X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Styczniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Styczniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Polaj Autorytet
    Postów: 1618 942

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie wkrotce rozpoczynaja bo jestem pierwsza.

    natki89, Aenu, Vilu, kasha86, kate88:), Didi_85, Andzia87, Krokodylica, Paula_29, makasa, inessa, Greetta, Morwa, helagazela, Szmaragdowa lubią tę wiadomość

    Córcia- 3 stycznia 2018
    Synek- grudzien 2012
  • natki89 Autorytet
    Postów: 801 890

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 08:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale fajne informacje z rana :) Gosiak Ty już pewnie po, więc wypoczywające! Emi powodzenia :) ruchliwy ten początek stycznia :)

    Katis moja noc też taka kiepska. Chyba dlatego, że codziennie w nocy boli mnie brzuch i ciągle myślę że to już. Wtedy się stresuje i nie mogę zasnąć :/

    Jade już na ktg i wizytę u mojego doktorka.

    Powodzenia dzisiejsze mamy :)

    1a564c9e4d.png
    244036ec09.png
  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1360 1406

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 08:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marzycielka111192 wrote:
    Dziewczyny u nas cesarka w czwartek. To długa i ciężka decyzja ale nie ma na co czekać. Mały dzisiaj u lekarza pokazał że ma 4050 a lekarz mówi że może być i nawet 4300. Ze od poczatku jest wiekszy, ze brzuch duzy. Rozwarcia brak, skurczy brak. Decydujemy się na cięcie. Wiem że może dla niektórych będę zła i niedobra ale mam to gdzieś :( mały leży dobrze i nie ma żadnych wskazać do cc ale strach jest silniejszy

    Zła i niedobra? Raczej odpowiedzialna i zatroskana. Rodząc sn mogłabyś i jemu i sobie zrobić krzywdę jakby był np jeszcze większy.
    Powodzenia!

    Marzycielka111192, Greetta lubią tę wiadomość

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
  • Aenu Autorytet
    Postów: 906 982

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny kciuki za wszystkie dzisiejsze porody ;)

    a ja zaczynam 40tc ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2018, 08:37

    helagazela, Greetta lubią tę wiadomość

  • annaki Autorytet
    Postów: 2336 1022

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale ruch z rana :)
    Powodzenia rodzącym i tym które dziś na cc!!

    nugesuy.png
    ckaimdy.png
  • calza Autorytet
    Postów: 730 640

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 08:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O Panie! Ale dzisiaj ruch w biznesie od rana! Za wszystkie rodzące CC i SN trzymam bardzo mocno kciuki :)

    Dziewczyny jak z waszymi objawami przedporodowymi? Mój K. twierdzi, że wymyślam i histeryzuję, ale ja zdecydowanie zauważyłam, że moje ciało powoli zaczyna przygotowywać się do zmian.

    - skurcze i twardnienie brzucha (nasila się wieczorami)
    - bóle okresowe (nasila się wieczorami)
    - ciepłe sutki? Nie wiem jak inaczej to opisać, chociaż siary nadal brak...
    - obolale i opuchnięte krocze, jakbym miała tam siniaka
    - chce mi się żreć jak przed okresem :D niby głodu wielkiego nie ma, ale co chwila szukam jedzenia, to pewnie kwestia spadku hormonów....

    Jak u Was? Coś byście dopisały?

    mjvyi09k1yghelay.png
  • Aenu Autorytet
    Postów: 906 982

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    calza wrote:
    O Panie! Ale dzisiaj ruch w biznesie od rana! Za wszystkie rodzące CC i SN trzymam bardzo mocno kciuki :)

    Dziewczyny jak z waszymi objawami przedporodowymi? Mój K. twierdzi, że wymyślam i histeryzuję, ale ja zdecydowanie zauważyłam, że moje ciało powoli zaczyna przygotowywać się do zmian.

    - skurcze i twardnienie brzucha (nasila się wieczorami)
    - bóle okresowe (nasila się wieczorami)
    - ciepłe sutki? Nie wiem jak inaczej to opisać, chociaż siary nadal brak...
    - obolale i opuchnięte krocze, jakbym miała tam siniaka
    - chce mi się żreć jak przed okresem :D niby głodu wielkiego nie ma, ale co chwila szukam jedzenia, to pewnie kwestia spadku hormonów....

    Jak u Was? Coś byście dopisały?
    U mnie również skurcze i twardnienie brzucha, bóle okresowe, obolałe piersi i siara, nacisk na krocze, brak apetytu, ból w dole pleców, większe zmęczenie, obniżony brzuch.
    I mój uważa, że nie dotrwam do terminu...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2018, 08:47

  • kasha86 Autorytet
    Postów: 538 496

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiak i Emi POWODZENIA !!
    Ja też melduje się z poczekalni IP ginekologicznej - jest chyba z 60 osób :(( będę tu siedzieć kilka godzin pewnie zanim mnie przyjmą... w innych szpitalach też tak jest??
    A jak ktoś przyjedzie z akcją porodową to co ?

