X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne *~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
Odpowiedz

*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*

Oceń ten wątek:
  • jonka91 Autorytet
    Postów: 1701 2352

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 06:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Musze to dobrze rozegrac.. W sumie nastepne jedzenie wypada ok 8:30-9:00 zoczymy o ktorej sie obudzi. Nakarmie i jedziemy. Bow szpitalu mamy byc pomiedzy 10 a 13.. Jestem ciekawa czy duzo kobiet bedzie... Ech..

    2e0KXOD.jpg2e0Kp1.pngUld9p2.pngPYdSp1.png


  • MartaKD Autorytet
    Postów: 2540 2698

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 07:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzien dobry Kochane!nie wiem czy tak jest we wszystkich szpitalach,ale u mnie co 2 godz.badanie detektorem,3 razy dziennie ktg,co chwila krew,mocz.Wlasnie zdjeli mi ktg i wychodza mi skurcze na 80-88%,czuje wtedy,ze robi mi się goraco,cisnienie idzie w gore,ale zadnego bolu!!!Czasem zaluje,ze nie mogę rodzic naturalnie,ale ciesze się,ze samo cos tam zaczyna się dziac.do poniedzialku wytrzymam:) Wczoraj o 23 laska z pokoju poszla rodzic,miala zalozony balonik,nie wypadl,poszla na badanie,a ona 9cm rozwarcia,jak ja szybko zabrali,bo drugi porod,to się bali,ze urodzi na korytarzu:) bardzo spokojnie przechodzila skurcze,oddychala i krecila koleczka bioderkami:) Obok mojego pokoju sa wczesniaczki i maluchy porzucone.Serce rozdziera jak placza,ale wtedy polozne tula,puszczaja pozytywki:) najchetniej bym tam poszla i wykarmila wszystkie i wziela do lozka na lulanie:)

    Nuskaw lubi tę wiadomość

    ug37df9hvpghw3yg.png
  • Selene Autorytet
    Postów: 1318 2158

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 07:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    j

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2015, 18:32

    Ag... lubi tę wiadomość

    eNortjKzUjIytDAwMVKyBlwwFXACzg,,50.png
  • Ag... Autorytet
    Postów: 6067 6269

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 08:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selene szumis u mnie to podstawa zasypiania:D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2015, 08:16

    Selene lubi tę wiadomość

    dqprhdgeyewjk8qy.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olka25 wrote:
    (...)Nuskaw, a Ty dałaś radę wyleczyć naturalnymi metodami? Ja już dwa tygodnie się męczę i efektów nie widać. Czasem jest jakaś chwilowa poprawa, ale zaraz wszystko wraca. :/
    Mam tylko nadzieję, że jak synuś się urodzi, to da mi pospać, bo już jestem jak zombie.

    Kochana bardzo Ci współczuję, bo wiem przez co przechodzisz. Za każdym razem jak myślałam że już mi przechodzi, wszystko wracało. Niestety trwało dwa tygodnie, ale w końcu puściło. Ja stosowałam domowe sposoby + leki bez recepty te co pisałam i dużo ciepłych napojów i posiłków. Teraz mam tylko zatkany nos i czasem pobolewaja mnie zatoki ale to pikuś przy tym co było. Wydaje mi się ze to trochę też wina hormonów, bo cała jestem taka sucha i drogi oddechowe tez mam suche tak ze w nocy kiepsko mi się śpi. Na razie rozwieszam mokre rzeczy w pokoju, ale zamówiłam nawilżacz parowy bo widzę ze bez niego nie dam rady.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jonka91 wrote:
    Dzis konczymy tydzien! I zaliczymy pierwsze rozstanie... Jedziemy do szpitala zdjac szwy.. Jestem ciekawa ile mi sie uda sciagnac pokarmu.. Tesciowej zostawie mleczki i wnunia nakarmi. Ale sie stresuja ta rozlaka...

    haha Kochana! Miałam tak samo, wręcz czułam się zazdrosna jak miałam zostawić małą z teściową! (też mleczko odciągnęłam) :P M się uparł że pojedzie ze mną na ściągnięcie szwów i załatwić od razu zameldowanie w usc w Bielsku, może się bał zostać sam z małą, a może obawiał o mnie? nie wiem :)

    Wiem tylko że teściowa nie posłuchała mnie że ma się trzymać schematu i później miałam wrażenie że mała nie współpracuje.:P
    Miało być Sen-Pampers-Karmienie a nie na odwrót. I jak pierwsze nakarmiła ją a potem dźwigała do zmiany pampa to jej się ulało i znowu była głodna... no ale ona jest mądrzejsza..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do odgłosów malusków- moja przy balsamowaniu wręcz warczy i tak jej dolna szczęka drga :P

    Wczoraj miałam niezapowiedzianą wizyte położnej! Miała być za tydzień (tak mówiła) a przyjechała po południu O_o dobrze że miałam posprzątane..

