Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Morwa super reakcja, świetnie się to czyta.
MamaAli moja właśnie od września idzie do przedszkola (nigdzie wcześniej nie chodziła, póki co zatrudniam nianię) i powiedz mi nie boisz się że będzie znosić zarazki z przedszkola i zarażać maluszka? Bo ja się tego obawiam. -
Cześć, rzadko piszę, ale czytam was na bieżąco. Mój półroczniak jest na etapie ząbkowania, więc wymaga ode mnie ciągłej obecności przy sobie.
Jestem po usg genetycznym- ostatecznie okazało się że wszystko jest ok, dzidziuś ma 6 cm. Ale pierwsze badanie robiłam tydzień temu, i nie było widać kości nosowej. Pani dr powiedziała że przy CRL poniżej 5 cm (a wtedy miał 48mm) tej kości często nie widać, i że musimy powtórzyć badanie. Na szczęscie po tygodniu- kość już była widoczna. Płci na razie nie dało się określić.
Więc jestem przeszczęśliwa
I gratuluję wszystkim udanych wizytNadin, Krokodylica, Paula_29, kate88:), helagazela, P., Ruda_ann, Myszk@, Raven lubią tę wiadomość
Aniołki [*] [*] [*] Mutacja genu MTHFR
Szczęśliwa Mamusia 2016 i 2018
-
Mama-Ali wrote:Widzisz, ja z kolei sobie chwalę żłobek, mimo niemałej kasy jaka wydajemy, chorób itd. Ala jest bardzo samodzielna dziewczynka, co na pewno zaprocentuje przy kolejnym dziecku
. Ala od września idzie do przedszkola i nawet przez głowe mi nie przeszło trzymać jej w domu ze mną.
A odległości od rodziców i tesciów sa takie że jak piszesz, nikt nam sie nie wtracą
Za kilka rzeczy też chwalę sobie żłobek, ale teraz, jak jestem w ciąży, to nie jest mi potrzebny. Samodzielności np. w jedzeniu sama go nauczyłam, bo u nas w żłobku długo karmili papkami i łyżeczką podawali.
Za to w piątek u Arturka zaczęła się pojawiać wysypka na dłoniach,s topach i pupie, już się bałam że to początki bostonki, która jak wyczytałam - dla ciężarnych jest niebezpieczna... na szczęście nie, ale podziękuję za więcej takich stresów
-
A mnie ogarnia panika . Chyba nie mam żadnych objawów poza tym ze zdarza mi się zdrzemnąć czasami przez dzień . Głód jako taki mi przeszedł , w nocy tylko raz wstaje sikac czasami dwa ale rzadko a nie tak jak do tej pory ze musiałam 2/3 razy i budzilam się z pełnym pecherzem. Chyba zadzwonię dziś albo jutro do gina czy mogę podejść jutro do szpitala żeby szybko ogladnal czy jest ok . Jeden objaw mi doszedł. .. wczoraj rano i wieczorem miałam na sutkach a raczej w środku coś białego chyba mleko bo siara podobno jest zoltawa bardziej[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
Mama-Ali wrote:Widzisz, ja z kolei sobie chwalę żłobek, mimo niemałej kasy jaka wydajemy, chorób itd. Ala jest bardzo samodzielna dziewczynka, co na pewno zaprocentuje przy kolejnym dziecku
. Ala od września idzie do przedszkola i nawet przez głowe mi nie przeszło trzymać jej w domu ze mną.
Do tego moja córa też jest mega otwarta i bardzo lubi chodzić do żłobka a od września też idzie do przedszkola w tej samej placówce (u nas na osiedlu), też myślę, że to dobry pomysł, że jednak te kilka godzin będę miała wyłącznie dla maluszka.
