STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
moniaaa_1988 wrote:Witam Was Dziewczyny
Czytam Was już od kilku tygodni ale jakoś tak nic nie pisałam, chyba przyzwyczailam się do różowej strony.
Ale w końcu postanowiłam się ujawnić
O dziecko staraliśmy się od dwóch lat, ja mam pco, miałam cykle stymulowane. U męża wszystko ok, zresztą ma już dwóch synów z poprzedniego małżeństwa.
W tą ciążę udało się zajść w cyklu bez stymulacji, zaraz po hsg, w sumie w cyklu kiedy miała być przerwa od starań
Ze względu na poprzednie poronienia jestem na lekach: clexane, encorton, luteina, acard, femibion 1, foliany, wit. B6, b12, wit. D.
Jutro mam kolejna wizytę i oczywiście od tygodnia juz panikuje... najchętniej kupiłabym sobie usg do domu
Pozdrawiam ❤1cykl z Clo kwiecień 2016 -udany
-
dzis mamy trzy wizytujace
dziewczyny bez stresu prosze sie tu wziasc w garsc dla kruszynek
ale powiem wam ze swiat jest niesprswiedliwy... lezwlam w szpitalu i sie przejmowalam a na poloznictwie babka czekajaca na porod klęła na dziecko, gdzie ile bysmy oddały by nanporod czekac i te miesiace miec za soba, a na sali lezalam 5 osobowej gdzie 3 osoby wymykaly sie.... w ciazy... na papierosa, nie chce oceniac tylko we mnie krew sie przelewala jak myslalam o mojej kruszynce o ktora walcze i dla ktorej z wielu rzeczy rezygnuje i slysze ze ktos juz w dwoch poprzednich ciazach pali ma dwojke zdroeych dzieci a teraz znowu pali, kobiety przyjechala z krwawieniem za dwa dni byla na balkonie na papiersie, jeszcze jedna lezala ktorej dziecko mialo zla wage bylo chore w brzuszku od papierosow a ona nadal sie wymykala palic... a potem czytam o wszamance ktora tak pragnela maluszka, serce sie mi kraje a w srodku cos przewraca
czemu tak to jestzicka, wariatka3, angelstw, merida17 lubią tę wiadomość
Jakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Hej dziewczyny, prodykujecie stanowczo za dużo
Czekam z niecierpliwością na usg, mdłości mam.jakby lepsze, ale za to.mam mega wzdęcia, szczególnie wieczorem, sama ze sobą nie mogę wytrzymać.
Mdłości są dużo lżejsze, w niedziele miałam samopoczucie najgorsze, jak do tej pory, codziennie popołudniu jestem wrakiem człowieka, ale jest ok.
Widoczne macie już brzuszki? -
amelik wrote:dzis mamy trzy wizytujace
dziewczyny bez stresu prosze sie tu wziasc w garsc dla kruszynek
ale powiem wam ze swiat jest niesprswiedliwy... lezwlam w szpitalu i sie przejmowalam a na poloznictwie babka czekajaca na porod klęła na dziecko, gdzie ile bysmy oddały by nanporod czekac i te miesiace miec za soba, a na sali lezalam 5 osobowej gdzie 3 osoby wymykaly sie.... w ciazy... na papierosa, nie chce oceniac tylko we mnie krew sie przelewala jak myslalam o mojej kruszynce o ktora walcze i dla ktorej z wielu rzeczy rezygnuje i slysze ze ktos juz w dwoch poprzednich ciazach pali ma dwojke zdroeych dzieci a teraz znowu pali, kobiety przyjechala z krwawieniem za dwa dni byla na balkonie na papiersie, jeszcze jedna lezala ktorej dziecko mialo zla wage bylo chore w brzuszku od papierosow a ona nadal sie wymykala palic... a potem czytam o wszamance ktora tak pragnela maluszka, serce sie mi kraje a w srodku cos przewraca
czemu tak to jest
Też tego nie rozumiem, dlaczego jedne kobiety nie dbają o siebie, dziecko, zachodzą bez problemu w ciąże i na dodatek rodzą zdrowe dzieci. A kto inny stara się miesiącami, latami i czasem rodzi chore dziecko to takie niesprawiedliwe... Niestety na to wpływu nie mamy, miejmy nadzieję że u nas będzie juz wszystko dobrze. Przeżyłam dwie straty i ten ból jest nie do opisania. Teraz musi być już tylko dobrze kochane, myślmy pozytywnie :-* -
amelik wrote:dzis mamy trzy wizytujace
dziewczyny bez stresu prosze sie tu wziasc w garsc dla kruszynek
ale powiem wam ze swiat jest niesprswiedliwy... lezwlam w szpitalu i sie przejmowalam a na poloznictwie babka czekajaca na porod klęła na dziecko, gdzie ile bysmy oddały by nanporod czekac i te miesiace miec za soba, a na sali lezalam 5 osobowej gdzie 3 osoby wymykaly sie.... w ciazy... na papierosa, nie chce oceniac tylko we mnie krew sie przelewala jak myslalam o mojej kruszynce o ktora walcze i dla ktorej z wielu rzeczy rezygnuje i slysze ze ktos juz w dwoch poprzednich ciazach pali ma dwojke zdroeych dzieci a teraz znowu pali, kobiety przyjechala z krwawieniem za dwa dni byla na balkonie na papiersie, jeszcze jedna lezala ktorej dziecko mialo zla wage bylo chore w brzuszku od papierosow a ona nadal sie wymykala palic... a potem czytam o wszamance ktora tak pragnela maluszka, serce sie mi kraje a w srodku cos przewraca
czemu tak to jest
25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡
Fabryka zamknięta
Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero
On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓ -
Hej. Wyszlam ze szpitala.Bylam tam 5 dni. Dali mi do domu leki przeciwkrwotoczne jakby cos się dzialo znowu i mam lezec. Z fasolem wszystko ok... ostatnio nie mialam weny pisac bo takie przypadki kobiet poznalam z roznymi problemami i historiami ze zalapalam doła. .. teraz cyc do przodu i musi byc dobrze!
