STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
gosia_tcv wrote:Przykro mi ja tą ciąże zaliczyłam od razu po poronieniu nawet nie minął jeden cykl M się uśmiechnął i powiedział że to znak że tak musi być i że tym razem wszystko będzie ok zobaczymy... A co do ilości ciąż już nie liczę łatwiej jest jak ciąża jest wczesna chyba najgorsze jest jak trzeba pochować dziecko........ No i się rozkręciłam ale trzeba być dobrej myśli i że usłyszę płacz tego maleństwa
gosia_tcv lubi tę wiadomość
-
Dzien dobry:)
Gratuluję udanych wizyt i trzymam ksciuki za nastepne, oby byly tylko same wiadomości!
U mnie o ciąży na razie wie tylko siostra
i najbliższa przyjaciółka. Mam nadzieję, ze jutro bedzie wszystko okej, to powiemy rodzicom. U mnie brzuszek coraz bardziej widoczny,wiec tez ciężko pewnie byloby mi to ukrywać. Jak mam byc szczera to najchetbiej informowalabym dopiero po porodzie... W poprzedniej ciąży wszyscy gtatulowali, rozmawiali,a jak stracilam córeczkę to prawie wszyscy zachowywali sie tak jakby nigdy nic sie nie wydarzylo,jakbym nigdy nie byla w ciazy,jakby nigdy nie bylo mojego dziecka... Boli to i to bardzo. Wiec teraz nie mam jakos ochoty na te usmiechy i kolejne gratulacje...
Co do zachcianek hmmm... Przez dwie ciąże myślałam,ze takie dzikie polaczenia smaków to jakaś ściema:D A wyorazcie sobie,ze wczoraj o godzinie 23 zjadlam dwa ogorki kiszone,na to zrobilam sobie naleśnika ze slodkim dzemem truskawkowym i owego pysznego naleśnika zagryzłam kolejnym ogorkiem! Oj smakowaloPaulcia28 lubi tę wiadomość
Natalka 09.12.'15 ♥️
Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
..............................................
Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18 -
nick nieaktualnysallvie wrote:Gosia ja to bym chciala urodzic w dzien babci bo to urodziny meza wiec fajny prezent
sallvie lubi tę wiadomość
-
Ja miałam czasem takie odpały smakowe... Np. jadłam rosół i zagryzałam czekoladą bakaliową z rumem ;P
-
nick nieaktualnyCześć Dziewczyny. Chciałabym dołączyć do wątku. 21 kwietnia miałam 1 inseminację i się udało . Na pierwszej wizycie 21 maja CRL 3,11 wydaje mi się, że trochę mało ale lekarz nic nie mówił więc staram się nie panikować ani nie szukać ile powinno być. Na USG widać było pulsowanie więc serduszko startuje, a to chyba najważniejsze.
Termin narazie określony między 12 a 15 stycznia. 5 czerwca następna wizyta. Mam nadzieję, że szybko zleci, bo jednak trochę świruję - to moja pierwsza ciąża po długich staraniach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2018, 10:19
Malamii26, Marciiik, Seli, Kobobo, sallvie, Asia8787, Paulcia28 lubią tę wiadomość
-
marcelcia wrote:Mierzyła któraś sobie temperaturę ciała w ciąży?
Przed owulacją miałam zawsze ok. 36,45.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2018, 10:23
-
sonik wrote:Cześć Dziewczyny. Chciałabym dołączyć do wątku. 21 kwietnia miałam 1 inseminację i się udało . Na pierwszej wizycie 21 maja CRL 3,11 wydaje mi się, że trochę mało ale lekarz nic nie mówił więc staram się nie panikować ani nie szukać ile powinno być. Na USG widać było pulsowanie więc serduszko startuje, a to chyba najważniejsze.
Termin narazie określony między 12 a 15 stycznia. 5 czerwca następna wizyta. Mam nadzieję, że szybko zleci, bo jednak trochę świruję - to moja pierwsza ciąża po długich staraniach.
Witaj Gratuluje -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
isto wrote:Nie porównujmy sobie tych CRL, bo zwariujemy, mi lekarz powiedział, że ważne, że rośnie i tyle.
Jasne każda ma inną datę, inny organizm to jak z betą -
Stwierdziłam, że napiszę do lekarza o ten ból i stwierdził że jak bardzo się niepokoje, to przyjmie mnie dzisiaj wieczorem.
