Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ana167 wrote:Gosia gratuluję synka..
Calza ja mam dzis dzien do bani, wstalam po 7 zjadlam sniadanie po 9 padlam dalej spać, obudzilam sie kolo 11 i poszlam rzygac... Ile mozna..
Nadal nie mam siły, jak ja dziecko urodze..:-o
Kurde a może coś jest dziś z ciśnieniem/pogodą? Ja wstałam o 8, nie miałam siły stać, położyłam się do łóżka i spałam prawie do 12, na śniadanie zjadłam płatki kukurydziane z mlekiem i posypane puchatkiem (chciałam sobie podnieść cukier), wykąpałam się i dalej jestem nieżywa...
Ana biedna jesteś, ze nadal męczą Cię wymioty, na serio współczuję... -
Gratuluje dzieciaczków , normalnie az zazdrosze bo juz sama chcialabym tulic swoja perelke
Mi odkad wyszlam ze szpitala sni sie ze rodze lub urodzilam. Dzisiejszej nocy mialam dalej skurcze, ktore w moim snie byly porodowe i ze urodzilam przepiękną córeczke, a jak sie obudzilam to mialam mega bol brzucha i krzyza, ale bol odszedl a skurcze dalej sa ale rzadko. Na porod sie u mnie nie zapowiada,szyjka dalej zamknieta.
Ja dzisiaj tak samo, wstalam o 8, zjadlam, zalatwilam sie i spac. Potem wstalam po 10 i znow toaleta i spac. I jeszcze raz na chwile zasnelam. Czuje sie jak trup,jakbym pol nocy nie spala, normalnie nie do życia -
Lagostina wrote:Szmaragdowa, z kim ogladalas oddział? Z p. Kasią H.?;> Nam ona pokazywała wszystko. A lekarka, o której piszesz to p. Gizela czy jakaś inna babka?
Położna to Bożena K. kocham tą kobietę, fest mi psychicznie pomogła jak leżałam na klinikach. A lekarka ofkors Gizela, mega miła!Jagna24.01.2018
-
Gosiak wrote:Mały Staś przyszedł na świat dziś o 10:30 siłami natury, 3850 i 58cm. Było mega hardcorowy, blagalam w trakcie o cesarkę ale jakoś dałam radę. A synek od razu złapał pierś
dużo zdrówka dla was :*
Gosiak lubi tę wiadomość
-
Gosiaku, mega gratulacje, ale z Ciebie bohaterka, zeby takiego wielkoluda urodzic. Masz z czego byc dumna! No i przesliczne imie
A teraz odpoczywajcie i cieszcie sie soba!
Ana167, Pan Bog Ci wynagrodzi te cierpienia w dobrych dzieciach - tego sie trzymaj!
ana167, Gosiak lubią tę wiadomość
-
Szmaragdowa, czapki z glow, ale ich zalatwilas, no i siebie przede wszystkim!
Gratuluje odwagi i asertywnosci, opowiadaj o tej historii czesto, zeby dac inspiracje innym dziewczynom. Szok, ze taki niekompetentny personel moze w szpitalu pracowac!Szmaragdowa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Szmaragdowa wrote:Położna to Bożena K. kocham tą kobietę, fest mi psychicznie pomogła jak leżałam na klinikach. A lekarka ofkors Gizela, mega miła!
Byłam już tam raz ale nie pozwolili nic zwiedzić,a jak się umowie to już pewnie inna bajka.A ty jak się z nią umawialas? Na ten pokój rodzinny?Po twojej historii już mi się sie odechciało klinik -
Muska wrote:Weź mi daj proszę namiary na tą położna to też się z nią umowie i pojadę tam oglądać.please
Byłam już tam raz ale nie pozwolili nic zwiedzić,a jak się umowie to już pewnie inna bajka.A ty jak się z nią umawialas? Na ten pokój rodzinny?Po twojej historii już mi się sie odechciało klinik
no serio, nikomu nigdy klinik nie polece, a napewno patologii ciąży bo porodówka to inny świat.
