Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
natki89 sytuacja nieciekawa, ale może jest jeszcze szansa na ukończenie studiów?? ja też studiowałam na uczelni, która się rozpadła, ale razem z całym rocznikiem pisaliśmy pismo do drugiej uczelni w naszym mieście o przejęcie nas i się udało
zawsze warto spróbować??
Krokodylica, natki89 lubią tę wiadomość
-
kasha86 wrote:Czas leci strasznie szybko - za 6 tyg skończę 38 tc - to już ciąża donoszona!! A w ogóle to ja jestem wcześniakiem i urodziłam się w 32 tygodniu ciąży - czyli tak jak jestem mniej więcej ja teraz !! To moja pierwsza ciąża i ... zaczynam panikować .. to jest silniejsze ode mnie
Panicznie boje się porodu. Jeszcze w weekend była u nas mała impreza i spotkałam się z koleżankami - wszystkie po CC i one mówią, że córki lekarzy rodzą zazwyczaj tylko przez CC - taka jest prawda, ale nie wiem z czego to wynika. I ja też kiedyś się zarzekałam, że tylko CC nic innego nie wchodzi w grę, bo ja naprawdę mam niski próg bólu i pod wpływem silnych bóli miesiączkowych wzywałam karetkę, albo mdlałam po prostu .. Raz Pani ginekolog zemdlałam prawie przy nakładaniu jakiegoś płynu na nadżerkę (macica zaczęła się po prostu obkurczać i stopniowo zalewała mnie fala potu,aż nagle zrobiłam sie blada i babeczka w ostatniej chwili przerwała - potem pół h dochodziłam do siebie na kozetce). Wtedy mi powiedziała, że pracuje 25 lat i nigdy czegoś takiego nie widziała
Wiem, że podczas porodu dodatkowo działają hormony, ale naprawdę jeśli można umrzeć z bólu to ja umrę na porodówce. Pracuje w kadrach i raz miałam taki przypadek, że babeczka zmarła podczas porodu w wyniku powikłań - nie znam szczegółów - ale to moja kolejna schiza.
Przepraszam, że się tak uzewnętrzniam, ale po prostu jestem przerażona!! Nigdy się tak nie bałam i chyba wołałabym mieć cesarkę, ale tak bardzo się waham .. wiem wiem - po CC dochodzenie do siebie jest zazwyczaj dłuższe i też rana boli i ciągnie niemiłosiernie - znam plusy i minusy dla dziecka - ale moja panika jest tak wielka, że ja nawet nie jestem w stanie jej opisać słowami. A jak ostatnio wyraziłam mój smutek przy lekarzu prowadzącym że mała się obróciła główką w dół (wiem - jestem jedna na 100, która wolałaby mieć ułożenie pośladkowe i dzidzia zdecydowałaby za mnie o CC) to powiedział, że chciałabym pójść na łatwiznę. A ja wcale tak nie uważam, żeby CC była pójściem na łatwiznę - każdy rodzaj porodu jest dla mnie straszny i podziwiam każdą kobietę pod tym względem, które już urodziły
Kasha moze konsultacja psychologiczna? Smierc w czasie porodu jesli sie zdarza, nie jest skutkiem bolu. W czasie CC tez sie zdarza. Jezeli jestes przekonana ze komfortem dla Ciebie bedzie CC, to nie zastanawiaj sie tyllko zalatwiaj sobie papier, jezeli natomiast dopuszczasz rozsadek do mysli to sprobuj z porady psychologa. Ja kiedys panicznie balam sie egzaminu z prawa jazdy, zachowywalam sie irracjonalnie (wjezdzalam pod prad! to tez grozi smiercia:) ) i w zaden sposob nie umialam sobie tego wyjasnic i nad tym zapanowac. Dobry psycholog wyjasnil dlaczego tak sie dzieje, oraz pomogl zapanowac nad emocjami i zdalam:)
Umiejetnosc radzenia sobie z problemami, to takze szukanie pomocy u innych... -
Didi_85 wrote:U mnie tez juz nie ma wielkich szaleństw, aczkolwiek wystarczy ze troszke brzuch przycisne i i mały od razu sie rusza. W nocy spi jak zaklęty, w zasadzie w ogole go nie odczuwam. Ulubione pory to ok 10 rano i 10 wieczor - wtedy jest szaleństwo. No i moj syn cierpi na wieczne czkawki, dzis np juz 7 razy;/
Didi, mnie lekarka powiedziała że czkawka to super objaw, jeśli jest często- ja tak miałam z córą, tzn że dziecko sobie płucka ćwiczy i jest git. Mój syncio teraz też ciągle ma czkawkę, często w nocy, dzięki czemu gwarantuje mi bezsenne noce
-
Hej dziewczyny witam się po kolejnej.nieprzespanej nocy. Te żebra tak bolą że mam wrażenie że mi popekaja. Najlepsze to że na lewej stronie bolą żebra a na prawej cierpnie mi biodro. Jak spać?
