*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Teraz mają jeszcze dodatkowe promocje i w sumie nie wyszlo jakos specjalnie duzo.
Fajny facet byl, wyjasnil roznice meidzy pakietami- o dziwo namawial na najtanszy:) mowil o mozliwosci rozmnazania ( za 3/4 lata w PL ktre bedzie refundowane przez nFZ w przypadku ratowania zycia) o drugim dziecku, bankowaniu publicznym itp itd.
A ty wg nakazu poleguj- dobrze ze z malutką OK:)Karolajla lubi tę wiadomość
-
Ja wlasnie pokłócilam sie z mezem bo mi non stop dupe truje ze mam sobie wyobrazac swieta w ciazy i nie nakrecac na porod. Kiedy tłumacze mu ze czuje ze mam nizej brzuch, ze koncze lutke i ze od 12.12 mam ciaze donoszona i ze to wtedy bedzie dziecko urodzone w terminie to on swoje. Bo sie kretym uparl na 2.01 i mysli ze kostek sie urodzi tak jak on go wpisal w kalendarz:/
i mowie mu ze ma sie zamknąć bo odbieram to ze w przypadku porodu bedzie ze moja wina bo tak mowilam. Powiedzialam mu ze ma isc sie zastanowic nad tym co mowi i nie odzywac do mnie do jutra. I nie odzywam sie do niego wogole. Buc jeden -
Ag dzisiaj miałam ta sama klotnie.. i zostalo na tym ze wrócimy do tej rozmowy w domu... ja mam dość, traktują mnie jak maszynkę do robienia dziecka i nie ważne jak ja się czuje, mam urodzic w styczniu. To że od tego samego dnia jest bezpiecznie i nic się nie stanie tylko dziecko nabiera masy nie przemawia do niego...i to ze przy porodzie ja będę się meczyla z klockiem bo wczoraj ważyła juz 2300
-
Ag.... on tak na poważnie?
Masz celować w ten konkretny dzień? Mój sobie żartuje, żebym się postarała i urodziła w nowy rok, żeby prezent od prezydenta zgarnąć
Generalnie chyba nie ma się co nastawiać na konkretny termin. To, że w 37 tygodniu ciążę uważa się za donoszoną wcale nie musi oznaczać, że jest to odpowiedni termin dla dziecka. Najlepiej, aby nasze maluchy urodziły się wtedy, gdy będą już całkowicie przygotowane do życia po drugiej stronie brzucha. -
Isabelle, gratulacje kochana! Dużo zdrówka dla was!
Ag w sumie co w tym złego, ze uparł sie na 2 stycznia? Bo w zasadzie nie ma w tym nic złego, fajnie, ze ma swój pomysł na poródgdy zaczniesz rodzić wcześniej przecież nie wepchnie ci dziecka z powrotem do brzucha
-
nick nieaktualny
-
zielarka wrote:Isabelle, gratulacje kochana! Dużo zdrówka dla was!
Ag w sumie co w tym złego, ze uparł sie na 2 stycznia? Bo w zasadzie nie ma w tym nic złego, fajnie, ze ma swój pomysł na poródgdy zaczniesz rodzić wcześniej przecież nie wepchnie ci dziecka z powrotem do brzucha
No wlasnie nie wiem czy go tam nie wepchnie:p
nic w tym zleggo ze ma swoją wizje ale mowi do mnie tak ze czuje ze jak cokolwiek zdarzy sie wczesniej to bedzie to moja wina i to mi sie nie podoba.
a takim gadaniem ja sie spinam i on sam sie przyczynia do twardnien brzucha- tego już pan wszechwiedzący nie potrafi zrozumiec.
Ja nie twierdze ze chce rodzic jak w kalendarzu belly wybije ciaza donoszona, tylko wtedy kiedy Kostek bedzie mial zamiar sie pokazac.
-
Witam OliOla, jesteśmy dokładnie w tym samym dniu ciazy:)
Co do nerwów i nakręcania się naprawde ma to ogromny wpływ. Mi psycholog mówiła,że mozna podświadomością wywołać rózne sytuacje w zyciu-negatywne.
Także Ag...może trzymaj sie tego,co mówi Twój mąż, może faktycznie urodzisz 2 stycznia 2015:) -
Pojawiam sie wieczorem z głupim pytaniem,ale ciaza mnie odmozdza
Czytacie moze 'pierwszy rok z życia dziecka' ? Sama jestem obecnie na rozdziale 'szósty miesiac' i dzisiaj mnie oswiecilo czy jest sens dalej czytać kolejne miesiące, az do 12 czy nie lepiej od razu przejść dalej do rozdziału o np pierwszej pomocy.. Obawiam sie, ze polowe zapomnę i moze faktycznie lepiej sobie darować to teraz, a czytać w późniejszym czasie by byc 'na swiezo' .
Jak Wy czytacie te książkę? Od deski do deski czy na bieżąco?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2014, 21:54
Antoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm
[*] 2014 i 2016 -
Moj sie do ciazy nie wtraca, cieszy sie z kazdego tygodnia + wazne zeby mala rosla, a przy diecie trudno mi isc w gore z waga moja.
Co,do,zakupow to,wszystko przez internet zapytalam o potwierdzenie wzoru poscieli i wozka, pozostale zakupy robie sama. Widze ze nie radzi sobie z tyloma informacjami naraz. Pytalam go czy sie boi powiedzial ze tyle osob sobie dalo,rade to czemu my mamy sobie nie poradzic, zaznaczam, ze nie chodzimy na szkole rodzeniaJestem jakos dziwnie spokojna o zycie z dzieckiem.
Powoli informuje go jaki numer pieluch bedzie miala, ogladal juz pierwszego darowanego pampersa i wedlug niego to nic trudnegociekawe:-), pytalam czy chce szczepic, nie bede namawiac na uczestnictwo w porodzie. Przyswaja informacje slabo ale przyswaja.
Ag,.. po stracie przestalam sie przejmowac co ktos sadzi mam wszystkich w dupie, nawet mowie glosno ze mam prawo byc psychiczna, odwala juz mi w domu, coraz gorzej znosze noce brzuch duzy ile mozna na lewym boku do cholery na plecach to gniecie mi bebechy i potem sie boje skad ten bol i czy aby nie juz bo jeszcze nie pora, kur.......a wariuje a tu jeszcze dobre poltora miesiaca.
Najgorsze ze juz wszystko mam i nie mam juz co kupowac malej. -
Belldandy rozwaliłaś mnie hehe...
Wiesz zawsze możesz pooglądać videoporadniki na youtubie
Nie no żartuje, ja nie wiem co ci doradzić...
AG mi się wydaje, że on chciał dobrze... Chciał abyś myślała pozytywnie, że dziecko urodzi się tak jak wyznaczył lekarz, tak jak to on sam rozumuje czyli równo za 9 miesięcy. Nie chce abyś wykrakała..jak to się mówi.Faceci nie mają tak ogromnej wiedzy tak jak my, gdybyś zapytała się go np. Gdzie znajduje się dno macicy z pewnością by nie odpowiedział, tak samo nie wiedział by pewnie do kąd sięga macica na tym etapie ciążypewnie nie orientuje się też kiedy dziecko uznawane jest za donoszone
Ty się stresujesz i to jest normalne, ty nosisz dziecko i to twój organizm się troche pobuntował, to nie wina dziecka ani twoja. Sytuacja jest opanowana, robisz wszystko aby bezpiecznie donosić ciąże.
Musicie siebie wzajemnie zrozumieć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2014, 22:20