Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kolejne pożegnanie...
Dużo u nas tych Aniołkowych Mam
Sprawdzam na innych wątkach i niestety, jak na ten etap ciąży to naprawdę dużo
Mam nadzieję, że to tylko okrutny zbieg okoliczności a nie jakieś fatum nad styczniówkami 2018!
Myślę o Was kobiety, przeżywam bardzo każdą stratę i z całego serca życzę szybkiego powrotu na "fioletową" ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2017, 05:12
-
nick nieaktualnyDzień dobry
BlackCat, nie wolno myśleć że to fatum... Będzie dobrze! Nie wolno myśleć inaczej
Ja dziś w końcu dobrze spałam, choć wczorajszy wieczór zakończyłam przytulając porcelanę... i już się bałam że znów będzie mnie mordować całą noc, ale spałam jak zabita
Za wszystkie dzisiejsze wizyty trzymam kciuki!!! I bez czarnowidztwa tu proszęsamych dobrych wieści
-
nick nieaktualny
-
Sansivieria wrote:Dziewczyny bardzo mi przykro przekazywać takie wieści, ale muszę... nasza Fasolka zatrzymała się w rozwoju na 7 tygodniu. Nie było dziś tętna...widziałam Kropeczkę na usg, dorosła do 10mm, ale już nie żyła...
Okropnie mi żal...okropna pustka...
Opuszczam Was i proszę skasujcie mnie ze "Styczniówek 2018" -
Sansiviera i Agulineczka bardzo Wam współczuję.niestety, wiem jak się czujecie.
Mi wydawało się,że jest ok,że jakoś się nie stresuje i będzie dobrze, ale dziś mam wizytę i brzuch mnie boli od rana. Mam wrażenie, że ten strach nie opuści mnie przynajmniej do feralnego tygodnia a pewnie nawet i dłużej
Zaczynają się drobne objawy. Na razie na szczęście jestem tylko strasznie śpiąca( ostatnio zasnelam bawiąc się z córką na łóżku) i mam zgage. Wolę jednak to niż niekończące się mdłości.
Trzymajcie kciuki za wizytę tak bardzo chciałbym zobaczyć serduszkoWiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2017, 07:18
-
Sansiviera bardzo mi przykro.
Dzisiejszym wizytującym życzę powodzenia i trzymam mocno kciuki.
Ja od kilku dni w stresie. Ciągle dopadają mnie czarne myśli. Strasznie się boję. Z niecierpliwością czekam na następny czwartek. Najchętniej poszłabym już jutro ale nie chce ganiać co tydzień na wizytę. Muszę wytrzymać.
Strasznie mi ciężko. Jeszcze jak na złość dzisiaj wstałam bez objawów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2017, 07:45
-
Sansivieria wrote:Dziewczyny bardzo mi przykro przekazywać takie wieści, ale muszę... nasza Fasolka zatrzymała się w rozwoju na 7 tygodniu. Nie było dziś tętna...widziałam Kropeczkę na usg, dorosła do 10mm, ale już nie żyła...
Okropnie mi żal...okropna pustka...
Opuszczam Was i proszę skasujcie mnie ze "Styczniówek 2018". Przykro mi
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
alexast wrote:Szkoda że to dopiero 9tyd i 3dzien bo chętnie posłuchałabym detektorem tętna dzidzi i bym się uspokoiła.
. Tobie lekarz w ogóle nie puszczal ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2017, 07:53
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Morwa wrote:Ja też się za każdym razem boję :p szczególnie jak doktór wyciąga prezerwatywę , bo nigdy nie wiadomo, czy nie pomyli berła :p
a tak na serio to to ,że się obawiasz jest normalne , ja też się boję, ale musimy jakoś dać radę , my i nasze dziecina którą jutro masz wizytę ?
