Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Oby bo caly czas sie cos saczy..jutro po poludniu mam wizyte ale nie wiem czy doczekam z nerwow;) a te papierki Pati to chyba o lakmusowych mowisz to ich w aptece u mnie nie ma:( a nie wiem czy sa inne..jak nie przejdzie to meza wysle najwyzejPati78 wrote:Magdalena, takie uplawy sie zdarzaja pod koniec ciazy. Jak masz watpliwosci, to mozesz sprawdzic papierkami ph z apteki (nie wiem dokladnie jak, ale pewnie znajdziesz w necie). Wod raczej nie da sie pomylic. U mnie chlust byl dopiero podczas fazy partej porodu, chlust konkret

najwazniejsze ze Wiktor sie rusza;)
-
nick nieaktualny
-
Magdalena mi położna powiedziała, że sączące się wody zalewają wkładkę - tak że można ją 'wykręcić' i najbardziej się sączą w pozycji leżącej.
Właśnie przed chwilą widziałam się z położną i zapytałam jak można przyspieszyć poród, żeby uniknąć wywoływania - z nowych rzeczy dowiedziałam się o skakaniu na piłce. Stosowała któraś z Was?[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link] -
Też słyszałam o skakaniu na piłce:) chyba dziś spróbuję, dzięki za przypomnienie

A co do silnych upławów u mnie występują cały czas już od 27/28 tygodnia. Wczoraj gin zapewnił mnie, że póki nie jest to taki konkretny chlust, a kolor upławów jest białawy - kremowy, to jest to normalne. U mnie są te upławy silniejsze rano po wstaniu z łóżka. -
Dzięki dziewczyny
)) czyli to jest śluz taki wodnisty bo nie leci z wkładki po wykręcaniu no i u mnie w pozycji stojącej
a teraz w ogóle sucho jest 
No tak na allegro ale nie zamówię bo jutro wizyta i będzie podjęta decyzja kiedy cc i obawiam się że nie zdążą dojść
A Wasze porady są jak papierki lakmusowe 
Ja piłki nie stosowałam..w sumie to ostatnio dużo sprzątam każdego dnia coś sobie wymyślam i i tak nic mnie to nie rusza
Ja już sobie odpuściłam wywoływanie będzie chciał to wyjdzie...chociaż ja też jestem w innej sytuacji bo cc będę mięć...
-
Magdalena83, upławy jak mówisz - dopiero przy staniu największe.
Ja wkładki, mimo silnych upławów, nie dam rady wycisnąć.. 
A tak się jeszcze zastanawiam nad czopem. U mnie taki ewidentny nie wyszedł, ale czy zawsze on wychodzi? Któraś z Was wie o przypadkach urodzenia SN w miarę w terminie bez ewidentnego wyjścia czopa?
-
Gratulacje, mala lady!
Fasula, u mnie bodaj po 8 dniach od odejscia czopa zaczela sie akcja. Na poczatku odeszla taka konkretna galareta, a potem sporadycznie takie kleiste hmmm nitki?
Dzis mam kryzys level hard. Maly duzo placze, ledwo cmoka piers, odciagnelam troche i dalam w butelce, dawalam smoczek, tulilam, masowalam. Nie wiem o co chodzi
Trudno byc mama...

-
z tego co pamietam u mojej kuzynki nie bylo ewidentnego czopa i urodzila SN tydzien po terminieorchideaa wrote:Magdalena83, upławy jak mówisz - dopiero przy staniu największe.
Ja wkładki, mimo silnych upławów, nie dam rady wycisnąć.. 
A tak się jeszcze zastanawiam nad czopem. U mnie taki ewidentny nie wyszedł, ale czy zawsze on wychodzi? Któraś z Was wie o przypadkach urodzenia SN w miarę w terminie bez ewidentnego wyjścia czopa?
orchideaa lubi tę wiadomość
-
Pati78 a słyszałaś o uspokojeniu maluszka poprzez dotyk skóra do skóry? Jak nic już nie pomaga to u mnie polożne polecają zeby rozebrac się i maluszka i poprzytulac tak na golasa, ze taki dotyk je uspokaja.[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link] -
Arga nie wiem czy cię to pocieszy, ale ja miałam dokładnie tak samo, całą ciążę szykowaliśmy się z mężem na naturalny poród rodzinny, pełni ideałów, przecinanie pępowiny itp, a na powitanie 9 m-ca dostałam skierowanie do szpitala i informację, że będzie cc. Na początku był szok i płacz, potem trochę ochłonęłam. Czasem tak bywa, maluszek jest tu najważniejszy. U mnie udało się tak, że akcja porodowa sama się zaczęła 16 dni przed terminem i wtedy natychmiastowe przygotowanie do zabiegu. Nie martw się, będzie dobrze. Może nie tak lekko, ale to nie koniec świata. Ja, panikara przeżyłam - to i ty dasz radęArga wrote:Dawno mnie nie było i chyba nie nadrobię wszystkich zaległości. Gratuluję wszystkim mamom.
Trochę się podołowałam bo wszystko wskazuje na to, że będę mieć cc a tak bardzo chciałam poród SN. Jestem zła, że dowiaduje się tego przed samym terminem porodu. Mam mikrogluczolak przysadki i mój gin wysłał mnie do neurologa, który stwierdził że istnieje ryzyko krwotoku podczas parcia. Teraz muszę zadzwonić do mojego ginekologa i wypytać się go czy istnieje możliwość abym mogła przynajmniej poczekać do pierwszych skurczy.
Wogóle nie wiem jak ma ta cesarka wyglądać. Chciałam aby partner był ze ma przy porodzie a teraz będzie musiał czekać za szybką eh.
Czy do rany po cięciu trzeba coś specjalnego mieć? Jeśli tak to co?
Wiem, że dużo kobiety chciałoby mieć cc a mnie ta wiadomość po prostu dobija.
Do rany tak jak dziewczyny już pisały stosuj Octanisept, przydadzą się też oddychające majtki z siateczki by rana oddychała. Reszta jak do naturalnego porodu.
Arga lubi tę wiadomość





















