Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja wyciagnelam meza nad Soline (mamy tylko 42km), ile sie zmamral jak jechalismy to moje, ale teraz nie ten czlowiek. Uspokaja go Solina zawsze.
Kaska mlody budzi sie w nocy, ale od kiedy przestalam kp to zazwyczaj maz wstaje do niego.Syn 10.2016
Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
-
Też trzymam kciuki za dziewczyny u te w szpitalu, oby się skurcze wyciszyły i te w domu leżące.
Ja to nie wiem kiedy się wyśpię w nocy, może za kilka latkrążę między swoim pokojem a córki, w dodatku wcześniej wystarczyło się z nią położyć i zasypiała w ciągu kilku minut, a ostatnio robi przerwy godzinne w nocy, czasem i dwa razy. U nas w pokoju są brązowe rolety więc nad ranem jest w miarę ciemno, a u niej są żółte i już po 4 robi się jasno i pyta czy już jest dzień. I weź wytłumacz, że jeszcze noc
biodra bolą od leżenia na boku, obroty to też wyczyny, czasem po kilku minutach czuję się zastana jak jakaś staruszka...
Wczoraj byliśmy na grillu, nocowaliśmy u teściów i też mam z 5 h snu w ratach. Miałam organizować za miesiąc grilla imieninowego, ale po wczorajszym zwyczajnie mi się nie chce jak sobie pomyślę ile będzie szykowania czy nawet siedzenia.Córka 02.2017 ❤️
Córka 11.09.2019 ❤️ -
pola0909 wrote:Mama-zuzia to w takim razie u mnie 7 miesiąc trwałby 5 tygodni, to chyba zależy od wyliczeń lekarza i kalkulatorów, bo przecież 40 tygodni ciąży licząc po 4 tygodnie to 10 miesięcy A nie 9
Zresztą nie ważne, najbardziej ciesz się z rozpoczęcia 32 tyg, bo od tego tc urodzone maluszki zostają już w szpitalu, w którym rodzę
więc jestem troszkę spokojniejsza
ciąża u człowieka, liczona od dnia zapłodnienia, trwa 266 dni, czyli 38. tygodni lub 9,5 miesiąca księżycowego. Jednak w związku z tym, że u ponad połowy kobiet nie jest znana dokładna data zapłodnienia - określając termin porodu uwzględnia się pierwszy dzień ostatniej miesiączki. Stąd wychodzi 40 tygodni, czyli 10 miesięcy księżycowychpola0909 lubi tę wiadomość
-
ja też dołączam do wisielczych nastrojów. Mój starszak tak daje popalić, że aż zagryzam paznokcie, żeby się na niego nie wydrzeć... Próbuję wszelkimi pedagogicznymi metodami do niego dotrzeć, ale jak 3,5latek się zafiskuje na słowie "NIE!!" to sobie mogę gadać... nie wiem jak to bedzie z dwójką, jak jednego nie ogarniamzawsze sie tak zachowuje po weekendzie bez nas u teściów. Oni twierdzą, że u nich jest jak aniołek... Ale pewnie pozwalają mu na wszystko, a potem wraca mama i tata i nagle coś od niego chcą, no i zaczyna się jazda
Mój mąż w przyszły weekend wyjeżdza w góry, nie ma go cały piątek, sobotę i niedzielę. Plan był taki, że synek będzie u dziadków, ale jak ja mam go odebrać znowu jako rozwydrzonego gówniaka to się chyba zastanowię trzy razy... -
Lania zdecydowanie zainwestuj w zaciemniajace rolety lub zaslony. Ja tak zrobilam. Starszej swiatlo nie przeszkadza, ale mlodsza musi miec kompletna ciemnie jak ja i maz.
Cytrynowka, alez to nic nowego. To jest"fakt autentyczny", ze u dziadkow aniolek a jak mama sie zjawi znowu na horyzoncie to po chwili diabel wstepuje.łania lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Cytrynowka- jakbym czytała o moim dziecku po powrocie od teściów, którzy na wszystko pozwalają wnukowi, chcą go najlepiej karmić w wieku 6 lat i podcierać tyłek, mówić do niego jak do psa zdrabniajac każde słowo i ogólnie nawet nie podnieść głosu na dziecko nawet jak robi rzeczy których absolutnie nie może i o tym wie.