Zuzia od rana już dwa razy zwymiotowala. Mam nadzieję że od kaszlu a nie złapała coś gorszego, ale w sumie od tygodnia nie wychodzimy. Już mam dość tego przedszkola:( -
kasha86 wrote:Czas leci strasznie szybko - za 6 tyg skończę 38 tc - to już ciąża donoszona!! A w ogóle to ja jestem wcześniakiem i urodziłam się w 32 tygodniu ciąży - czyli tak jak jestem mniej więcej ja teraz !! To moja pierwsza ciąża i ... zaczynam panikować .. to jest silniejsze ode mnie
Panicznie boje się porodu. Jeszcze w weekend była u nas mała impreza i spotkałam się z koleżankami - wszystkie po CC i one mówią, że córki lekarzy rodzą zazwyczaj tylko przez CC - taka jest prawda, ale nie wiem z czego to wynika. I ja też kiedyś się zarzekałam, że tylko CC nic innego nie wchodzi w grę, bo ja naprawdę mam niski próg bólu i pod wpływem silnych bóli miesiączkowych wzywałam karetkę, albo mdlałam po prostu .. Raz Pani ginekolog zemdlałam prawie przy nakładaniu jakiegoś płynu na nadżerkę (macica zaczęła się po prostu obkurczać i stopniowo zalewała mnie fala potu,aż nagle zrobiłam sie blada i babeczka w ostatniej chwili przerwała - potem pół h dochodziłam do siebie na kozetce). Wtedy mi powiedziała, że pracuje 25 lat i nigdy czegoś takiego nie widziała
Wiem, że podczas porodu dodatkowo działają hormony, ale naprawdę jeśli można umrzeć z bólu to ja umrę na porodówce. Pracuje w kadrach i raz miałam taki przypadek, że babeczka zmarła podczas porodu w wyniku powikłań - nie znam szczegółów - ale to moja kolejna schiza.
Przepraszam, że się tak uzewnętrzniam, ale po prostu jestem przerażona!! Nigdy się tak nie bałam i chyba wołałabym mieć cesarkę, ale tak bardzo się waham .. wiem wiem - po CC dochodzenie do siebie jest zazwyczaj dłuższe i też rana boli i ciągnie niemiłosiernie - znam plusy i minusy dla dziecka - ale moja panika jest tak wielka, że ja nawet nie jestem w stanie jej opisać słowami. A jak ostatnio wyraziłam mój smutek przy lekarzu prowadzącym że mała się obróciła główką w dół (wiem - jestem jedna na 100, która wolałaby mieć ułożenie pośladkowe i dzidzia zdecydowałaby za mnie o CC) to powiedział, że chciałabym pójść na łatwiznę. A ja wcale tak nie uważam, żeby CC była pójściem na łatwiznę - każdy rodzaj porodu jest dla mnie straszny i podziwiam każdą kobietę pod tym względem, które już urodziły
Oj bidulo. Rozumiem Cię, bo ja przed porodem z córą straaaaasznie się bałam. Tez wtedy rozważałam cesarkę na żadanie, wszelkie możliwe opcje minimalizowania bólu, sprawdzałam jak porównać ból porodowy, czytałam o bólu łamania kości itd. Byłam moooocno wystraszona. Wpadałam w stany lękowe, brakowało mi powietrza. Nie jestem absolutnie odporna na ból, dla mnie to był straszny lęk, a do tego świadomość że to i tak się stanie, bez względu na wszystko.
Zaczełam szukać tych wszystkich sposobów na ulżenie sobie. Kupiłam Tens-a, od razu powiedziałam ze biore znieczulenie. Byłam przygotowana na meeeeega ból, też bałam się że z bólu np jakiegoś zawału dostanę. No cyrk.
