Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Yowelin wrote:A jak morfologia i płytki krwi u Ciebie wyglądają? Czytałam, że takie krwawienia z nosa mogą mieć przyczynę właśnie w spadających wartościach PLT.
Płytki krwi mam 343tys./ul także w normie.
Mam tylko leukocyty podwyższone 12,3
Neutrofile 8,5
IG 0,05
ale to od 2mscy norma.
Moja Pani gin nic nie mówiła hmmmm
LeniweKluski lubi tę wiadomość
👩🏽 Ja 35 lat
Pierwsza niespodziewana ciąża 06.2021r. zakończona - nie pojawiło się💔, wyłyżeczkowanie 16.07.21r.
Od Tego momentu starania .
05.05.2023r. podjęcie decyzji o klinice niepłodności. GAMETA BYDGOSZCZ
% endometriozy.
07.2023r. - Histeroskopia , biopsja : zapalenie endometrium.
AMH -2,47/ Monitoring ✔️ cykle 30-31
👦Mąż 37lat
zdrów jak 🐟
Plemniczki żywe-pracusie ✔️
( Start IVF/ICSI kwiecień 2024
Zaczynamy :
- 2x dziennie ( rano wieczorem )Estrofem)
02.05.2024r. Niespodziewane dwie kreski✔️✔️
04.05.2024r Beta HCG 218mIU/ml
06.05.2024r. Beta HCG 748 mIU/ml
08.05.2024r.Beta HCG 2011 mlu/ml
🩺 22.05.2024r. 6t4d MAMY
22.12.2024r Urodziła się Nasza córka Klementynka -
Pobieżnie przeczytałam co tam u Was słychać, u mnie tour de lekarze ostatnie dwa dni.
U mojej diabetolog moje „szalejące cukry” okazały się całkiem spoko, ponieważ mam wszystkie badania krwi w normie („jakby Pani w ciąży wgle nie była!”), także mnie uspokoiła. Powiedziała, że jakbym co chwilę miała powyżej 150/200 to mam się martwić. Jak wyskoczy raz na parę dni to jest ok. Bo dziecko też rośnie skokowo. Także się uspokoiłam i kontynuuje filozofię równowagi jedzeniowej; zaraz idę po pierniczki a jak!
Dzisiaj byłam na przedostatniej wizycie u mojego lekarza - młody waży jakieś 2200 (+\-). Po skończonym 37 tyg mam się stawić do szpitala na obserwacje, przez to moje łożysko przodujące. W planie jest rozwiązanie ciąży w 39 tygodniu. Na początku stycznia. Natomiast decyzja zapadnie jak będę w szpitalu. Tego 20.12 to już będę w szpitalu i muszę sobie kupić chyba wiecej koszul albo piżam skoro mam iść na ponad 2 tyg do szpitala… nienejstem zachwycona ale cóż. 🤷🏼♀️
Teraz to dopiero dostałam speeda, jeśli chodzono przygotowania…. Doszło do mnie, że za miesiąc to mogę już opuścić szpital z moim synkiem… 🤯
Na pocieszenie szaleje na czarno piątkowych zakupach, dla mnie samej. Narazie wszystko co przychodzi jest takie mehWiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2024, 18:01
Domi.Nika, kknn, kattalinna, Karolka89, _Aliya_, Holibka, Akma, Podkoszulka, ultramaryna_ lubią tę wiadomość
-
Mnie tez dosłownie dziś te lędźwia zaczęły boleć. Ale one nie bolą na stałe tylko falami czyli to są skurcze nie ? tak myśle na chłopski rozum. Nigdy wcześniej nie miałam skurczy wiec trudno stwierdzić.
Podwójny wózek zdecydowanie trudniej wnieść po schodach. Brat mojej mamy miał bliźniaki na 3 p bez windy i jakos to przeżyli, mimo ze często jeździł w delegacje. Ale szybko zmienili na dom jak już mieli taka możliwość 😅 podobno sąsiedzi byli chetni do pomocy. -
Ja sporo używałam chusty elastycznej, bo moje dziecko było nieodkładalne. Tkana nie wchodziła u mnie w gre, mimo że miałam konsultację ze specjalistą od chustonoszenia.