    Byliśmy też wczoraj na usg bioderek, szybko poszło :)


    Dziś w nocy się przeraziłam! Moja mała spała od ok 21 do prawie 4 rano! Zwykłe co te 3-4h się odzywała bo pampers albo głodna a dziś nic. Przebudziłam się, patrzę w notatki i na zegarek a ona dalej śpi! Aż się zerwałam zobaczyć co się dzieje. Na śpiocha ją przebrałam i nieco rozbudziłam do piersi, nakarmiłam odbiłam i dalej w kimono.
    Ile Wasze maluszki przesypiały w 2 tygodniu?? Macie jakieś metody na szybkie odbijanie??

  • kasiakra Autorytet
    Postów: 483 417

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry!!1
    Dziewczyny ja znów z zapytaniem :-)
    Jak długo Wasze maluchy ssą pierś? Bo nie wiem czy się najada, jak odciągałam to wiedziałam ile zjadł, a teraz nie wiem, boję się, że za mało...

    relgtgf6uee8xud8.png
  • kasiakra Autorytet
    Postów: 483 417

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kawa wrote:
    Co do odgłosów malusków- moja przy balsamowaniu wręcz warczy i tak jej dolna szczęka drga :P

    Wczoraj miałam niezapowiedzianą wizyte położnej! Miała być za tydzień (tak mówiła) a przyjechała po południu O_o dobrze że miałam posprzątane..

    Byliśmy też wczoraj na usg bioderek, szybko poszło :)


    Dziś w nocy się przeraziłam! Moja mała spała od ok 21 do prawie 4 rano! Zwykłe co te 3-4h się odzywała bo pampers albo głodna a dziś nic. Przebudziłam się, patrzę w notatki i na zegarek a ona dalej śpi! Aż się zerwałam zobaczyć co się dzieje. Na śpiocha ją przebrałam i nieco rozbudziłam do piersi, nakarmiłam odbiłam i dalej w kimono.
    Ile Wasze maluszki przesypiały w 2 tygodniu?? Macie jakieś metody na szybkie odbijanie??
    U mnie Kuba ma 10 dni, w nocy jest zazwyczaj jedna dłuższa przerwa, dziś (z notatek :-) ) 5 godzin, wczoraj 5,5 godz (nawet przepampersowanie go nie zbudziło)

