Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie dziewczyny, kiedy dostałyście jedzenie po cc? Ja pierwszą cesarkę miałam w środę o 18 (od wtorku od 18 nie mogłam jeść), a pierwszy posiłek dostałam w piątek na śniadanie, pół miski kleiku. Chyba najbardziej we wszystkim przeszkadzał mi mega głód.Maj - lipiec: szykowanie 🤰dla maluszka
1) schudnąć 10kg:
94🎉 (3.05)
93🎉(29.05)
92? 91? 90? 89? 88? 87? 86? 85?
2) przyjmować suple
3) otrzymać 3x zielone światło na zajście w ciążę
1 wizyta: 5.05 ✅ blizna ciągła - 5 mm 🎉
2 wizyta: ?
3 wizyta: ?
---
Późne owulacje
Karmienie piersią
PCOS -
annaki wrote:Katiś a co Ci podają że tak boli? U mnie bolał o czy nie to zaraz po operacji co 15 minut mi podkręcali dawki i na prawdę nie zdążyłam poczuć bolu. Przed pionizacją też konska dawka w zastrzyku i mogłam wstać pójść do łazienki a nawet się sama ubralam.
Co do jedzenia cc było o 12 a o 17 dostałam zupę marchewkową. Rano następnego dnia normalnie już śniadanie itp -
W naszej przychodni lekarze zalecają, żeby odbyć pierwszą wizytę u pediatry tydzień po powrocie do domu. Nie wiem czemu tak szybko, ale to może nawet lepiej, bo mały coś się pręży po jedzeniu. Dla świętego spokoju jesteśmy umówieni dziś na 15.
Jeśli o jedzenie po cc chodzi to ja dostałam jeść dopiero na drugi dzień po i to wieczorem bułkę z masłem. W sumie i tak nie czułam głodu po tych hektolitrach kroplówekBól jak ból. Boleć musi, chociaż pionizacja była koszmarem. I jednak prawdą jest, że starać się podnieść się jak najszybciej. Jak się rozchodzi to jest tak względnie. Dla mnie podawali morfinę, ketonal (nie działał na mnie), pyralginę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 10:53
-
My na szczęście jeździmy do bardzo kameralnej przychodni gdzie prawie nikogo nie ma i do tego umawiamy się na 17-17:30, w razie czego możemy też się umówić do naszej pediatry w jej prywatnym gabinecie i wtedy nic nie płacimy - przyjmuje swoich pacjentów za free, więc o tyle dobrze. Mamy abonament w luxmedzie i medicover, ale tam nie trafiłam jeszcze na pediatrę, który by nie zapisywał od razu antybiotyków...
-
Hej Laski, tak z perspektywy czasu patrzac, uwazam 9 miesiac za najgorszy, doskwiera mi bezsennosc, niemoc i ciagle parcie na mocz. Wczoraj bylam na 1szym KTG, wylezalam z 5 minut na plecach, w ogole nie leze na plecach od ostatnich kilku miesiacy. Tetno dzidzi w normie, skurcze sa dosc mocne, czeste, gin powiedziala ze macica jest juz gotowa do porodu, ale szyjka dluga, twarda i zamknieta... Zdarzylo sie u ktorejs tak, ktora miala podobnie z szyjka a porod zaczal i potoczyl sie blyskawicznie?
no wezie mnie pocieszcie:D
W ogole wczoraj polozna sie mnie pyta, czy zdarza sie,ze malutka wypycha nozke albo kolanko, a ja mowie, ze tak dosc czesto. A ona na to ze ostatnio byla na wykladzie z psychologi prenatalnej i to oznacza ze dziecko domaga sie pieszczot:) Rozczulajace:).aś., Szmaragdowa lubią tę wiadomość
-
My jeżeli wszystko będzie dobrze to jutro wychodzimy do domu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 11:19
Gosiak, Krokodylica, Eklerka13579, kate88:), .aś., Myszk@, Polaj, ana167, Szmaragdowa, Morwa, makasa, helagazela lubią tę wiadomość
-
.aś. wrote:No właśnie dziewczyny, kiedy dostałyście jedzenie po cc? Ja pierwszą cesarkę miałam w środę o 18 (od wtorku od 18 nie mogłam jeść), a pierwszy posiłek dostałam w piątek na śniadanie, pół miski kleiku. Chyba najbardziej we wszystkim przeszkadzał mi mega głód.