Morwa padłam
Kurcze lekko pobolewa mnie z lewej strony podbrzusza, zaczynam się martwić, przyrosty prawidłowe, ale nie za wysokie....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2017, 08:03
-
Sansivieria wrote:Dziewczyny bardzo mi przykro przekazywać takie wieści, ale muszę... nasza Fasolka zatrzymała się w rozwoju na 7 tygodniu. Nie było dziś tętna...widziałam Kropeczkę na usg, dorosła do 10mm, ale już nie żyła...
Okropnie mi żal...okropna pustka...
Opuszczam Was i proszę skasujcie mnie ze "Styczniówek 2018"
Przytulam kochana -
Sansivieria wrote:Dziewczyny bardzo mi przykro przekazywać takie wieści, ale muszę... nasza Fasolka zatrzymała się w rozwoju na 7 tygodniu. Nie było dziś tętna...widziałam Kropeczkę na usg, dorosła do 10mm, ale już nie żyła...
Okropnie mi żal...okropna pustka...
Opuszczam Was i proszę skasujcie mnie ze "Styczniówek 2018"
Bardzo mi przykro ;(, wiem co przechodzisz, ale wiem też że nawet zrozumienie innych nie umniejszy bólu... -
BlackCatNorL wrote:Kolejne pożegnanie...
Dużo u nas tych Aniołkowych Mam
Sprawdzam na innych wątkach i niestety, jak na ten etap ciąży to naprawdę dużo
Mam nadzieję, że to tylko okrutny zbieg okoliczności a nie jakieś fatum nad styczniówkami 2018!
Myślę o Was kobiety, przeżywam bardzo każdą stratę i z całego serca życzę szybkiego powrotu na "fioletową" ...
Niestety, przykre wieści, ale nie unikniemy rownież takich. Wierze, że wkrótce dziewczyny będą się znów cieszyć zdrowymi ciążami.
No i żadne fatum, zbieg okolicznosci i tyle.
To jest straszne ale na tak wiele rzeczy nie mamy wpływu. No bo co np mogę wiecej zrobic? Oszczedzam sie, łykam kwas, witaminy, jem tylko dozwolone rzeczy, staram sie nie stresować. Ale to natura zdecyduje czy faktycznie wszystko będzie ok. Wierze ze tak będzie i liczę że moje pozytywne nastawienie bedzie miało pozytywny wpływ na rozwój dziedzicas1985, BlackCatNorL, Jacqueline, Gosiak, be_aduska, Andzia87, natki89, Morwa, emerald_m, Ruda_ann lubią tę wiadomość
-
Girl25 wrote:I jak mamy mieć nadzieję skoro już tyle dziewczyn odeszlo? To jest dolujace
. Przykro mi
Ruda_ann lubi tę wiadomość
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
Mama-Ali masz rację... Jestem raczej optymistką a nie "czarnowizjonerką, ale "złe wieści" na forum zwalają mnie z nóg za każdym razem i potrzebuję chwili żeby się otrząsnąć i wmówić sobie, że wszystko musi być dobrze z moim kociakiem... Ech, życie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2017, 08:38
-
Sansivieria bardzo bardzo mi przykro
przytulam Cie mocno.
Czarne myśli przyciągają złe zdarzenia. Ja wiem że czasem trudno jest myśleć pozytywnie, ale pomyślcie o swoich Maluszkach i dla nich probujcie z całych sił. Współczuję Dziewczynom każdej straty, sama też jej doznałam, ale glaszcze się po brzuchu i nie przestaje myśleć że wszystko będzie dobrze. Tylko tyle albo aż tyle mogę.Girl25, Gosiak, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Teraz juz zadna nie moze stad zniknac! to jest rozkaz
. Dziewczyny zaczynamy myslec pozytywnie, zero czarnych mysli bo niestety be_aduska ma racje, jesli myslimy o czyms pesymistycznie to to przyciagamy i na odwrot wiec odganiamy zle mysli, a jak czasami nas beda nachodzic to trzeba glowa potrzasnac i przywrocic dobre nastawienie
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]