Teraz też jeden z pierwszych wydatków to była chusta elastyczna.LeniweKluski, Holibka, Jakasienka lubią tę wiadomość
-
Ja nie planuję póki co robić zapasów na połóg, bo zupełnie nie mam weny do gotowania. Może na końcówce mi się odmieni, ale póki co nie chce mi si nic gotować i robi tyle ile muszę
Za to dorosłam chyba do kupna airfryera. Trochę mnie zainspirowałyście jakiś czas temu do ponownych rozkmin, czy rzeczywiście go potrzebujemy no i chyba nawet już mąż zrozumiał, że jednak potrzebujemy (bardziej niż tego jego grilla elektrycznego, którego kupiliśmy rok temu i prawie nie używamy)
I teraz pytanko - co polecacie?
Najbardziej chyba myślę o Philipsie, ale nie mogę się zdecydować czy jedno, czy dwukomorowy.Karolka89, Aleale lubią tę wiadomość
-
A co do wnoszenia wózka to ja z synem wnosiłam i znosiłam z 3 piętra każdego dnia 🫣 sama nie wiem jak to robiłam. Nie można było zostawiać na klatce.
Teraz się przeprowadziliśmy do domu, miało być łatwiej, a tu wyszła przeprowadzka do Belgii ok 3 mies po urodzeniu Lidki i znowu pewnie noszenie po klatce 🫣 -
Yowelin, ale mi narobiłaś ochoty na racuchy 🥹 ale teraz już nie będę robić, bo chyba bym przed snem umarła na zgagę 😅 ślinianki szaleją na samą myśl.
Domi, Nome, ostatnio pytałam lekarza o bóle w dole podbrzusza, takie pseudo okresowe, dość bolesne i on mówił, że to są po prostu skurcze, i że bardzo dobrze, że są. I dopóki nie są regularne, to traktujemy je jako przepowiadające i ćwiczące macice. Gdyby były regularne co np. 20 minut i z tendencją nasilającą bólowo to na IP. Ja mam codziennie takie bóle, ale żadnej regularności nie ma póki co, a najczęściej to mam je w nocy. Ale jeszcze ani razu nie promieniowały mi do lędźwi. Trzymam kciuki, żeby się Wam te bóle skończyły i żeby kurczaczki dojechały do planowych rozwiązań 🫶Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2024, 18:22
LeniweKluski, Yowelin lubią tę wiadomość
04.2023: 8+2, triploidia 💔
08.2023: 6+5 monoploidia 💔
01.2024 & 03.2024: cb
20.04.2024 beta 24,14; 22.04 beta 96,72; 24.04 beta 253,80; 29.04 beta 2362,2 🍀
13.05 🩺 8,3 mm (6+5) ❤️
27.05 🩺 2,17 cm (8+4)
10.06 🩺 3,85 cm (10+4)
24.06 🧬 6,30 cm (12+4)
22.07 🩺 (16+4) 175 gramów małego kawalera 🩵
19.08 II 🧬 (20+4) 376 gramów
16.09 🩺 (24+4) 693 gramy
14.10 🩺 (28+4) 1165 gramów wiercipięty
15.11 🩺 (33+1) 2294 gramy
29.11 🩺 (35+1) 2630 gramów
13.12 🩺 (37+1) 3054 gramy
30.12 🩺 (39+4) 3500 gramów
Ja&On: 34 lata
Kariotyp ✅
Trombofilia: białko S 56%❌
MTHFR A1298C w układzie heterozygotycznym❌
ANA1: dodatni ❌
ANA2: słabo dodatni: 1:160, ziarnisty z dodatnimi sferami chromosowymi❌
-
Podkoszulka wrote:Ja sporo używałam chusty elastycznej, bo moje dziecko było nieodkładalne. Tkana nie wchodziła u mnie w gre, mimo że miałam konsultację ze specjalistą od chustonoszenia.