Wszamanka tule ♡wariatka3, merida17, EwaP lubią tę wiadomość
-
amelik wrote:dzis mamy trzy wizytujace
dziewczyny bez stresu prosze sie tu wziasc w garsc dla kruszynek
ale powiem wam ze swiat jest niesprswiedliwy... lezwlam w szpitalu i sie przejmowalam a na poloznictwie babka czekajaca na porod klęła na dziecko, gdzie ile bysmy oddały by nanporod czekac i te miesiace miec za soba, a na sali lezalam 5 osobowej gdzie 3 osoby wymykaly sie.... w ciazy... na papierosa, nie chce oceniac tylko we mnie krew sie przelewala jak myslalam o mojej kruszynce o ktora walcze i dla ktorej z wielu rzeczy rezygnuje i slysze ze ktos juz w dwoch poprzednich ciazach pali ma dwojke zdroeych dzieci a teraz znowu pali, kobiety przyjechala z krwawieniem za dwa dni byla na balkonie na papiersie, jeszcze jedna lezala ktorej dziecko mialo zla wage bylo chore w brzuszku od papierosow a ona nadal sie wymykala palic... a potem czytam o wszamance ktora tak pragnela maluszka, serce sie mi kraje a w srodku cos przewraca
czemu tak to jest
Szlag mnie trafia jak coś takiego czytam. Nic tylko po tym głupim łbie wystrzelać i macicę usunąć raz na zawsze żeby te " bezmózgi" nigdy więcej w ciążę nie zaszły. I ja tą " patologię " z moich podatków utrzymuję. Pieniądze marnowane na te idiotki mogłyby zostać przeznaczone na odpowiedzialną przyszłą mamę... Ehhh...
-
Co do clotrimazolu to wg mnie można ale lepiej skonsultować z lekarzem. Bo on ma za zadanie leczyć grzybka a często jest tak dolegliwość mylona. Ja brzuszek mam najgorzej wieczorem wzdęcia w poprzedniej ciazy ukrywając do 5 miesiąca w pracy teraz to nierealne
-
Hej ja właśnie po badaniach prenatalnych z jednej strony dobrze z drugiej nie bardzo. Wszystkie pomiary dzieciątka w porządku i tu kamień z serca ale w macicy jest przestrzeń z płynem i dr będzie to kontrolować czy się nie powiększa, bo może dojść do niewydolności łożyska kolejna wizyta 1 lipca i zobaczymy co się dzieje.
Dr powiedziała, że prawdopodobnie może to być osobnik płci męskiej, ale pewności co do tego jeszcze nie ma 100%PeggySue, venne, wszamanka, Madziulka890, Ana., anettte, wariatka3, never give up, Beata1987, angelstw, merida17, atagata, vioris lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, nie smutajcie, ja muszę przejść swój ból, ale wy macie się teraz tylko cieszyć. I być dobrej myśli, bo limit nieszczęść już się wyczerpał, i to z nawiązką.
EwaP lubi tę wiadomość
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
never give up wrote:Szlag mnie trafia jak coś takiego czytam. Nic tylko po tym głupim łbie wystrzelać i macicę usunąć raz na zawsze żeby te " bezmózgi" nigdy więcej w ciążę nie zaszły. I ja tą " patologię " z moich podatków utrzymuję. Pieniądze marnowane na te idiotki mogłyby zostać przeznaczone na odpowiedzialną przyszłą mamę... Ehhh...
W tamtym roku siedzielismy na pizzy z Maja w wózku a obok siedziała dziewczyna która znam przez wspólnych znajomych, w 5miesiacu ciazy z fajka. Pol godziny siedziałam i biłam sie z myślami,czy nagadać jej czy nie. W końcu mój M powiedział żebym dała spokój bo to jest jej wybór i to ona nie dba inżynier swojego dziecka. W sumie racja bo co ja jej mogę powiedzieć czego ona nie wie? Robi to świadomie. Poza tym to jest agresywna dziewczyna z jescze lepszym elementem jako koleżanki przy stoliku i najzwyczajniej w świecie bałam sie,ze na nas wszystkich wyskoczą a tu małe dziecko w wózku. Oczywiście urodziła zdrowego chłopca a ja leżałam 3 miesiące,zeby Mai nic sie nie stało... Szlak trafia na sama myśl
[/url] -
Wszamanka, bardzo mi przykro Trzymaj się mocno! :**
Ana. wrote:Czyli dzisiaj angelstw, joasia, ktoś jeszcze mi umknął?