    Kawa lubi tę wiadomość

    relgtgf6uee8xud8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój poród

    W piątek wieczorem 2 stycznia dostałam telefon z kliniki Eskulap w której miałam rodzić 5tego. Poinformowano mnie że z powodu przyczyn losowych cc nie może się tego dnia odbyć i musimy ją przełożyć na 3-czyli na zajutrz! Byłam bardzo zaskoczona że to JUŻ. Sprawdziłam torbę, dokumenty- wszystko gotowe już czekało na ten wielki dzień. Całą noc z tych emocji nie spałam.
    Rano pojechaliśmy do kliniki, w rejestracji papierologia, płatność i zostaliśmy zaprowadzeni do pokoju. Dostałam swój pokój z łazienką. Przyszła pielęgniarka z koszulą szpitalną, po przebraniu się w nią, podpięto KTG- moje pierwsze w życiu i kroplówkę nawadniającą. KTG wzorowe, kazali zdjąć bieliznę i z kroplówką w ręku podążyłam za pielęgniarką na salę operacyjną. Położyłam się na stole, wygięłam się na prawym boczku w „koci grzbiet” i czekaliśmy na anestezjologa (szefa kliniki). To był moment w którym zaczęłam się denerwować bo jakiś czas to trwało zanim przyszedł. Na Sali panował straszny ziąb, trzęsłam się jak osika, już sama nie wiem czy to z nerwów czy z temperatury panującej na Sali. Po przybyciu anestezjologa od razu przystąpili do operacji. Założyli na twarz maseczkę z tlenem. Dostałam znieczulenie w kręgosłup, było nie przyjemne, ale ból porównywalny do wkłucia wenflonu. Założono cewnik Foleya- już w znieczuleniu więc nic nie czułam. Poczułam zalewające ciepło w kręgosłupie, kazano mi podnieść prawą i lewą nogę na zmianę-podniosłam, po chwili ponownie miałam zrobić to samo i znowu podniosłam-dostałam dodatkową dawkę znieczulenia i zaczęli ciąć. Operacja całkowicie bezbolesna, czuć jedynie „rozciąganie”. Przez chwilę zrobiło mi się niedobrze, od czasu podania znieczulenia zaschło mi w gardle i cały czas powtarzałam by dali mi się napić. Po chwili usłyszałam płacz, doktor pokazał mi małą „Dzień dobry mamuniu” i zabrali ją za szklane drzwi gdzie wszystkiemu przyglądał się tata. Ja się popłakałam, nie mogłam opanować emocji, a małą wykąpali, ubrali i zbadali przy tatusiu. Adelka 3050g i 54cm dostała 10pkt apg, przyszła na świat o godz 9.20. Mnie dokończyli szyć, przełożyli na nosze i wręczyli woreczek z cewnika, przewieźli na salę i przełożyli już na moje łóżko. Tam już czekał mój M z Adelką w szklanym bolidzie, śpiącą na podgrzewającej macie i obabuloną na ciasno 
    Podpięli kroplówki nawadniające i leżałam sobie jakieś 4-5h, czekałam aż zejdzie znieczulenie. Przez ten czas miałam podpięte na palcu urządzenie (chyba od ciśnienia) i co chwilę przychodził ktoś mierzyć temp i zapytać czy wszystko w porządku. A mi nadal bardzo chciało się pić, pozwolono mi tylko zwilżyć usta i język. Anestezjolog uprzedził męża by mnie pilnował żebym nic się nie napiła :P Po powyższych kilku godzinach, przyszła pielęgniarka pomóc mi wstać. Jak tylko wstałam, poczułam jak wylewa się ze mnie. Mimo podkładu między nogami zalałam krwią całą podłogę, taką krwawą ścieżkę „zrobiłam” aż do łazienki pod prysznic. Tam weszłam do kabiny, była letnia woda, poczułam orzeźwienie. Pielęgniarka pomogła mi się ubrać w moją koszulę i siatkowe majtki. Pochodziłam sobie, przyjechał M i się znowu położyłam. Tak sobie leżałam później cały czas z malutką. Ok godz 16 dostałam zastrzyk Fraxiparine w brzuch i instruktaż jak mam sobie je wykonywać przez kolejne dni. O 18 zabrali Delkę do kąpieli i przebrali już w moje ciuszki, po czym odwieźli z powrotem do mnie, 21 wzięli małą bym mogła się wyspać, co ok 3h ktoś przychodził i dawał mi po 2xIbuprofem, mierzenie ciśnienia i temperatury. O 6 rano przyjechała mała w swoim bolidzie i mogłam się nią nacieszyć. W ten dzień zrobiła trzy razy mazistą kupkę, a ja uczyłam się przewijania.  W trzeciej dobie dostałyśmy już o 7 rano wypis, przyjechał M i ruszyliśmy w drogę do domu.

    Są różne efekty uboczne schodzącego znieczulenia, ominęły mnie migreny i bóle karku ale za to strasznie swędziała mnie twarz i dłonie. Ale im więcej się pije tym szybciej mija :)

    bluegirl89, Chanela, szpilka, Nuskaw, lwuska55592, MartaKD lubią tę wiadomość

  • bluegirl89 Autorytet
    Postów: 429 934

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelina gratulujemy :D

    Do nas dziś dotarła przesyłka z literkami więc się pochwalę:

    http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1c3eec7d2b9b.jpg :D

    Pozostało nam teraz tylko czekanie na fotki z sesji brzuszkowej no i najważniejsze na Nasz mały Skarb- Zosię.

    Becia81, Chanela, Kawa, Maud11, Agus89, jonka91, Nuskaw, rastafanka, Ewelina88 lubią tę wiadomość

    ex2bhdgejfu72ae7.png
    km5shdgeqwm0rb9j.png[/url]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Ja z lutowek ale troszke was podczytuje i dowiaduje sie co i jak po porodzie :)
    Gratulacje do was ktore jestescie juz po porodach. :)
    Trzymajcie sie cieplutko ;)

    Paula44, jonka91, Ewelina88, Beatrice lubią tę wiadomość

  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie KOchane, ja ostatnio problemy ze snem nocnym mam, ale za to sprawdza sie dosypianie od 9 do mniej wiecej 11, dzi to bylam nawet taka glodna po tym niespaniu od 5.30, ze jak mezu wstawal to poszlam zjesc 1 sniadanie po 8 przed snem :) glowa boli dalej, ale przynajmniej mozg jakos funkcjonuje, wczoraj wieczorem mezu uskutecznial zalecone przez dr wywolywanie porodu i chyba musi sie jeszcze kilka razy pomeczyc, mi to pasuje, bo po 1 mam jeszcze plany na najblizsze kilka dni a po 2 jest to mile i po 3 pojade jeszcze w czwartek na ktg i juz

    Chanela, Agus89 lubią tę wiadomość

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • Wiki81 Autorytet
    Postów: 1725 2300

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jonka91 wrote:
    Nie wiem czy byl juz ten temat poruszany. Na jakich rozmiarach pieluch lecicie, przy jakiej wadze dziecka? My skonczylismy wczoraj 1, mala paczke 43 szt. i na probe, jeszcze jak mialam 5 pamperow zalozylam 2 i w sumie jest lepsza niz 1, bo go taak nie uciska i nie zostawia sladow odcisniecia. Wiec moj Ksieciunio bedzie lecial na zielonych pampersach 2☺
    Ja na allegro kupiłam 6 paczę pieluch po 108 sztuk. Oczywiście juz 2 i 3. Z jedynek szybko zrezygnowałam.