Teraz też jeden z pierwszych wydatków to była chusta elastyczna.
Też właśnie kupiłam chustę z taką myślą. Obawiam się że dziecko będzie rzepem i nic nie zrobię wokół siebie czy domu.
Co do skurczy to lekarz mi mówił, że to wszystko co ja mam (ból lędźwi, jak na miesiaczke, kłucie w pochwie takie nagle, ból pachwiny, ściąganie brzucha) to wszystko zalicza się do skurczy przepowiadających. Macica teraz ma ostatnią prostą, żeby sie przygotować do porodu. -
Mi też plecy nie dają żyć i znowu na wieczór skurcze. Chyba przygotowania macicy idą pełną parą. Też trzymam kciuki żeby nikt nie musiał jechać na IP, ale w razie konieczności niestety trzeba.
Ja niestety będę dźwigać wozek z 10 schodków i niestety sama raczej bo najładniejszy czas gdy jeszcze będzie słońce to mąż będzie w pracy i nie wiem czy będę na niego czekać z ewentualnymi spacerami jakby było słoneczko. Na zakupy to przyszła mi kurtka z wkładką i liczę z całego serca na chustę bo do sklepów mam tak blisko że ciągnąć gondoli nie będzie mi się chciało.
Mąż jedzie na dwudniową delegację 3 dni po moim teoretycznym terminie. Nie cieszy mnie to jakoś wcale 🥲
LeniweKluski dwa tygodnie w szpitalu brzmią strasznie. Mnie na 3 dni już serduszko boli i mam nadzieję że nie będę musiała więcej siedzieć nic -
Jakasienka wrote:Ja nie planuję póki co robić zapasów na połóg, bo zupełnie nie mam weny do gotowania. Może na końcówce mi się odmieni, ale póki co nie chce mi si nic gotować i robi tyle ile muszę
Za to dorosłam chyba do kupna airfryera. Trochę mnie zainspirowałyście jakiś czas temu do ponownych rozkmin, czy rzeczywiście go potrzebujemy no i chyba nawet już mąż zrozumiał, że jednak potrzebujemy (bardziej niż tego jego grilla elektrycznego, którego kupiliśmy rok temu i prawie nie używamy)
I teraz pytanko - co polecacie?
Najbardziej chyba myślę o Philipsie, ale nie mogę się zdecydować czy jedno, czy dwukomorowy.
my mamy philipsa i moj maz chcial dwukomorowy a ja jednokomorowy, bo mniejszy a mnie wkurza kuchnia zawalona sprzetami, wiec stanelo na moim, czyli jednokomorowy i wg mnie na nasze potrzeby wystarcza. kocham go, pewnie na wieksze dania dwukomorowy sie przyda bardziej bo mozna dwa rozne naraz, wiec pytanie do Was ile jecie i jak duze to bedzie gotowanie 😅 ale generalnie ten philips polecam, my najczesciej robimy jakies grillowane mieso, wychodzi za kazdym razem pyszne! ostatnio zrobilismy domowe nuggetsy z kurczaka, nigdy mi sie nie udalo ich usmazyc tak, zeby panierka nie odpadla a wszystko bylo w tluszczu, a teraz idealnie. fryteczki pyszne tez. na pewno tez zdrowe rzeczy mozna chociaz narazie wlasnie takie fastfoody w wersji domowej testujemy 😅 plus wybieramy przepis w aplikacji i w aplikacji go wlaczamy, super ulatwienie. widze ze nawet jakies wypieki mozna w nim robic, musze sprawdzic. polecam polecam!