A tutaj menu mojej córki, mój mąż jak czasem mu je czytam to zawsze mówi: zapisz mnie też
http://wiszaceogrody.przedszkolemarchewka.pl/jadlospis/
My mamy swoje mieszkanie, z dala od rodziców i teściów, więc pierwszy okres w żłobku musieliśmy się dzielić z mężem L4 w przypadku choroby. Ale myślę, że teraz będzie coraz lepiej. Moi rodzice mieszkają 60km od nas a teściowie 130 i dobrze nam z tymWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2017, 09:46
Krokodylica, Jeżyna37 lubią tę wiadomość
-
Krokodylica wrote:Morwa super reakcja, świetnie się to czyta.
MamaAli moja właśnie od września idzie do przedszkola (nigdzie wcześniej nie chodziła, póki co zatrudniam nianię) i powiedz mi nie boisz się że będzie znosić zarazki z przedszkola i zarażać maluszka? Bo ja się tego obawiam.A życie zweryfikuje, jak mi będzie dużo chorować i zarażać malucha, to pewnie pomyślimy o jakiejś przerwie...
Edit. Poza tym nasza przygoda ze żłobkiem trwa już ponad rok i myślę, że nabrała mi córa sporo odporności, więc nie będzie tak źle.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2017, 09:22
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
od jutra zaczynamy drugi trymestr! Jak to zleciało
Wczoraj kupiliśmy pierwsze pieluszki, były prześliczne i nie mogłam się oprzeć, mąż oczywiście chciał jeszcze więcej ale musiałam go powstrzymać
Miłej niedzieli mamusieKrokodylica, Aenu, kate88:), Ruda_ann lubią tę wiadomość
-
My mamy
od paru lat już mówimy że jak dziewczynka to będzie Amelia
a jak chłopczyk to długo nie wiedzielismy bo w rodzinie wszystkie najfajniejsze imiona już zajęte ale ostatnio mój powiedział że bardzo spodobał mu się Nikoś i chyba przy tym zostanie
A u Was?Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Gosiak wrote:Dopóki dziecko będzie karmione piersią jest ogromna szansa, że nic nie złapie. I ja się tego będę trzymać
A życie zweryfikuje, jak mi będzie dużo chorować i zarażać malucha, to pewnie pomyślimy o jakiejś przerwie... .
Zuzia też idzie od września do przedszkola i bardzo się boję tych chorób, ale ona już nudzi się w domu i chciałabym dla niej jakieś odmiany -
BlackCatNorL wrote:O to tak jak my!
Tylko 1 "uciążliwy" sąsiad grrr
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Morwa wrote:Cześć
ale dzisiaj pojadłam
na grillu było super! Moja rodzinka dowiedziała się dzisiaj o ciąży i byli w siódmym niebie
brat rzekł "nareszcie" po czym zaczął mnie ściskać. Siostra to samo - ta na dodatek mnie wycałowała i co chwila powtarzała mi abym to ją wybrać na chrzestną. Mąż siostry otworzył z tej okazji szampana a moja mama poplakała się ze szczęścia. Mój drugi brat twierdził ,że jak urodzi się w styczniu to będzie syn a jak w grudniu to córka, bo on ma taką właśnie wizję. Wszyscy zaproponowali ze wezmą urlopy w pracy po dwa tygodnie i przyjadą nam pomóc ogarnąć dom i zrobić remont. Bo jak ma dołączyć nowy członek rodziny to fajnie gdyby miał swój kąt a ja przecież nie mogę ani dźwigać ani wąchać farb. Normalnie jestem w szoku... szczerze to nie spodziewałam się aż takiej reakcji z ich strony
Oni wiedzieli o naszej niepłodności, znali całą naszą historię , ale nie wiedzieli i nie wiedzą o in vitro :p Aaaa no i święta oraz sylwester mam już zaplanowany. Wszyscy zjeżdżają do nas , ogarną co trzeba ,a jak bedzie trzeba to popilnują nam chałupyMy mamy skupić się tylko i wyłącznie na sobie i na dziecku a oni zajmą się resztą. Także ten tego... będę miała wysprzątaną chatę i nie będę musiała martwić się jedzeniem
będę żyła ja cezar albo inny król
Dobrze mieć takich rodziców i rodzenstwowiem sama po sobie
taka rodzina to Skarb
Krokodylica lubi tę wiadomość