Tylko tym razem ze względu na spadki cukru faszerowałam się glukozą w kroplówce.
5 lat temu natomiast dzien po cc dostałam 4 sucharki na cały dzień, następnego dnia kleik i marchwianka plus bułka z "masłem" czyli margaryną. Dopiero kolejnego dnia mogłam "normalnie" jeść.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 12:15
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
ana167 wrote:Byla u nas położna środowiska, mam stosowac diete matki karmiącej,tekst pani nie wierzy ze nie ma diety, tak mowia,ale to nje prawda..
W sumie srednio,szybko i aut.
Ja nie stosuje zadenj "Diety Matki Karmiacej" jem wszystko na co mam ochotę i karmie moje dzieci normlanie piersia , dokarmiam ich mm w nocy i czasem za dnia jak po piersi dalej sa glodneAndzia87, helagazela lubią tę wiadomość
-
Eklerka13579 wrote:W ogole wczoraj polozna sie mnie pyta, czy zdarza sie,ze malutka wypycha nozke albo kolanko, a ja mowie, ze tak dosc czesto. A ona na to ze ostatnio byla na wykladzie z psychologi prenatalnej i to oznacza ze dziecko domaga sie pieszczot:) Rozczulajace:)
jeeejsłodzina
Ej mamy karmiące! Wczoraj czytałam artykuł o kobietach, które adoptowały dzieci i wspomagając się hormonami, często przystawiając dziecko i pozytywnie myśląc... dostawały mleka w piersiachszok i niedowierzanie. To jak Taka babka co w ciąży nie była może karmić piersią, to i Wy możecie, wszystko jest w głowie i nie dajcie sobie wmówić, że macie za mało mleka alboco
Eklerka13579, Gosiak, helagazela lubią tę wiadomość
Jagna24.01.2018
-
Cześć kobiety.
ja w domu z moja chora 3latka.Nie mam czasu pisać.Podczytalam co nieco i przesyłam gratulacje dla kolejnych rozpakowanych!!!
Córka już mnie zaraziłaBoli mnie przeraźliwie gardło i mam zapchany nie,ale ten kod to w sumie cały czas taki zapchany...Chyba śluzówka obrzęknięta pod koniec ciąży i tyle bo kataru nie ma.Robie co mogę żeby się nie rozkręciło.
W środę wieczorem jechaliśmy na IP bo po południu mały zaczął mega wierzgać w brzuchu a potem przestał się ruszać zupełnie.Wpadlam w panikę.
Na szczęście wszystko ok.Na ktg miał b.wysokie tętno,cały czas w okolicy 180 i zastanawiali się czy mnie nie zostawić.Ale na USG już zaczęło spadać do 150 i pozwolili mi wrócić do domu i przyjść na kontrolę następnego dnia.Udalo mi się dostać na czwartek do Sliza to wszystko skontrolował i powiedział że nie muszę na IP jechać i że jest dobrze.Zrobiki kontrolne ktg i te wyszło dobrze.reszta też ok ale kazał iść na IP na kontrolę w niedzielę.No więc idę na kliniki znowu.
Ogólnie czuje się słabo,mam zawroty głowy,bóle brzucha itp.Ciagle spie a i tak jestem niewyspana.
Mój gin zbadał szyjkę i powiedział że rozwarcie to ledwo na opuszek,że te 1,5 cm wybadanie przez tamtego lekarza w zastępstwie to na wyrost trochę bo może on takie sforsować ale po co.To wyjaśniła się zagadka boku przy badaniu poprzednim.Tamten widocznie pchał palec w szyjkę na siłę trochę
Też się zdziwił że L4 dostałam takie krótkie,ale już po ptokach...Muszę iść tego 25 po nowe i tyle.
