Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Ottioli wrote:Aaa dziewczyny mam wyniki! 🤭 jeszcze raz dziękuję za Wasze wsparcie, bo jest nieocenione ♥️ Okazuje się, że faktycznie błąd laboratorium. W poniedziałek wynik był ponad 3, a dzisiaj tylko 0,2. Akurat udało mi się o tym przestać myśleć, bo byliśmy na wizycie u urofizjo z mężem, a po niej poszliśmy na zakupy i w sumie oboje w dobrych nastrojach. Nagle dostałam powiadomienie z wynikiem 😉 poczułam niewyobrażalną ulgę! Co się nastresowałam to już trudno, ale radość jest wielka 😊
Ottioli lubi tę wiadomość
♂️ wszystko ok
♀️PCOS, endometrioza jajnikowa, insulinooporność, niedoczynność tarczycy, niski progesteron, wysoki estradiol bez względu na fazę cyklu
▶️ 1 IUI 03.2024 ❌
▶️ 2 IUI 04.2024 ❌
▶️ 3 IUI 05.2024 ✅
12.05.2024 ⏸️ 😍
16.05. -beta 51,05, 18.05. -beta 197,29, 21.05.- beta 894,80, 23.05.- beta 1808,30
11.06.2024 💗
04.07.2024 😍 4 cm szczęścia
22.07.2024 7,22 cm 🥰 badania prenatalne
31.07.2024 105g na 80% dziewczynka🩷
28.08.2024 260g córeczka 🩷😍
17.09.2024 II prenatalne 415g 🩷
01.10.2024 613g 😍, 06.11.2024 1268g 🥰
03.02.2025 jestem już na świecie 😍🩷
-
Holibka świetnie że Ci wycieli zrosty, jestem ciekawa czy to zawsze robią przy okazji czy nie 🤔
Ja pamiętam jak moim pierwszym posiłkiem po cesarce był chleb z masłem i się tak zajadałam jakby nie wiem co to było 🤣(ogólnie nie lubię ani chleba ani masła 🤣)
Oby synek dał Ci teraz odpocząć chociaż te kilka dni. Fajnie że ta laktacja od razu Ci się tak rozkręciła.
E_welka88 wrote:Zaqwsx mojej koleżance pomogl olej rycynowy. Może warto spróbować jak chcesz już rodzić 😊
Za to do dziś mam awersję do masła orzechowego (bo to była jakaś mikstura położnych - olej rycynowy, masło orzechowe, sok pomarańczowy, możliwe że coś jeszcze, na samą myśl mi źle 🤣), stosowałam też wtedy wiesiołek dopochwowo i połykam, herbatki z liści malin i daktyle, Ananasa. No wszystko i nic mi to nie pomogło 🙈
Ale pewnie na każdego inaczej działają rzeczy 😝
Sandrix mam nadzieję że szybko dostaniesz synka do siebie, trzymam mocno za Was kciuki ✊✊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2024, 20:23
Sandrix lubi tę wiadomość
-
E_welka88 akurat za rycynowy to podziękuję. Po nim się człowiek tak przeczyszcza że nie wiem jak musiałabym być zdesperowana 🤣
Ottioli aż ciężko mi uwierzyć. Super ze wszystko jest dobrze. Te laboratoria powinny mieć za to kary...
-
Sandrix dobrze ze trafiłaś na dwuosobową sale (nie licząc palącej wspoltowarzyszki). Położne też mile ze zabiorą Cie do synka. Ciekawa jestem z czego wynika ta pozna pionizacja... a dobrze się czułaś?
Ultramaryna gotuję sama ale już duża część zrobiłam wcześniej a na świeżo to tylko dla 2 osób tak więc robiąc małe porcje to się szybko robi. Daje sobie max 8 godzin na zrobienie reszty rzeczy 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2024, 20:28
-
@Holibko, cudowne wiadomości 🥰 jeszcze raz gratulacje!
@Ottioli, również wspaniałe wieści, dobrze że strachy zostały tak szybko rozwiane
@Sandrix, kochana położna, kciuki abyś jak najszybciej mogła zobaczyć synka, nie wyobrażam sobie co czujesz 🥺
@E_welka88, a ten olej rycynowy do picia? Bo z wiesiołka to wiem, że można dopochwowo, macie jakiś do polecenia?
