Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny ! Mam problemik Wczoraj w nocy wyszlam do toalety i kiedy wrocilam do lozka i chcialam sie przekrecic poczulam ze "mi polecialo cos" byla to taka wodnista wydzielina jak zawykle chyba kazda z nas ma po stosunku..nie bylo jej za wiele ale czulam sie "mokro" i dzis od rana to samo , jak zmieniam pozycje czy siadam czy wstaje to czuje ze mam mokro ... sory ze tak to opisuje ale niestety tak to wyglada. Wziela sie z nikad tak na prawde bo nie kocham sie juz z swoim mezem ... wiec to nie jakies bodzce z zewnatrz . Ma ktoras tak ?Moj Maluszek jest juz tuz , tuz
-
nick nieaktualnyJa bym kupiła te papierki lakmusowe albo pojechała na IP sprawdzić na Twoim miejscu...
Felicity ja dzis chce jechać autem ale blisko bo tak to przez drętwienie rak sie boje jeździć dalej... Jak nie musisz Ty prowadzić to poczekaj na kierowcę u Ciebie to moze byc rożnie. -
Po wizycie! Mała waży 2900:)
Nie za dużo nie za mało:)
W każdym razie nie za wiele przybrała a część wymiarów już się jej nie zmieniła.
Uwaga! Co dziwne obróciła się głową do góry. Cały czas była głową w dół aż tu nagle. Na szczęście mam cesarkę więc nie ma znaczenia.
Szyjka wysoko i zamknięta. Nawet baaaardzo wysoko.FasUla, Felicity, grosz_ek, anulka557, Carmen1724, monika_89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Felicity wszystko mozliwe bo nie czuje zadnego bolu , nawet najmniejszego .. A nie wydaje mi sie ze gdyby zaczely sie saczyc wody juz noca to do tej pory bym tego nie odczula . Dzis mam do poloznej na 11 wiec sie wszystkiego dowiem .Moj Maluszek jest juz tuz , tuz
-
Po wczorajszej wizycie wiem , że szyjka jest zamknięta. Niestety ze względu na mikrogruczolaka gin chce mnie położyć na oddział jakoś w 39 tc aby neurolog mógł mnie obejrzeć i stwierdzić czy nie ma przeciwskazań do naturalnego porodu.
Udało mi się nie utyć za wiele przez te dwa tygodnie:) Więc pewnie wcześniej woda mi się musiała strasznie zatrzymywać.
Za to mała z wymiarów waży 2874g i leży sobie główką w dół.
W 3d wygląda zupełnie jak ja nawet grymasy nie zadowolenia ma te same.
Teraz zostaje tylko czekać na moment kiedy zechce przyjść na ten świat. Oczywiście oby po nowym roku.
anulka557 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyalexparis pisała na FB ze juz jest w szpitalu i 4cm dzielą ją od spotkania dostała znieczulenie więc teraz czekamy
kurcze tak fajnie sie czyta o kolejnych porodach ale ja ciagle nie zdaje sobie sprawy ze mnie to tez wkrótce bedzie dotyczyło..ehhhWiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2015, 11:06
FasUla lubi tę wiadomość
-
Milena00 wrote:Nie martw sie AgataN. , to moja tez pierwsza ciaza donosilysmy juz , grunt ze nawet jak sie urodziny niedlugo to nie bedzie wczesniak Najwyzej bedzie mialo urodzinki w wigilie , ja tez czuje uklucia w podbrzuszu ale to chyba przez wielkosc dziecka i jego poruszanie sie
ja dziś juz od 5:00 nie śpie, a usnęłam dopiero po 23..chyba stres robi też swoje, nie mówiąc o wybraniu odpowiedniej pozycji do spania.I jak tylko poczuje trochę wilgoci to sie obserwuje czy to nie przypadkiem jakieś sączenie..Myslę ze napewno momentu zaczynającego sie porodu nie sposób nie poznać, aczkolwiek odpoczywam ,żeby to zadziało sie w styczniu:) -
AgataN a ja znow mam teraz problem z snami... wciaz przed czyms uciekam albo sie z kims kloce i budze sie zdenerwowana albo zmeczona...ja w domu robie wszystko po woli i z przerwami ale przez caly dzien to co musze to faktycznie zrobie ;-)Nie chce tak zalegac na kanapie mimo wszystko.. bo martwie sie ze przy porodzie nie bede miala sily przec no i moje miesnia sie "zastoja"Moj Maluszek jest juz tuz , tuz
-
Felicity- ja jeszcze śmigam samochodem ale nie jakieś specjalnie długie trasy. Tak samo jak Ty na jakieś zakupy czy do apteki. Nie odczuwam jeszcze skórczy - tylko te twardnienia co jakiś czas ale one są bezbolesne. Jak mam jechać gdzieś dalej - to raczej z mężem albo mamą
Jejku ja mam wielką nadzieję że moja córcia nie wywinie mi się teraz głowa w górę - od początku praktycznie jest główką w dół i chyba już bardzo się nastawiłam na porod SN...