    PS. Nadrabiam Was. Jestem na stronie 1924...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2015, 11:51

    Maud11, bluegirl89, jonka91, renia83 lubią tę wiadomość

    www.styczniowki2015.phorum.pl
  • Chanela Autorytet
    Postów: 1946 1498

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2015, 13:38

    201501275365.png
    p19uk0s3zyd2g4e9.png
  • A.loth Autorytet
    Postów: 277 480

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiakra, mój ssie bardzo różnie, w zależności od aktualnych potrzeb, od 10 min do nawet godziny (ale to rzadko), najczęściej pomiędzy 20 a 40 min, czasem chce już obydwu cycków na 1 karmienie. Przerwy średnio 2-3 godzinne robi, czasem zdarzy się dłuższa.

    Kawa, ja nie odbijam po karmieniu. Na szkole rodzenia powiedzieli, że przy karmieniu piersią nie jest zawsze konieczne odbijanie, a Adaś chyba nie łyka dużo powietrza. Przez chwilę po karmieniu trzymam go na pochyło ustawionej poduszce, a potem odkładam. Rzadko słyszę odbicie i ulewa bardzo sporadycznie. Czasem odbije mu się, jak go wezmę na ręce np. po godzinie od karmienia.

    Dzisiaj od rana moje dziecko jest nieodkładalne. Chce spać, ale tylko przy mnie. Na przyszłą środę umówiłam się na indywidualne zajęcia chustowe w naszym domu. Mam nadzieję, że oboje na tym skorzystamy - on będzie miał bliskość, a ja wolne ręce :)

    renia83, Kawa lubią tę wiadomość

    o14815nmahj2bgg1.png
  • magdalenka Autorytet
    Postów: 1306 760

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny nie mam czasu Was nadrobić bo wczoraj wróciłam ze szpitala.

    Urodził się Jaś 14.01.2015 o godzinie 2 w nocy. Waga 3380 i 55 cm długi.

    Maud11, renia83, Agus89, Kawa, jonka91, kamilaaa_88, szpilka, babeczka, bluegirl89, A.loth, kasiakra, belldandy, Chanela, Nuskaw, kejti91, Becia81, isabelle, rastafanka, OliOla, Ewelina88, blador, Martaaa, lwuska55592 lubią tę wiadomość

  • Agus89 Autorytet
    Postów: 1506 2586

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdalenka - gratuluję! :) Ucałuj Jasia od ciotek. :)

    43kt9vvj5d2sqlej.png
  • jonka91 Autorytet
    Postów: 1701 2352

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kawa wrote:
    Co do odgłosów malusków- moja przy balsamowaniu wręcz warczy i tak jej dolna szczęka drga :P
    U nas jest dzwiek przypominajacy pojazd uprzywilejowany. Takie eło eło eło. Jak jest zadowolony oczywiscie

    Kawa, renia83 lubią tę wiadomość

    2e0KXOD.jpg2e0Kp1.pngUld9p2.pngPYdSp1.png


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do pampersów przez pierwszy tydzień używałam 1 premium care, później dostałam od bratowej paczke 1 zielonych-wydały mi się mniejsze i ciaśniejsze bo się odbijają na nóżkach (mimo że moja mała miała tylko 3kg a one niby są na 2-5kg) od tych białych więc postanowiłam je od razu wykorzystać. Dziś mija tydzień i skończyła się ta paczka 43szt.

    Także 43szt na tydzień zeszło.

    Teraz wracam do premium 1 żeby wykończyć bo została mi paczka 78szt ;)

    jonka91, bluegirl89 lubią tę wiadomość

‹‹ 1907 1908 1909 1910 1911 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zwiększyć szansę na ciążę? Poznaj badanie PGT wykorzystywane w leczeniu in vitro.

Starania o dziecko dla wielu par stanowią najważniejszy i najbardziej emocjonalny etap w życiu. Gdy naturalne poczęcie okazuje się trudne lub niemożliwe z pomocą przychodzi medycyna. Dzięki nowoczesnym technologiom i coraz lepszemu zrozumieniu mechanizmów genetycznych specjaliści są w stanie nie tylko wspierać proces zapłodnienia pozaustrojowego, ale także zapobiegać potencjalnym trudnościom. Coraz większą rolę w leczeniu niepłodności odgrywa diagnostyka genetyczna zarodków – a jednym z najbardziej przełomowych narzędzi w tym obszarze jest badanie PGT (Preimplantation Genetic Testing).

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