Jutro umówiłam się z położna,może coś mi podpowie.Poza tym pije herbatkę z liści maliny,jem wiesiołka j chyba zacznę go też aplikować dopochwowo na noc.Wczoraj kupiłam ananasa i też będę go wcinac.Meza przycisnę i będzie seks ile się da.Do tego siedzę też i podskakuje na piłce i wszystko gówno daje
Ach,pogoda paskudna,zimno,wieje,źle samopoczucie nie pomaga funkcjonować
-
ana167 wrote:Kiedy bylyscie na 1 wizycie u pediatry?
Położna środowiskowa była u nas jak mała miała 8 dni. Teraz w tym tygodniu co będzie kolejna wizyta. -
ana167 wrote:Byla u nas położna środowiska, mam stosowac diete matki karmiącej,tekst pani nie wierzy ze nie ma diety, tak mowia,ale to nje prawda..
W sumie srednio,szybko i aut.Gosiak, Sailor_moon lubią tę wiadomość
-
Julianna , urodzona 18.01.18, godz: 12:02, 4080g, 57cm, cc
Polaj, ana167, natki89, kate88:), annaki, Gosiak, Myszk@, Paula_29, Szmaragdowa, Aenu, makasa, Muska, Eklerka13579, calza, Krokodylica, Morwa, wronka, .aś., Rybaaaa, helagazela, emerald_m lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMuska wrote:Cześć kobiety.
ja w domu z moja chora 3latka.Nie mam czasu pisać.Podczytalam co nieco i przesyłam gratulacje dla kolejnych rozpakowanych!!!
Córka już mnie zaraziłaBoli mnie przeraźliwie gardło i mam zapchany nie,ale ten kod to w sumie cały czas taki zapchany...Chyba śluzówka obrzęknięta pod koniec ciąży i tyle bo kataru nie ma.Robie co mogę żeby się nie rozkręciło.
W środę wieczorem jechaliśmy na IP bo po południu mały zaczął mega wierzgać w brzuchu a potem przestał się ruszać zupełnie.Wpadlam w panikę.
Na szczęście wszystko ok.Na ktg miał b.wysokie tętno,cały czas w okolicy 180 i zastanawiali się czy mnie nie zostawić.Ale na USG już zaczęło spadać do 150 i pozwolili mi wrócić do domu i przyjść na kontrolę następnego dnia.Udalo mi się dostać na czwartek do Sliza to wszystko skontrolował i powiedział że nie muszę na IP jechać i że jest dobrze.Zrobiki kontrolne ktg i te wyszło dobrze.reszta też ok ale kazał iść na IP na kontrolę w niedzielę.No więc idę na kliniki znowu.
Ogólnie czuje się słabo,mam zawroty głowy,bóle brzucha itp.Ciagle spie a i tak jestem niewyspana.
Mój gin zbadał szyjkę i powiedział że rozwarcie to ledwo na opuszek,że te 1,5 cm wybadanie przez tamtego lekarza w zastępstwie to na wyrost trochę bo może on takie sforsować ale po co.To wyjaśniła się zagadka boku przy badaniu poprzednim.Tamten widocznie pchał palec w szyjkę na siłę trochę
Też się zdziwił że L4 dostałam takie krótkie,ale już po ptokach...Muszę iść tego 25 po nowe i tyle.
Jutro umówiłam się z położna,może coś mi podpowie.Poza tym pije herbatkę z liści maliny,jem wiesiołka j chyba zacznę go też aplikować dopochwowo na noc.Wczoraj kupiłam ananasa i też będę go wcinac.Meza przycisnę i będzie seks ile się da.Do tego siedzę też i podskakuje na piłce i wszystko gówno daje
Ach,pogoda paskudna,zimno,wieje,źle samopoczucie nie pomaga funkcjonować -
Paula_29 wrote:Dziewczyny któraś mi odpisze jak z tym jedzeniem przed cc, co i do której jadłyscie?
Mi dzisiaj przy przyjęciu na oddział położna powiedziała ze cały dzien moge jeść normalnie tylko od 24 juz nic nawet wodyWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 15:11
Paula_29 lubi tę wiadomość