*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
My już prezenty rozdaliśmy, w racji tego, że mieszkamy 250km od naszej rodziny. Zawsze kupujemy tylko dla dzieci, więc tym mniejszy kłopot. Nie wiadomo jak spędzimy święta, czy tylko z moimi rodzicami (gdy Ala urodzi się wcześniej) czy we dwoje, a może we troje. Małż zostawił w ten weekend zakupione prezenty, jak był na Mazurach...
-
Selene wrote:To dobrze, bo myślałam, że tylko ja taka nadgorliwa..

Mój mąż złoty chłop, ale oficjalnie powiedział, żebym go nawet nie prosiła żeby biegał po prezenty, bo on się na tym kompletnie nie zna (jest przewaga kobiet w rodzinie). No i jak bym rodziła przed świętami to to jest ostatnia rzecz o której chce myśleć, że jeszcze nie mam..
Jakbys cytowala mjego:)
ale sama wiem ze ma duzo na glowie, w pracy fniszuje projekt rowno z moją ciąża wiec jak pomysle ze ma w styczniu leciec do niemiec na commissioning to az mnie skręca- i tak dobrze ze Niemcy tym razem a nie Usa czy Nowa Zelandia jak ostatnio:D
Jeszcze mam na glowie prezent slubny dla hindusa, ktory mielismy dac dzis bo jutro leci do Indii- niesttey dostanie jak wroci bo mężowi się przypomnialo wczoraj wieczorem ze wypadaloby cos kupic skoro gdyby nie ciąża to bylibysmy teraz w Indiach.
Jakies pomysly?? oni lubią takie pierodoly, ktore cos symbolizują, cos znaczą. Ja nie mam kompletnie pomyslu.
Prezenty swiateczne uwielbiam bardziej kupowac niz dostwac wiec dla mnie sama frajda.
Jonka- ty nie zartuj! Do łóżka w takim razie. Dobrze ze juz finisz wiec spokojnie dasz rade. Poducha pod dupe, glowa nizej niz dupa i wylezysz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 09:47
-
U mnie nie ma zwyczaju dawania prezentów i całe szczęście, bo wigilię spędzamy w gronie kilkunastu osób a pierwszy dzień świąt trzeba już w dziesiątkach liczyć i nie wyobrażam sobie kupowania co roku takiej ilości podarunków. Bywały prezenty "od aniołka" znajdowane po powrocie z wigilii u babci i taki zwyczaj dla naszej trójki zamierzam wprowadzić po narodzinach Natuśki

Jonka nie żartuj! Z dnia na dzień taka zmiana? Szok...
-
Jonka i to kolejny dowód ze szyjka moze skrócić sie z dnia na dzien ! My prezenty kupujemy tylko dzieciom i to skromne , nie będę żyć na zasadzie "zastaw sie s postaw sie" nie stać nas teraz na niewiadomo co ale gdybym miała dużo pieniędzy na pewno obdarowalabym wszystkich
Gwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
Ano niestety.. Ehh tylko Wy się tam przy okazji nie schizujcie moją sytuacją. Ja spokojnie będę już leżała i będzie ok! Strasznie się zdenerwowałam z rana. ale teraz wmawiam sobie, że będzie dobrze! Pewnie weekendowe sprzątanie, gotowanie i nerwy dały się we znaki..
Dlatego rada dla Was trzeba już na prawdę wyloozować i tak jak niektóre z Was wcześniej pisały olać te koty walające się po podłodze i jak najwięcej odpoczywać!
Ag według Twoich zaleceń poducha pod pupą już jest. A ja łączę się z łóżka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 10:12
Ag..., Gwiazdeczka27 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jonka Amen ! Gdyby to było 36 skończone to bez obaw ale po co dzieciaczki maja wychodzić wczesniej przez nasze obsesje na punkcie porządku nic sie nie stanie jak nie bedzie sterylnie;) Ag ale Twój maz ma super z tym podróżowaniem
zabiera Cie czasem ? To w jakiej branży pracuje jesli moge zapytać ?
Gwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
Haha Tymi- no niee, raczej nie bo jak wie ze leci to przewaznie jest z tyg na tydzien a ceny biletow są wtedy kolosalne. Pozatym jak leci to przewaznie pracuje non stop wiec tylko bym mu przeszkadzala.
To fajne jest ja chwile, ale jak lecisz 3x w ciagu roku do NZ ( 48h w jedna strone- to pozniej masz dosc szybko) plusem są punkty MIles and more za ktore np za free polecielismy do portugalii na wczasy:)
Wyjatek w zeszlym roku- wzial urlop w USA, ja dolecialam i zwiedzilismy stany od Colorado po LA z przystankiem w drodze powrotnej w NYC. ALe to tylko dlatego ze przez ten wyjazd musielismy kilkaktornie przekladac plany urlopowe bo wiecznie się przesuwał i się wkurzylam i powiedzialam ze lece z nim i jedziemy na roadtrip, a ze w firmie pwiedzieli mu OK- wez sobie urlop w USA no to sie udalo:)
A pracuje w IT:)
Tymi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyi tego Wam życzę....Ag... wrote:ano takie troche na walizkach- na szczescie teraz ma projekty w Europie wiec mam nadzieje ze mu nic nie wcisna nie wiadomo na jakim zadupiu. Raz lata wiecej raz mniej. Mam nadzieje ze teraz bedzie dominowalo mniej:
Ag... lubi tę wiadomość
-
Jonka leż i odpoczywaj, już końcówka, potem młode weźmie cię do galopu

U mnie z hemoroidami ciut lepiej, wczoraj sumiennie smarowałam maścią i cały wieczór leżałam a nie siedziałam, po nocy już lepiej, wierzę, że jakoś się sprawa wyciszy.
Na moim wykresie zobaczyłam, że właściwie od kiedy zaczęłam pić morze wody przestałam odczuwać skurcze, przestałam musieć brać leki a wtedy pojawiła się fala dziwnych, koszmarnych snów, niesamowicie intensywnych i makabrycznych. Wcześniej pewnie wyciszałam je lekami.
Młoda kopie i przeciąga się, trochę zmieniła pozycję ale sądzę, że nadal główka jest w górze, mam nadzieję że sie obróci bo czuję, że jest coraz silniejsza czyli koksuje, a gdy będzie za duża to już się nie obróci i cesara murowana....
-
Marta żebyś w zła godzinę nie powiedziała nie jedna taka hojraczka tu była i co? Tak wiec przystępuj przystępuje bo wlasnie na tym etapie ciazy potrafi sie zmienić wszystko z dnia na dzien
Ag tak tez myslalam ze IT, zawsze każdej pracy sa plusy i minusy ale wazne ze potraficie sie w tej kwestii dogadać , ja byłam w Australii wiec wiem co znaczą tak dalekie podróże i fakt mozna miec w pewnym momencie dosyć
Ag..., Gwiazdeczka27 lubią tę wiadomość
-
no nie mamy wyjscia:) musimy sie dogadywać. Australiaa...hmmm:) fajnie. Jednoczesnie chcialabym bardzo a z drugiej strony jest to ze względu na te pająki jedyny kraj ktorego nie zamierzam odwiedzać. Boje sie okropnie pająkow na obrazku nawet- paralizująco wręcz. No chyba, ze to rozdmuchane jest i mozna zwiedzic nie zauwazając zadnego:)?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 10:24
Tymi lubi tę wiadomość


