ps. ja tez mam jakiś uraz i jestem anty-chustowa, nie wiem czemu, bo dostrzegam ze ma duzo zalet, ale siebie motajacej i tak noszacen dziecka sobie nie wyobrazam. bede testowac nosidlaWiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2024, 19:15
Jakasienka lubi tę wiadomość
początek starań 2021, pierwsze badania diagnostyczne 2022
07.2022 amh: 0.98 fsh:17.90
12.2022 - HyCoSy, niedrożny lewy jajowód
08.2023 amh: 0.3
03.2024 amh: 0.45
29.04.2024 - pierwsze ivf początek stymulacji
08.05.2024 - punkcja, 3 🥚
13.05.2024 - transfer
24.05.2024 - s-HCG 215, transfer udany
09.09.2024 - połówkowe, 323 g wszystko w normie 🎉
-
Nie wiem czy mam wam tych skurczy i okresowych boli współczuć czy zazdrościć, bo ja nic takiego nie mam. Tak samo nie odczuwam tego, co nazywacie "stawianiem się macicy". Raz chyba tylko na początku drugiego trymestru miałam takie 3-sekundowe spięcie brzucha i to wszystko. Moja macica widocznie jest bardzo leniwa i pierdzieli te przygotowania. w piątek wizyta, to z ciekawości zapytam, czy to dobrze, czy źle, że nic podobnego na tym etapie nie odczuwam.Synek 29.12.2024.
-
Dużo pisałyście przez ostatnie dni, i nie dałąm rady wszystkiego nadrobić, więc sorki jak będę powtarzać jakiś temat.
Mnie totalnie poskładało życie. Nie wiem, czy to strach o brak zaśwadczenia od psychiatry i nagłe wywrócenie wizji porodu do góry nogami, czy zbieg okoliczności, ale ostatnie dni ciśnienie wariowało. Doszłam do 158/90, kolejna zmiana dawkowania leków. Po zmianie nagle ciśnienie 90/60 i tętno 130 , zawroty głowy, omdlenia, pisk w uszach. Dwa di wycięte z życia, mąż musiał brac wolne bo nie byłam w stanie samodzielnie dojść do toalety, bo się wywracałam. Do tego doszło przeziębienie (nie zliczę, które w tym sezonie) i zawalone zatoki plus ból mięśni.
Na szczęście wczoraj kolejna zmiana dawkowania i dziś już wróciłam do świata żywych.
Ale, jak jeszcze niedawno mówiłam, że lubię być w ciąży i nie spieszno mi do rozwiązania, tak zmieniam zdanie. Atrakcje z ciśnieniem, choroby, tygodniowe zaparcia, brzuch tak wypchany, że ciężko się ruszyć i od kilku nocy po 8-10 pobudek na siku w nocy - skutecznie mnie to przesunęło na drugą stronę barykady pt ,,męczy mnie już bycie w ciąży''
Zaqwsx , to mnie zaskoczyłaś tym śpiewaniem na szkole rodzenia Już myślałam, że to tylko ja miałam takie atrakcje. Ale widzę, że wspominasz całkiem inaczej. Może to kwestia tego, że lubicie śpiewać, a może prowadzącego, bo ,,ubaw po pachy'' to ostatnie jakbym opisała nasze zajęcia Ale jak widać, można zrobić to dobrze
Co do wrośniętych paznokci.... to ja nałogowo oglądam filmiki z wycinania takich paznokci. Jak niektórzy wyciskanie pryszczy, tak ja paznokcie. Tak sobie myślę, że zmarnowany potencjał, bo mogłam zostac podologiem, ale bym miała frajde
W połogu po CC chodziłam po domu w dresach ciążowych, ten pas można podciągnąc wysoko więc i nic nie spadało z tyłka, i nie uciskało pod brzuchem. W koszuli to bym zamarzła. Może uda mi się spać w koszulach, ale i tak tylko w opcji koszula + spodnie . Kupiłam w Lidlu piżamy ciażowe/do karmienia z długim rękawem i spodniami z pasem i są mega wygodne, i będzie ciepło, i nakarmić łatwo
Kattalina, ja chyba na pół z Tobą zbueram te kilogramy, bo też co mrugnę, to dodatkowy ,,balast'' wpada tylko, że mnie to trochę martwi, a może nie tyle martwi, co mam po prostu nadzieję, że po porodzie do szybko zrzucę. Chwiowo juz +15kg , a jeszcze kilka tygodni zostało
