STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Agulaa30 wrote:https://naforum.zapodaj.net/518ae8cb50d0.jpg.html dziewczyny jest czym sie denerwowac? lekarz jutro
Chyba nie, nie znam się dokładnie ale masz ujemne, tylko te próby wątrobowe odrobinę poza normą, jak jutro lekarz to Ci wszystko wyjaśni -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Seli wrote:Podziwiam, ja wytrzymałam rok z teściami i to z myślą, że nasze mieszkanie się buduje Bo inaczej to bym padła... Dobry mam kontakt, ale nie odwiedzamy się.
Ja bym tam chciała mieć rodziców bliżej, by było do kogo jechać na kawę/ciacho. Obiad, albo gdzie zostawić wnuka. Tak niestety sami jak palec Znajomosci mam tylko z pracy, bo mieszkam tu od 3 lat dopiero.
To ja już kilka dobrych lat, na ogół nie wcina się do nas, czasem ma jakiś durny pomysł, ale bardzo narzekać na nią nie mogę Czasami więcej problemów mam z mamą która mieszka parę bloków dalej a to czemu tak daleko wyjechaliscie? Wiadomo, miło czasem zobaczyć znajoma twarz i pogadać wszystko ma swoje plusy i minusy -
isto wrote:No jak, ma dodatnią toxo!
a nie ujemną? -
nick nieaktualny
-
olkakarolka wrote:To ja już kilka dobrych lat, na ogół nie wcina się do nas, czasem ma jakiś durny pomysł, ale bardzo narzekać na nią nie mogę Czasami więcej problemów mam z mamą która mieszka parę bloków dalej a to czemu tak daleko wyjechaliscie? Wiadomo, miło czasem zobaczyć znajoma twarz i pogadać wszystko ma swoje plusy i minusy
Ja wyjechałam do męża Poza tym u siebie nie miałam perspektyw na pracę itp. Tu oboje jesteśmy zadowoleni Ja nie ukrywam, że fajnie by było jakby mnie ktoś odwiedził, a tak to... Nudzę się głównie sama znajome mają pracę, a po pracy też życie. Nie mam jakiś wielkich przyjaźni i znajomości. Na ponad 1,5 roku mieszkania na swoim mieliśmy tylko 2 razy gości znajomych i tyle. Mam obawy jak będę sama z dzieckiem siedzieć potem, to zwariuje a nie będzie komu odwiedzić, a jak wyjść z mężem gdzieś bym chciała to tylko niania. -
isto wrote:no ma ponad 400 na plusie, czyli powyżej 3. Ale ja się nie znam na tym, nie wiem co wychodzi jak się już miało.. ja nie miałam i mam ujemne
A to widzisz, coś nie tak spojrzałam, jakoś wydawało mi się, że ujemna... Ja miałam po prostu na wyniku ujemne... -
nick nieaktualny
-
isto wrote:No dobra, a jeśli teraz bym przechodziła toksoplazmozę to co by mi wyszło?
dodatni?... Nie wiem w sumie ;p ale tak mi się wydaje. -
Paulina_2603 wrote:Tsh jest groźne w ciąży bo może powodować poronienia. Ja miałam wczoraj wizytę u endokrynologa. Przy tsh 1.17 biorę Euthyrox 75. No i wizyta co miesiąc, bo tsh lubi szaleć w ciąży.
Byłam dzisiaj na szkoleniu z diety cukrzycowej. W końcu wiem co i ile mogę jeść. Mam nadzieję, że ogarnę temat. Najgorzej będzie z obiadami. Dam radę Wszystko dla Maluszka
Aniołek † 11.09.2010 (6tc), Aniołek †28.02.2015 (8t4d), Aniołek †14.03.2016 (6tc) i jeszcze 6 Aniołków... -
To wtedy IgG (+), IgM (+) i trzeba powtórzyć badanie, przy obu ujemnych też sie zaleca powtarzanie, zeby w razie zakazenia zareagować.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2018, 16:20
-
no własnie tak czytałam ze gorzej gdybym miała to drugie dodatnie.... i ze niby przechodziłam juz toxo... jutro wszystkiego sie dowiem po prostu wolałam sie zapytac was bo nerwy straszne ...od samego poczatku cos pod górkęAgata 30.... Blizniaki 9 lat...Czekamy na nastepne dzieciątko .Bicie serduszka 5tydz.5dz.JUZ CIĘ KOCHAMY .
-
Tosia2323 wrote:Ja już po wizycie. Małe ma 2,2 cm czyli idealnie odpowiada 8t6d. Wszystko jest ok. Mam malutkiego kilku mm krwiaczka i stad te plamienia, ale nie zagraża ciazy. Dalej mam brać luteinę ale teraz dopochwowa. Na następnej wizycie posłuchamy bicia serca
Cudne wieści! Oczywiście pomojając krwiaka, ale skoro nie zagraża ciąży to najważniejszeTosia2323 lubi tę wiadomość
-
nadziejastru wrote:To wtedy IgG (-), IgM (+) i trzeba powtórzyć badanie, przy obu ujemnych też sie zaleca powtarzanie, zeby w razie zakazenia zareagować.
Raz na każdy trymestr, nie?
Ja miałam różyczki IgG (-) a IgM (+) bo byłam i szczepiona i przeszłam ale tego nie kazał powtarzać. -
Tak dziś porobiłam sporo, nawet świetnie się czuje. Zaraz mąż powinien wrócić, obiadek gotowy... A ja bym spała normalnie tak mnie złapało... I walczę bo bez sensu, chociaż obiad z nim zjem
W ogóle dziś mój kot ma jakąś chorobę sierocą (wczoraj koleżanka zabrała drugiego) i tak się łasi, na ręce ciągle chce (a bydle 8kg!) no i na kolana mi włazi ciekawe jak na bobo będzie reagował, pewnie obu będę nosić hahaha