!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Katwie,ja mam koszulę z Lupoline, model 3072. Przed ciążą nosiłam M, ale koszulę kupiłam L i nie żałuję, bo przynajmniej ta gumka mnie nie pije w nocy, a biust dalej jest ładnie podtrzymany.
A synkowi dla spokoju bym zakładała pieluszke na noc, przynajmniej do czasu powrotu męża. Synek też się stresuje czy nie będziesz zła na niego jak zasiusia łóżko, takie trochę błędne koło.
Pap, pamiętam jak pisałaś o tej dyschezji, szukam teraz tego posta 😉
U mnie ciśnienie kiepskie. W szpitalu po porodzie się unormowalo, a jak wróciłam do domu, to mam wysokie rozkurczoweMierze 4 razy dziennie i biorę 3 tabletki dopegytu. Takich jazd jeszcze nie miałam 😔
-
Aina dobrze, że Twoje ciśnienie zostało obniżone. Do wtorku niedaleko, oby szybciutko minęły Ci te dni a tymczasem odpoczywaj i nabieraj sił przed spotkaniem z córeczką 😊
Ja lubię codzienne kąpiele 🤪 nie zawsze mi się one udają i nie robię z tego powodu tragedii ale są niczym wieczorny rytuał 😉 staramy się żeby wtedy w domu było już spokojnie, takie wieczorne wyciszenie.
Pawełek tak w ogóle uwielbia kąpiele, moje starsze dzieciaki darły się przez tydzień w niebogłosy więc nastawiliśmy się na szybką akcje przy pierwszym kąpaniu poczym mąż włożył Młodego do wanienki a ten się rozłożył i pełny relaks 😁
Ja głównie karmie z poduchą w pozycji siedzącej, na leżąco jak chce odpocząć 😉
Niezależnie od pozycji karmienia to maluszek powinien być odwrócony/przyklejony do naszego ciała, wtedy nawet jak się zakrztusi to leży na boczku i mleczko praktycznie samo wypływa z buźki 😉
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2020, 07:38
-
Chmurka wrote:Gratulacje Maddelainen;)
Dziewczyny ależ jestem podekscytowaanaa!!!! Moja położna właśnie mnie poinformowala że mąż będzie mógł wejść po cesarce na chwilędosłownie na 15 minut ale jednak;)
Chmurka super 😀
Według mnie wszystko powinno już wrócić do "normalności" bo na dobrą sprawę to tylko medycyna zasłania się covidem a wszystko inne funkcjonuje jak dawniej.Chmurka, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Witam się ze szpitala 😐 dziś 41 tydz a moje dziecko nie chce wyjść na świat. Po wczorajszych badaniach rozwarcie na opuszek i nie zapowiada się żeby przez weekend miało coś ruszyć.chociaz w nocy napadały mnie uklocia podbrzusza jak na okres czy to może o czymś świadczyć??
-
erre wrote:Katwie,ja mam koszulę z Lupoline, model 3072. Przed ciążą nosiłam M, ale koszulę kupiłam L i nie żałuję, bo przynajmniej ta gumka mnie nie pije w nocy, a biust dalej jest ładnie podtrzymany.
A synkowi dla spokoju bym zakładała pieluszke na noc, przynajmniej do czasu powrotu męża. Synek też się stresuje czy nie będziesz zła na niego jak zasiusia łóżko, takie trochę błędne koło.
Pap, pamiętam jak pisałaś o tej dyschezji, szukam teraz tego posta 😉
U mnie ciśnienie kiepskie. W szpitalu po porodzie się unormowalo, a jak wróciłam do domu, to mam wysokie rozkurczoweMierze 4 razy dziennie i biorę 3 tabletki dopegytu. Takich jazd jeszcze nie miałam 😔
No wlasnie dzisiaj wybieram sie do rossmana po pieluszki,a jak wroci maz to bedzieny go wysikiwac co 2h.
Nadzieja u mnie sie zaczelo od takoch delikatnych bóli okresowych. Trzymma kciuki zeby sie u Ciebie rozkrecilo.
U mnie synek tez lubi kapiel, ale po wyjecou płacze, ale to kwestia roznicy temperatur. Ja sie staram ogolnie nakarmic go jedna piersia, wtedy go biore go kąpieli, po kąpieli i wszystkich zabiegach daje mu druga piers i zadyoia blogoUwielbiam zapach takiego wykapanego maluszka
-
Katwie tez tak zrobiłam ze dałam jedna pierś i później kąpiel. 2 dni temu zadziałało, a wczoraj nawet to nie pomogło. Ale w wanience w cieplej wodzie jest spokojny
gorzej rozbieranie i ubieranie .
