STYCZEŃ 2026 ❄️
-
WIADOMOŚĆ
-
Yenne wrote:To u mnie on jest pewny, że następna będzie dziewczynka 🙈🤣
Jeśli powiedzmy tak by sie wydarzylo to z moim może sobie piąteczkę przybić 🤣
Yenne lubi tę wiadomość
PCOS, cykle bezowulacyjne, nadwaga, wysokie TSH (4,34), 3 lata na AH, starania od 02.2024
🔹️09.12.2025 - 2927 gram, 36t+3d
🔹️11.11.2025 - 1979 gram, 32t+3d
🔹️09.10.2025 - 1166 gram, 27t+5d
🔹️14.08.2025 - 305 gram pannicy, 19t+5d, łożysko na przedniej ścianie
🔹️01.07.2025 - CRL 82.37mm, 82 gram, 13t+3d
🔹️27.05.2025 - CRL 19.41mm, 8t+3d
🔹️16.05.2025 - CRL 5.9mm
🔹️11.05.2025 - CRL 3.87mm, serduszko puka w rytmie cza-cza
🔹️27.04.2025 - nadal dwie kreski, druga mocniejsza ⏸️
🔹️26.04.2025 - dwie kreski ⏸️

🔸️ 07.2020 👨👩👦💙
🔸️ 29.11.2019 - serducho ❤️
🔸️ 13.11.2019 - beta HCG 228
🔸️ 13.11.2019 - dwie kreski ⏸️
🔸️ 04.2018 - nowotwór 🦀 -
Pogubiona ja miałam też bardzo bolesne okresy i mam wysoki próg bólu, zastanawiam się czy nie przeoczę skurczów już tych właściwych 😅
A jak Ci jest w szpitalu ? Spałaś cokolwiek ? Ile masz współlokatorek ?
Pogubiona lubi tę wiadomość
-
Pogubiona wrote:Powiem Wam, że po 12h od odejściu wód i godzinie snu to też marzę o dzisiejszej dacie

Czekam na badanie kolejne - skurcze rzadziej, ale intensywnie. Wciąż po bardzo bolesnych okresach uważam, że jest całkiem znośnie
Dostałam rozkurczowe leki i plan był czekać do poniedziałku, ale sprawdzają mnie i Mała co godzinę, dwie...
PS. Odpowiadając na pytanie o wody - nie było u mnie jak w filmach, ale poszłam siusiu przed spaniem i miałam wrażenie, że popuszczam, więc ubrałam podpaskę na noc. Minutę później to samo uczucie, sprawdzam a tu różowo. Lało się sporo falami tak, że wyszliśmy z opóźnieniem, bo nie wiedziałam czym zatamować by dojechać... Teraz fale, ale mniejsze...
O jejciu, to malutko spałaś. Oby udało się gdzieś jeszcze przymknąć oko ❤️
Dziś mam firmową świąteczną imprezę to chyba co chwile będę sprawdzać jak rozwinęła sie sytuacja 🙈PCOS, cykle bezowulacyjne, nadwaga, wysokie TSH (4,34), 3 lata na AH, starania od 02.2024
🔹️09.12.2025 - 2927 gram, 36t+3d
🔹️11.11.2025 - 1979 gram, 32t+3d
🔹️09.10.2025 - 1166 gram, 27t+5d
🔹️14.08.2025 - 305 gram pannicy, 19t+5d, łożysko na przedniej ścianie
🔹️01.07.2025 - CRL 82.37mm, 82 gram, 13t+3d
🔹️27.05.2025 - CRL 19.41mm, 8t+3d
🔹️16.05.2025 - CRL 5.9mm
🔹️11.05.2025 - CRL 3.87mm, serduszko puka w rytmie cza-cza
🔹️27.04.2025 - nadal dwie kreski, druga mocniejsza ⏸️
🔹️26.04.2025 - dwie kreski ⏸️

