzieja777, Loczek:), Madlene28 lubią tę wiadomość
-
śliczniutkie zdjęcia dziewczyny!
Powiem Wam, że mój powrót do pracy jednak nie jest taki lekki jak myślałam. W przedszkolu okazało się, że dzieci są do 15 ja zawsze wychodziłam trochę wcześniej z pracy i byłam po młodą koło 16 w normalnym trybie ale w piątek okazało się, że nie ma innych dzieci odbieranych o tej porze i chociaż byłam o 15:30 to Aniela była już sama 30 min z dwiema paniami. Stwierdziłam, ze dziecko mi się zrazi do przedszkola a panie będą złe, że przez jedno dziecko siedzą jak mogłyby być w domu więc zmieniłam sobie godziny pracy od 7:00 - 15:00 do przedszkola z pracy jadę 5 min max. jak na światłach duży ruch więc ok.
Tylko wstawanie o 5:30 żeby wyrobić się na 7:00 (w tym odwieźć młodą do przedszkola to jakiś hardcore) tym bardziej, że w nocy młoda mi się budzi ostatnio i w brzuchu dyskoteka z przerwami ale od 23:00 do 01:00 -02:00 a czasami i dłużej. Wczoraj po powrocie do domu zero siły- tym bardziej, że strasznie zimno tu u nas i ponuro a to dodatkowo nie nastraja optymistycznie.
W pracy mi ogólnie dobrze wśród ludzi bo mam z kim porozmawiać nie tylko o "zwierzątkach i zamkach" ale też męcząco w maseczce. Dopóki siedzę przy biurku to mam osłonę szklaną i nie muszę maseczki nosić ale jak jest klient i muszę mu coś pokazać to musi być maseczka i mi się w tym strasznie źle oddycha i przy mojej paplaninie - z klientem czasem gadam 0,5 h -1h non stop czasami brakuje mi tchu. Miałam zamiar być do początku sierpnia ale raczej tak długo nie dam rady. Zobaczę, może to kwestia przyzwyczajenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2020, 07:38
-
nick nieaktualnyHej
Madlene, bardzo dobra decyzja, najważniejsze, że Ty czujesz, że ta właściwą 👌
Ja już nie śpię, stresuję się 🙄 of kors wizytą u promotor bardziej..
Mąż śpi z ręką na moim brzuchu, a mała go tłucze 😅
Dziś 30 tc, 8 tygodni do donoszonej 🙆 77 dni do tp 😱
Wg preglife mała waży 1.43 kg i ma 36 cm 🙃 zobaczymy 😉Madlene28, Bela lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadlene28 wrote:Hej dziewczyny, nie mogę spać. Duszno mi ciągle i wstałam właśnie napić się wody. I do toalety rzecz jasna 😂. Pomyślałam, że muszę Wam tu napisać, bo tak mnie wspieralyscie w mojej decyzji..zatem wczoraj byłam u prawnika i po rozpatrzeniu wszystkich wątków mojej sytuacji Pani adwokat zasugerowała, że najlepszym wyjściem będzie rozwód. Z początku brzmiało to dla mnie strasznie, ale zrozumiałam, że muszę teraz zadbać o dobro swoje i córki, a także syneczka, który niebawem się pojawi na świecie. Z racji tego, że mój mąż jest człowiekiem chorym i zawzietym spodziewam się niezłej batalii sądowej, która zacznie się jednak już raczej po urodzeniu małego biorąc pod uwagę wcześniejszy zastój. Jestem jednak gotowa stawić czoła jemu i jego sprzeciwom, bo wiem, że nie mogę ciągnąć tego chorego związku w nieskończoność. Co on z tym zrobi już mnie nie interesuje. Teraz najważniejsze są dzieci. I chociaż wiem, że moja decyzja jest kontrowersyjna dla wielu z Was to się z niej nie wycofam, bo wiem, że do tej pory uczynilam wszystko żeby mu pomóc i żeby to małżeństwo ratować, ale niestety głową muru nie przebiję. Brakuje mi jeszcze jednego dokumentu, który mam dostarczyć w ciągu kilku dni i ruszamy z pozwem, a co dalej to zależy od reakcji męża na pozew. Trzymajcie kciuki za szybkie rozwiązanie moich problemów, bo będzie ich jeszcze sporo znając jego charakter.
Popieram decyzję w 100%Madlene28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypolin wrote:śliczniutkie zdjęcia dziewczyny!