Ja generalnie jak dociągnę do ciąży donoszonej to zamierzam odpalić cały aresenał żeby uniknąć ten indukcji. Średnio mnie pocieszyłaś @Beza27, że o coś da, ale spróbować nie zaszkodzi 😊Ottioli, Sandrix lubią tę wiadomość
-
Zaqwsx wrote:Ottioli aż ciężko mi uwierzyć. Super ze wszystko jest dobrze. Te laboratoria powinny mieć za to kary...
Właśnie sama sobie o tym pomyślałam, bo jednak to ogromny stres, a w ciąży wiadomo, że powinno go być jak najmniej. Ale co zrobisz… ja do końca nie wierzyłam, że to może być błąd. Ale mega się cieszę, że się myliłam 😊Aleale, Zaqwsx, Domi.Nika, kattalinna, Podkoszulka, kinia982 lubią tę wiadomość
-
@Holibka, no super to brzmi Ci powiem. Tak gładko i bezproblemowo, że aż pozazdrościć.
@Otiolli, no widzisz, tak coś czułam. Jakiś szósty zmysł.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2024, 20:32
Ottioli lubi tę wiadomość
Synek, grudzień 2024. -
Yowelin wrote:Ja generalnie jak dociągnę do ciąży donoszonej to zamierzam odpalić cały aresenał żeby uniknąć ten indukcji. Średnio mnie pocieszyłaś @Beza27, że o coś da, ale spróbować nie zaszkodzi 😊
-
Yowelin ten olej rycynowy to do picia ale w jakich ilościach ona piła nie mam pojeciawoec nie pomog, mówiła mi tylko że jej to pomogło ale na każdego pewnie działa co innego albo I nie działa nic.♂️ wszystko ok
♀️PCOS, endometrioza jajnikowa, insulinooporność, niedoczynność tarczycy, niski progesteron, wysoki estradiol bez względu na fazę cyklu
▶️ 1 IUI 03.2024 ❌
▶️ 2 IUI 04.2024 ❌
▶️ 3 IUI 05.2024 ✅
12.05.2024 ⏸️ 😍
16.05. -beta 51,05, 18.05. -beta 197,29, 21.05.- beta 894,80, 23.05.- beta 1808,30
11.06.2024 💗
04.07.2024 😍 4 cm szczęścia
22.07.2024 7,22 cm 🥰 badania prenatalne
31.07.2024 105g na 80% dziewczynka🩷
28.08.2024 260g córeczka 🩷😍
17.09.2024 II prenatalne 415g 🩷
01.10.2024 613g 😍, 06.11.2024 1268g 🥰
03.02.2025 jestem już na świecie 😍🩷
-
Ja biorę ten olej wiesiołka doustnie, podobnie dopochwowo można sobie zrobić infekcje.
Ale ananasa lubię (dziś był na promo w biedronce jbc ) w sumie wątpię żeby to może coś dało ale nic nie szkodzi.
Myśle że najwiecej mogą dawać jakieś metody relaksowania i nie spinania się żeby oksytocyna mogła zacząć się wydzielać.
Zaqwsx, Murilega, kknn lubią tę wiadomość
-
Tylko jak ktoś będzie próbował z olejkiem rycynowym to uważajcie. On bardzo może przeczyścić. Czasem już łyżka wystarczy żeby cały dzień spędzić w kibelku...
-
Domi.Nika wrote:Jakasienka dodałam Cię jako administratora 🤣 jeśli nie spieszy Ci się do porodu
Haha, nie to się może spieszyć, ale niestety niewiele mam tu do gadania
KINGA89 wrote:No brzmi jakby przynajmniej z 50.Ja też mam już te magiczne 35, którym tak straszą (a rocznikowo lada moment 36), a wcale się tak nie czuję. Moja kondycja nie wskazuje na ten wiek, a glowa nie dopuszcza do siebie, że jeszcze trochę i "40 lat minęłoooo". To tylko liczba.