🔸️ 07.2020 👨👩👦💙
🔸️ 29.11.2019 - serducho ❤️
🔸️ 13.11.2019 - beta HCG 228
🔸️ 13.11.2019 - dwie kreski ⏸️
🔸️ 04.2018 - nowotwór 🦀 -
Ja tez z tych co miały bardzo bolesne @, próg bólu tez mam wysoki i czasami się zastanawiam czy czegoś nie przegapię 😅
Pogrubiona obyś jeszcze zasnęła, gdyby się coś rozkręciło
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 09:53
-
Kokosik wrote:Ja miałam wczoraj po kąpieli kryzys, rozpłakałam się jak smarowałam nogi kremem, mam już takie serdelki spuchnięte, że szok. Ciężko mi się oddycha i już ciężko idą ćwiczenia i rozciąganie. Brzuch wielki, ciąży, kilogramy jakich w życiu na wadze nie widziałam. Nigdy nie miałam z przodu 6stki, a co dopiero 7dmki. Kocham moją córeczkę ponad życie i jest to moje największe szczęście, moje ciało musi przez to przejść i wiem o tym. Ale to nie zmienia faktu, że psychicznie ta forma zmiany ciała dla mnie jako kobiety jest bardzo trudna i wymagająca.
I tylko codziennie sprawdzam czy rozstępów nie ma, dla mnie jest coraz trudniej psychicznie i po świętach ciąża donoszona i naprawdę wszystko mi jedno, może się rodzić
A ja obrócę twoje serdelki w żart 🙈 czy wyglądają przynajmniej smakowicie ? 🤤🤣
Nie no, mogę napisać że rozumiem cie w 100%, całe życie nastoletnie jak i dorosłe nienawidziłam siebie za to jak wyglądam, jak moje ciało sie zmienia, raz gruba a raz chuda, jak nie potrafie utrzymać stałej wagi. Był też taki okres że przez chorobę straciłam włosy i w tym momencie był to dla mnie wiekszy koszmar niż to że jestem chora. Jasne że szukałam pozytywów w tym wszystkim bo moim mottem życiowym jest że pozytywne myślenie to połowa sukcesu ale sam fakt. Co moge napisać to plus taki w tym wszystkim był że nie musiałam się golić 😂😳
Ciąża potrafi dać w kość i te zmiany na ciele naprawdę nie są łatwe do zaakceptowania. Ja w tej ciąży i tak uwazam siebie że wygladam o 100x dużo lepiej niż przy synu ale też może być fakt że w ciągu tych 5 lat chodziłam do psychologa i gdzieś zrobilam postępy. Jedynie z czym sobie nie radzę ale to tez przed ciąża bylo to moje piersi.
Ale serio, masz pełne prawo mieć gorszy dzień, popłakać się czy czuć frustrację, po prostu jesteś człowiekiem.
kropka_aga, Kulka94, Yenne, Olkafar lubią tę wiadomość
PCOS, cykle bezowulacyjne, nadwaga, wysokie TSH (4,34), 3 lata na AH, starania od 02.2024
🔹️09.12.2025 - 2927 gram, 36t+3d
🔹️11.11.2025 - 1979 gram, 32t+3d
🔹️09.10.2025 - 1166 gram, 27t+5d
🔹️14.08.2025 - 305 gram pannicy, 19t+5d, łożysko na przedniej ścianie
🔹️01.07.2025 - CRL 82.37mm, 82 gram, 13t+3d
🔹️27.05.2025 - CRL 19.41mm, 8t+3d
🔹️16.05.2025 - CRL 5.9mm
🔹️11.05.2025 - CRL 3.87mm, serduszko puka w rytmie cza-cza
🔹️27.04.2025 - nadal dwie kreski, druga mocniejsza ⏸️
🔹️26.04.2025 - dwie kreski ⏸️

🔸️ 07.2020 👨👩👦💙
🔸️ 29.11.2019 - serducho ❤️
🔸️ 13.11.2019 - beta HCG 228
🔸️ 13.11.2019 - dwie kreski ⏸️
🔸️ 04.2018 - nowotwór 🦀 -
kropka_aga wrote:Ja tez z tych co miały bardzo bolesne @, próg bólu tez mam wysoki i czasami się zastanawiam czy czegoś nie przegapię 😅
Pogrubiona obyś jeszcze zasnęła, gdyby się coś rozkręciło
Też mam dość spory próg bólu ale jakoś w trakcie indukcji prawie mężowi palce złamałam bo tak napieprza.... 🤣🤣
kropka_aga, Yenne lubią tę wiadomość
PCOS, cykle bezowulacyjne, nadwaga, wysokie TSH (4,34), 3 lata na AH, starania od 02.2024
🔹️09.12.2025 - 2927 gram, 36t+3d
🔹️11.11.2025 - 1979 gram, 32t+3d
🔹️09.10.2025 - 1166 gram, 27t+5d
🔹️14.08.2025 - 305 gram pannicy, 19t+5d, łożysko na przedniej ścianie
🔹️01.07.2025 - CRL 82.37mm, 82 gram, 13t+3d
🔹️27.05.2025 - CRL 19.41mm, 8t+3d
🔹️16.05.2025 - CRL 5.9mm
🔹️11.05.2025 - CRL 3.87mm, serduszko puka w rytmie cza-cza
🔹️27.04.2025 - nadal dwie kreski, druga mocniejsza ⏸️
🔹️26.04.2025 - dwie kreski ⏸️

