💚STYCZEŃ 2021💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny wczoraj tak fatalnie się czułam, że jak tylko wróciłam do domu położyłam się. Z OM wczoraj miałam 6t1d, na USG pęcherzyk ciążowy był odpowiednich rozmiarów. W środku pęcherzyk żółtkowy okrągły, ale nie pamiętam jaki wymiar Lekarka mówiła tylko, że już powinien być zarodek, ale jeśli owulacja była później o kilka dni to możliwe, że jeszcze się pojawi i nie spisuje tej ciąży na straty. Sprzęt ma sądząc po jakości obrazu taki sobie. Myślę, że ten tydzień rozwieje wątpliwości. Dostałam skierowanie na betę jeszcze i dodatkowo luteinę dopochwową.
Edyciak, _lucky_ lubią tę wiadomość
-
6+1 to jeszcze szybko, myślę, że spokojnie tydzień, a nawet dwa i się maluch pokaże. 🙂
Mi wczoraj na wizycie powiedziała, żebym nawet przyszła dopiero za 3/4 tygodnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2020, 07:53
-
Nesairah, zrób Betę i to chyba rozwieje wątpliwości? Najpewniej jednak owulacja była później i za chwilę zarodek będzie pięknie widać.
Edyciak, wczoraj czytałam o hcv i właśnie wyczytałam, że to Twoje badanie jeszcze o niczym nie świadczy, także jest szansa, że tylko niepotrzebnie się stresowałasEdyciak lubi tę wiadomość
-
Marta..a wrote:są kreski już ie rób więcej tych testów tamten widocznie jakiś lipny był ten jeden.
Ja wstaję przed 6 ale nie z własnej woli tylko moje dziecko nie wiadomo po kim jest rannym ptaszkiem
I przed 6 już wkłada mi książki na głowę, dzisiaj pracuję zdalnie, a on lata dookoła mnie.. a właściwie właśnie leci Dora i przyjaciele, wiec uczymy się angielskiego
W stanie jestem takim że pewnie jakby mnie nikt nie budził to bym spała do 10-11
Skąd to znam. U nas też pobudka o 6 rano, a pierwsza drzemka już o 8, bo mały ledwo żyje z niedospania. Dziś w nocy też jakoś dużo się budził. O 2 nocy postanowił się wyspać i gadał do siebie w łóżeczku, a oczy jak 5 zł. Także chyba dziś będzie ciężko dzień i kawa niewiele pomoże
-
Hej, u mnie dziś też ciężki poranek. Córka dziś obudziła o 4.15 😭 teraz od godziny odsypia na drzemce. Mogę tylko jeszcze dodać że ma w zwyczaju wstawać o 5, więc trochę przyzwyczajona jestem do wczesnego wstawania, no ale dziś przesadziła..
07.2020 - 16tc👼💔
05.2019 - Zosia ❤️ -
Cześć. Przedwczoraj dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Pierwszą wizytę i lekarza mam dopiero 3 czerwca. Jestem w szoku, bo starania mieliśmy zacząć dopiero latem...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2020, 08:52
Marta..a, SolAngelica, PatkaPP, KateHawke, Kalina555, Kinaa, Rosa, Marcelina715, Ewelka85 lubią tę wiadomość
-
Lucky czemu już krzywa? Masz podejrzenie cukrzycy ciążowej już? Pierwszy raz słyszę że taks szybko ktoś robi. A poza tym współczuję, nie cierpię tego badania, dla mnie ono jest walką o przetrwanie6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
O matko dziewczyny ja już zapomniałam jak to jest wcześnie wstawać my wszyscy lubimy sobie dłużej pospać 😭.
Żartując zastanawiam się nad kupnem większej pralki i dużej suszarki bo ja już z nasza 4 mam kłopot i wiecznie pranie.
Lucky pracuje jako sekretarka medyczna z lekarzem w gabinecie - jestem trochę jak protokolant 😉.
Mamabąbelka witaj!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2020, 09:24
_lucky_ lubi tę wiadomość
- Kinga 2008 r
- Zosia 2014 r -
O matko wy też macie taki ciężki poranek? Mi dziś od 5 do 7 moje dziecko zmasakrowało obie piersi żeby zasnąć. Jak w końcu zasnęła to musiałam ją o ósmej budzić żeby dziś poszła grzecznie spać przed 12-tą, żebym mogła spokojnie iść do gina 😑 jak patrzę na forum to prawie zeza dostaję - tak mi się oczy zamykają.
Wczoraj mdłości sprawiły że kolację jadłam dopiero o 23-ej. -
_lucky_ wrote:W ciąży z córką miałam cukrzycę. W zwiążku z tym krzywą muszę zrobić do 10 tygodnia. Jak wyjdzie okej to bede powtarzac tak jak wszyscy okolo 24 tygodnia.
Czyli też muszę się nastawić na robienie krzywej przed 10 tc. Fuuuuj.
Patrząc na Wasze wpisy, chyba większość ma za sobą ciężki poranek
Mama bąbelka witaj -
Laski ja teraz z innej beczki.
Jak u Was wygląda sprawa wagi? Ja niestety raz chudnę raz grubnę ogółem niestety jestem teraz w tym gorszym okresie życia gdzie jest mnie więcej - 161cm - gdzieś 90 kg obecnie niestety.
Schudłam pięknie przed wirusem ale niestety stresy stresy stresy i przepadłam.
Wiadomo ze teraz wezmę się w garść żeby jeść jak najmniej kaloryczne ale już postu Dąbrowskiej nie zrobię 😔😣.
Gdyby się nam bobas trafił 3 miesiące temu byłabym w formie.
Najlepsze bo chciałam już kupować rower, zacząć chodzić po górach z rodziną ale teraz to chyba zostają mi spacery bo baseny też zamknięte - biegać nigdy nie lubiłam.
Macie jakieś pomysły jakby tu ruszyć tyłek?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2020, 10:32
- Kinga 2008 r
- Zosia 2014 r -
nick nieaktualny