Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
DokładnieRuda_ann wrote:Dokładnie tak
Choć wiesz jak to bywa... dla jednych bolesne jest już delikatne zadrapanie, a dla innych (ja jestem właśnie w tej grupie) dopiero złamanie otwarte 
Generalnie już wczesniej też pisałam - cokolwiek niepokoi, nalezy to sprawdzić, bo lepiej nie żałować że sie nie poszło.... lepiej sprawdzić. Je też jestem w tej grupie opornych na ból. Będąc dwa razy w ciąży pozamacicznej , dwa razy jechałam sama autem do szpitala. Jak popekał mi jajowód i krew lala się do brzucha w najlepsze to lekarze twierdzili ,że na bank nic mi nie jest, bo nie zgieło mnie z bólu w pół. Po obu operacjach , laparotomia i laparoskopia szybko wstałam z łóżka za co dostawała opiernicz od pielęgniarek :p
Aaa no i jak mi popekał jajowód to pielęgniarka ledwo podała mi zastrzyk przeciwbólowy a ja poleciałam odrazu do sklepu (schodami z 4 poetra pedem w dół i pozniej na górę)nie czekając czy przeciwbólowy zacznie działać. I tak nie działały przeciwbólowe, więc miałam w nosie, czy mi je podają czy też nie :p
Ruda_ann, pietruszkanatki lubią tę wiadomość
-
Heh. No słyszałam że sono hsg nie boli ^^ nie wiem, bo miałam to zwykłe i bolało. Na pewno nie był to właśnie taki lekki ból rozciągania macicy :p
Ni nie ważne, był ból, powiem jutro ginekologowi a skoro już przestało nie wybieram się na IP bo pojechałabym tylko po stres
Dzięki dziewczyny i módlcie się żeby maluch się trzymał mocno przez najbliższe 8mcy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2017, 11:48
Waga maluszka ponad 600 g, moje kochane serduszko
-
nick nieaktualny
-
To ja jestem chyba z tych mało odpornych na ból. Po cc samo lezenie mnie bolało, już nie wspominam o tym, że zrobiły mi się odciski na stopach od Leżenia i pielęgniarki sobie ze mnie żartowały a przy samym wstawaniu myślałam,że zemdleje.
Mnie brzuch nie boli, czasem tylko jajniki na zmianę... ale podczas kichania boli mnie całe podbrzusze, też tak macie? -
Zdecydowanie wolałabym , aby już nikt nie sprawdzał mojej twardości :p wolę być miękka a szczęśliwa i mieć wreszcie jakieś dziecko tu na ziemi. Wierzę w to ,że kiedyś się to uda. Najbardziej wkurzało mnie to ,że ja jestem po operacji a mąż mi truje ,że go głowa z tego wszystkiego boli :p miałam ochotę mu wtedy tak przywalić, że bolała by go znacznie mocniej :p no, ale facet w domu to zazwyczaj bardzo podobnie jak dziecko w domu. Trzeba być silnym i jakoś to przetrwać :pRuda_ann wrote:Morwa, twarda babka jesteś
Haha przypomniało mi się jak kiedyś byłam u stomatologa. Wierci mi w zębie i wierci a ja sobie postukuję nogą w rytm muzyki, która leci w radiu. W pewnym momencie pani doktor pyta ze zdziwieniem . Pani nic nie czuje ? Na co ja odpowiadam jej ,że coś tam czuję, ale bez przesady. Ona mi na to :
"O Boziu poród w takim razie to będzie dla Pani jak pierdnięcie"
Więc czekam grzecznie na to pierdnięcie :p
pietruszkanatki, BlackCatNorL, Ruda_ann, Krokodylica, emerald_m, Inez87 lubią tę wiadomość
-
hehehe, morwa, niezly z Ciebie przypadek!
W temacie bolu to powiem Wam, ze bylam wczoraj pierwszy raz w zyciu na depilacji woskiem. Nogi luzik, pachy luzik, rozmawiam z Pania na luzaka jak mi te plastry odrywa, ale bikini to juz inny temat, myslalam, ze zejde... Nawet powiedzialam Jej wczoraj w pewnym moemncie, ze dwa porody sn bez znieczulenia nie byly takie straszne!
Trzeba byc kobieta ze stali, zeby sie tak regularnie depilowac!
-
Wdech , wydech ,wdech ,wydech. Będzie wszystko dobrze no stres ! :* czekam na relacje z wizytyMarzycielka111192 wrote:Dziewczyny a ja czekam na poczekalni na pierwszą wizytę. Zaraz zwymiotuje że stresu
jak tylko wyjdziesz odrazu daj znać
BlackCatNorL lubi tę wiadomość
-
Hej, witam po fioletowej stronie mocy wstępnie termin porodu wg OM 17.01., aczkolwiek z racji, ze bedzie CC pewnie koło 12ego. Poki co jestem na etapie sprawdzania bety, 3 za mną, w sobotę mam nadzieje ostatnia. Stres niesamowity ze względu na poronienie 3 miesiace temu...
Morwa, be_aduska, BlackCatNorL, FreshMm, Krokodylica, Raven lubią tę wiadomość
10dpo 7.29, 12dpo 42.16, 14dpo 148.30, 18dpo 816.10
02.2017 [*] 6tc
12.2015 Staś -
Rudzielec:) ja chętnie bym skorzystała. Kupiłambym juz i 10 wózków, ale jesteśmy teraz na takim etapie ,że każda z nas ma w głowie wiele złych myśli, obaw. Wiele z nas bardzo dużo przeszło, niektóre własnie w tej chwili martwią się o przetrwanie dzieciątka. Każda z nas czeka, aby zobaczyć zarodek na usg , usłyszeć bicie serduszka. Zostać zapewniona ,że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nie w głowie nam teraz kupowanie wózków ,ani się za nimi oglądanie
Ruda_ann, Mika77, BlackCatNorL, ktosiowa, Krokodylica, Inez87, Raven lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