🔸️ 07.2020 👨👩👦💙
🔸️ 29.11.2019 - serducho ❤️
🔸️ 13.11.2019 - beta HCG 228
🔸️ 13.11.2019 - dwie kreski ⏸️
🔸️ 04.2018 - nowotwór 🦀 -
Czuć podobno główkę w badaniu, ale szyjka dalej uparta, chociaż już badanie rozwarcia nie tak bolesne jak w nocy. Póki co bez zmian i na szybki poród się nie zapowiada w ogóle.
Martolina wrote:Pogubiona ja miałam też bardzo bolesne okresy i mam wysoki próg bólu, zastanawiam się czy nie przeoczę skurczów już tych właściwych 😅
A jak Ci jest w szpitalu ? Spałaś cokolwiek ? Ile masz współlokatorek ?
Plus zarażenia się jakimś wirusem od męża jest sala z łazienką na wyłączność
Ale chodzę w maseczce jak ktoś przychodzi. Nawet katar już mi odpuścił, więc raczej formalność.
Udało się godzinkę tylko pospać, więc zaraz zjem kanapkę i spróbuję trochę snu złapać
Cieszę się, że uparłam się na UCK w Gdańsku, a nie szpital Zaspa pod domem, bo serio jest inny standard - tam Patologia ciąży jeszcze przed remontem i jedna łazienka na pare dziewczyn na korytarzu...
Odmeldowuje się póki co - będę Was poczytywać i dam znać, jakby coś się znacznego zmieniło. Spróbuję połapać snu, ile się da między skurczami i badaniami.
Dzięki za wszystkie kciukasy!!!!♥️
Kokosik, kropka_aga, Kulka94, Martolina, ellevv, kasialinkaa, Yenne, CrazyDaisy, Olkafar, Kroliczek2411, gajowa, Puszkina, AnnaMD, Paulina66, Dango lubią tę wiadomość
👱38 🧔43 + 😺😺
Starania od 02.2023
05.2023 - 5t 💔
08.2023 - 6t 💔
02.2024 - pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności
04.2024 - diagnoza trombofilii (PAI-1 i MTHFR [homo])
____________
29.04.25 - beta 77,40mIU/ml
02.05.25 - beta 294mIU/ml
05.05.25 - beta 997mIU/ml
15.05.25 - pierwsze USG 7(6+1) - 0,41cm i ❤️
26.05.25 - USG (7+4) - 1,40cm (tętno 150)
05.06.25 - USG (9+1) 2,35cm
23.06.25 - USG (11+5) 5,33cm
24.06.25 - NIFTY PRO - zdrowa dziewczynka 🩷
30.06.25 - USG (12+5) 5,93cm
24.07.25 - USG (16+4) 14cm
01.09.25 - USG połówkowe (22+1) 433g
18.09.25 - USG (24+4) 613g
16.10.25 - USG (28+4) ok. 1200g
03.11.25 - USG III trymestru (31+1) 1700g
13.11.25 - (32+4) 2100g
27.11.25 - (34+4) 2500g

