STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
GaliGall wrote:Hej kobietki. Troche przepadlam w wymiotach i bolach glowy powoli wracam
Do siebie. Kroplowka z elektrolitami postawila mnie troszke na nogi. Czy sa tu jakies kobietki ktore maja wiedze na temat prywatnych klinik we Wroclawiu np?
A o co dokladnie chodzi? Cos jak luxmed? Czy ginekologiczne? -
cotton wrote:Hejo.
Gratuluje udanych wizyt, cudne zdjecia!
Ja byle do poniedzialku, ech.
Ruda brak slow jezeli chodzi o teksty tego Twojego faceta. U mnie bylby skonczony. Bez szacunku nie ma związku,takie jest moje zdanie.
Matko wspolczuje jazd z ósemkami. Ja wszystkie usunelam chirurgicznie niecale 2 lata temu, bo tez sie zdecydowalam na apatar staly, a one byly w dziaslach tak ustawione, ze jakby zaczely rosnac to koniec. I potwierdzam, ze przy dolnych to byla totalna masakra, zjazd z bólu przez 2 tygodnie:/ A dzisiaj sie wlasnie unowilam na zdjecie aparatu w przyszlym miesiącu:)
Czuję się jak flak. Kto nie widział mnie jakiś czas mówi że źle wyglądam-blada, niemrawa i tak się czuję. Nie mam siły, nie mam na nic chęci, ciągle mi duszno. Jak żyć?❤03.04.2008 Córeńka
❤02.06.2010 Synuś
❤07.07.2018 14 tc- Synuś Mój Aniołek[*] -
cotton wrote:Hejo.
Gratuluje udanych wizyt, cudne zdjecia!
Ja byle do poniedzialku, ech.
Ruda brak slow jezeli chodzi o teksty tego Twojego faceta. U mnie bylby skonczony. Bez szacunku nie ma związku,takie jest moje zdanie.
Matko wspolczuje jazd z ósemkami. Ja wszystkie usunelam chirurgicznie niecale 2 lata temu, bo tez sie zdecydowalam na apatar staly, a one byly w dziaslach tak ustawione, ze jakby zaczely rosnac to koniec. I potwierdzam, ze przy dolnych to byla totalna masakra, zjazd z bólu przez 2 tygodnie:/ A dzisiaj sie wlasnie unowilam na zdjecie aparatu w przyszlym miesiącu:)
Czuję się jak flak. Kto nie widział mnie jakiś czas mówi że źle wyglądam-blada, niemrawa i tak się czuję. Nie mam siły, nie mam na nic chęci, ciągle mi duszno. Jak żyć?❤03.04.2008 Córeńka
❤02.06.2010 Synuś
❤07.07.2018 14 tc- Synuś Mój Aniołek[*] -
Onana36 wrote:A jak długo mówiłaś? U mnie w kwietniu 2 lata minęło i bardzo bym chciała przed porodem go zdjąć.
Czuję się jak flak. Kto nie widział mnie jakiś czas mówi że źle wyglądam-blada, niemrawa i tak się czuję. Nie mam siły, nie mam na nic chęci, ciągle mi duszno. Jak żyć?Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Onana36 wrote:A jak długo mówiłaś? U mnie w kwietniu 2 lata minęło i bardzo bym chciała przed porodem go zdjąć.
Czuję się jak flak. Kto nie widział mnie jakiś czas mówi że źle wyglądam-blada, niemrawa i tak się czuję. Nie mam siły, nie mam na nic chęci, ciągle mi duszno. Jak żyć?
Górę mialam założoną w lutym zeszlego roku, dół w kwietniu. U mnie tak z miesiaca na mi mowil o zdjeciu,ostatnio stanelo na sierpniu. Ale powiedziałam dzisiaj, ze jestem w ciazy wysokiego ryzyka (nie wiem jak bedzie wygladam sierpien,pessar i felerny dla mnie tydzien) i czy jest opcja zebysmy zdjeli w lipcu. Wiec mam nadzieję,ze juz bedzie okej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2018, 20:21
Natalka 09.12.'15 ♥️
Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
..............................................
Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18 -
Mi w ogóle wszystkie objawy przeszły.. jeszcze wkurza mnie moja teściowa. Budujemy się w ona sobie przychodzi bez naszej wiedzy grabić, sprzątać, układać, wtrąca się w to jak ma być w środku umeblowane, komentuje nasze wybory a najgorsze jest to że już zapowiedziała że jak dziecko się urodzi to będzie u nas trzy razy dziennie. Już raz mąż miał z nią poważną kłótnie bo jak zamieszkaliśmy w pierwszym mieszkaniu to przychodziła pod naszą nieobecność w ogródku nam robić albo np. czereśnie zjeść.. normalnie tragedia z taką kobietą- 27.12.2020 CB
- 02.02.2021 beta HCG 128
- 05.02.2021 beta HCG 379 -
Vew wrote:Mi w ogóle wszystkie objawy przeszły.. jeszcze wkurza mnie moja teściowa. Budujemy się w ona sobie przychodzi bez naszej wiedzy grabić, sprzątać, układać, wtrąca się w to jak ma być w środku umeblowane, komentuje nasze wybory a najgorsze jest to że już zapowiedziała że jak dziecko się urodzi to będzie u nas trzy razy dziennie. Już raz mąż miał z nią poważną kłótnie bo jak zamieszkaliśmy w pierwszym mieszkaniu to przychodziła pod naszą nieobecność w ogródku nam robić albo np. czereśnie zjeść.. normalnie tragedia z taką kobietą
Oj to współczuję teściowej. Moja też jest "szczególna", ale na szczęście nie ma możliwości aż tak ingerować w nasze życie, bo mieszka jakieś 3000 km od nas Niestety (w tym przypadku) istnieją telefony i internet, więc stara się jak może
-
Moja teściowa mieszka dwa bloki dalej i jak chce przyjść to zawsze pisze smsa. Nie jest nachalna. W nic się nie wtrąca. Dużo nam pomaga, no anioł nie kobieta jest oddziałową w szpitalu dziecięcym i jak badanka prywatnie to zawsze ona mi pobiera.
A ze złych wiadomości to tsh mam 4.07 i dostalam euthyrox 50. Nigdy nie miałam aż tak wysokiego wyniku. Zawsze około 2-2,5Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2018, 21:43
-
wisienka94 wrote:Moja teściowa mieszka dwa bloki dalej i jak chce przyjść to zawsze pisze smsa. Nie jest nachalna. W nic się nie wtrąca. Dużo nam pomaga, no anioł nie kobieta jest oddziałową w szpitalu dziecięcym i jak badanka prywatnie to zawsze ona mi pobiera.
A ze złych wiadomości to tsh mam 4.07 i dostalam euthyrox 50. Nigdy nie miałam aż tak wysokiego wyniku. Zawsze około 2-2,5
W ciąży tarczyca może nie dawać rady, szczególnie jak tsh było już wcześniej podwyższone. Dobrze ze dostałaś leki3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Mila współczuję teściowej... Ja z moją ograniczam kontakty do minimum. Kiedyś mi powiedziała, że do niej w ogóle nie dzwonię, że ona chciałaby sobie ze mną poplotkowac jak ze swoją córką. Sorry, ale jak będę chciała poplotkowac, to pierwsze zadzwonię do mojej mamy, a nie teściowej. A ostatnio mi tak powiedziała "oj będzie dziewucha, bo tak ci urodę zabiera...". Jak można coś takiego powiedzieć kobiecie w ciąży prosto w oczy?!? Można sobie pomyśleć, ale nigdy nie mówić tego ciężarnej wprost... Porażka!! Szkoda gadać... Wtrącać się na szczęście nie wtracają, bo od razu pokazaliśmy, że nie pozwolimy sobie na to. I oby tak zostało...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2018, 21:57
Tosia2323, Paulcia28 lubią tę wiadomość
-
Ruda ja mam detektor. Co prawda w tej ciąży jeszcze nie używałam. Ale ja polecam tylko taki co mierzy bicie serca. Mój nie mierzy ma na tylko posłuchać. Do czasu azzaczniesz zuć ruchy naprawdę fajna sprawa. Mnie potrafił uspokoić.