Powiem Wam, że mój powrót do pracy jednak nie jest taki lekki jak myślałam. W przedszkolu okazało się, że dzieci są do 15 ja zawsze wychodziłam trochę wcześniej z pracy i byłam po młodą koło 16 w normalnym trybie ale w piątek okazało się, że nie ma innych dzieci odbieranych o tej porze i chociaż byłam o 15:30 to Aniela była już sama 30 min z dwiema paniami. Stwierdziłam, ze dziecko mi się zrazi do przedszkola a panie będą złe, że przez jedno dziecko siedzą jak mogłyby być w domu więc zmieniłam sobie godziny pracy od 7:00 - 15:00 do przedszkola z pracy jadę 5 min max. jak na światłach duży ruch więc ok.
Tylko wstawanie o 5:30 żeby wyrobić się na 7:00 (w tym odwieźć młodą do przedszkola to jakiś hardcore) tym bardziej, że w nocy młoda mi się budzi ostatnio i w brzuchu dyskoteka z przerwami ale od 23:00 do 01:00 -02:00 a czasami i dłużej. Wczoraj po powrocie do domu zero siły- tym bardziej, że strasznie zimno tu u nas i ponuro a to dodatkowo nie nastraja optymistycznie.
W pracy mi ogólnie dobrze wśród ludzi bo mam z kim porozmawiać nie tylko o "zwierzątkach i zamkach" ale też męcząco w maseczce. Dopóki siedzę przy biurku to mam osłonę szklaną i nie muszę maseczki nosić ale jak jest klient i muszę mu coś pokazać to musi być maseczka i mi się w tym strasznie źle oddycha i przy mojej paplaninie - z klientem czasem gadam 0,5 h -1h non stop czasami brakuje mi tchu. Miałam zamiar być do początku sierpnia ale raczej tak długo nie dam rady. Zobaczę, może to kwestia przyzwyczajenia.
-
Mamuśka☺️ wrote:Podziwiam, że do tej pory chodzisz do pracy! 😳 Ja bym nie dala rady. W ciągu dnia muszę się kilka razy położyć bo albo mi słabo, albo kręgosłup boli albo nogi puchna 🙄
Ja mam to samo. Podziwiam Polin, serio. Dla mnie czasem wstawanie na badania to jakiś hardcore a co dopiero o tej porze co Ty 😳 szacun !7.12 II kreski - beta hcg 1,375 ❤️🙏
Mój mały cud 🤰🏻Mia ❤️👧
15.04 ! 668g ! 🥰
04.05 ! 830g ! 🥰
25.05 ! 1321g ! 🥰
04.06 ! Mamy 1,5 kg ❤️ !
15.06 ! 2084 g 😍🥰 !
29.06 ! 2400 g ❤️🤱🥰
13.07 ! 2849 g 🍭🍼🍬
27.07 ! 3490 g 🍬💜🍭
❤️ 04.08.2020r - witaj Córeczko na świecie ❤️ -
mmm wrote:..
Bierze ktoś neoparin w zastrzykach? Dostałam dzisiaj bo żylaki mi się zaczęły pojawiać i choć chyba wrażliwa na ból nie jestem, to syczalam całe 5 minut po zastrzyku. Normalne czy coś robimy z mężem nie tak?🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie
2018.11 IUI - 11tc [*]
2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
(5 klasy A, 2 klasy B )
2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣
▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku
Prowadzę stronę:
👉www.mamapoinvitro.pl
gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊 -
nick nieaktualny
-
dzień dobry
Kagu kciuki za wizytyKagu3 lubi tę wiadomość
Moje Aniołki 4tc i 13tc
Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
05.2019- laparoskopia+histeroskopia
09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
28.11.2019- bHCG- 422,1 -
nick nieaktualnyDobry dzień 🙂
I najlepszego wszystkim nam życzę bo w końcu już jesteśmy mamusiami a to nasze święto 💐
Madzko ja właśnie zamawiałam te 240sztuk pampersow 2 i bd zamawiała jeszcze jedną pakę bo się opłaca. Czasem jeszcze ktoś wystawi na olx taniej to się weźmie jak z tego samego miasta 😉 w Rossmannie są paczuszki pampersow 1 po 13zl to tez kupowałam co by mieć wygodniej do szpitala. Oczywiście mowa o pampersach premium care 🙂
Madlene szacun dla Ciebie kochana. Jesteś mega silną kobietą 💪 Bardzo dobrze ze działasz w ten sposób. Jak facet się opamięta dzięki temu to będzie dobrze a jak nie to chociaż się uwolnisz i będziesz normalnie żyć z dziećmi. Dużo siły dla Ciebie i odwagi 💗
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2020, 08:09
Madzko, Madlene28, Mamuśka☺️ lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za wiadomość, będę pytała lekarza o ten pessar, bo całkowite leżenie przy moich chłopakach nie jest możliwe. Rano młody płakał żeby tata nie szedł do pracy i nawet nie miałam jak go udobruchać podwórkiem albo spacerem😣Do robienia zastrzyków chyba musimy dojść do wprawy, bo wczorajszy dał mi popalić 😣 W nocy też nie mogłam spać i nawet nie wiedziałam do tej pory że młoda tak szaleje nocami. Mam nadzieję, że jej tak nie zostanie.