-
Kokosik wrote:Ja miałam wczoraj po kąpieli kryzys, rozpłakałam się jak smarowałam nogi kremem, mam już takie serdelki spuchnięte, że szok. Ciężko mi się oddycha i już ciężko idą ćwiczenia i rozciąganie. Brzuch wielki, ciąży, kilogramy jakich w życiu na wadze nie widziałam. Nigdy nie miałam z przodu 6stki, a co dopiero 7dmki. Kocham moją córeczkę ponad życie i jest to moje największe szczęście, moje ciało musi przez to przejść i wiem o tym. Ale to nie zmienia faktu, że psychicznie ta forma zmiany ciała dla mnie jako kobiety jest bardzo trudna i wymagająca.
I tylko codziennie sprawdzam czy rozstępów nie ma, dla mnie jest coraz trudniej psychicznie i po świętach ciąża donoszona i naprawdę wszystko mi jedno, może się rodzić
Przytulam 🫂 Końcówka potrafi dać w kość - i psychicznie, i fizycznie. Ale to już prawie finito. Zobaczysz, że zaraz z tej siódemki na wadze zrobi się piąteczka, ani się obejrzysz. Pamiętam Twoje zdjęcia z baby shower i wyglądałaś pięknie!
Takie gorsze dni są wpisane w ten stan. Mi też od czasu do czasu zdarzy się popłakać. Myślałam, że do końca będę super sprawna, a czuję się jak taki gruby żuczek na grzbiecie, co nie potrafi się przekręcić
-
Pogubiona wrote:Czuć podobno główkę w badaniu, ale szyjka dalej uparta, chociaż już badanie rozwarcia nie tak bolesne jak w nocy. Póki co bez zmian i na szybki poród się nie zapowiada w ogóle.
Plus zarażenia się jakimś wirusem od męża jest sala z łazienką na wyłączność
Ale chodzę w maseczce jak ktoś przychodzi. Nawet katar już mi odpuścił, więc raczej formalność.
Udało się godzinkę tylko pospać, więc zaraz zjem kanapkę i spróbuję trochę snu złapać
Cieszę się, że uparłam się na UCK w Gdańsku, a nie szpital Zaspa pod domem, bo serio jest inny standard - tam Patologia ciąży jeszcze przed remontem i jedna łazienka na pare dziewczyn na korytarzu...
Odmeldowuje się póki co - będę Was poczytywać i dam znać, jakby coś się znacznego zmieniło. Spróbuję połapać snu, ile się da między skurczami i badaniami.
Dzięki za wszystkie kciukasy!!!!♥️
Odpoczywaj, najważniejsze, że jesteś zaopiekowana, czekamy później na wieści ❤️
-
Kulka94 wrote:Przytulam 🫂 Końcówka potrafi dać w kość - i psychicznie, i fizycznie. Ale to już prawie finito. Zobaczysz, że zaraz z tej siódemki na wadze zrobi się piąteczka, ani się obejrzysz. Pamiętam Twoje zdjęcia z baby shower i wyglądałaś pięknie!
Takie gorsze dni są wpisane w ten stan. Mi też od czasu do czasu zdarzy się popłakać. Myślałam, że do końca będę super sprawna, a czuję się jak taki gruby żuczek na grzbiecie, co nie potrafi się przekręcić
Najbardziej wkurzające jest to jak my siebie widzimy... tyle tutaj zdjęć zostało wrzucone i naprawdę wyglądacie przepięknie z brzuszkami ☺️
Ale jak Kulka pisze, każda z nas tak ma tylko nikt chyba o tym nie pisze i nie mówi głośno.. Ja właśnie nie wstaje na wagę bo my sie nie lubimy. Tylko na wizycie u lekarza gdzie wiem że jestem ubrana i pojedzeniu.. ale wczesniej bym sie tym przejmowała tym co zobacze 😅 Ja jeszcze chwile i 9 z przodu zobaczę.. a 2 lata temu miałam 6...
Kulka94 lubi tę wiadomość
PCOS, cykle bezowulacyjne, nadwaga, wysokie TSH (4,34), 3 lata na AH, starania od 02.2024
🔹️09.12.2025 - 2927 gram, 36t+3d
🔹️11.11.2025 - 1979 gram, 32t+3d
🔹️09.10.2025 - 1166 gram, 27t+5d
🔹️14.08.2025 - 305 gram pannicy, 19t+5d, łożysko na przedniej ścianie
🔹️01.07.2025 - CRL 82.37mm, 82 gram, 13t+3d
🔹️27.05.2025 - CRL 19.41mm, 8t+3d
🔹️16.05.2025 - CRL 5.9mm
🔹️11.05.2025 - CRL 3.87mm, serduszko puka w rytmie cza-cza
🔹️27.04.2025 - nadal dwie kreski, druga mocniejsza ⏸️
🔹️26.04.2025 - dwie kreski ⏸️