Trzymamy kciuki dziewczyny, z całych sił!
Pani Doktor zrobiła mi usg dowcipne i powiedziała, że fasol ma już 3,5cm, serducho bije i że ciąża jest jak najbardziej prawidłowa!
Na kolejną wizytę mam iść dopiero 7 lipca, i po 9 lipca już mogę robić prenatalne
Dodatkowo powiedziała, że pierwsze ruchy dziecka powinnam mieć koło 10 września, a termin porodu 26-27 stycznia
mam nadzieję, że u was w porządeczku i że wrócicie z wizyt z dobrymi wieściamijoasia8966, derii84, zicka, PeggySue, Ana., venne, wariatka3, never give up, Beata1987, angelstw, amelik, Lali, merida17, atagata, EwaP, vioris lubią tę wiadomość
-
Kasiaaa049, poki co najwazniejsze, że z dzidzią wszystko dobrze ))
Derii84 - ja też mam problem ze wzdęciami wieczorem i jak byłam wczoraj w poradni po L4, babka poleciła mi Laximama.. To takie saszetki z błonnikiem.. Zalewa się pół szklanki wody i pije taki zimny, ale naprawde smaczny kisiel.. Można max 3 w ciągu dnia. Ja wczoraj wypiłam jeden po obiedzie, drugi po kolacji i pierwszy raz od dawna bez bólu brzucha leżałam w łóżku, więc może też sprobujesz?
Wszamanka... przeczytałam juz jakis czas co sie stalo i jeszcze nie wiem, co napisac... Czy kiedykolwiek ten strach minie? Tzn wczesniej niz po porodzie?
Apropos patologii to też z mężem często rozmawialismy, że my tyle lat starań, drowe odżywianie, praca itd.. a w sąsiednim bloku babka ma chyba 7 i już jej większość zabrali bo ciągle pije... (((
Głowy do góry i przekazujcie dobre wiesci po kolejnych badankach!!!
Buziaki!!!zicka
-
Co do takich rodzin patologicznych to znam 2 takie. W jednym przypadku to jest tak 2 dzieci zdrowe, następnie urodzily sie 2 bliźniaczki w czym jedna niestety zmarła druga choruje do dziś, nastepnie poronienie wywołane zarzyciem jakichs tam tabletek poronnych, kolejne dziecko urodzone chore, lekarze dawali max rok życia, dziecko ma teraz 4 lata i jest w jakims specjalnym chospicjum- gdy to dziecko miało mniej wiecej rok matka była w ciąży z kolejnym, jechała z tym maluchem w brzuchu i ten chory w foteliku po pijaku autem i miała powazny wypadek. Leżała sługi czas w śpiaczce i lekarze tez nie dawali jej szans. Przeżyła. Dziecko urodziło się oczywiście chore i zostawiła je w szpitalu bo powiedziała ze go nie chce. Po wychorowaniu sie rodzina zamknela ją w AA. Wyszła, znalazła fagasa i dzieci zostawila mężowi...
I gdzie tu sprawiedliwość. Chlanie i palenie w ciąży...
A małżeństwo które ma warunki finansowe i bytowe nie może miec dzieci. Starali sie nawet o adopcje i dupa.
Nie rozumiem tego świata.
Syn 2012
Syn 2010
Córka 2008
-
A wiecie co jest jeszcze najgorsze? Ze ta rodzina co opisałam byla caly czas pod opieką OPS... I oni nic z tym nie robili. Jeszcze dokładali jej bo jakieś zasiłki nie zasiłki. Do dzieci dostawała nowe rzeczy z metkami. Jak była w ciąży to wózki nówki ze sklepu...
Syn 2012
Syn 2010
Córka 2008
-
Gratuluje wizyt kochane;) ja jutro na 12:30 prenatalne..nie moge sie doczekac
Dziś endokrynolog i pewnie po raz 3 zmiana dawki bo TSH znowu podskoczyło.
A co do patologii to szkoda słów i naszych nerwów. Oni nigdy nie zrozumieją swoich błędów, niestetyWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2016, 14:20
EwaP lubi tę wiadomość
Hashimotka,
Oluś27.12.2016❤️
Aniołek 09.2015, Aniołek 01.2016 -
Ja sie właśnie umówiłam na Prenatalne 6 lipca, miałam odczekać jak sie plamienia skończą ale pal licho, musi być dobrze! U mnie to bedzie 11+2 ale lekarz woli jak dzidzia jest mniejsza. Sprawdzałam i jest na liście lekarzy wiec jestem spokojna.
Dzisiejsza wizyta jednak sie nie odbyła, lekarz dostał pilny telefon i sie zmył, a ja nie miałam siły czekać nie wiadomo ile. Pójdę za tydzień tak jak miałam planowo umówiona wizytę.
25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡
Fabryka zamknięta
Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero
On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