Mam tyle samo co Ty i mam tak samo jeśli chodzi o samopoczucie w związku z tym wiekiem
Uważam, że jak na swoje lata jestem w całkiem przyzwoitej formie, więc wiek sam w sobie mnie jakoś bardzo nie martwi. Jedyne co mnie czasem nachodzi, to że może jednak już czas zacząć się jakoś "konserwować", co by twarz nie zdradzała od razu tego wieku 🤣 🤣🤣
KINGA89 lubi tę wiadomość
-
Zaqwsx wrote:Tylko jak ktoś będzie próbował z olejkiem rycynowym to uważajcie. On bardzo może przeczyścić. Czasem już łyżka wystarczy żeby cały dzień spędzić w kibelku...♂️ wszystko ok
♀️PCOS, endometrioza jajnikowa, insulinooporność, niedoczynność tarczycy, niski progesteron, wysoki estradiol bez względu na fazę cyklu
▶️ 1 IUI 03.2024 ❌
▶️ 2 IUI 04.2024 ❌
▶️ 3 IUI 05.2024 ✅
12.05.2024 ⏸️ 😍
16.05. -beta 51,05, 18.05. -beta 197,29, 21.05.- beta 894,80, 23.05.- beta 1808,30
11.06.2024 💗
04.07.2024 😍 4 cm szczęścia
22.07.2024 7,22 cm 🥰 badania prenatalne
31.07.2024 105g na 80% dziewczynka🩷
28.08.2024 260g córeczka 🩷😍
17.09.2024 II prenatalne 415g 🩷
01.10.2024 613g 😍, 06.11.2024 1268g 🥰
03.02.2025 jestem już na świecie 😍🩷
-
potforzasta wrote:Mi kazali męża wezwać koło 22 bo coś źle ktg wychodziło a jak przyjechał to mały zaczął brykać i jednak nie będzie dzisiaj cesarki a już mnie na nią szykowali poczekamy do rana na 6: 30 kolejne ktg.
A mam nowy rekord teraz leżałam 6 godzin tragedia non stop podpięta i tyle co poproszę żeby opieki na toaletę i leżę dalej. Trzeba iść spać bo o 6 będzie pobudka.
a to nie jest tak, że nawet bez mobilnego ktg da się wstać i trochę poruszać?
Nie jestem pewna czy dobrze pamiętam, ale wydaje mi się, że w sali przedporodowej na indukcji miałam zwykłe ktg. Na pewno sporo czasu spędziłam na stojąco bujając się trochę i drepcząc prawie w miejscu, żeby nie leżeć bezsensownie przez kilka godzin.
Chyba dopiero na sali porodowej podłączyli mi mobilne ktg. -
Dziewczyny gratuluję nowych bobasów na świecie 🥺
Ja od wczorajszego wieczora mam dzieci na sali. Noc była intensywna a dzisiaj cały dzień spędzony na karmieniu / odciąganiu i kończę go z piersiami jak dwa ogromne kamienie. O ile wszystko zapowiadało się dobrze o tyle mamy pewne problemy z dostawianiem do piersi, zwłaszcza w przypadku synka, ale miałam dzisiaj na sali tak wspaniałą położną, która przystawiała mi maluchy symultanicznie, pilnowała by dobrze się nastawiały, by karmienie było efektywne itp. Złota kobieta i jestem jej na maksa wdzięczna. Chciałabym jeszcze na nią trafić.
Dzieci są wspaniałe i generalnie współpracujące, ale chyba wychodzi im żółtaczka, malutka też ma spadek 9%, widzę po nich że są bardziej leniwe przy jedzeniu (stąd te trudności) więc jest opcja że szybko nie wyjdziemy.
Jak zszedł ten pierwszy hormonalny „haj” to dotarło do mnie ile straciliśmy, że nie było nam dane być razem od pierwszych godzin. Te cholerne szpitalne butelki, brak kontaktu skóra do skóry. No i siedzę dzisiaj i wyje i mam gile do pasa nawet teraz jak to pisze. Boję się, że szansa na karmienie z piersi nam przepadnie (najwyżej będzie kpi, takie miałam podejście od początku, ale teraz po pierwszych próbach na maksa mi na tym zależy). Boję się świąt w szpitalu. Chciałabym być z dziećmi w domu, ale tego też się boję - jak ogarniemy bobasy, psa, gotowanie itp.
I generalnie tu wszyscy są dla mnie naprawdę mili. Nie dowierzają że urodziłam bliźnięta, podobno wyglądam super, jestem mega sprawna, a taki poród jak mój zdarza się niezwykle rzadko. Do tego już na neonatologii i teraz pediatrzy się nie mogą nadziwić jak ogarniamy dzieci i że się ich nie boimy. Jestem mega dumna z męża, robi wszystko i super ogarnia (no body kopertowe go dzisiaj przerosło 😅), siedzi ze mną do wieczora i naprawdę jest ogromnym wsparciem zwłaszcza jak ja się tak dzisiaj rozklejam bez przerwy. Już mnie ta położna przytulała jak poszłam do niej zapłakana z prośbą o butelkę do laktatora.