🔸️ 07.2020 👨👩👦💙
🔸️ 29.11.2019 - serducho ❤️
🔸️ 13.11.2019 - beta HCG 228
🔸️ 13.11.2019 - dwie kreski ⏸️
🔸️ 04.2018 - nowotwór 🦀 -
Nawet u mnie entuzjazm ciążowy trochę minął bo po prostu jest juz ciężko i czuję się jak jakaś niepełnosprawna foka 😅
Ale w dalszym ciągu uważam, że wyglądam pięknie z brzuszkiem (Chociaż mam wrażenie że jest juz jakiś przeogromny) i jestem pewna, że jakbym którąś z Was zobaczyla na ulicy to bym tez pomyślała, że wyglądacie pięknie. Jest po prostu jakaś magia tego brzucha ktora zachwyca i sprawia, że ludzie się uśmiechają jak na nas patrzą.
A co do dużych brzuszków to ja wczoraj wpierniczylam kolację w pozycji siedzącej na kanapie i nie musialam talerza trzymać bo pięknie mi się trzymał sam na brzuchu. Także są dziewczyny jakieś plusy! 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 11:06
Martolina, Kulka94, Olkafar, Yenne, Dango lubią tę wiadomość
29 👩🏼 2 lata starań
PCOS i Endometrioza, Adenomioza - długie lub niekończące się cykle, słabej jakości owulacje, niedomoga progesteronowa, LUF
Leczenie od wrzesnia 2023 lametta + duphaston
Wrzesień 2024 Dietetyk, Naprotechnologia
Lametta + Cyclogest
Sono HSG z lipiodolem,
Posiewy, wymazy, biopsja endometrium - czysto
Od lutego 2025 przerwa od stymulacji. 1-8dc Adalift, neurovit co 3 dni i aspirin cardio
Mamy to! 🎉🎉🎉
08.05.2024 Beta 25
10.05.2025 Beta 94.1 , Prog 34.76
15.05.2025 Beta 886, Prog 28.3
19.05.2025 Beta 3552, Prog 23.8 🌞
22.05.2025 USG, mamy serduszko 🩷
03.06.2025 USG, 12mm Fasolki
03.07.2025 Prenatalne, 5.2 cm podskakującego Maluszka 🥹
02.09.2025 połówkowe 380g zdrowej Dziewczynki
05.11.2025 1338g rośniemy!

-
Kokosik, ja Ciebie rozumiem w 100%, ale ja zawsze miałam problem ze swoją wagą. Od dziecka na wiecznej diecie, bo mam tendencję do tycia, ale nawet w momencie jak byłam dosłownie chuda to zawsze widziałam jakieś niepożądane fałdki, na które nikt nigdy uwagi nie zwracał. Teraz mam 14kg na plusie i jak mówię komuś z bliskich o swojej wadze to mówią, że naprawdę tego nie widać, ale ja już w swojej podświadomości myślę, jak zrzucić zbędne kg po porodzie 🤦🏼♀️ teraz mimo, że wiem, że większość mi poszło w brzuszek to widzę jak odkłada mi się na plecach, tyle tego, że nie jestem opuchnięta i ręce, nogi i twarz mam nadal szczupłe, nosze nawet cały czas pierścionki.
Już niewiele nam zostało do porodu, będziemy śmigać z wózeczkami i jakoś to będzie 💪🏼 mąż się zadeklarował, że będzie mi gotował, tak robił przez całe moje studia i teraz jak mam mniej siły, więc w to nie wątpię.
Bardziej mam też obawy co do mojego porodu SN, bo od 25 tyg praktycznie nie ćwiczę, nie chodzę też do fizjo i boję się, że nie dam rady fizycznie. Widzę, że wy jesteście o wiele bardziej przygotowane, ale niestety mam zabronione ćwiczenia…jedynie co to sobie kilka razy w ciągu dnia ćwiczę oddech. Może pomoże mi to, że przed ciążą byłam bardzo aktywna 😅02/2025- cb 💔
11.05 ⏸️
12.05- beta 144, prog 26,89
14.05- beta 300, prog 24,18
19.05- beta 2482, prog 17,77
03.06- 1 wizyta 🤞🏼 9 mm dzidzi z bijącym serduszkiem 🥰
02.07- dzidzia rośnie 4 cm 🥰
10.07- zdrowy chłopiec naprawdopodobniej 🩵
30.07- zdrowy chłopiec 🩵
27.08- 268 g szczęścia 🩵
11.09- 463 g chłopca 🩵
24.09- 588 g bąbla 🩵
22.10- 1112 g misia 🩵
19.11- 1812 g synka 🩵
3.12- 2200 g bobaska 🩵
17.12- kolejna wizyta 🍀

