*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nasza bez projektora ale z mozliwoscia postawienia na podłodze, no ale poki co to młody musi ja polubićEwelina88 wrote:My też wczoraj karuzele zamontowalismy. Milusia jest najbardziej zainteresowana jak jest ciemno a ona świeci i projektor działa. Po paru minutach dziecko śpi.
-
Nasza zaakceptowana ale bardziej do snu niż do zabawy, bo tylko parę minut zaintesowania a potem oczy się zamykają.szpilka wrote:nasza bez projektora ale z mozliwoscia postawienia na podłodze, no ale poki co to młody musi ja polubić
Selene Ty masz ta mate Mała Księżniczka? -
dopóki dziecka nie było to moje rzadko doprowadzały mnie do szału a teraz jestem zła kocią mamą, mam nadzieję że niedługo wszystko się unormuje, bo zal mi tych moich kociakówania_29 wrote:No fajny jest, ale już 2 koty doprowadzają mnie do szału
Ciekawe czy będą z tego związku kociaki 
-
Mam dokładnie tak samo. Irytuje mnie miauczenie jak np. karmię. No przecież się nie rozdwojęszpilka wrote:dopóki dziecka nie było to moje rzadko doprowadzały mnie do szału a teraz jestem zła kocią mamą, mam nadzieję że niedługo wszystko się unormuje, bo zal mi tych moich kociaków
-
nick nieaktualnyWidzę że nie tylko u mnie się pojawił z kociakiem problem.. Moja kotka ostatnio tak się domaga jedzenia i uwagi że wyciąga pazury na szafkach w kuchni jak coś robię przy blacie
już na odczepnego zaczęłam jej kupować pstrąga i skrzydełka z kurczaka, no ale miskę zawsze ma pełną więc już nie wiem o co jej chodzi..
-
U nas też pojawił się problem ze zwierzątkiem, tylko że my mamy psa... Żal mi jej, bo sporo mniej uwagi jej poświęcamy, a ona patrzy na nas z takim wyrzutem...
Czy po odpadnięciu pępka zdarzały się Wam krwawienia z niego? Bo Idze odpadł tydzień temu i jeszcze pojawia się tam trochę krwi...
-
U nas tak było z krwią. To normalne. Jeżeli jest jej nie wiele to nic się nie dzieje. Ja to przemywałam tak jak kikut.rastafanka wrote:U nas też pojawił się problem ze zwierzątkiem, tylko że my mamy psa... Żal mi jej, bo sporo mniej uwagi jej poświęcamy, a ona patrzy na nas z takim wyrzutem...
Czy po odpadnięciu pępka zdarzały się Wam krwawienia z niego? Bo Idze odpadł tydzień temu i jeszcze pojawia się tam trochę krwi...
Co do zwierząt też mam ten problem. Moja suczka obrazona siedzi na fotelu i tylko do męża przychodzi. Do tego ciągle wkurza mnie jej siersc i za każdym razem jak szczeka Mała się boi. Żal mi Kropki ale nie wiem czy do teściów nie oddać jej na jakiś czas bo tam ma lepszą opiekę no i Milena nie będzie się bać. Mąż tylko się zgodzić nie chce. -
Też przemywam pępuszek tak jak do tej pory, ale trochę zaniepokoiło mnie, że już tydzień po odpadnięciu, a jest krew. Dziękuję

A naszą Lunkę mąż raz na jakiś czas wywozi do teściów na wieś, tam pobiega z ich psem i wraca szczęśliwsza
A sierść też mnie wkurza chociaż zawsze myślałam, że nie będzie mi to przeszkadzało...
-
Ależ dzisiaj piękny dzień.

Byłyśmy na spacerze. Znowu w lesie.
Teraz siedzę przed domem na ławce i piję herbatę.
Ala śpi grzecznie w wózku już drugą godzinę. Świeże powietrze, słońce i śpiew ptaków.
Ach czego chcieć więcej. 
Miłego popołudnia.
Malenq, Selene, szpilka, renia83 lubią tę wiadomość
-
No cudowna dziś pogoda:) moja Klarcia nie lubi sie ubierać,ale gdy tylko wyjezdzamy wózkiem z domu juz śpi i przesypia cały spacer.
Dzis dostała pierwszy kwiatek na Walentynki od...dziadzi:)
Dobrze mi słońce zrobiło na spacerze,bo od rana byłam jakas sfrustrowana.Mała spała po pare minut,budziła się, nie mogłam dobrze ani zjeśc,ani posprzatac,ani umyc się.I jeszcze sie wkurwiłam,bo wziełam z telefonem mężowi tablet i sie dziś popsuł karta graficzna w nim i musimy oddać na gwarancję i to czekanie az naprawią mnie już na samym wstepie wpienia! I byłam tak ogólnie poddenerwowana,że już się zaczęłam zastanawiac czy to nie poczatki jakiejś depresji poporodowej:)
Ag... lubi tę wiadomość
-
Normalnie mam dzis to samo mały 10 minut bujania 2 minuty snu a poza tym NIC go nie interesuje poza cycem wiec mycie sie jedzenie na raty a poza tym jeden wrzask, że nie wspomne o ubieraniu sie na spacer az sie zastanawiam czy wychodzic tak sie zanosi jakby go ze skóry obdzieraliMartaKD wrote:No cudowna dziś pogoda:) moja Klarcia nie lubi sie ubierać,ale gdy tylko wyjezdzamy wózkiem z domu juz śpi i przesypia cały spacer.
Dzis dostała pierwszy kwiatek na Walentynki od...dziadzi:)
Dobrze mi słońce zrobiło na spacerze,bo od rana byłam jakas sfrustrowana.Mała spała po pare minut,budziła się, nie mogłam dobrze ani zjeśc,ani posprzatac,ani umyc się.I jeszcze sie wkurwiłam,bo wziełam z telefonem mężowi tablet i sie dziś popsuł karta graficzna w nim i musimy oddać na gwarancję i to czekanie az naprawią mnie już na samym wstepie wpienia! I byłam tak ogólnie poddenerwowana,że już się zaczęłam zastanawiac czy to nie poczatki jakiejś depresji poporodowej:)
po prostu dzis czuje sie jak matka do dupy
łzy juz były (moje, bo dziecko chyba na szczescie jest jeszcze na etapie tylko krzyku) przynajmniej na spacerze tym razem usnął od razu a ja durna postanowiłam obadać inna trasę gdzie auta nie jezdza tzw obwodnica naszej wsi czyli dojazdy do pol, niestety nowy asfalt, który kładli w zeszlym roku nie jest na calości więc brnęlismy w błocie wózek jako tako ale moje kozaki no comment a i jeszcze spotkalismy wielkiego szczekajacego bernardyna, ktory mnie obwachiwał szczekajac i nawet zajrzał do wozka na szczescie przestał sie nami interesowac
moral z tego taki, ze należy chodzić na spacer po głównych drogach a to ze nie ma chodnika to pikus przy welkich psach z wielkimi zebami (bo błoto jest do ogarniecia)