Podpięłam się na koniec dnia pod Momcozy bo mąż mi przywiózł i ściągnęło ładnie, ale z tej piersi gdzie było więcej mleka wszystko poszło w stanik i koszulę. Dostałam jakiejś histerii prawie. Nie poznaje się.
Przepraszam, że się do Was wszystkich nie odniosę, ale staram się na szybko, bo każda minuta snu na wagę złota.
Yowelin - wkładki i podkłady będą jak prosiszAle bez problemu dają
Zaqwsx - z rzeczy odzieżowych warto spakować sobie jakieś skarpetki bezuciskowe/luźne. Ja nigdy nie miałam tak obrzękniętych łydek i stóp jak teraz
Olej z wiesiołka brałam doustnie i dopochwowoZaqwsx, kattalinna, Aleale, Holibka, Stokrotkkka, Limonka26, Ilona.., Liyss🧚🏻, kknn, Mamausia lubią tę wiadomość
-
Nomeolvides na 3 dzień po porodzie wchodzisz w nawał pokarmowy i peak baby bluesa, stąd te nerwy. Ważne że przykładasz dzieci i starasz się jak możesz. Laktację utrzymasz a one muszą dojść do siebie. Do świąt jeszcze dużo czasu tak więc może uda się wyjść na ten czas. Niedługo się wszystko rozjaśni i będzie łatwiej. Początki zawsze najtrudniejsze są. Odpoczywaj ile możesz I rodzina wam pomoże na start. A skoro mowia że super ogarniacie to znaczy że tak jest 🙂
kattalinna, Ottioli, Holibka, Aleale, Stokrotkkka, Murilega, kinia982, kknn lubią tę wiadomość
-
Nome wspaniale sobie radzisz! To wszystko co czujesz jest zapewne normalne na tym etapie i będzie się stabilizować. Kurcze, masz za sobą poród naturalny bliźniąt, który jest rzadkością więc Twój organizm ma prawo być rozjechany, będzie lepiej ❤️ popłacz sobie jak potrzebujesz 🫂
A może faktycznie można pogadać tam z kimś? U mnie w szpitalu można poprosić o wizytę psychologa i pojawia się w ciągu kilku godzin.Starania od 09.2020
🔥2024🔥ivf start!
04.2024 FET 4bb
7dpt ⏸️ beta 64,1 🥹🥰
9dpt beta 122 🙏
11dpt 321 ❣️
15dpt pecherzyk w macicy 🍀
29dpt jest 💗🥹
01.2025 👨👩👧💖 -
We wtorek byłam na wizycie i mimo tego, że wszystko ok, to jestem wkurzona.
Mój doktorek, mimo tego, że robi podgląd usg to w zasadzie sprawdził tylko, że główka nadal w dole i zmierzył tętno.
Zawsze mam niedosyt po tych wizytach, bo mógłby trochę więcej sprawdzać, skoro i tak już bierze głowicę usg. No ale jutro będę mieć dodatkowe usg, to dowiem się jak waga małej, ilość wód, przepływy itp.
W ogóle u niego wszytko jest normą, na moje okropne żylaki każe mi tylko brać cyclo3fort, a mam ich tylko coraz więcej
I jeszcze pobrał mi wymazy na GBS i zrobił to chyba najmniej delikatnie, jak tylko można było. Nie wiem jak on tę wymazówkę wsadził, że jeszcze dzisiaj boli mnie odbyt, a po samym pobraniu miałam lekkie krwawienie.
Pamiętam, że w pierwszej ciąży babeczka tylko lekko przejechała mi tym patyczkiem, więc ledwo to poczułam. Będę mieć traumę po tym pobraniu
Do dziewczyn, które też mają problem z żylakami. Nosicie te pończochy uciskowe cały czas? Zakładam je zwykle na noc, praktycznie od lipca. Gdy zrobiło się chłodniej to często nosiłam je i w dzień, ale ostatnio odpuściłam trochę noszenie ich, bo wieczorami doprowadzają mnie do szału, a i tak nie widzę, żeby cokolwiek dawały.