U mnie wiedzą w pracy, ale to musiałam powiedziec bo mam ciężka pracę fizyczna, a że tata pracuje w tym samym zakładzie to i jemu musiałam wspomnieć. Oczywiście mąż wiedział pierwszy, bo jak zobaczyłam test to myślałam że sobie już dwie kreski uroilam -
Dziewczyny, z innej beczki. U mnie poza moim ukochanym o ciąży nie wie nikt. Jutro usg serduszkowe, z dobrymi nowinami pewnie poczekamy do końca pierwszego trymestru. Ale..
zaczął mnie boleć ząb nie jakaś tragedia, ale ewidentnie coś się dzieje. Niby sobie wszystko wyleczyłam na początku roku, a tu masz ci los. I świruję. Logika podpowiada idź do dentysty (mam opcję dziś popołudniu) i to załatw nim się tam jakieś świństwo rozwinie. Z drugiej strony jednak zapodają mi tam jakąś chemię, pewnie znieczulenie. I najzwyczajniej w świecie się obawiam. Tak marzę o tym żeby jutro zobaczyć tę kropeczkę i jej serduszko. Gdyby (tfu tfu odpukać) coś miało pójść nie tak, będę sobie pluła w brodę, że to może ten dentysta..
na początku tego roku, w styczniu miałam ciążę biochemiczną, nie dotrwałam do usg, a byłam wtedy u dentysty (w 5 czy 6 tygodniu) i oczywiście zastanawiam się czy to aby na pewno nie miało wpływu..
Czy któraś z Was aktualnie leczy się stomatologicznie? Omawiała to ze swoim ginekologiem albo dobrym dentystą? Może jednak powinnam zagryźć nomen omen zęby i poczekać z wizytą u dentysty do czasu po usg albo jeszcze później?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2018, 10:35
-
olkakarolka wrote:Stwierdziłam, że napiszę do lekarza o ten ból i stwierdził że jak bardzo się niepokoje, to przyjmie mnie dzisiaj wieczorem.
U mnie wiedzą w pracy, ale to musiałam powiedziec bo mam ciężka pracę fizyczna, a że tata pracuje w tym samym zakładzie to i jemu musiałam wspomnieć. Oczywiście mąż wiedział pierwszy, bo jak zobaczyłam test to myślałam że sobie już dwie kreski uroilam
Mnie maz na bete zabral ;p bo sie balam isc a przeczuwalam na ostatniej wizycie za nim wyszlam z gabinetu, rodzicom powysylal zdjecia usg ;p nawet moim.olkakarolka lubi tę wiadomość
-
Kobobo wrote:Dziewczyny, z innej beczki. U mnie poza moim ukochanym o ciąży nie wie nikt. Jutro usg serduszkowe, z dobrymi nowinami pewnie poczekamy do końca pierwszego trymestru. Ale..
zaczął mnie boleć ząb nie jakaś tragedia, ale ewidentnie coś się dzieje. Niby sobie wszystko wyleczyłam na początku roku, a tu masz ci los. I świruję. Logika podpowiada idź do dentysty (mam opcję dziś popołudniu) i to załatw nim się tam jakieś świństwo rozwinie. Z drugiej strony jednak zapodają mi tam jakąś chemię, pewnie znieczulenie. I najzwyczajniej w świecie się obawiam. Tak marzę o tym żeby jutro zobaczyć tę kropeczkę i jej serduszko. Gdyby (tfu tfu odpukać) coś miało pójść nie tak, będę sobie pluła w brodę, że to może ten dentysta..
na początku tego roku, w styczniu miałam ciążę biochemiczną, nie dotrwałam do usg, a byłam wtedy u dentysty (w 5 czy 6 tygodniu) i oczywiście zastanawiam się czy to aby na pewno nie miało wpływu..
Czy któraś z Was aktualnie leczy się stomatologicznie? Omawiała to ze swoim ginekologiem albo dobrym dentystą? Może jednak powinnam zagryźć nomen omen zęby i poczekać z wizytą u dentysty do czasu po usg albo jeszcze później?