    2nn3leb4ic2eh3rg.png
    New Baby <3
    relgtv73w2riqvl3.png
    Julia <3
  • Lagostina Ekspertka
    Postów: 138 99

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    calza wrote:
    O Panie! Ale dzisiaj ruch w biznesie od rana! Za wszystkie rodzące CC i SN trzymam bardzo mocno kciuki :)

    Dziewczyny jak z waszymi objawami przedporodowymi? Mój K. twierdzi, że wymyślam i histeryzuję, ale ja zdecydowanie zauważyłam, że moje ciało powoli zaczyna przygotowywać się do zmian.

    - skurcze i twardnienie brzucha (nasila się wieczorami)
    - bóle okresowe (nasila się wieczorami)
    - ciepłe sutki? Nie wiem jak inaczej to opisać, chociaż siary nadal brak...
    - obolale i opuchnięte krocze, jakbym miała tam siniaka
    - chce mi się żreć jak przed okresem :D niby głodu wielkiego nie ma, ale co chwila szukam jedzenia, to pewnie kwestia spadku hormonów....

    Jak u Was? Coś byście dopisały?


    Podłączam się pod odczucia związane z kroczem!!! Do tego zmęczenie, zdarza się, że potrafię się zmachac idąc pod prysznic.;p Siara leci, czasami wkładki laktacyjne niezbędne. Twardnienia i inne bóle średnio czuję... I mała daje równo popalić. Buszuje całą dobę. A jej ulubiony czas to 23-2 w nocy i później ok. 5 nad ranem. Jutro wizyta, chociaż nie podejrzewam, by zbierało się u nnie na poród póki co.

    XyZ
  • kate88:) Autorytet
    Postów: 713 977

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny za wszystkie rychle spotkania z maluszkami mocno trzymam kciuki :)

    A ja się witam w 38 tygodniu :) czyli ciąża donoszona!!! Teraz już niech się dzieje co chce :)

    Aenu, Vilu, helagazela, Krokodylica, Marzycielka111192, Polaj, Greetta, Morwa lubią tę wiadomość

    19.01.2018 nasz skarb Natalka <3 3230g 54cm <3
    l22n8u69xb9092j8.png
    Aniołeczek 5.12.16 (*)
  • emerald_m Autorytet
    Postów: 649 666

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasha, na Klinikach sporo ludzi. Czekam, ale jestem pierwsza w kolejce.

    kasha86, Szmaragdowa lubią tę wiadomość

    21.01.2014. synek <3
    05.01.2018. synek <3

    12.03.2015 - 10tc [*] 12.05.2016 - 10tc [*] MTHFR C677T homozygota;
  • Karmelova Autorytet
    Postów: 347 370

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia, emi z całych sił trzymam kciuki!
    Mi też na czczo zaczęły cukry spadać. Dzisiaj na noc będę musiała zmniejszyć insulinę.
    I oczywiście powodzenia dla dziewczyn, które zgłaszają się dziś do szpitala. Ja planuję iść jutro, zobaczymy tylko co mi na izbie przyjęć powiedzą :)

    oar8dqk3th5u0kcd.png[/url]
    bl9czbmh9bslxcao.png
  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1360 1406

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane, powtarzam się, ale życzę wszystkim Wam lekkich cięć i przewagi radości nad bólem ;). Z perspektywy czasu ( prawie 2 tygodnie), moge powiedzieć że było warto odczuć każde ciągnięcie rany i każdą inna dolegliwość :). Wojtuś w piatek kończy 2 tygodnie i juz nie jest czerwonym noworodkiem ;), ale zaczyna nabierać bobasowych krągłości. Ciekawa jestem ile przybrał, w piatek będę wiedzieć :).

    I powiem Wam ze bardzo bałam się tego ze dopadnie mnie jakiś baby blues albo inne cholerstwo, ale nic z tych rzeczy. Może dlatego ze synuś jest mega grzeczny, a ja dziś mam wyjscie na 3h do fryzjera ;). Mam teraz męża przynajmniej do końca kolejnego tygodnia i jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu. Wtedy Wojtuś już bedzie miał rozpoczęty 4 tydzień. Ogarniemy siebie, mieszkanie, i jak już wróci do pracy to my sobie spokojnie wejdziemy w nasz rytm.