-
Paulina_2603 wrote:Mila współczuję teściowej... Ja z moją ograniczam kontakty do minimum. Kiedyś mi powiedziała, że do niej w ogóle nie dzwonię, że ona chciałaby sobie ze mną poplotkowac jak ze swoją córką. Sorry, ale jak będę chciała poplotkowac, to pierwsze zadzwonię do mojej mamy, a nie teściowej. A ostatnio mi tak powiedziała "oj będzie dziewucha, bo tak ci urodę zabiera...". Jak można coś takiego powiedzieć kobiecie w ciąży prosto w oczy?!? Można sobie pomyśleć, ale nigdy nie mówić tego ciężarnej wprost... Porażka!! Szkoda gadać... Wtrącać się na szczęście nie wtracają, bo od razu pokazaliśmy, że nie pozwolimy sobie na to. I oby tak zostało...
Moja, jak byłam w poprzedniej ciąży, powiedziała mi, żebym nie podskakiwała, bo mnie załatwi jak swoją niedoszłą synową (coś tam w żartach powiedziałam, ale nie miało to związku z ciążą ani dzieckiem). Miało to oznaczać, że jej pierworodny, ukochany synuś mnie zostawi i zabiorą mi dziecko! Mimo, że wiem że może mi za przeproszeniem naskoczyć, ale w ciąży hormony swoje robią i mocno to przeżyłam. I powiedz mi jak można coś takiego powiedzieć? Jeszcze gdybym coś złego robiła, to rozumiem, ale my bardzo dobrze z mężem żyjemy. Do dzisiaj nie mogę tego pojąć, czym się wtedy kierowała odzywając się do mnie w ten sposób. Obawiam się, że nie zapomnę jej tego do końca życia i napewno kiedyś jej wypomnę. Nie toleruję jej pomimo, że to matka mojego męża i babka naszych dzieci
-
anika82 wrote:Ruda ja mam detektor. Co prawda w tej ciąży jeszcze nie używałam. Ale ja polecam tylko taki co mierzy bicie serca. Mój nie mierzy ma na tylko posłuchać. Do czasu azzaczniesz zuć ruchy naprawdę fajna sprawa. Mnie potrafił uspokoić.
Też używałam. Ja mieszkam w Norwegii. Oni mają tutaj tylko JEDNO! usg w trakcie całej ciąży. Oczywiście jeśli wszystko jest ok. Jeśli są komplikacje, to szpital zaprasza na kontrole częściej. Ja używałam przede wszystkim dlatego, że miałam łożysko na przedniej ścianie i mało co czułam ruchy. Poza tym dziecko było w rozmiarze mikro (2,3 kg w 38 tygodniu), więc naprawdę był to dla mnie duży komfort psychiczny, że zawsze mogłam sprawdzić czy żyje, jak nie czułam ruchów przez dłuższy czas, a słodycze i trącanie palcem nie dawało skutków Nie wiem jak u Ciebie Anika, ale moja młoda (wydaje mi się), nie lubiła tego urządzenia, bo jak ją tylko złapałam głowicą, to uciekała. Dlatego starałam się nie używać detektora bez wyraźnej potrzeby. Wydaje mi się, że używałam go nie częściej niż 2-3 razy w miesiącu. Ja ze swojej strony mogę polecić.
-
Mila brak słów po prostu
Ja to tylko cieszę się, że mamy z mężem to samo zdanie na temat moich teściów. Wiem, że w razie czego zawsze stanie po mojej stronie.
