💚STYCZEŃ 2021💚
-
WIADOMOŚĆ
-
suzi1994 wrote:Mam wizytę ale już nie tam.. miałam iść na lux med .. ide prywatnie w poniedziałek na 7 45
A ja się obudziłam i nie mogę spać tego jeszcze nie było 😒 normalnie jestem śpioch i niedzielami to i do 9potrafiłam kimać .... -
Hej
Nadrabiam Was na wyjeździe bo młody urządził pobudkę o 5 🙈
Ale ja i tak ostatnio mam problemy ze snem, budzę się często o 5.30 i nie mogę zasnąć. W pierwszej ciąży miałam problem z bezsennością ale na późniejszym etapie
Ja już odliczam dni do środy 🥰🥰😍 mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, bo w sumie poza testem ciążowym to nie mam żadnego innego potwierdzenia ciąży 🙈 -
nick nieaktualnyAlicante ja też poza testem nie mam nic 🤷😄 niby na USG coś widać ale nie wiem 🤔
Ja miałam intensywną sobotę dlatego się nie odzywałam 😊
Ostatnio też miałam bezsenność jak wy, budziłam się 4:30 i nie mogłam spać a później zombie w ciągu dnia..Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2020, 07:39
-
Ja śpię jak trup ale budzę się z zimna.. A śpię w długich spodniach już.. mąż też mi powiedział już że jestem zwinięta w nocy w kołdrę jakby był środek zimy.. A tej zimy spałam w krótkiej piżamie bo było mi ciągle gorąco6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Druga beta dopiero jutro więc obsikałam pinka i trochę mi lepiej bo kreseczka ciemniejsza....no jak tu wytrzymać do jutra ???
Abstrahując od testów naszły mnie liczne przemyślenia.Mianowicie stoję na progu bardzo ważnej decyzji, trudnej dla mnie.Od 10 lat prowadzę mały salonik kosmetyczny, jestem stylistką paznokci i podologiem. Dopóki miałam 1 dziecko i byłam sama to mogłam się poświęcać pracy niemalże na 100%,pełna dyspozycyjność i to lubiły moje klientki.Po latach i będąc w nowym związku zachciało nam się dziecka, staraliśmy się długo (choć wiadomo że dla jednych to długo, dla innych nie)bo 2 lata.Po drodze poronienie w 9tc i ogromna depresja z której nie mogłam się wygrzebać.W ciążę z synkiem zaszłam po 5 mies od zabiegu (w 2 mies starań)i było pięknie, więc pracowałam cały czas, klientki szczęśliwe.Nagle w 33 tyg pękł mi pęcherz a 33+4 urodziłam synka(na szczęście zdrowy jak ryba).Trafiam na patologię i informuję o tym klientki, a tu szok, mało kto mi odpisuje"powodzenia, trzymaj się, trzymam kciuki"a w zamian dostaje wiadomości że skoro mam teraz dużo czasu to może znajdę jej jakieś zastępstwo bo ona nie może chodzić bez paznokci"To dało mi dużo do myślenia.Poza tym z usługami jest niestety tak,że gdy jesteś dyspozycyjna to jest full pracy i dobry pieniądz, ale gdy dopadnie cię choroba, złamiesz nogę lub zajdziesz w ciążę lądujesz z niczym i tracisz klientki.Po porodzie szybko wróciłam do pracy, mały miał 3 miesiące, przyjmowałam 2 klientki dziennie bo nie chciałam go porzucić i był na piersi.Traciłam więc coraz to więcej klientek.Teraz epidemia zabrała resztę, podjęłam więc decyzję, że jak uda nam się zaciążyć to zamknę salon.I udało się,nie ma więc odwrotu.Czuję trochę ulgę bo straciłam serce do tego biznesu, ale i strach jak ja bez tego podołam? Na szczęście ratuje mnie plan B i moja miłość do szycia, w ciągu ostatnich miesięcy mocno poszerzałam moje umiejętności i szkoliłam się aby spełnić swoje marzenie" marka Pulcino ma docelowo wypuszczać serie ubrań dla wcześniaków, bo są w tym zakresie ogromnie braki"na razie doszkalam się w zakresie konstrukcji ubrań i szyję dla nieco starszych dzieci.Takie moje życie zmienne jest, z kosmetyczki staje się krawcową
URL=https://tinypic.pl/wcbxi11hgt5v][/URL]
*Agape*, Majorka, Marta..a, juudi, GrubAsia, Ewelka85, Edyciak, alicante, Mamba91, LaBellePerle lubią tę wiadomość
-
Agape nie nakręcają się! Zaraz pewnie wrócą objawy
Ja w nocy nie spałam 3 h... Jakoś nie mogłam. Mam mdłości na zmianę z wilczym głodem. Ale najciekawsze jest zachowanie naszego kota, który jak nigdy chodzi za mną krok w krok,przytula się i mruczy. Wasze zwierzaki też jakoś reagują na ciążę? -
nick nieaktualny
-
Agape musisz trochę wyluzować bo inaczej oszalejesz. Byłaś niedawno u lekarki i wszystko było okej a przecież też już miałaś takie dni z zanikającymi objawami. Głowa do góry!