-
Martolina wrote:Pogubiona ja miałam też bardzo bolesne okresy i mam wysoki próg bólu, zastanawiam się czy nie przeoczę skurczów już tych właściwych 😅
A jak Ci jest w szpitalu ? Spałaś cokolwiek ? Ile masz współlokatorek ?
Nie przeoczysz, zapewniam
Martolina lubi tę wiadomość
starania od 12.2019
3x IUI kwiecień-czerwiec 2021 nieudane
Lipiec start IVF ICSI, 2 ❄️❄️
30.08.21 I transfer 3.1.3 10 dpt beta 0
27.09.21 II transfer 4.2.3 + AH + encorton
8dpt II; 9dpt 45,5; 11dpt 131; 15 dpt 799 prog 31
21 dpt 2,5 mm zarodek
29 dpt 6 mm zarodek i ❤️ (6+3)
9+3 2,8 cm człowieka
12+3 5,9 cm, prenatalne ok i Nifty ok
23+2 połówkowe 523g chłopca
27+2 1100 g; 30+2 1600g; 33+2 2200g; 36+2 3200g; 39+0 3600g
06.2022 40+4 poród SN 3560 g ❤️

Powrót po rodzeństwo.
Start drugiej stymulacji 02.2025 i 2 ❄️❄️ ❤️
23.04.25 Transfer 4.2.2
4dpt II; 6 dpt 29; 12 dpt 950
6+1 zarodek i ❤️
8+4 2 cm i ❤️ 169/min
12+4 nifty i prenatalne ok 🩵

-
Pogubiona wrote:Czuć podobno główkę w badaniu, ale szyjka dalej uparta, chociaż już badanie rozwarcia nie tak bolesne jak w nocy. Póki co bez zmian i na szybki poród się nie zapowiada w ogóle.
Plus zarażenia się jakimś wirusem od męża jest sala z łazienką na wyłączność
Ale chodzę w maseczce jak ktoś przychodzi. Nawet katar już mi odpuścił, więc raczej formalność.
Udało się godzinkę tylko pospać, więc zaraz zjem kanapkę i spróbuję trochę snu złapać
Cieszę się, że uparłam się na UCK w Gdańsku, a nie szpital Zaspa pod domem, bo serio jest inny standard - tam Patologia ciąży jeszcze przed remontem i jedna łazienka na pare dziewczyn na korytarzu...
Odmeldowuje się póki co - będę Was poczytywać i dam znać, jakby coś się znacznego zmieniło. Spróbuję połapać snu, ile się da między skurczami i badaniami.
Dzięki za wszystkie kciukasy!!!!♥️
Mocno trzymam kciuki! Spróbuj odpocząć
starania od 12.2019
3x IUI kwiecień-czerwiec 2021 nieudane
Lipiec start IVF ICSI, 2 ❄️❄️
30.08.21 I transfer 3.1.3 10 dpt beta 0
27.09.21 II transfer 4.2.3 + AH + encorton
8dpt II; 9dpt 45,5; 11dpt 131; 15 dpt 799 prog 31
21 dpt 2,5 mm zarodek
29 dpt 6 mm zarodek i ❤️ (6+3)
9+3 2,8 cm człowieka
12+3 5,9 cm, prenatalne ok i Nifty ok
23+2 połówkowe 523g chłopca
27+2 1100 g; 30+2 1600g; 33+2 2200g; 36+2 3200g; 39+0 3600g
06.2022 40+4 poród SN 3560 g ❤️

Powrót po rodzeństwo.
Start drugiej stymulacji 02.2025 i 2 ❄️❄️ ❤️
23.04.25 Transfer 4.2.2
4dpt II; 6 dpt 29; 12 dpt 950
6+1 zarodek i ❤️
8+4 2 cm i ❤️ 169/min
12+4 nifty i prenatalne ok 🩵