Moi teściowie długo nie wiedzieli o naszych stratach. Wiedzieli tylko o pierwszej ciąży. Pamiętam że po wyjściu ze szpitala rzucali teksty nie na miejscu. Strasznie mnie to bolało. A teraz wiedząc już co przeszłam, że to moja czwarta ciąża, mój teść wyśmiewa się z mojej diety cukrzycowej... Zamiast powiedzieć, że super że dbam o siebie i przede wszystkim o dziecko, to on coś takiego robi W ogóle powiedział coś o naszym przyszłym dziecku, czego mu nigdy nie wybacze... -
A mnie jak dzisiaj dopadł ból brzucha i pleców. Boli praktycznie codziennie, ale dziś tak bardziej miejscowo... Nie wiem czy to od torbieli które mi się zrobiły na jajniku czy coś złego się dzieje, czy to normalne. Zazwyczaj staram się to przeczekać i mija, a dziś nic. No i wzięłam nospę, mimo iz staram się jak unikać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2018, 23:47
-
Hej w piekna niedziele pogoda zapowiada sie przyjemna
Co do tesciow... Ze swoimi mieszkalam 1,5 roku i nigdy wiecej ;p oni mnie sciagneli do siebie, pomogli z pierwsza praca bo inaczej ich synus by wyjechal. Dobrze zrobili... ale pierwsze miesiace byly ok. Ale potem juz sie tesciowa nie krepowala. Wiele uwag, ona lubi mocno wypic. Meza mojego to mieli za popychadlo od sprzatania, spacerow z ich ukochanym pieskiem i w ogole. A jak my powiedzielismy o mieszkaniu to i oni od razu chcieli nowe... Wiec skonczylo sie wywaleniem nas natychmiast bo oni musza miec swoje wymarzone z ogrodkiem ;p i dobrze bo my odetchnelismy, zaplacili nam za wynajem (nasze m bylo w trakcie budowy i jakby poczekali dwa miesiace nie byloby problemu). Potem dolozyli sie do wykonczenia i nie mieli uwag - robta co chceta, jeszcze tesc pomogl z plytkami. O co poprosze tescia to pomoze, np. zawiezc do lekarza. Wiedzieli od zawsze, ze mam problemy kobiece, ze jak sie staramy to latwo nie jest... tesciowa czasem zadzwoni, jak jej sie nudzi - masakra... Ale z tesciem czasem maile pisze. Wysle mi smieszny obrazek albo zagada co u nas. Przykro mi tylko, ze oni tylko kasa operuja. Wnuka pewnie tez tylko obkupia i raz na rok zobacza. Bo ja im go nie zostawie jak pija...
Za to... Tez moi rodzice nie sa tacy super. Ok, mieszkaja daleko, dzwonimy do siebie ale do tej pory byli u mnie dwa razy i wielki foch miala po 2 dniach nie wiadomo o co... teraz mamy w lipcu impreze rodzinna, i ona juz ma problem. Kupila niby nowke auto z salonu by do nas przyjezdzac a mowi, ze bedzie w piatek wieczorem i odjedzie w niedziele... takze ten... wnuka pewnie tez nie bedzie widziec. Smutne. -
Onana36 wrote:Ja tsh mam 0,05. Nie wiem czy dobrze czy źle. We wtorek mam wizytę to się dowiem.
Moje tsh wyniosło ostatnio 0,086, na szczęście ft4 trzymało sie ladnie wysoko. Endo obniżyła mi dawke i teraz biore tylko 12,5 euthoryxu. W czwartek musze powtórzyć badanie i zobaczyć jak zareagowala tarczyca na taka dawkę.
Co do teściów, moi są ok. Nie wtracaja się, jeśli potrzebujemy pomocy pomogą, a na wieść o ciąży tesciowi się zeszklily oczka, a teściowa mnie ucalowala
Współczuję dziewczyny takich teściów i ciągłych nerwow...
Aniołek [*] 17.09.2016 9tc
Aniołek [*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019