Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Polaj... wszystkiego najlepszego dla roczniaka...
Tutaj w Nl przedszkola sa tak przeszklone, ze kazdy, nawet przechodzien widzi co sie w srodku dzieje a klasy w szkolach, w tych mlodszych grupach tez maja wielkie okna wewnatrz budynku tak ze wszystkie panie i dzieci z kazdej klasy sie widza. W starszych grupach sa drzwi z duzymi okienkami. Trudno zeby wtedy nauczyciele cos zlego robili dzieciom, nie ma anonimowosci
Annaki... przeczolgalo Was ale juz teraz bedzie spokoj... wirus jakis Was dopadl... zrdowka
Ja tez chce zaczekac z butami do wiosny bo jednak to kolejny wydatek a po starszym dziecku butow nie mamWiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2019, 11:02
Krokodylica, Polaj lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Myszka... babeczki ladnie urosly ale potem mocno opadly, nie zrobil sie jednak zakalec... robilam z polowy przepisu... wyszly bardzo slodkie chociaz bez dodatku zwyklego cukru... jeden banan i 4 daktyle zrobily swoje... babeczki sa nawet smacznehttps://www.maluchy.pl/li-73368.png
-
Makasa brawa dla tej matki że zadzwoniła po policję, większość ludzi nie reaguje.
Stere super że dzieci u Was są widoczne, u nas w ogóle, ale pod drzwi można przyjść i posłuchać co się w środku dzieje, panie też nie widzą czy pod drzwiami kogoś akurat nie ma.
A w poprzednim przedszkolu prywatnym w którym była Zuzia jest jeszcze lepszy patent bo okna wysoko a do sali się w ogóle nie wchodzi , tylko jest dzwonek przy drzwiach szatni i pani Ci wyprowadza dziecko do szatni....
Póki Zuzia lubi chodzić do przedszkola to zakładam że wszystko ok. -
Ana u nas zapisują na godziny, zawsze są opóźnienia, ale u naszej dr nie są one tragiczne, więc nie siedziałyśmy tam długo.
Dostałyśmy skierowanie na usg żeby sprawdzić jajniki (czy to nie przedwczesne dojrzewanie) i skierowanie do endokrynologa ale pani dr powiedziała że na spokojnie sprawdzić i nie panikować. -
Polaj dziękuję że pytasz, dzieć zdrowy, a przynajmniej ryzyko trisomii jest niskie, chociaż już wyższe niż z młodą. Ona to spokojna była na badaniach, nie fikała za bardzo, a to skakało jak na trampolinie, nie współpracowało, musiałam pospacerować żeby szło przezierność sprawdzić, no ale się udało, jedynie co mnie martwi to ryzyko przedwczesnego porodu 1:43, z Izą miałam 1:99 a miesiąc przed terminem wyskoczyła. Ciekawe co na to mój lekarz jak mu pokażę.
A co Tobie lekarz powiedział? Nie rozwinęło się nic?
Kroko, dobrze że poszłaś z Zuzią, sprawdzisz i będziesz spokojniejszaKrokodylica lubi tę wiadomość
-
kroko u mnie to samo, ale mi pediatra powiedział, że zadziałamy gdyby się powiększyło. Liczę, że to zniknie.. Też biegłam do lekarza z chorymi dziećmi, bo mnie stres zżerał.
dziewczyny czytałam o tych paniach w przedszkolach, masakra! biedna Marysia.. mam nadzieję, że ta sytuacja szybko się rozwiąże.
ja żyje w takim niedoczasie, że padam. Gdyby nie nauka byłoby pięknie. Chodze spać o 2,wstaje z Ola po 7. Jak się da to dosypiam z nią później ok 11. Dzisiaj robiłam tort na próbę, ale to za dużo powiedziane. Jak włączyłam mikser Ola wpadła w histerie, później z nią na rękach próbowałam miksować - w efekcie miska mi ujechała i miałam całą kuchnie z śmietance, ani tortu ani śmietanki, tylko tona syfu.
♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
Myszka u córki zapalenie gardła i na antybiotyku wylądowała. Damy radę tylko spotkanie z koleżanka musiałam odwołać bo jeszcze jej syna by zaraziła. Lepiej więc nie ryzykować a dzieci pojawia się później;)Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Lilly... wspolczuje... ja czasami tez musze z mlodym na rekach... kiedys bal sie miksera czy blendera ale ja czesto uzywam i teraz sam chce wciskac guzik i trzymac ... teraz staram sie wykorzystac czas zaraz po drzemce bo posiedzi chwile na podlodze i buszuje w szafkach...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2019, 11:19
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Mój to idzie wszędzie, gdzie nie wolno. Dogrzewamy się grzejnikiem elektrycznym i jednym z ulubionych zajęć jest tarmoszenie kabla i przedłużacza. Jeszcze lubi zabawę brudnymi butami, wyrzuca rzeczy z szafek, przesuwa suszarkę z praniem, no i generalnie wszystko co bee.