Nesairah ja mam psa (w zasadzie sunię), ale chodzi sobie po podwórku i ogrodzie. Nie zauważyłam zmian w jej zachowaniu ale ona jest bardzo szalona 😂
Powiem Wam że też dzisiaj spałam niewiele jak na mnie. Pogoda jest wstrętna, leje, wieje i zimno, także dzisiaj dzień na kanapieIga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
nesairah moja kotka tak samo, zawsze spała u męża w nogach, a od miesiąca w nocy leży przy moim boku i mruczy, jak nie mogę spać to pół nocy potrafi tak warczeć jak traktor 😁 wciągu dnia jak się położę to często do mnie zagląda, tracą głową i nawet do łazienki nie mogę iść sama bo siedzi pod drzwiami i miałczy jakby ją ze skóry obdzierano 😁 to jest niesamowite, zawsze jakoś okazywała miłość ale teraz to jakieś szaleństwo 💗 mam nadzieję, że jak bąbel się urodzi to też będzie miłość
-
Mamba91 wrote:nesairah moja kotka tak samo, zawsze spała u męża w nogach, a od miesiąca w nocy leży przy moim boku i mruczy, jak nie mogę spać to pół nocy potrafi tak warczeć jak traktor 😁 wciągu dnia jak się położę to często do mnie zagląda, tracą głową i nawet do łazienki nie mogę iść sama bo siedzi pod drzwiami i miałczy jakby ją ze skóry obdzierano 😁 to jest niesamowite, zawsze jakoś okazywała miłość ale teraz to jakieś szaleństwo 💗 mam nadzieję, że jak bąbel się urodzi to też będzie miłość
Nasz kocur zawsze był oschły na początku gryzł mnie po łydkach (jak w ciąży z synem), teraz ma fazę na przytulanie, wczoraj nawet położył mi się głowa na brzuchu, co nigdy przez 5 lat mu się nie zdarzyło i taaaaaak głośno mruczy, że czasem swoich myśli nie słyszę. Ja jestem kociara, więc mi to psujeMamba91 lubi tę wiadomość
-
Moja kotka jest obrażona za przyniesienie tego małego człowieka do domu, do teraz mam wrażenie że jak wracamy to ma nadzieję, że jednak bez niego no ale co się dziwić on ją goni a jak głaszcze to nadal nie potrafi zrobić tego delikatnie.. są małe postępy i pozwoli mu się dotknąć przez 1-2minuty, tak trzyma dystans na min 1 metr. Miłość małego do niej jest niestety nieodwzajemniona, ale muszę zaznaczyć że ona nie pozwala się dotknąć żadnemu dziecku, a jak mój brat z dziećmi przyjeżdża to nawet nie wychodzi z łóżka (śpi w środku w skrzyni) i cały ich pobyt się nie pokazuje nawet.
Natomiast jak byłam w ciąży to od początku przestała mi masować brzuch, przytulała się itp ale nie dotykała łapkami brzucha, a miała wcześniej fazy i bardzo często masowała mnie po brzuchu, męża nadal uwielbia masować, a mnie już rzadko kiedy. A też tak słodko się przytulała i śmiałam się ze mruczy do fasoli6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Mamba91 wrote:Kania piękne te ubranka, brawo! 💗Są już oficjalnie w sprzedaży czy jeszcze nie? 😊
Mamba91, PatkaPP, PatkaPP lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny wracam po relaksującym weekendzie do Was byłam u mamy w odwiedzinach 2 raz od porodu synka i oznajmiłam rodzice o kolejnej ciąży. Wydaje się, że wszyscy się ucieszył. Ja na pewno się zrelaksowałam, mama zajmowała się Brunem, a i przy okazji ja czułam się zaopiekowana, bo i domowy obiadek był i rozmowy nocą. Tęskniłam za tym mocno. Trochę odpoczeła mi głowa i na spokojnie podejdę do jutrzejszej wizyty, która jest na 18. Mam nadzieję, że maluszek trochę jest większy i pęcherzyk ma ładniejszy kształt. Cofam też to co mówiłam, że nie mam objawów ciąży. Od piątku wymiotuję i wszystko śmierdzi, a najgorsze ze najbardziej śmierdzi mi pampers mojego syna więc przewijam go z odruchem wymiotnym
Jak się rozpakuje to nadrobię wszystkie wątki z weekendu, bo stron do poczytania mam sporo
Buziaki i miłego wieczoru 😘KateHawke, Mamba91 lubią tę wiadomość
-
Muszę Wam się wyżalić... Dzisiaj po obiedzie wstałam i poczułam ze coś ze mnie wypływa. Niestety to była krew. Nie plamienie. Normalna krew jak na okres Właśnie wróciłam z izby. Serduszko bije, ale lekarz mówi że nie zna przyczyny ("ciąża") i nie wie co to zwiastuje na przyszłość. Czy coś z tego będzie czy nie