Evil, żyrafę dostałam od siostry into był najlepszy prezent. Świetnie spisał się przy ząbkowaniu. Siostra mówiła że we Francji to must have😀
Madlene współczuję Ci stresów, ale dobro dzieci najważniejsze, trzymam kciuki żeby mąż się opamiętał i nie robił chociaż trudności przy rozwodzie.
Również życzę wszystkiego najlepszego z okazji pięknego święta Dnia Mamy. Mi synuś maluje laurkę, a córunia kopię po żebrach. Nic piękniejszego na świecie nie może być 🥰Madzko, Madlene28, ticia9, Evli lubią tę wiadomość
[/url]
-
polin wrote:Nie ma czego podziwiać - do pracy dopiero w piątek wróciłam a już narzekam! :)Zobaczymy jak będzie dalej.
Polin uwierz, że jest co podziwiać 😊 u mnie w pracy przez 1.5 miesiąca pracowali zdalnie z domu i dzwonili do klientów. Jak sobie wyobraziłam że miałabym tak pracować to nawet na to nie miałam siły - nie chciałoby mi się użerać z ludziskami nawet przez telefon 😊 -
No i wszystkiego najlepszego drogie Mamuśki! 💐🌹🌷🌼🌸🌺🌻
U mnie dzisiaj w brzuchu tez disco na całego, o 5 rano 😂
Nie mogę leżeć na lewym boku bo mała wtedy tak używa że aż ze „śmiesznego bólu” podskakuje na całym łóżku 😂 jakby mnie ktoś prądem poraził 😂
To dziwne ale i bardzo miłe uczucie ❤️
Chciałabym żeby siedziała tam jak najdłużej, boje się że nie dam rady uchronić jej przed tym całym złem jakie jest dookoła 😳Iskierka87 lubi tę wiadomość
-
Kurcze tak piszecie o tej zyrafie ze tez zamówiłam Dobrze ze maz wyjezdza bo powieka mu zaczyna drgac jak slyszy kolejnego kuriera
Kurde niby wszystko wyprane (po za tymco ciagle paczkami przychodzi😊) ale tak nie moge sie zebrac zeby torbe spakowac małemumadziab, Evli lubią tę wiadomość
-
AgaAgnieszka1989 wrote:Kurcze tak piszecie o tej zyrafie ze tez zamówiłam Dobrze ze maz wyjezdza bo powieka mu zaczyna drgac jak slyszy kolejnego kuriera
Kurde niby wszystko wyprane (po za tymco ciagle paczkami przychodzi😊) ale tak nie moge sie zebrac zeby torbe spakowac małemu
Madzko lubi tę wiadomość
25.03 - 320 g
29.04 - 700 g
27.05 - 1153 g
24.06 - 1880 g
15.07 - 2480 g
-
u nas się żyrafa w ogóle nie sprawdziła. Córką nią nie była zainteresowana. Skończyło się tak, że żyrafę zjadł pies ... bo jemu znowu podobała się bardzo
ja się od 2 dni źle czujedzisiaj nie mam siły z łóżka wstać. Kręci mi się w głowie i niedobrze mi strasznie. Mam nadzieję, że to wina pogody i nic złego się nie dzieje
-
Kobitki kolejna promka z okazji dnia Mamy.
Www.kontri.pl - 20% na biustonosze i piżamy ciazowe
Ja zawsze zamawiałam staniki z tej strony, wiec jest sprawdzona. Jedynie lipa że zwrot na nasz koszt gdyby coś nie pasowało.
Mam zamiar zamówić kilka staników do karmienia no i są koszule italian fashion i doctor nap tez -20% jakby ktoś jeszcze się chciał zaopatrzyć 😊Kropka4, Asasa lubią tę wiadomość