Jutro wizytuję w Luxmed, i ciekawa jestem jak ich wymiary zgrają się z tymi z zeszłego tygodnia z prenatalnego. Ostatnio był rozjazd, i wyszło, że w tydzień malec nic nie przybrał. Wiem, że to błąd pomiaru, bo może byc całkiem duży, ale z chęcią posłucham, że maluch już jest bliżej tych 2kg
Jakasienka , ja cały czas jestem zakochana w Airfrayer. Mam dość dużą wersję 7 litrów i na rodzinę 2+1 w zupełnosci wystarcza. Na 2+2 też będzie ok i jedna misa mi nie przeszkadza, ale myślę, że wersja z dwoma pojemnikami jest fajna. Tylko ja bym brała taki, w którym można połączyc dwa kosze w jeden, bo jednak w wersji z dwoma to mi sie wydaje, że każdy z tych koszy wypada mały i ciężko zrobic coś większego
Jakasienka lubi tę wiadomość
Ona - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️
-
_Aliya_ wrote:Torby szpitalnej też nie spakowałam, a zamówiona paczka z Gemini nadal leży nierozpakowana chyba już ponad 2 tygodnie 🫣 Ale ostatnio pomału się motywuje z przygotowaniami, np przygotowałam sobie szpitalną kosmetyczkę 😆 i jest gotowa w 90% 😎
Dziś miałam wyprasować koszule szpitalne, ale znowu je tylko przełożyłam 🫣
Trochę dań też myślę zamrozić, zawekować, by było coś na szybko. Ale myślę że i mąż czasem coś ugotuje 💪
Ładne macie brzuszki. Mój jest dość nisko i przez to się oszczędzam. Unikam długiego kucania, bo jak wstaję to siły mnie opuszczają 😵💫 Dolne szafki kuchenne muszą poczekać, albo umyję je na raty.
Zastanawiam się czy pomimo niskiego brzucha ładnie dotrwam do końca 🤷🫣
Ja z brzuchem umiejscowionym nisko i jeszcze obniżonym, a nawet z rozwarciem na 2 palce dotrwałam nie tylko do terminu, ale i do indukcji
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2024, 19:55
_Aliya_ lubi tę wiadomość
-
Aleale wrote:my mamy philipsa i moj maz chcial dwukomorowy a ja jednokomorowy, bo mniejszy a mnie wkurza kuchnia zawalona sprzetami, wiec stanelo na moim, czyli jednokomorowy i wg mnie na nasze potrzeby wystarcza. kocham go, pewnie na wieksze dania dwukomorowy sie przyda bardziej bo mozna dwa rozne naraz, wiec pytanie do Was ile jecie i jak duze to bedzie gotowanie 😅 ale generalnie ten philips polecam, my najczesciej robimy jakies grillowane mieso, wychodzi za kazdym razem pyszne! ostatnio zrobilismy domowe nuggetsy z kurczaka, nigdy mi sie nie udalo ich usmazyc tak, zeby panierka nie odpadla a wszystko bylo w tluszczu, a teraz idealnie. fryteczki pyszne tez. na pewno tez zdrowe rzeczy mozna chociaz narazie wlasnie takie fastfoody w wersji domowej testujemy 😅 plus wybieramy przepis w aplikacji i w aplikacji go wlaczamy, super ulatwienie. widze ze nawet jakies wypieki mozna w nim robic, musze sprawdzic. polecam polecam!
ps. ja tez mam jakiś uraz i jestem anty-chustowa, nie wiem czemu, bo dostrzegam ze ma duzo zalet, ale siebie motajacej i tak noszacen dziecka sobie nie wyobrazam. bede testowac nosidla
Problem polega na tym, że ja teraz nie wiem ile będziemy używać Kupiłabym dwukomorowy, tylko nie wiem na ile właśnie te 2 komory będą potrzebne. Pewnie czasem się przydadzą. Jestem ogólnie kiepska w podejmowaniu takich decyzji, a teraz w ciąży to już w ogóle masakra
Mnie idea chust się bardzo podoba, ale miałam okazję się przekonać, że w opowieściach, przynajmniej czasami, to wygląda dużo lepiej, niż w realnym życiu.
