*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Ag... wrote:Rastafanka to twoja porada z dzis? hmm myslalam ze kazda ma taka samą dziennie a ja mam dzis cos o rybach:)
Aż się zaczęłam śmiać, że w dobrym momencie
A co do leginsów, to ja mam takie http://allegro.pl/ciazowe-spodnie-kieszenie-wygodne-bezuciskowe-r-xl-i4581317788.html Fajnie leżą i brzuch ma jeszcze sporo miejscaKawa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Teraz jak mala jest wieksza juz to czasami wypchnie cos ale to inne uczucie niz ten jajoglowy brzuch.
Kawa lec do c&a kup sobie eskia i tak beda za duze, ale od lipca prana wkolo i daja rade
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2014, 22:29
-
Mi córka też wypina dupcię, robi się wtedy taka wielka twarda gula
ale to zupełnie coś innego niż twardnienie brzucha. Dziś w nocy tak boksowała nogami, że dwa razy mnie obudziła
W moim kalendarzu dziś 77% ciąży za namiseryjnie, nie spodziewałam się, że dotrwam do tego momentu
rastafanka, Goosiaczek2, Paula44, nix, Ag..., Becia81, jonka91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
no to jeszcze 3-5 zajec i jak dobrze pojdzie wracamy na SR. jako ze dzisiejszy dzien jest i tak czesciowo poswiecony naszej ospie to pozwole sobie do wszelkich zali, nerwow i strachow dodac, ze oczywiscie jest dlugi weekend caly dzien wydawalo sie ze jest w miare, teraz na wieczor mezus czuje sie troche gorzej ja oczywiscie w nerwach a jutro znow swieto, trafia mnie normalnie, ale nic to miejmy nadzieje ze bedzie lepiej a nie gorzej
-
Ag... wrote:Ja się borykam ze skurczami od 24tc. Nie chcieli mi zakladac krazka dopoki ich nie opanują bo przy skurczach to nie ma sensu bo krążek zleci.
Jak juz się ich względnie pozbyłam to na 2,2cm założyli pessar.
Brzuch co prawda dalej twardnieje ale oprócz hicksow kilka do kilkunastu razy na dobę a nie na godzinę jest ok. w szpitalu byłam ponad 1,5mca z małymi przerwami. Co bierzesz na te skurcze?
Laktator mam ręczny i widnieje na każdej liście wyprawkowej do szpitala która czytalam wiec napewno go biorę.
A dziś na 12.30 usg 3 trym. Kciukasy poprosimy:D
To straszne! Ale to musiał być dla Was stres! Cieszę się, że jesteś w domu i sytuacja jest po kontrolą. Trzymam za Was mocno kciuki!
Ja jestem nadal w szpitalu i zapowiada się, że zostanę tutaj do końca ciąży. Mężuś kupił mi przenośny internet i odzyskałam łączność ze światem.
Póki co skurcze ustąpiły z czego bardzo się cieszę!!!
Gwiazdeczko27
Dają mi luteinę, magnez, nospę w zastrzyku i tabletkach, paracetamol w kroplówce i zastrzyki ze sterydami - tydzień temu dostałam 2, a w tym tygodniu czeka nas druga dawka - też 2. Niestety lekarze nie potrafią ustalić przyczyny okropnego bólu w podbrzuszu, który nadal jest obecny, a mimo leków i braku skrczów - szyjka dalej się skarca - teraz 2,25 cm. Na szczęście nie mam rozwarcia, zrobił się tylko jakiś lejek - cokolwiek to znaczy. Mam nadzieję, że zostaniemy jak najdłużej w tym dwupaku. Każdy dzień jest na wagę złota. Synek ma teraz 1,5 kg. Trzymajcie za nas kciuki
Jak czytam forum to jestem przerażona, bo większość z Was ma już prawie wszystko dla maluszka, w dodatku wyprasowane i wyprane. Ja nie mam kompletnie nic... zostawiłam to z mężem na później - końcem listopada albo początkiem grudnia mieliśmy kupić wyprawkę i wszystko potrzebne do porodu. Właśnie wybieram wózek i łóżeczko przez internetNawet nie zrobię jazdy próbnej!