Dobrze, że mnie nikt na fotelu nie zbadał na klinikach bo zaraz zrobili by mi niespodziewany masaż szyjki (stały proceder, napatrzyłam się już przez te 6 tygodni) i pewnie zaczęłabym rodzić.
Zaprosiłam Cię do przyjaciółek, przyjmij zapro, wyślę Ci namiary na privMuska lubi tę wiadomość
Jagna24.01.2018
-
emerald_m wrote:Marzycielka, tak jutro my i wiem, że jeszcze Kasha. Mi od dawna intuicja podpowiadała ten 4 stycznia
Jestem po pobraniu krwi i czekam na anestezjologa.
Nie zapominajcie o mnie.Ja też jutro mam wielki dzieńGosiak, Morwa, Aenu, Mama-Ali, emerald_m, Marzycielka111192, Szmaragdowa lubią tę wiadomość
-
Wiesz helagazela nie wiem czy nie przesadzasz ale uważasz, że personel jest niekompetentny bo chcieli indukować poród i zostawić ją w szpitalu? Serio?
Jestem pewna, że u Szmaragdowej wszystko zakończy się ok, z resztą to ona najlepiej zna swój organizm i wie co i jak jednak z drugiej strony nie jedna z przyszłych mam w takiej sytuacji wolałaby być pod kontrolą w szpitalu i mieć na ten czas zapewnioną opiekę.
Jedynej niekompetencji jakiej można się tutaj dopatrzyć to brak rozmowy na linii lekarz-pacjentka.
A na indukcję porodu czy też inne rzeczy każda z nas ma prawo się nie zgodzić jednak pisanie żeby o tym jak najczęściej opowiadać jak "ich się załatwiło" jest trochę nie na miejscu. Uwierz mi, ale ten niekompetentny personel widział w swoim życiu na prawdę różne przypadki i dzięki wcześniejszej indukcji porodu być może jest wszystko ok.[/url]
-
Gratuluje wszystkim ktore juz trzymaja swoje szczescia w ramionach!
Ja od poniedzialku na macierzynskim, ucze sie teorii na egzamin z prawka ;/ uwaga , egzamin mam 25.01 haha a termin 28.01 zobaczymy co z tego wyjdzie
A nejlpesze jest to ze wgl mi to nie wchodzi ,ale musze sie czyms zajac, ja nie umiem siedziec w domu na prawde mimo ze jest juz ciezko.
Bede tu zagldac.
Trzymajcie sie -
Karmelova wrote:Wiesz helagazela nie wiem czy nie przesadzasz ale uważasz, że personel jest niekompetentny bo chcieli indukować poród i zostawić ją w szpitalu? Serio?
Jestem pewna, że u Szmaragdowej wszystko zakończy się ok, z resztą to ona najlepiej zna swój organizm i wie co i jak jednak z drugiej strony nie jedna z przyszłych mam w takiej sytuacji wolałaby być pod kontrolą w szpitalu i mieć na ten czas zapewnioną opiekę.
Jedynej niekompetencji jakiej można się tutaj dopatrzyć to brak rozmowy na linii lekarz-pacjentka.
A na indukcję porodu czy też inne rzeczy każda z nas ma prawo się nie zgodzić jednak pisanie żeby o tym jak najczęściej opowiadać jak "ich się załatwiło" jest trochę nie na miejscu. Uwierz mi, ale ten niekompetentny personel widział w swoim życiu na prawdę różne przypadki i dzięki wcześniejszej indukcji porodu być może jest wszystko ok.
Karmelova,
Ja zyje w innym swiecie, wiec moze nie powinnam sie wypowiadac. Ale to o czym pisala Sznaragdowa jest dla mnie nie do zaakceptowania. Ze moga Cie wziac na fotel na badanie i zrobic "znienacka" masaz szyjki - bez pytania? bez dyskusji?
Zeby indukowac porod w 37tc bez zadnych konkretnych wskazan? Zeby w ogole chciec go indukowac nie rozmawiajac z pacjentka?