U nas też było o tyle spoko, że moja córka nie była jakaś nieodkładalna. Wręcz przeciwnie, jeśli pilniejsze potrzeby miała zaspokojone, to całkiem fajnie leżała sobie sama na macie. Tak więc ja mogłam trochę rzeczy ogarnąć, nawet w jej oknach aktywności. Tylko niestety ciągle chciała jeść tak po trochu. Więc to motanie chusty było dość uciążliwe.
Niewykluczone, że poczekam jeszcze i zobaczę jaki egzemplarz mi się trafi tym razem. Jak dla mnie nie jest to zakup pierwszej potrzeby, więc nawet jeśli przyjdzie mi poczekać kilka dni, gdy już uznam, że potrzebuję, to na spokojnie da się poczekaćWiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2024, 20:07
-
KINGA89 wrote:Nie wiem czy mam wam tych skurczy i okresowych boli współczuć czy zazdrościć, bo ja nic takiego nie mam. Tak samo nie odczuwam tego, co nazywacie "stawianiem się macicy". Raz chyba tylko na początku drugiego trymestru miałam takie 3-sekundowe spięcie brzucha i to wszystko. Moja macica widocznie jest bardzo leniwa i pierdzieli te przygotowania. w piątek wizyta, to z ciekawości zapytam, czy to dobrze, czy źle, że nic podobnego na tym etapie nie odczuwam.
Też nic takiego nie mam i poprzednio też nie miałam. Pierwsze skurcze poczułam po oksytocynie, a takie bolesne dopiero po odejściu wód.
Chyba to ani dobrze, ani źle - jedne kobiety mają skurcze, inne nie. Póki nie są jakieś nasilone, nie powodują skracania się szyjki itp. to raczej jest ok.
Jeśli miałabym wybierać, to wolę opcję bez nich, bo wygląda na to, że organizm potrafi się przygotować do porodu i bez odczuwalnych skurczów. -
Też bym wolała żeby moja macica przygotowywała się bez skurczy 😀 Dzisiaj mnie złapał pod wodą na basenie i się bałam że mi wody odejdą. Ogólnie zaczęłam się trochę bać chodzić na basen bo często od sportu coś tam czuję, a bardzo nie chciałabym mieć jakiejś nieprzyjemnej akcji na basenie w swoim mieście że coś by mi pociekło 😂 Niestety też z tą siarą doprowadziłam się do tego że sporo mi leci i jak chce się nie brudzić i scisne piers żeby sobie wyleciało to czuje skurcze w podbrzuszu, kolejna rzecz która nie mogę się doczekać żeby omówić z prowadzącym. Pierwszy raz tak czekam na wizytę do tego lekarza bo średnio go lubię 🤣
-
Pewnie każdy jest inny jak to w ciąży 😅 u mnie wieczór spokojniej, jakoś się przerzedziło z tymi skurczami.
Aleeeee ciekawa jestem Nome jak u Ciebie bo pisałaś o tym ze organizm chyba się oczyszcza i ja z takiego zatwardzenia przeszło dziś do rozluźnienia i to dwa razy.
Spakowalam ta walize, także jestem bezpieczna ogólnie pies sie chciał do niej władować 😂 także sterylne warunki u nas w domu nie są możliwe. Będzie to bardzo trudne. Bo już od małego będzie młody miał kłaczki na śpioszkach 🫣
Wypiłam piwko zero i bobas miał czkawkę podszedł posłuchać jej mój mąż i mówił że słyszał w pewnym momencie takie jękniecie, a pies go polizał tam gdzie mial czkawkę 🥹🥹🥹🥹🥹🥹🥹 to było takie słodkie.Holibka, Zaqwsx, kknn, kattalinna, Liyss🧚🏻, _Aliya_, Podkoszulka, Gumcia1989 lubią tę wiadomość
-
@Gumcia współczuje tych atrakcji. Oby się wszystko uspokoiło i dało Ci spokojnie dotrwać jak najbliżej terminu.