-
CrazyDaisy wrote:Nawet u mnie trochę entuzjazm ciążowy trochę minął bo po prostu jest juz ciężko i czuję się jak jakaś niepełnosprawna foka 😅
Ale w dalszym ciągu uważam, że wyglądam pięknie z brzuszkiem (Chociaż mam wrażenie że jest juz jakiś przeogromny) i jestem pewna, że jakbym którąś z Was zobaczyla na ulicy to bym tez pomyślała, że wyglądacie pięknie. Jest po prostu jakaś magia tego brzucha ktora zachwyca i sprawia, że ludzie się uśmiechają jak na nas patrzą.
A co do dużych brzuszków to ja wczoraj wpierniczylam kolację w pozycji siedzącej na kanapie i nie musialam talerza trzymać bo pięknie mi się trzymał sam na brzuchu. Także są dziewczyny jakieś plusy! 😁
Haha ja ostatnio coś dziecku składałam i ułożyłam części na brzuchu a on mi mówi - mama ale fajny stolik
CrazyDaisy, Yenne lubią tę wiadomość
starania od 12.2019
3x IUI kwiecień-czerwiec 2021 nieudane
Lipiec start IVF ICSI, 2 ❄️❄️
30.08.21 I transfer 3.1.3 10 dpt beta 0
27.09.21 II transfer 4.2.3 + AH + encorton
8dpt II; 9dpt 45,5; 11dpt 131; 15 dpt 799 prog 31
21 dpt 2,5 mm zarodek
29 dpt 6 mm zarodek i ❤️ (6+3)
9+3 2,8 cm człowieka
12+3 5,9 cm, prenatalne ok i Nifty ok
23+2 połówkowe 523g chłopca
27+2 1100 g; 30+2 1600g; 33+2 2200g; 36+2 3200g; 39+0 3600g
06.2022 40+4 poród SN 3560 g ❤️

Powrót po rodzeństwo.
Start drugiej stymulacji 02.2025 i 2 ❄️❄️ ❤️
23.04.25 Transfer 4.2.2
4dpt II; 6 dpt 29; 12 dpt 950
6+1 zarodek i ❤️
8+4 2 cm i ❤️ 169/min
12+4 nifty i prenatalne ok 🩵

-
Co do wagi to łatwo początkowo zrzucić ten nadmiar, zazwyczaj zostaje te kilka kg które trudniej zejdą po czasie. Ale tez przy dziecku jest sporo ruchu i jak się karmi to organizm też potrzebuje masy kalorii. Ja kończyłam poprzednią ciążę ważąc jakoś 79 kg (moja typowa waga to 66-68 kg) a 3 mce po porodzie ważyłam 64 kg i widać było na twarzy każdą zmarszczkę
Po kp przytyłam 3 kg i tak zostało.
starania od 12.2019
3x IUI kwiecień-czerwiec 2021 nieudane
Lipiec start IVF ICSI, 2 ❄️❄️
30.08.21 I transfer 3.1.3 10 dpt beta 0
27.09.21 II transfer 4.2.3 + AH + encorton
8dpt II; 9dpt 45,5; 11dpt 131; 15 dpt 799 prog 31
21 dpt 2,5 mm zarodek
29 dpt 6 mm zarodek i ❤️ (6+3)
9+3 2,8 cm człowieka
12+3 5,9 cm, prenatalne ok i Nifty ok
23+2 połówkowe 523g chłopca
27+2 1100 g; 30+2 1600g; 33+2 2200g; 36+2 3200g; 39+0 3600g
06.2022 40+4 poród SN 3560 g ❤️

Powrót po rodzeństwo.
Start drugiej stymulacji 02.2025 i 2 ❄️❄️ ❤️
23.04.25 Transfer 4.2.2
4dpt II; 6 dpt 29; 12 dpt 950
6+1 zarodek i ❤️
8+4 2 cm i ❤️ 169/min
12+4 nifty i prenatalne ok 🩵

-
omg co tu sie dzieje!
Pogubiona jesteśmy z Tobą
Starania o pierwsze od 09/2023
02/05 ⏸️ 10 dpo; bhcg 13,1; prog 21 ng/ml 😍
05/05 13dpo; bhcg 94,7; prog 28 ng/ml
07/05 15dpo; bhcg 206; prog 30 ng/ml
15/05 bhcg 4174 😍 prog 17,7 ng/ml
22/05 CRL 3,4mm z bijącym ❤️
05/06 CRL 1,7cm fasolki 🥰
22/06 CRL 5,1cm bułki 😍
NIPT Felia Test - ZDROWY CHŁOPAK 🩵
04/07 I prenatalne: CRL 6,5 cm bobaska🫶
27/08 połówkowe: 396g skarba 👑
16/09 echo - zdrowe serduszko ❤️
24/09 neurosonografia - 727g 🩵
23/10 1193g pysia
6/11 III prenatalne, wszystko ok 🥰, mamy 1763g
4/12 2600g łobuza
rośnij misiu ✨🐻
kolejna wizyta: 18/12, 22/12✨✨✨
czekam na Ciebie słoneczko ☀️
✨#rodzew2026✨