Trzymamy za tem kciuki za Alexparis - żeby szybko i gładko poszło
Córeczka Emilka ♡
Ur. 5.01 2016r. Witaj Skarbie! -
Milena00 wrote:AgataN a ja znow mam teraz problem z snami... wciaz przed czyms uciekam albo sie z kims kloce i budze sie zdenerwowana albo zmeczona...ja w domu robie wszystko po woli i z przerwami ale przez caly dzien to co musze to faktycznie zrobie ;-)Nie chce tak zalegac na kanapie mimo wszystko.. bo martwie sie ze przy porodzie nie bede miala sily przec no i moje miesnia sie "zastoja"
-
AgataN. wrote:I ja już na swięta okna pomyłam jakieś 2 tyg temu, przez to mi sie szyjka skróciła chyba dośc szybko, więc teraz robie co mam zrobić ale na spokojnie,pomału,bez przemęczania i do tego leczę katar;/ też czasami mam jakiś "nawał" wilgoci i mnie to stresuje, ale chyba taka ilość wydzieliny jest normalna pod koniec.Jutro mam wizytę u lekarza, zobaczymy co powie.Chciałabym jeszcze na swieta pojechac do rodziny ale to jest ok 150 km w jedną stronę, a chce tu na miejscu rodzić i nie wiem czy to nie bedzie ryzykowne..Moj Maluszek jest juz tuz , tuz
-
Milena te "żywe sny" to podobno częste zjawisko w ciąży. Też tak miałam ale już kilka miesięcy temu teraz cierpię na bezsenność więc nawet nie pamiętam kiedy ostatnio cokolwiek mi się śniło
Ostatnia prosta teraz już więc bez względu co by się działo myślę że większość z nas "przyjmuje dzielnie na klatę" wszystkie bóle, obawy i wyzwaniaCóreczka Emilka ♡
Ur. 5.01 2016r. Witaj Skarbie! -
No właśnie nie wiemy co robić, bo specjalnie jakiś skurczów mocnych brak , czasem kucie w podbrzuszu i to nie systematycznie..szpital na który sie zdecydowałam jest w odległości od rodziców 100 km, niby 1 godz drogi, ale stres niepotrzebny..skonsultujemy sie z lekarzem jutro, być może to będzie już ostatnia wizyta przed porodem:)
-
nick nieaktualnyFelicity to jak juz nie musisz leżeć, to rzeczywiście moze wybierz sie na zakupy;) ja jeżdzę niestety często MPK, bo nie mam czucia w opuszkach i albo mi wszystko z ram wylatuje albo sie ciagle zacinam nożem przy krojeniu i boje sie trochę autem jeździć w dłuższe trasy:/
Widzę ze juz coraz wiecej mamuś grudniowych:)! I pewnie bardzo zajęte maluszkami, bo rzadko która sie cos odezwie, ci zrozumiałe;)
Ja musze przyznać ze duzo myłam okien teraz, szafki w kuchni, sprzątanie po malowaniu, rozpakowywuje pudła z przeprowadzki i szyjka sie nie skraca nic a nic;) takze chyba coraz bardziej wierze ze uda sie byc styczniowka:) ale mysle ze to pewnie nie zależy ode mnie tylko od budowy i tego kiedy dziecko samo zdecyduje o wyjściu;)
Agata ja tez bym nie jechała na swieta w Twoim przypadku mimo wszystko... -
Ja samochodem jeszcze jeżdżę ale przez to, że jestem niska jest mi już trudno. Musiałam się odsunąć jak najdalej od kierownicy i przez to mam zupełnie inną widoczność w samochodzie no i mam bardzo mało miejsca pomiędzy kierownicą a brzuchem. Więc jak nie muszę to nie jadę. W dług trasę teraz bym nie pojechała bo za bardzo mi brzuch twardnieje od zmiany tych biegów.