@LeniweKluski kurczę 2 tyg na końcówce to słabo. Oby ten czas był jednak jak najkrótszy. No ale jak trzeba to trzeba.
@Domi.Nika oby trochę zwolniły te twoje przepowiadające. Mają jeszcze czas ja mam takie dni, że co wstanę to czuję skurcz. Nie ma reguły. Ale u mnie raczej macica ćwiczy, nie sądzę aby to szyjka się skracała bo czuję konkretnie brzuch.
@Nome i o Tobie myślę, niefajnie z tym 🚽 i samopoczuciem. Niech siedzą jeszcze kurczątka!
Dziewczyny po SR, a także mamy starszaków - jak to jest z układaniem malucha do spania? Do dziś byłam przekonana, że najbezpieczniej jest na pleckach, oczywiście na płasko, bez misiów, poduszek itd. Śpiworek ok. Także przy założeniu, że dziecko jest urodzone w terminie i nie ma przeciwwskazań medycznych.
A dziś położna na SR powiedziała, że tylko na boczku i że to jedyna bezpieczna pozycja dla noworodka. Ja miałam obiekcje i jeszcze jedna mama odnośnie takiego układania malucha, ale ona uparcie, że tylko na boku. A do tego najlepiej owinięte dziecko w pieluszkę (spowite) i w rożku przez pierwsze 3 tygodnie życia. Śpiworku po 3 tyg… Nie trafiły do mnie totalnie jej teorie. Biorę poprawkę, że to położna z małego powiatowego szpitala, but still. Wiedze powinna mieć aktualną. Jak to wygląda na podstawie Waszych doświadczeń i aktualnej wiedzy z SR?
I jeszcze z innej beczki:
Kupiłam dziś starszakowi kołdrę, poduszkę i pościel. Dostanie od Mikołaja. Muszę go w końcu eksmitować z pokoju maluszka 🤭 Liczę, że zachęcę go tą „tylko jego” pościelą. W jysku spoko promki. Kupilam mu taką milutką pościel z bawełnianej flaneli, że sama bym nią nie pogardziła życzcie mi powodzenia!Podkoszulka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny poczyniłam kroki z tą szkołą rodzenia, przez to że maz nie może się z domu ruszyć wykupiłam szkole rodzenia online u zaufaj położnej dzięki waszym radom. Jutro zaczynamy oglądanie jak starczy dnia
Bo jutro na badania krwi rano a później z mężem na prześwietlenie nogi i ortopeda z mężem.
Kinga nie jesteś sama ja też nie odczuwam czegoś takiego jak stawianie się macicy ani skurczy, jedyne co mi dolega to ból w pachwinie ale to nie przypomina w żaden sposób tych skurczy przepowiadających.Milvaaa, Holibka, kinia982, ultramaryna_ lubią tę wiadomość
♂️ wszystko ok
♀️PCOS, endometrioza jajnikowa, insulinooporność, niedoczynność tarczycy, niski progesteron, wysoki estradiol bez względu na fazę cyklu
▶️ 1 IUI 03.2024 ❌
▶️ 2 IUI 04.2024 ❌
▶️ 3 IUI 05.2024 ✅
12.05.2024 ⏸️ 😍
16.05. -beta 51,05, 18.05. -beta 197,29, 21.05.- beta 894,80, 23.05.- beta 1808,30
11.06.2024 💗
04.07.2024 😍 4 cm szczęścia
22.07.2024 7,22 cm 🥰 badania prenatalne
31.07.2024 105g na 80% dziewczynka🩷
28.08.2024 260g córeczka 🩷😍
17.09.2024 II prenatalne 415g 🩷
01.10.2024 613g 😍, 06.11.2024 1268g 🥰