W ciazy mozna spokojnie leczyc zeby. Tylko musisz dentyscie powiedziec, ze w niej jestes i da inne znieczulenie.Marciiik lubi tę wiadomość
-
Kobobo wrote:Dziewczyny, z innej beczki. U mnie poza moim ukochanym o ciąży nie wie nikt. Jutro usg serduszkowe, z dobrymi nowinami pewnie poczekamy do końca pierwszego trymestru. Ale..
zaczął mnie boleć ząb nie jakaś tragedia, ale ewidentnie coś się dzieje. Niby sobie wszystko wyleczyłam na początku roku, a tu masz ci los. I świruję. Logika podpowiada idź do dentysty (mam opcję dziś popołudniu) i to załatw nim się tam jakieś świństwo rozwinie. Z drugiej strony jednak zapodają mi tam jakąś chemię, pewnie znieczulenie. I najzwyczajniej w świecie się obawiam. Tak marzę o tym żeby jutro zobaczyć tę kropeczkę i jej serduszko. Gdyby (tfu tfu odpukać) coś miało pójść nie tak, będę sobie pluła w brodę, że to może ten dentysta..
na początku tego roku, w styczniu miałam ciążę biochemiczną, nie dotrwałam do usg, a byłam wtedy u dentysty (w 5 czy 6 tygodniu) i oczywiście zastanawiam się czy to aby na pewno nie miało wpływu..
Czy któraś z Was aktualnie leczy się stomatologicznie? Omawiała to ze swoim ginekologiem albo dobrym dentystą? Może jednak powinnam zagryźć nomen omen zęby i poczekać z wizytą u dentysty do czasu po usg albo jeszcze później?
Mi wyleciało kawałeczek plomby akurat na dwa dni przed wizyta u gin. Zapytałam czy mogę iść do dentysty. Odpowiedziała, ze koniecznie mam sprawdzić zęby aby nic nie zaczęło się babrac. Oczywiście bez znieczulenia, dla mnie akurat to nie problem bo zawsze mi wierca bez znieczulenia A co do znieczulenia to ginka mi mówiła od ktorego tygodnia można, ale nie pamiętam juz czy od 12 czy 14tc. Także śmigaj kochana. Ja mam wizytę w piątek, oby tylko mdłości były znosne bo różnie może być gdy poczuje wiertło w buzi
Aniołek [*] 17.09.2016 9tc
Aniołek [*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
nick nieaktualnyKobobo wrote:Dziewczyny, z innej beczki. U mnie poza moim ukochanym o ciąży nie wie nikt. Jutro usg serduszkowe, z dobrymi nowinami pewnie poczekamy do końca pierwszego trymestru. Ale..
zaczął mnie boleć ząb nie jakaś tragedia, ale ewidentnie coś się dzieje. Niby sobie wszystko wyleczyłam na początku roku, a tu masz ci los. I świruję. Logika podpowiada idź do dentysty (mam opcję dziś popołudniu) i to załatw nim się tam jakieś świństwo rozwinie. Z drugiej strony jednak zapodają mi tam jakąś chemię, pewnie znieczulenie. I najzwyczajniej w świecie się obawiam. -
Co do informowania o ciąży. Dzień po teście dostałam wyniki mutacji genetycznych, gdy je zobaczyłam byłam przerażona i od razu zadzwoniłam do mamy ze słowami "mamo, ja znów jestem w ciąży" (a w lutym poronilam drugą ciążę). Takze u mnie wiedzą rodzice, moja siostra, brat mojego męża wraz z żoną, wiedzą też siłą rzeczy w pracy. I moje dwie dobre znajome. Na szczęście nie miałam tak przykrych komentarzy jak niektóre z Was tutaj pisały, to naprawdę przykre tym bardziej gdy dane osoby wiedzą, ze sie staracie, a jeszcze potrafią tak dopieprzyc...
Jeśli chodzi o Acard i heparyne - biore Acard 75 i Neoparin 0,4.
Aniołek [*] 17.09.2016 9tc
Aniołek [*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
A co do zachcianek... Jako takich nie mam. Ale gdy ktoś np.wspomni, ze coś tam zjadł to od razu nagle nabieram tez na to ochoty, ze aż mnie ssie
Zauważyłam tylko, ze jem duzo pomidorów i pije soki pomidorowe
Aniołek [*] 17.09.2016 9tc
Aniołek [*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019