Mnie sie zawsze wydawalo, jak widac mylnie, ze to my mozemy decydowac o tym co z sie nami dzieje. Tutaj (w BE) sytuacja wygladalaby inaczej - codziennie bylby szcegolowy raport do pacjentki, jakie sa wyniki badan, obserwacje lekarzy i proponowane rozwiazania. Kazde rozwiazanie szczegolowo przedstawione z wymienieniem zalet i ryzyk. Decyzja pozostawiona pacjentce. A nie takie rzucanie na wiatr "niech pani bedzie na czczo" nie mowiac nawet po co.
Trzymam sie wersji, ze takie rzeczy trzeba naglasniac i dawac refleksje innym kobietom byc moze w podobnej sytuacji, zeby wiedzialy, ze to NIE JEST NORMALNE i ze maja prawo do rzetelnej informacji i dyskusji z lekarzem na temat tego, co sie z nimi dzieje.
Przepraszam Szmaragdowa, ze roztrzasam Twoj przypadek, ale zostalam wywolana do tablicy, tylko sie bronie.Paula_29, Marzycielka111192, Szmaragdowa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Masz rację i to potwierdza to co napisałam: że brak dialogu lekarz-pacjentka jest niedopuszczalne i jest to rzecz, której nasi lekarze w większości muszą się nauczyć. Aczkolwiek każdy kraj ma swoje plusy i minusy (np. co do podtrzymywania początkowej ciąży czy ogólnej dostępności do lekarza, ale to nie temat na teraz).
A w ogóle zmieniając temat na przyjemniejszy (co najmniej mam taką nadzieję). Inessa mignął mi Twój post jakieś 2 dni temu i pisałaś, że sączą Ci się wody. To rzeczywiście było to? Jak przeziębienie?
[/url]
-
nick nieaktualnyMi tez pytania zrobili masaż szyjki. Ból koszmarny. Nikt nie raczyl mnie poibformowac. Po prostu przyszedl lekarz jak lezalam na porodowce i chcial mnie zbadać. Dopiero położna mi powiedziala co to bylo...
Gosiak gratulacje....
A u mnie cisza..... zero sygnalow. Dzidzia sie rusza. Apetyt mam sredni. Nie przeczyszcza mbie. Troche mam bh ale nie duzo. Bóle okresowe czasami ale bez wiekszej rewelacji.
Ehhh nie chcialabym znowu indukcji porodu bo to byla masakra.... -
Gosiak, gratuluję
Szmaragdowa, ale masakra! Współczuję stresów . Dobrze, że to już za Wami.
Mnie przyjęli na ginekologię septyczną na drugie piętro. Jestem już po wszystkich badaniach. Jest ok i mam nadzieję, że tak zostanie. Moje wrażenia z klinik są raczej pozytywnie.21.01.2014. synek
05.01.2018. synek
12.03.2015 - 10tc [*] 12.05.2016 - 10tc [*] MTHFR C677T homozygota; -
nick nieaktualny
-
Szmaragdowa wrote:Położna to Bożena K. kocham tą kobietę, fest mi psychicznie pomogła jak leżałam na klinikach. A lekarka ofkors Gizela, mega miła!
Z Klinik jest jeszcze jedna położna w Oleśnicy - p. Iwona P. Nie miałam z nią kontaktu bezpośrednio, mimo że do niej pisałam w sprawie zwiedzania porodowki. P. Kasia wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, takie ciepło i spokój biło od niej. Mój M tak samo ocenił to spotkanie. Tp mamy podobny, więc może się spotykamy w Oleśnicy.;pSzmaragdowa lubi tę wiadomość
XyZ
-
makasa wrote:Nie zapominajcie o mnie.Ja też jutro mam wielki dzień
W takim razie jesteśmy na jutro cztery.
makasa lubi tę wiadomość
21.01.2014. synek
05.01.2018. synek
12.03.2015 - 10tc [*] 12.05.2016 - 10tc [*] MTHFR C677T homozygota;