A jak nadszedł już dzień porodu, to byłam tak strasznie wymeczona tą ciążą, tak miałam dość, ze było mi wszystko jedno. Jak odeszły mi wody a ja nic nie czułam to myślałam że to jakiś żart...jak po godzinie zaczęły się skurcze, to myślałam że to niemożliwe żeby to było taki delikatny dyskomfort. Potem kolejna godzina jest zamazana. Ból oczywiście był, ale naprawdę niewielki w porównaniu z tym, na co sie szykowałam. Z mojego doświadczenia, im kobieta jest przygotowana na wiekszy ból, tym lżej to idzie.
I nie sądzę żeby pojedyncze wizyty u psychologa coś dały, zapytaj lekarza może o jakieś delikatne leki uspokajające. Wiem, że czasem podaje się relanium przy zbyt wczesnych skurczach. Bardzo Ci współczuję, bo wiem, jak taki strach może być obezwładniający i zabierać radość przyszłego macierzyństwa.
Głowa do góry, z drugim będzie lepiej. Btw- a moze się zamieńmy- ja Ci oddam moje ułożenie pośladkowe a Ty mi swoje odpowiednie
Eklerka13579 lubi tę wiadomość
-
Kasha w sumie Mama-Ali ma rację. Jeśli u Ciebie tylko o ból chodzi i tego się boisz załatw sobie szpital, który daje znieczulenie i wykup położną która się o to zatroszczy. DobrZe podane znieczulenie super łagodzi ból.Wtedy nawet skurcze krzyŻowe nie są straszne.
Eklerka13579 lubi tę wiadomość
-
Mama Ali czemu uwazasz ze wizyty u psychologa nic nie dadza? Chodzilas?
Wizyty nie polegaja na tym ze psycholog gada a ty sluchasz. To sa metody wizualizacji, odtwarzania przezywania tego co sobie wyobrazasz i nauki walki z tym.
Tu chodzi przede wszystkim o pozbycie sie irracjonalnego lęku, ktory jest w naszej glowie i tylko zmiana myslenia moze go zmniejszyc, nie zadne tabsy. Ziolowki slabo dzialaja, a psychotropami szkoda malenstwo truc.
Mozna uciec w strefe komfortu i (w przypadku porodu, jezeli ktos jest przekonany, ze CC zalatwi sprawe) skorzystac z dostepnych wg. nas rozwiazan, jednak ten lęk zawsze bedzie sie pojawial przy nastepnych okolicznosciach, albo mozna stawic temu czola i probowac go zwalczyc/zmniejszyc.
Ja sie nie nastawiam na nic, poza tym ze urodze aniolka:D
Dziewczyny jak Wy odczuwacie ta czkawke u dziecka? Moje malenstwo od paru dni jest bardzo aktywne ale nie wiem kiedy ma czkawke:) Nie zauwazylam zeby jakos rytmicznie podskakiwalo, jakie to odczucia?
-
Paula_29 wrote:Kasha w sumie Mama-Ali ma rację. Jeśli u Ciebie tylko o ból chodzi i tego się boisz załatw sobie szpital, który daje znieczulenie i wykup położną która się o to zatroszczy. DobrZe podane znieczulenie super łagodzi ból.Wtedy nawet skurcze krzyŻowe nie są straszne.
Ale musi zdazyc na to zzo:) -
Karmelova wrote:Polaj mi też się wydaje, że dość dużo tych jednostek jak na początek. Jakie masz cukry na czczo? Ja zaczynałam od jednej jednostki ok 1,5 tygodnia temu. Dziś już będą 4j ale ilość jednostek zwiększam co trzy dni, żeby nie doprowadzić do hipoglikemii. Moja doktor prowadząca kazała mi też mierzyć cukier o 3 w nocy żeby sprawdzić, czy nie mam za dużych spadków cukru. Ale oczywiście nie chcę podważać zdania Twojego doktora.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
nick nieaktualnydzień dobry,
dzisiaj w trójmieście ładna pogoda. Rano lekki mróz - słoneczko - przyjemnie.
U mnie dzidzia też często ma czkwakę. Ruchy sa czasami dośc bolesne.