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny.
Podziwiam wszystkie leżące, i te w domu i te w szpitalu. Jak dla mnie jesteście bohaterkami! Dla dziecka kobieta jest w stanie zrobić wszystko. Na szczęście coraz bliżej koniec i wszystkie urodzimy zdrowe maluchy!szpilka, Ag..., Becia81, Gwiazdeczka27 lubią tę wiadomość
-
czesc dziewcznyny!!!
koniec zbliza sie wiekimi krokami
szczegolnie to teraz widze...
bo dzis moja siostra urodzila slicznego syneczkataka jestem z niej dumna!
denerwowoalam sie jakbym to ja rodzilaa u mnie jeszcze 2,5 mies
co do picia wody...
ciagle zapominalam...wiec zainstalowalam sobie aplikacje w telefonie...ktora co jakis czas buglocząc - przypomina mi o picu...
to bardzo pomaga
wpieram wszystkie te z Was ktore musza lezec...
3majcie sie...
jeszcze troche i bedzie dobrze!!!!
caluje Was i pozdrawiam!!!
Becia81 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry... Jeszcze 32 do donoszonej, 52 do końca.
Wiecie co? Z tymi bohaterkami to nie taka prosta sprawa. Ja słyszę to dziennie od każdego, ale... Bohaterki nie płaczą każdego dnia z bezsilności, zmęczenia lezeniem i co tu dużo mówić...znuzenia tym wszystkim
To takie trochę więzienie tylko dużo bardziej ograniczone.
Ja juz mam dość, dam rade bo muszę, bo nie mam innego wyjścia i wiem ze na końcu jest najcudowniejszą nagroda ale poprostu mam dość...
Ehhh...mam gorszy dzień chyba bo zaś rycze od rana:/Gwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
Bounia ja też miałam lejek, ale ty masz już pessar? Koniecznie leż z pupą uniesioną ku górze bo dzięki temu dziecko nie uciska na szyjkę...oszukujemy wówczas grawitacje
Mi takie leżenie w szpitalu pomogło dzięki czemu szyjka się wydłużyła. U mnie w szpitalu łóżka były profilowane na pilota. Wiem, że u koleżanki styczniowej Ag podkładali specjalnie takie klocki pod łóżko aby utworzyć kąt. Może te bóle są spowodowane napieraniem dziecka lub jego ruchami?
Może też taki twój urok i szyjka "zatrzyma" sięna pewnym etapie. Bo rozumiem,że infekcji nie masz wykrytej?
Trzymam mocno kciuki, na pewno będzie dobrze. Inne kobietki przez 9 miesięcy leżą w szpitalach aby donosić ciąże , tak się poświęcają.
Jak nie trzeba korzystać z baseniku i można samej chodzić do kibelka to nie jest żleBounia jeszcze się zdziwisz bo może przenosisz ciążę
Ej słuchajcie a jak nazywa się taka aplikacja do liczenia skurczy? Gdzieś obiło mi się o uszy..
I jak wygląda u was sytuacja z rozstępami?
Mi małe ale wyskoczyły jak by po bokach na biodrachWiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2014, 10:19
-
Ag... wrote:Dzień dobry... Jeszcze 32 do donoszonej, 52 do końca.
Wiecie co? Z tymi bohaterkami to nie taka prosta sprawa. Ja słyszę to dziennie od każdego, ale... Bohaterki nie płaczą każdego dnia z bezsilności, zmęczenia lezeniem i co tu dużo mówić...znuzenia tym wszystkim
To takie trochę więzienie tylko dużo bardziej ograniczone.
Ja juz mam dość, dam rade bo muszę, bo nie mam innego wyjścia i wiem ze na końcu jest najcudowniejszą nagroda ale poprostu mam dość...
Ehhh...mam gorszy dzień chyba bo zaś rycze od rana:/
Podpisuję sie pod tym Ag...
Ag... lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny