*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny czy w zwykły dzień taki jak dzisiaj mogę zjechać na IP ginekologii? I nie zostanę odprawiona z kwitkiem?
Przejechałam 100km do prywatnej kliniki, miałam mieć KTG, okazało się ze jest zamknięta... Z tych nerwów od 2h brzuch mi się stawia/twardnieje co 5-10min non stop..nic mnie nie boli, ale przez te twardnienia małej nie czuję, tzn, bardzo mało/słabo...
Trochę się martwię tym "kamieniem" zamiast brzucha... -
nick nieaktualnyMalenq wrote:Dziewczyny czy w zwykły dzień taki jak dzisiaj mogę zjechać na IP ginekologii? I nie zostanę odprawiona z kwitkiem?
Przejechałam 100km do prywatnej kliniki, miałam mieć KTG, okazało się ze jest zamknięta... Z tych nerwów od 2h brzuch mi się stawia/twardnieje co 5-10min non stop..nic mnie nie boli, ale przez te twardnienia małej nie czuję, tzn, bardzo mało/słabo...
Trochę się martwię tym "kamieniem" zamiast brzucha...
Jak powiesz, że nie czujesz ruchów to na pewno Cię nie odeśla i zrobią ktg. Tak mi się wydaje. Ja bym pojechała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2015, 11:12
Malenq lubi tę wiadomość
-
Jestem po wizycie..
Jestem trochę zdezorientowana i zaczynam powątpiewać w kompetencje mojej pani doktorki...
A więc tak w szpitalu podczas akcji skurczowej badało mnie 3 lekarzy i 2 położne wszyscy twierdzili, bez konsultacji ze sobą, że moja szyja jest na 1 cm i z rozwarciem minimalnym na paliczek. W dniu wypisu szyjka miała mniej jak 1 centymetr, tak ok 0,8cm i nadal rozwarcie było. Dodatkowo dziecko podobno było już dość nisko. Co wynikało również z badania USG. Codziennie mnie badał inny lekarz i zawsze mówił, że mniej jak centymetr jest i minimalne rozwarcie..
A dziś na wizycie moja szyja ma 1,5 cm jest zamknięta, a główka dziecka wysoko..?
W szpitalu każdy, że tak brzydko napiszę, pchał mocno łapy do środka i badanie było dość nieprzyjemne. A dziś moja doktórka wsadziła delikatnie paluchy coś pogmerała, prawie jej nie czułam i takie oto wyniki po badaniu..
a i jak jej pokazałam kartę informacyjną SOR z 29.12 to od razu jakby cofnęła swoje słowa z przed chwili, jak mnie badała na samolocie i raptem jej też się zrobiło mniej jak centymetr szyjki..?!?
Już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć..
Ech żałuję, że posłuchałam męża i nadal do niej łaziłam na wizyty. W 23tc zastanawiałam się nad zmianą lekarza prowadzącego.. Ten na którego chciałam zmienić pracuje u mnie w szpitalu.. No nic głupia byłam. 2 ciążę będę prowadziła już u tego drugiego lekarza. Aktualna doktora się nadaje tylko do wypisywania zwolnień lekarskich od 1 dnia ciąży...
Generalnie dziś było dużo pacjentek i czuję się potraktowana strasznie przedmiotowo. Wizyta trwała jakieś 4-5 minut z badaniem. Najdłużej się zeszło z moim rozbieraniem i ubieraniem..
Zła jestem..!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2015, 11:36
-
Malenq wrote:Dziewczyny czy w zwykły dzień taki jak dzisiaj mogę zjechać na IP ginekologii? I nie zostanę odprawiona z kwitkiem?
Przejechałam 100km do prywatnej kliniki, miałam mieć KTG, okazało się ze jest zamknięta... Z tych nerwów od 2h brzuch mi się stawia/twardnieje co 5-10min non stop..nic mnie nie boli, ale przez te twardnienia małej nie czuję, tzn, bardzo mało/słabo...
Trochę się martwię tym "kamieniem" zamiast brzucha...
Powiedz, że się martwisz, bo słabo czujesz ruchy to na pewno wezmą Cię na ktg. Jak jeszcze powiesz, że masz skurcze/twardnienia to już 100% Cię podłączą pod zapis!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2015, 11:16
Malenq, Gwiazdeczka27 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJonka pomyśl, że prawdopodobnie to ostatnia wizyta i zapomnij o złości. Moja gin powiedziała mi ostatnio ze jeśli będę juz na wizycie w szpitalu, bo chodzę na patologie, to do niej nie musze juz wogole przychodzic. Moze coś w tym jest, że na końcówce ciąży to oni już nie wiedzą za bardzo jaki jest nasz stan. Popatrz na Ag. Dzień przed porodem była u lekarza i było wszystko w porządku.
Ja juz zapewnienia lekarzy przepuszczam drugim uchem i czekam, cierpliwie czekam.
-
Melanq masz prawo wręcz obowiazek przy jakich kolwiek skurczach jechać na ip, mało tego coś cie niepokoi to jedziesz na ip a oni nie maja prawa odsyłać muszą sprawdzić
Anutka powodzeniaczekamy na wieści
Ja po ktg, usg i badaniu od dołu. Wszystko ok.
15.01 mam z torbami zgłosić się do szpitala i 16 cc
Jak zna się date to już człowiek jak by spokojniejszy i tak nie czeka na objawy porodowenie będzie chciał synek wyjść w tym tygodniu to go wyciągniemy w następnym
Muszę tylko jechać do neurologa bo biore teraz zastrzyki na rozrzedzenie krwi i albo je odstawie na dwa dni przed cc i będę mieć znieczulenie miejscowe a do tego potrzebna inf. Od neurologa a jak nie to mnie uśpią, wolała bym już zastrzyk w kręgosłup i zobaczyć jak i usłyszeć dziecko a nie obudze się i dopiero potem mi synka przyniosą.
Boje sie jak cholera. No i oczywiscie po cc wracam do zastrzykow
Dziewczyny co miały cc jak to jest z tym znieczuleniem,czy zastrzyk boli i ile trwa?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2015, 11:20
Malenq, jonka91 lubią tę wiadomość
-
Nuskaw wrote:Jonka pomyśl, że prawdopodobnie to ostatnia wizyta i zapomnij o złości. Moja gin powiedziała mi ostatnio ze jeśli będę juz na wizycie w szpitalu, bo chodzę na patologie, to do niej nie musze juz wogole przychodzic. Moze coś w tym jest, że na końcówce ciąży to oni już nie wiedzą za bardzo jaki jest nasz stan. Popatrz na Ag. Dzień przed porodem była u lekarza i było wszystko w porządku.
Ja juz zapewnienia lekarzy przepuszczam drugim uchem i czekam, cierpliwie czekam.
Zawsze przed wizytą położna bada ciśnienie, tętno dziecka detektorem, waży. A dziś podczas tych badanek wyszła moja pani doktor i pyta czy już jestem "odbębniona" i czy może mnie brać do 2 gabinetu..??? ech.. wzięła najpierw inną "odbębnioną"...
Zaraz mi złość pewnie przejdzie, jak się wezmę za robotę.. A może mężu mnie dziś zabierze na coś dobrego do jedzenia w ramach zapomnienia o tej wizycie..?
Dopisałam Ci Gwiazdeczko termin na liściejaki to komfort psychiczny znać już tą datę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2015, 11:29
Nuskaw lubi tę wiadomość
-
Też uważam, że końcówka ciąży to wróżenie z fusów przrz lekarzy, znajoma położna podważyła też wyniki bafania usg po 36 tc, jeśli margines błędu wagi płodu to naeet ponad 500g to inne wyniki badań też są obarczone sporym błędem. Co do badania palpacyjnego wiele zależy od choćby rozmiaru ręki badającego.
-
Witam!
Ja dziś z rano poszłam na pobranie krwi, a tam dziś zamknięta przychodnia...ale kit, jak już wstałam i nasikałam do pojemniczka to poszłam do przychodni na następne osiedle, a tam pobierają tylko do 8 (a było już po 9). Na moje szczęście jeszcze z laboratorium nie zabrali krwi i mi pielęgniarka pobrała, ufff. A już mi było tak słabo, że bałam się , że do domu nie wrócę o własnych siłach, zwłaszcza że rano cukier miałam nie za wysoki. Na szczęście powolutku (bo na chodniku trochę lodu jest) dodreptałam.
Ja ostatnio bije rekordy w spaniu, oczywiście z przerwą na sikanie. Wczoraj po 12 mnie mąż wygonił z łóżka, fakt że chodzę spać koło 1-2, bo wcześniej nie mogę zasnąć.
Ogólnie nie jest źle, cierpliwie czekam na rozwój akcji. Dziś wybieram się na imprezkę firmową więc może coś wytańczę, heheh.
Dziewczyny zastanawia mnie moje sikanie... Czasem idę do łazienki i zrobię kilka kropelek, mimo że wydawało mi się że nie wiadomo jak mnie ciśnie. Albo w nocy wstanę wysikam się, wracam do łóżka i jeszcze się dobrze nie ułożę do spanie jak znów wstaje i muszę jeszcze kilka kropelek dosikać. Przestałam kompletnie ufać swojemu pęcherzowiWcześniej jak mi się chciało sikać to coś konkretnie poleciało, ehhh
Marianna [*] 08.11.2013 8tc
Kamilka 7.01.2015
Jan [*] 19.04.2016 12 tc (8/9 tc)
Weronika 11.08.2017 -
Witamy wszystkie Mamusie! Meldujemy się w dwupaku
Gratuluję kolejnym rozpakowanym StyczniówkomCzekam na zdjęcia dzieciaczków!
Tymi jesteś niesamowita:* Bardzo dzielna kobietka! Ogromnie się cieszę, że udało Ci się donosić i mała czuje się dobrze. Trzymam kciuki, żeby nie było już więcej komplikacji.
Paula trzymaj się! Masz w sobie mnóstwo siły! Walcz o zdrowie swojego Szymusia, daj znać, jaką podjęłaś decyzję. Ag zawsze dobrze doradza, bo sama dużo przeszła, wie w którym szpitalu najlepiej zajmą się maleńkim i Tobą.
Jonka ja też bym się wkurzyła na lekarza, gdyby mnie tak potraktował, tym bardziej, że chce się wiedzieć na czym się stoi, a zwłaszcza kiedy już w szpitalu mówili, że masz rozwarcie i coraz krótszą szyjkę...
Ja dzisiaj też mam wizytę, ale dopiero na 14.30. Ciekawe czy się czegoś dowiem. Ostatnio wszystko mi się uspokoiło, brzuch twardnieje b. rzadko, skurczy nie odczuwam, czasem mnie tylko boli podbrzusze. Wydaje mi się, że mam czas, chociaż czop niby odszedł już ponad 2 tyg temu. Hormony świrują wczoraj byłam na zmianę wściekła/płaczliwa/zmęczona i tak w kółko hehe
A rano przywitało mnie BELLY z informacją:
Jesteś w 40 tygodniu ciąży
(39 tyg. i 0 dni)
Miesiąc: 9
Trymestr: 3
Wiek płodu: 37 tydzień
Data porodu:
12 stycznia 2015
(pozostało 7 dni)
bluegirl89, Gwiazdeczka27, Malenq lubią tę wiadomość