-
Ja też Was rozumiem.Całe życie nienawidziłam swojej wagi odchudzałam się i tyłam.W tej ciąży przytyłam 20 kg i po raz pierwszy zobaczyłam 9 z przodu.Kocham mój h synów i się bardzo o nich martwię.Zle się czuję z tym jak wyglądam.ellevv wrote:A ja obrócę twoje serdelki w żart 🙈 czy wyglądają przynajmniej smakowicie ? 🤤🤣
Nie no, mogę napisać że rozumiem cie w 100%, całe życie nastoletnie jak i dorosłe nienawidziłam siebie za to jak wyglądam, jak moje ciało sie zmienia, raz gruba a raz chuda, jak nie potrafie utrzymać stałej wagi. Był też taki okres że przez chorobę straciłam włosy i w tym momencie był to dla mnie wiekszy koszmar niż to że jestem chora. Jasne że szukałam pozytywów w tym wszystkim bo moim mottem życiowym jest że pozytywne myślenie to połowa sukcesu ale sam fakt. Co moge napisać to plus taki w tym wszystkim był że nie musiałam się golić 😂😳
Ciąża potrafi dać w kość i te zmiany na ciele naprawdę nie są łatwe do zaakceptowania. Ja w tej ciąży i tak uwazam siebie że wygladam o 100x dużo lepiej niż przy synu ale też może być fakt że w ciągu tych 5 lat chodziłam do psychologa i gdzieś zrobilam postępy. Jedynie z czym sobie nie radzę ale to tez przed ciąża bylo to moje piersi.
Ale serio, masz pełne prawo mieć gorszy dzień, popłakać się czy czuć frustrację, po prostu jesteś człowiekiem. -
Ja też tak robię 😅 maz się śmieje, ze zazdrości mi takiej tacki 🤣🤣🤣CrazyDaisy wrote:Nawet u mnie entuzjazm ciążowy trochę minął bo po prostu jest juz ciężko i czuję się jak jakaś niepełnosprawna foka 😅
Ale w dalszym ciągu uważam, że wyglądam pięknie z brzuszkiem (Chociaż mam wrażenie że jest juz jakiś przeogromny) i jestem pewna, że jakbym którąś z Was zobaczyla na ulicy to bym tez pomyślała, że wyglądacie pięknie. Jest po prostu jakaś magia tego brzucha ktora zachwyca i sprawia, że ludzie się uśmiechają jak na nas patrzą.
A co do dużych brzuszków to ja wczoraj wpierniczylam kolację w pozycji siedzącej na kanapie i nie musialam talerza trzymać bo pięknie mi się trzymał sam na brzuchu. Także są dziewczyny jakieś plusy! 😁
CrazyDaisy lubi tę wiadomość
-
AnnaMD wrote:Haha ja ostatnio coś dziecku składałam i ułożyłam części na brzuchu a on mi mówi - mama ale fajny stolik

Mnie to syn opieprza 🤣 ja nie potrafię sie schylić już tak więc jak jemy obiad kładę czesto talerz na cyckach a on że je sie na stole 🤣PCOS, cykle bezowulacyjne, nadwaga, wysokie TSH (4,34), 3 lata na AH, starania od 02.2024
🔹️09.12.2025 - 2927 gram, 36t+3d
🔹️11.11.2025 - 1979 gram, 32t+3d
🔹️09.10.2025 - 1166 gram, 27t+5d
🔹️14.08.2025 - 305 gram pannicy, 19t+5d, łożysko na przedniej ścianie
🔹️01.07.2025 - CRL 82.37mm, 82 gram, 13t+3d
🔹️27.05.2025 - CRL 19.41mm, 8t+3d
🔹️16.05.2025 - CRL 5.9mm
🔹️11.05.2025 - CRL 3.87mm, serduszko puka w rytmie cza-cza
🔹️27.04.2025 - nadal dwie kreski, druga mocniejsza ⏸️
🔹️26.04.2025 - dwie kreski ⏸️

🔸️ 07.2020 👨👩👦💙
🔸️ 29.11.2019 - serducho ❤️
🔸️ 13.11.2019 - beta HCG 228
🔸️ 13.11.2019 - dwie kreski ⏸️
🔸️ 04.2018 - nowotwór 🦀