Zastanawiam się nad kupnem blokad na szafki. Ma któraś? Sprawdzają się? Czy to pic na wodę.
Chyba wróciły kiepskie noce. A było tak fajnie....
Jutro chyba już przyjadą moi rodzice. Fajnie. Już nie mogę się doczekać.
Mam ostatnio mega ochotę na słodycze. Wy też tak macie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2019, 17:36
-
polaj mam taki, ale jak jest w tej misce za mało składników to to sie nie ubija i trzeba ręcznie. Wczoraj to przerzuciłam jeszcze do innego pojemnika - wysokiego i długiego i ubijałam końcówką do ubijania z blendera. Ola blendera się nie bała, zawsze się usmiechała, ale długo go nie używałam. Jak włączyłam mikser i zaczęła histerie to nawet blender nie pomógł. Już do kolacji trzeba było tulić i nie odstępować na krok.
Los nie chciał chyba żebym zrobiła ten tort, bo dzisiaj spadł mi cały mikser z misa na podłogę podczas ubijania a potem porysowałam blat w kuchni.
my też mamy blokady, jedna jest taka że jak się pociągnie to odskakuje i idzie otworzyć :/ola bez problemu sobie z tym radzi. Drugie inne, lepiej się sprawdzają, niektóre niestety coś sie odklejają, ale i tak jest o niebo lepiej, bo zawsze leci do szafek i wyciąga po kolei nieważne co.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2019, 18:49
♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
U nas też przyspieszenie do łazienki czasem czekam z praniem aż gwiazda z drzemki wstanie żeby miała frajdę z włączenia pralki.
Z blokad to mam 2 szafki w salonie, jedna jest zastawiona krzesłem (póki nie przesuwa to działa), a gałki drugiej związane tasiemką; w kuchni szafka z moimi cennymi zabawkami jest po prostu na gumkę recepturkę, na razie działa garnkami i resztą pozwalam jej się bawić, w spokoju obiad idzie ogarnąć.
Megiii, u mnie obecnie trwa faza na wciąganie wszystkiego, szczególnie po tej godzinie
Wiecie, mój żarłok pochłonął dziś na przekąskę 2 kiwi i jeszcze pokazywał że miseczka pusta... -
Megiii... ja slodycze lubie ale apetyt taki jak zawsze... jak sa to czasami zjem...
U nas zabezpieczen nie ma, szafki uwielbia i otwiera wszystkie, nauczony jest co moze brac a co nie.
Myszka... moj tak lybi mandarynki i prazony slonecznik... nie wiem czym on ten slonecznik gryzie ale gryzie i ciagle by chcial wiecej
Ostatnio podawalam mu miod ale bardziej zeby wiedziec czy jest uczulony i czy mam byc w tym temacie czujna. Ja lubie miod i jem z tostami, w owsiance czy z kasza manna wiec chcialam wiedziec czy nic mu nie bedzie. Dostal troszeczke, nic mu nie jest ale fanem miodu tez nie jesthttps://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Ja miodu nie dawałam jeszcze, tyle co w pierniczkach, ale to pieczone było to zostało samo slodzidło, ale my też nie spożywamy jakoś dużych ilości miodu i cukru.
Nie wiem co jest z Młodą, w nocy miala ponad 38 stopni, ani kataru, ani kaszlu, nic tylko bardziej śpiąca, o 18 już padła spać, dziś zresztą też, zachowuje się normalnie, je normalnie, gdyby nie ta temperatura w nocy to nie miałabym się do czego przyczepić. Małż oczywiście ma wizję zapalenia pluc, bo we wtorek trochę wiało i możliwe że lekko zmarzła, ja obstawiam zęby, bo jednak już ponad miesiąc te czwórki jej idą, myślalam że się przebiła jedna ale dziś widziałam że jeszcze pod cieniutką błonką dziąsla jest. U nas w przychodni nie było już miejsca na dziś, w luxmedzie też, jesteśmy umówieni na jutro, ale szkoda mi ją targać do dzieci chorych jak nic jej nie będzie, jeszcze faktycznie coś złapie.