Na razie czuję się dobrez. DO wizyty mam jeszcze 2 dni....ehhh
U mnie ciąza nasila objawy skórne na rękach. Na kłykciach i w okolicy kciuka mam takie czerwone plany, skóra jest mocno przesuszona, pęka i strasznie boli, szczypie. p[omijam że wygląda to fatalnie jakbym miała jakieś syfy na rękach. Juz nie wiem co robić bo wydaje mi sie że robie wszytsko: naczynia myje w rękawiczkach, w rękawiczkach myje łazienki, kurze itp. Nawilżam często, nosze rękawiczki i nic. Skóra w tych miejscach czerwona i sucha jak wiór. Teraz jest jest chłodniej to jest jescze gorzej. Zrobiło mi się tak przy pierwszej cąży i od tamtej pory co roku to samo. od wrezśnia do kwietnia
W przyszłym tyg mam drematologa zobaczymy co powie. Byłam z tym u dwóch w zeszłym roku to nic mądrego nie powiedzieli oprócz unikania sprzatania i nawilżania - świetna rada. -
nick nieaktualny
-
Paula_29 wrote:Hej dziewczyny witam się po kolejnej.nieprzespanej nocy. Te żebra tak bolą że mam wrażenie że mi popekaja. Najlepsze to że na lewej stronie bolą żebra a na prawej cierpnie mi biodro. Jak spać?
Zuzia od rana już dwa razy zwymiotowala. Mam nadzieję że od kaszlu a nie złapała coś gorszego, ale w sumie od tygodnia nie wychodzimy. Już mam dość tego przedszkola:(
Ooo matko, najgorsze co może być, wymioty dziecka. Oby się nie powtórzyły.
Moja Zuzka poszła do przedszkola mimo że jeszcze kaszle, mokry odrywający kaszel.
Dr pozwoliła to Zuzka poszła, mam nadzieję że jej to przejdzie a nie rozwinie się z powrotem... -
Natki niefajna sprawa. A może złożycie jakiś zbiorowy pozew o zwrot tych pieniędzy? I pamiętaj żeby zabrać stamtąd wszystkie swoje dokumenty by nie było tak jak z tą szkołą AlmaMer w Warszawie. Szkołę zamknęli kilka lat temu a do niedawna jeszcze po opuszczonym budynku walały się dokumenty studentów (są artykuły w necie ze zdjęciami).
Polaj jasna sprawa. Też jestem za tym żeby słuchać lekarza. Ja miałam na czczo już ok 102-104 a i tak zaczęłam od jednej jednostki. Dziś przy 4 j insuliny nocnej rano miałam 92 więc jest lepiej
Kroko trzymam kciuki za ZuzęKrokodylica lubi tę wiadomość
[/url]
-
Krokodylica wrote:Ooo matko, najgorsze co może być, wymioty dziecka. Oby się nie powtórzyły.
Moja Zuzka poszła do przedszkola mimo że jeszcze kaszle, mokry odrywający kaszel.
Dr pozwoliła to Zuzka poszła, mam nadzieję że jej to przejdzie a nie rozwinie się z powrotem... -
Hej
Moja mala tez czesto ma czkawke, ktos sie pytal , sa to takie delikatne drgania brzucha na pewno sie wyczuje pod dlonia, jesli dzidzia jest dobrze ulozona, ale nie mialam nic takiego ,ze caly brzuch latal, moj dziec od wczoraj jest troszke mniej aktywny, ale zauwazylam, ze czasem ma takie dni, a potem znowu szalenstwo, dzis podlaczylam sie pod detektor , szok! jak temu malenstwu glosno bije serduszko!, a i przeplywy fajnie slychac
za tydz wizyta, niech ten czas leci!
Eklerka13579 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja Wam już o tym wspominałam że strasznie się w nocy pocę ale jestem ciekawa czy Wy też to u siebie zauważyłyście. Po dzisiejszej nocy moją koszulkę to po prostu można wyrzymać
aż zaczynam się martwić czy mi tak po porodzie nie zostanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2017, 10:45
[/url]
-
Paula_29 wrote:No ja już sama nie wiem co robić. Zawsze się boję właśnie że jak jeszcze całkiem nie jest doleczona to odporność jeszcze słaba i zaraz znowu coś przyniesie.z drugiej strony jak każda choroba czy przeziębienie będzie powodowało że 3tygodnie spędzi w domu to jaki jest sens przedszkola. W październiku była 5 dni, w listopadzie na razie 1 a już mamy połowę miesiąca:(
O to to, mam te same dylematy.
A jeszcze moja chodzi do prywatnego przedszkola i czy jest czy jej nie ma płacić trzeba.
Faktycznie Twoja mało chodzi.
A może coś na odporność?
Ja mojej od tygodnia podaje ten syrop co mi dr zapisała, liczę po cichu że coś on da.