A i jeszcze hit - już trzeci dzień mnie mdli. O ile czasem miałam z tym problem wieczorami, tak teraz praktycznie od rana do wieczora. Na szczęście cośtam mogę jeść i się poprawia, więc nieco lepiej niż w I trymestrze, ale na niewiele rzeczy mam ochotę, więc znowu jem cokolwiek.
Tak więc jednak coś musiało wyjść, bo widocznie czułam się za dobrze na końcówce
A jeszcze na domiar złego w okolicy krąży mykoplazma , kolejna opiekunka w żłobku to złapała i dzisiaj zamknęli nam żłobek. Tak więc mam dziecko na chacie przynajmniej przez najbliższe 2 tygodnie. Póki co młoda jest zdrowa, ale czas pokaże, czy zdążyła to złapać.
-
Nomeolvides wrote:Dziewczyny gratuluję nowych bobasów na świecie 🥺
Ja od wczorajszego wieczora mam dzieci na sali. Noc była intensywna a dzisiaj cały dzień spędzony na karmieniu / odciąganiu i kończę go z piersiami jak dwa ogromne kamienie. O ile wszystko zapowiadało się dobrze o tyle mamy pewne problemy z dostawianiem do piersi, zwłaszcza w przypadku synka, ale miałam dzisiaj na sali tak wspaniałą położną, która przystawiała mi maluchy symultanicznie, pilnowała by dobrze się nastawiały, by karmienie było efektywne itp. Złota kobieta i jestem jej na maksa wdzięczna. Chciałabym jeszcze na nią trafić.
Dzieci są wspaniałe i generalnie współpracujące, ale chyba wychodzi im żółtaczka, malutka też ma spadek 9%, widzę po nich że są bardziej leniwe przy jedzeniu (stąd te trudności) więc jest opcja że szybko nie wyjdziemy.
Jak zszedł ten pierwszy hormonalny „haj” to dotarło do mnie ile straciliśmy, że nie było nam dane być razem od pierwszych godzin. Te cholerne szpitalne butelki, brak kontaktu skóra do skóry. No i siedzę dzisiaj i wyje i mam gile do pasa nawet teraz jak to pisze. Boję się, że szansa na karmienie z piersi nam przepadnie (najwyżej będzie kpi, takie miałam podejście od początku, ale teraz po pierwszych próbach na maksa mi na tym zależy). Boję się świąt w szpitalu. Chciałabym być z dziećmi w domu, ale tego też się boję - jak ogarniemy bobasy, psa, gotowanie itp.
I generalnie tu wszyscy są dla mnie naprawdę mili. Nie dowierzają że urodziłam bliźnięta, podobno wyglądam super, jestem mega sprawna, a taki poród jak mój zdarza się niezwykle rzadko. Do tego już na neonatologii i teraz pediatrzy się nie mogą nadziwić jak ogarniamy dzieci i że się ich nie boimy. Jestem mega dumna z męża, robi wszystko i super ogarnia (no body kopertowe go dzisiaj przerosło 😅), siedzi ze mną do wieczora i naprawdę jest ogromnym wsparciem zwłaszcza jak ja się tak dzisiaj rozklejam bez przerwy. Już mnie ta położna przytulała jak poszłam do niej zapłakana z prośbą o butelkę do laktatora.
Podpięłam się na koniec dnia pod Momcozy bo mąż mi przywiózł i ściągnęło ładnie, ale z tej piersi gdzie było więcej mleka wszystko poszło w stanik i koszulę. Dostałam jakiejś histerii prawie. Nie poznaje się.
Przepraszam, że się do Was wszystkich nie odniosę, ale staram się na szybko, bo każda minuta snu na wagę złota.
Yowelin - wkładki i podkłady będą jak prosiszAle bez problemu dają
Zaqwsx - z rzeczy odzieżowych warto spakować sobie jakieś skarpetki bezuciskowe/luźne. Ja nigdy nie miałam tak obrzękniętych łydek i stóp jak teraz
Olej z wiesiołka brałam doustnie i dopochwowo
Nome, to co czujesz jest normalne. Powiem ci tylko, że ja po porodzie nie miałam mleka, syn był karmiony z tych szpitalnych butelek, a ja potem i tak karmiłam piersią 21 mies. Dzieci się wzmocnią i będą lepiej ssały. Ważne, żeby z uporem maniaka przystawiać do piersi przed butlą.kattalinna, Nomeolvides lubią tę wiadomość