Dlatego moje dziecko rzadko tam jeździ, a ja zamiast oddać go na weekend wole z nim sama go spędzić- właśnie przez wzgląd na to, ze potem wraca mi małe półdiable, a ja i tak słyszę ze to anioł i w zasadzie to dziwne ze jeszcze mu skrzydła nie wyrosły 🙄🙄 -
Cytrynówka nie zazdroszczę.
Jak 1,5 roczniak potrafi się zaprzeć, to sobie tylko mogę wyobrazić jak potrafi dać czadu taki 3,5 latek.. dlatego ja póki co ograniczam większy udział wychowawczy kogoś innego poza nami, wystarczy mi że muszę walczyć z nawykami jaki serwuje mój mąż synowi, a jeszcze teście, moi rodzice, dobrze zafiksować może dziecko.
A ja jak pomyślałam, tak zrobiłam, przejrzałam ubranka i inne akcesoria jakie mam, domówiłam co brakło moim zdaniem i jak w przyszłym tygodniu dotrze to biorę się za pranie a potem prasowanie.
https://zapodaj.net/a16018cc3e871.jpg.html
https://zapodaj.net/5e99515190045.jpg.html
Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
Pod tym względem nie mogę narzekać na dziadków bo oni raczej przestrzegają naszych zasad. Śmialiśmy się tylko bo u nich wczoraj spała do po 8 a dzisiaj w domu jak zwykle obudziła się przed 6!
Najlepsze jest że moja Ola wścieka się czasem w domu o byle co, rzuca czymś etc a opiekunka ostatnio mi się pytała czy olka to wogole płakać umie bo ona z nią jest od półtorej roku i nigdy nie widziała jak ona płacze albo się złości;) co to autorytet robi z człowiekiem:p hahaha -
jeszcze mam wściek, bo nie kupiłam nadal wózka, rozsądek walczy z sercem, które wyrywa się do wózka marzeń, ale wersjca zdroworozsądkowa każe mi kupić jednak ten 1000zł tańszy i ooo
nie umiem podjąć decyzji.
Czy tylko ja nie mam wózka??
-
Ja chyba mam dzien wk***a. Wnerwia mnie nasz bank. Wnerwia mnie, ze jak zwykle myslalam, ze TYLE dzisiaj zrobie w domu, skoro starego i jednego dziecka nie ma i ze moze jeszcze 2 rzeczy zalatwie na miescie, ale oczywiscie kij zrobilam, bo mala dwie godziny walczyla z drzemka! Jak slowo daje to dziecko urodzilo sie nienawidzac spania. Jest po 13:00 i powinna teraz wstawac a nie dopiero zasypiac😡
No i oczywiscie wnerwia mnie pogoda na maksa juz, bo jak mam dzien "wolny" to od 9:00 rano burze z piorunami i przejsciowe ulewy 😠 Z 18 stopni zrobilo sie 20.
Wygadalam sie. Oby mi zaraz przeszlo.08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
cytrynówka wrote:jeszcze mam wściek, bo nie kupiłam nadal wózka, rozsądek walczy z sercem, które wyrywa się do wózka marzeń, ale wersjca zdroworozsądkowa każe mi kupić jednak ten 1000zł tańszy i ooo
nie umiem podjąć decyzji.
Czy tylko ja nie mam wózka??
Cytrynowka po co Ci wozek marzen? To nie dom, nie samochod - nie inwestycja na cale zycie, nawet nie na pol. A co jesli dziecko bedzie niewozkowe? (Moje takie byly, zwlaszcza starsza). Ja mam ten sam od 5 lat.Jusi 28, Mama_Staszka, łania lubią tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Cytrynowka- ja uważam tak samo jak laurka. Moje dziecko nie znosilo wózka i chwała Bogu że dostałam używany bo by mnie trafiło że tyle kasy poszło w błoto właściwie. Ja to wogole uważam kupowanie nowego wózka za bezsensowne. Szkoda kasy.