    Ach, i muszę się pochwalić- został mi 1kg na plusie ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2018, 09:39

    Karmelova, Krokodylica, annaki, helagazela, Aenu, Vilu, Paula_29, makasa, inessa, Lagostina, Greetta, kate88:), Szmaragdowa, Pooziomka, Morwa lubią tę wiadomość

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
  • helagazela Autorytet
    Postów: 348 492

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiak i Emi kciuki zaciśnięte! Za cesarzowe mamusie tez :-*
    U nas dzis ciężka noc. Nad morzem sztorm, wiatr 120 km/h, u nas tak wiało i padało, ze myslalam, ze dach odleci. Nawet pies dzis nie spa z nami u góry tylko został na parterze. Mały czuł to chyba bardzo, bo ruszał sie bardzo nerwowo, skurcze miałam częste i mocne, ale nieregularne. Ale cóż tu sie dziwić, jesli podczas pełni jest więcej porodów, to co dopiero podczas takiej wichury!
    A moje dzieci juz codziennie pytają czy dzidziuś sie juz urodził, wiec moze mógłby w końcu!

    ijpbj48a4iy2absw.png
  • lena198808 Autorytet
    Postów: 265 254

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny jestem z lutówek, termin om 3.02, wg usg 28-29.01.. Czuje ze urodze w styczniu. Podczytuje Was parę dni.
    Z racji że jestescie już niektóre po narodzinach a niektóre juz bardzo blisko mam pytanie...
    W 31 tyg zaczela skracac mi sie szyjka, 2.3cm. Przepisano mi znowu luteine i caly czas lezalam. Niestety chyba troche za duzo aktywnosci mialam w sylwestra i od tamtego dnia czasami robi sie twardy brzuch, skurczy nie mam i mam problem z aplikacja luteiny, nie moge jej wlozyc dosłownie . W ogole krocze czuje strasznie napuchniete i taki dyskomfort.
    Ktoras z Was miala problem z aplikacja luteiny? Czy to juz moze byc zgladzona szyjka? Wiem ze juz bym mogla ja odstawic ale maz jedzie dzisiaj w delegacje na 2 tyg za granice i przez te 2 tyg chcialam jeszcze ja aplikowac i poczekc az wroci i wtedy rodzic bo boje sie panicznie a sama, bez wsparcia niechcialabym rodzic.
    Trzymam kciuki za dzisiejsze rodzace :)

    wniddf9h93x6liig.png

    c55frjjgusb25kvf.png
  • Bubu93 Autorytet
    Postów: 429 309

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale tu ruch od rana, dziewczyny kciuki!

    Ja kładę się jutro na oddział i przed chwilą zupełnie niechcący załatwiłam sobie położną, która od jutra będzie przychodzić do mnie, żeby mierzyć ciśnienie i takie tam w szpitalu. Po porodzie też będzie przychodzić do domu. Fajnie :)

    f2wl6iyel6lwf2pt.png
  • Didi_85 Autorytet
    Postów: 367 405

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia,Emi powodzenia!

    bl9cj44ju5b5nnuu.png
  • Andzia87 Ekspertka
    Postów: 128 205

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, trzymam kciuki za wszystkie i czekam na info o maluszkach!

    Sama przeżywam katusze, bo moja druga córka bawi się ze mną w ciuciu-babkę - już drugi raz (pierwszy był po świętach) dopakowywaliśmy torbę i mieliśmy wyjeżdżać na porodówkę z regularnymi skurczami (kilka godzin bóli miesiączkowych i skurcze najpierw co 10 potem co 8 minut) gdy akcja się zatrzymywała (Zazwyczaj 2h po ciepłym prysznicu). Nic z tego nie rozumiem. Czy coś takiego w ogóle jest możliwe?
    Mój drugi poród i powinnam być mądrzejsza, ale z pierwszą córą było łatwiej skurcze jak się zaczęły tak się skończyły na urodzeniu Jagny. Help!

    km5scwa1hx65oe99.png
    relggu1r0laeq3qv.png
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polaj wrote:
    U mnie wkrotce rozpoczynaja bo jestem pierwsza.

    Powodzenia. :)

    Polaj lubi tę wiadomość

  • Aenu Autorytet
    Postów: 906 982

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Andzia87 wrote:
    Dziewczyny, trzymam kciuki za wszystkie i czekam na info o maluszkach!

    Sama przeżywam katusze, bo moja druga córka bawi się ze mną w ciuciu-babkę - już drugi raz (pierwszy był po świętach) dopakowywaliśmy torbę i mieliśmy wyjeżdżać na porodówkę z regularnymi skurczami (kilka godzin bóli miesiączkowych i skurcze najpierw co 10 potem co 8 minut) gdy akcja się zatrzymywała (Zazwyczaj 2h po ciepłym prysznicu). Nic z tego nie rozumiem. Czy coś takiego w ogóle jest możliwe?
    Mój drugi poród i powinnam być mądrzejsza, ale z pierwszą córą było łatwiej skurcze jak się zaczęły tak się skończyły na urodzeniu Jagny. Help!
    Miałam to samo w sylwester. Regularne skurcze w nocy... udało mi się zasnąć i rano cisza.

‹‹ 1006 1007 1008 1009 1010 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