*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Nasza Alicja śpi w rożku. Zasypia na rozłożonym i dopiero jak zaśnie to rożek zapinam. W dzień już go nie używamy bo Mała za bardzo rusza nóżkami.
Jedną noc spała tylko pod kołderką i rano była nią cała przykryta.
Sturlała się jakoś pod nią. Także póki co bezpieczniej w rożku.
-
Nam rożek służy jako przykrycie do wózka albo kołderka w ciągu dnia, czasami przykrywamy też kocykiem. W nocy wkładamy Alę do śpiworka albo śpi pod moją kołdrą

Rożek był tylko w zastosowaniu w szpitalu. Nasza Ala lubi wolność i swobodę, musi mieć ręce na wierzchu - do tego wiecznie zimne i luzik w nóżkach, nawet skarpetki ją denerwują
Po kim ona to ma... hm...
Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMelula wrote:Nam rożek służy jako przykrycie do wózka albo kołderka w ciągu dnia, czasami przykrywamy też kocykiem. W nocy wkładamy Alę do śpiworka albo śpi pod moją kołdrą

Rożek był tylko w zastosowaniu w szpitalu. Nasza Ala lubi wolność i swobodę, musi mieć ręce na wierzchu - do tego wiecznie zimne i luzik w nóżkach, nawet skarpetki ją denerwują
Po kim ona to ma... hm...
identycznie u mnie
Melula lubi tę wiadomość
-
A czy wasze dzieci też tak bardzo nie lubią kombinezonów?
Jak idziemy na spacer i ubieram Małej kombinezon to nie wkładam jej rączek w rękawki. W przeciwnym razie jest głośny płacz. Ba! Nawet nie zapinam kombinezonu pod szyję, bo też jest płacz. Zapinam go do połowy, żeby mogła machać swobodnie rączkami i ubieram rękawiczki. Nakrywam grubym kocem i chyba jest ok, bo zimna nie jest po spacerze. -
otulaczek leży wyprany, nawet nie próbowałam ją włożyć. Jak małż trzyma jej ręce, żeby troszkę ocieplić, bo to lodówka, to jest wrzask

Mamy taki misiowy kombinezon, choć to jego ostatnie tchnienie, bo rozmiar 56 i już ciasnawy. Na początku był pisk, ale teraz, jak ją kładę na niego to już chyba wie, że idzie na dwór, bo sztywnieje w nim i udaje, że myśli. Wkładam ją do wózka i dopiero tam wkładam ręce w rękawy i nogi do nogawek, zapinam już na korytarzu, żeby się nie zgrzała, a po drugie wyjazd z domu na klatkę powoduje u niej automatyczne zamknięcie oczu. Taki myk.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2015, 13:18
-
Melula wrote:Nasza Ala lubi wolność i swobodę, musi mieć ręce na wierzchu - do tego wiecznie zimne i luzik w nóżkach, nawet skarpetki ją denerwują
Po kim ona to ma... hm...
Może ma to po mojej Ali.
Alicje po raz kolejny pokazują swoje charakterki.
-
Agus u nas podobnie i musze schowac kolderke, wybieranie poscieli zaspokoio tylko moja proznosc
o mammo musze nas wyszykowac do tesciowej a moje dziecie nie chce wspolpracowac i dac mi sie wykapac, maz ogarnia prezent na urodziny bo miala w polowie stycznia a jeszcze sie z tym nie wyrobil ... twierdzil ze ma czas i tak mu zeszlo, a w tym roku dalam mu sie wykazac, zapomialam dodac ze z tesciowka widzimy sie raz w tygodniu i jest z tych nieszkodliwych. Maz ocknal sie dzisiaj bo facet tesciowki ma urodziny wiec glupio jemu dac alkohol, a nie dac nic wlasnej matce. Oby syn byl bardziej zoorganizowany niz tatus
-
Próbowałam i jednak bolało coś...może niewygojona macicaMartaKD wrote:my mielismy zaszaleć,ale oboje zasneliśmy przed 22:) Mała tez chyba sama zasneła razem z nami:)
bell,nie sądze,aby po cc cos Cię w kroczu bolało chyba,co?Antoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm
[*] 2014 i 2016 -
U nas też jest ryk przy smarowaniu buzi.

No i nasze dziecko nienawidzi smarowania oliwką. Wtedy to już płacz jest masakryczny. Jak jej nie smaruje to jest cisza. Nie wiem jak to rozwiązać.
Z drugiej strony śmiejemy się z Mężem, bo on chciał żeby Ala miała na imię Oliwka.
Jakież to by było nietrafione imię.
Byłaby Oliwka która nie lubi oliwki.
-
U nas nie przejdzie owijanie na ciasno. Kocyk rozkopuje pod siebie, a nie na siebie, ale też nie zostawiamy samej z kocem. Kołdra jest ciężka, więc nie daje rady jej podnieść. Śpiworek też bez rękawów mamy, ale ona nie lubi mieć czegokolwiek na rękach, więc zakładam jej body plus kaftanik na noc...
Ale w nocy mam ubaw... Kładę ją na końcu łóżka, ja obok, ale w odległości, żebyśmy miała swobodę ruchu. Budzę się w nocy, a ona wtulona we mnie. A jak leżę plecami do niej (stare kości się czasami zastygną i trzeba zmienić boczek) to czuję jej lodowate rączki na plecach, he he he... Sunie jak dżdżowniczka
My, przy marudzeniu lub smarowaniu mleczkiem nawilżającym włączamy na chwilę suszarkę i jest cisza
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2015, 13:37
Agus89 lubi tę wiadomość
-
My nie mamy fotelika wpinanego w stelaż wózka, na szczęście mamy duży samochód i dobrze składający się wózek. Zawsze zabieram go ze sobą, nawet na zakupy, więc mamy full opcję. Jak jechaliśmy tydzień temu z Alą po raz pierwszy na Mazury to bałam się, jak zniesie taką 3h podróż i jak ogarniemy się z wyjazdem. Otóż, spakowałam nas w 15 minut, a Ala spała całą drogę i jeszcze godzinę po
-
Dorwałam sie do kompa, małzon z młoda pojechali na basen, kaczka w jabłkach sie piecze a mała na razie śpi, matka ma wolne

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9aa962180720.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/4fa494057d02.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e9d1916c8eb3.jpg
Agus89, isabelle, Viv78, Becia81, ania_29, Ag..., Paula44, MartaKD, Gwiazdeczka27, Chanela, Pinia108, szpilka, renia83, jonka91, Ewelina88, rastafanka, Bounia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMOja nienawidzi kombinezonów, dlatego ostatnio kupiłam śpiworek do wózka, fotelika itp. i mam w końcu mniej płaczu....czapki też nie lubi - jest ryk, dobrze, że chociaż ze smarowaniem buźki i reszty ciała nie mam problemów - wpatruje się wtedy we mnie z minką "no i co - nie płaczę widzisz".....
spacer nie zawsze jest udany, czasami wracamy szybciutko bo zaczyna się wrzask...a czasem śpi jeszcze kilka godzin po spacerze....