Laurka, Jusi 28 lubią tę wiadomość
-
Ja tez dostalam uzywany i osobiscie bardzo go lubie. Ale starsza corka nie wiem czy raz w nim usiadla po tym jak zaczela stawiac pierwsze kroki. Mlodsza nie chodzila bardzo dlugo, ale ma o wiele nizsza tolerancje niz starsza do wszelkiego ustrojstwa, ktore ogranicza jej swobode ruchu: wozek, krzeselko do karmienia, nawet nosidlo. Wozek jest istotny, ale nie sluzy dlugo.08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Cytrynowka ja też jeszcze nie mam i nawet nie wiem który mam kupić
pewnie pod koniec lipca lub w sierpniu będziemy zamawiać.
A jak Cię stać to ja bym na Twoim miejscu kupiła taki który ma funkcje które Ci są potrzebne. Bo może ten droższy jest tylko ładniejszy?
Laurka bo to tak z dziećmi jest, że się nic nie da zaplanować.
Animka mój jak chodził do przedszkola to trzeba było go budzić a jak weekend to wstawał wcześniej....
Monkle trochę tego masz
Manda to jesteś szczęściarąu mnie w sumie mąż pracował więc nie latał do młodego a jak już nawet chciał to ten się darł że mama ma przyjść i koniec. To wolałam już sama iść i nie rozbudzać dziecka
-
Cytrynówka, ja tez nie mam wózka, tzn nie ma nigdzie dostawek oprocz lascal która nam nie pasuje, a chciałam zobaczyć jak to działa, bo wolałabym zamiast podwójnego. A podwójny mamy upatrzone dwie opcje ale to spory koszt wiec czekamy na głupie dostawki.
Mi sporo brakuje, jakos nie mogę się zabrać, bieżące tematy mnie wykańczają ze na to nie mam sił.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Hej ja już w domu, dzisiaj jakieś piekło było w najgorszym momencie dnia 39 stopni.. Byliśmy nad jeziorem w cieniu wielkiego drzewa podziwialam tych co na pełnym słońcu lezeli masakra, młoda się wyszalala, ja tylko piłam i piłam jeść się nie chciało z tego skwaru, ale na szczęście już domek i klimatyzacja można żyć
-
Niech ten dzień się już skończy.... Już mam dość. I temperatury i wszystkiego. Jakiś wyjątkowo źle mi dzisiaj było. Jutro mam wizytę i mam nadzieję że wszystko dobrze będzie. Mam na myśli głównie szyjkę. Bo jakoś mała bardzo się rusza i mi twardnieje wtedy ten brzuch. Już sama nie wiem czy sobie nie wkrecam...
-
Cytrynówka, ja też nie mam jeszcze wózka, ale już zrobiliśmy mały rekonesans i chyba się zdecyduję na Jedo Koda, chociaż tą gondolę ma dużą, ale na zimę to akurat.
I tak myślę, żeby w tym tygodniu zamówić, niech już czeka
Ja znowu padam dzisiaj po uczelni i tych upałachWe Wrocławiu 37 stopni
Lena: 18.04 -> 205g / 08.05 -> 362g / 19.06 -> 966g / 15.07. -> 1595g / 24.07. -> 1803g / 12.08. -> 2260g / 22.08. -> 2700g / 04.09. -> 2850g / 19.09. -> 3442g
-
to moje jakiś ewenement chyba, bo starszak w wózku to mi i 3 godziny potrafił spać, do teraz czasem na dalsze trasy wskakuje do spacerówki
Wiem, że to nie inwestycja na całe życie, ale zawsze mogę potem sprzedać kolejnej mamieale nooo waham się ciągle. Mężowi oczywiście obojęnte...
-
Cytrynowka-ja się ostatnio wstydu najadlam bo córka zobaczyła chłopca w jej wieku i jechał w wózku a ta na cały głos" popatrz mama,taki wielki dzidziok a w wózku jedzie" i zaczęła się śmiać:p myślałam że się spale:p
Jak mąż nie ma nic przeciwko i masz kasę to się nie zastanawiaj. Spełniaj marzenia;) hehehe