Melduje się po nocy. Niestety nie udało mi się go odłożyć do łóżeczka 🤦♀️ Co prawda po kąpieli przespał hutę 3 h to ja tez skorzystałam. W nocy położyłam go obok siebie z myślą ze go zaraz odłożę i takim sposobem budziłam się dopiero na karmienie 😅 karmienie na leżąco mi się nie udało bo nie potrafiłam mu po ciemku dobrze trafić do buzi brodawka. Za to rano nam sie udało z prawej. Nad lewa musi jeszcze popracować. Jakby zjadał z 2 piersi to prześpi te 3 h ale najgorsze to ze po jednej usypia i koniec 2 nie weźmie -
Hej, tylko chce zdać relacje co u nas. Wczoraj miałam najgorszy dzień życia. Jeszcze przed pionizacja przynieśli mi małą bo jest niegrzeczna i nie dają sobie z nią rady. A ja leżąca,cały czas przy cycu. Wzięli ja potem NA chwilę ale jak zobaczyli że dreptam to jeszcze szybciej mi ja oddali, a ona cały czas na cycu, z cyca widzę że chce jeszcze, płacze strasznie, a ja płakałam razem z nią bo czułam się najgorsza, że nie wiem co jej jest, jak dziecko we mgle. Zasugerowała czy może nie jest głodna, to mówią że nie, ona sobie tyle wyciągnie. Załamana byłam co robię nie tak. Wieczorem przyszła taka 60 letnia położna, patrzy jak przystawiać, mówi ze ok, ale mała bierze i wypuszcza bo nic nie leci, sprawdzamy a tam nic. Mówi sama z siebie że jest głodna. Przysięgam że nigdy nie widziałam że dziecko wypinać 30ml w minutę. Jak wypluła to inne dziecko normalnie, poszła spać, i budziła się co 4h, też już dałam mm i jest ok. Będę odciagala laktatorem i na razie dokarmiania. Tylko że z laktatora na razie ani kropelki. I nie Mam wyrzutów sumienia. Dzisiaj wychodzimy. Jak ogarnę się jakoś domu to dam znać.
-
nick nieaktualnyAudrey a polozna sprawdzala wędzidełko? Masakra, ze wcześniej nie podali mm, ja mialam to samo z synem, ale jego zaczeli dokarmiac. Bo ja po cc, niby cos tam ciągnął, ale ciągle plakal, wiec go dokarmialy.
Trzymam kciuki, zeby sie szybko poukładało i w ogóle szybciutko wychodzicie, fajnie -
nick nieaktualny
-
Audrey wspolczuje Ci i rozumiem.
Mialam identycznie w szpitalu. Tez dali mi go jak najszybszej. Raz ze chcialam a dwa ze wlasnie mowily, ze dal im w kosc.... ta sama tez walka o mm od poloznych a maly biedny glodny.
Tak teraz nawet mysle z perspektywy, ze u nas to ta zpltaczka pozniej znow ruszyla w gore bo nie bylo tego dokarmiania i maly mial za duzy spadek. Tylko u mnie kazdy mleko widzial i kazali jak najczesciej przystawiac.. tylko nikt nie rozumiał, ze on nie schodzi mi z piersi a jest głodny....
Takze pewnie gdyby normalnie dali mi go dokarmiac mm do piersi to maly mialby wiecej sily itp. I ta zoltaczka nie naroslaby znow..Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
nick nieaktualny
-
Joana, dokładnie u mnie identycznie. I już kazałam mężowi kupić mleko a koleżanka która u pracuje da mi to co dostaje tutaj. Będę walczyć o moje ale nie kosztem córki. Moja spadła 220 gram, mówią że to ok. Żółtaczka 10, wszystkie badania ok. Byle do dom. Nie będzie łatwiej ale na pewno spokojnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2020, 12:12
joana lubi tę wiadomość
-
Domi, noworodek nie potrafi jeszcze regulować swojej temperatury, dlatego łatwo go przegrzać. Może mieć 37,5. Moja mała po kp miała na czole między 37,1-37,5 (zapewne nagrzała się od mojego ciała), a po pół godzinie 36,8. Też zależy gdzie mierzysz. Bo jeśli w odbycie lub uchu to 37,5 to jak najbardziej jest ok.
Domi1995 lubi tę wiadomość
4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę" (Hbr 10,23) -
Domi tak-taka temp u noworodka to norma.
Audrey masz tak jak ja-laktacja z opoznieniem.najpierw do obu piersi zeby possala a jak dalej szuka to dajesz jej mm(tyle ml ile ma dni 3dni 30ml itd). Laktacja ruszy kolo 3-4doby z nawalem przygotuj sie na to. Po karmieniu super seby ochlodzic piersi. Jesli naprodukuja tyle mleka,ze az bedzie bolec jak jasny slurczysyn to laktatorem odciagnac do uczucia ulgi ale najlepieh to dzidziusia przystawiac.
Kur*** dopadlo mnie zapalenie cewki moczowej w pologu. Piecze jak &*$#*!!! A do gina dopiero w poniedzialek! Zaplacze sie. Napisalam mu smsa ale dzis sobota-nie wiem czy odpisze. Furagina ma napisane,ze przy kp nie mozna.. kupilam nektar porzeczkowy i bede chlała ale to tylko polsrodki. Masakra..Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Domi, Amela też już miała taką temperaturę właśnie podczas karmienia.. też się oczywiście zestresowałam, ale niedługo później spadła
Audrey z mlekiem miałam podobnie, pisałam jużchociaż u mnie przy naciśnięciu leciały kropelki, ale przezroczyste. Mleczko pojawiło się w sumie dopiero w domu i też była zacięta walka. Ale mała w szpitalu była normalnie dokarmiana i ja też pilnowałam tego, sama chodziłam po butelkę. Pamiętam jak jednej nocy, taka stara położna przywiozła mi Amelke pytając: chce Pani ją? Bo strasznie płacze. Głodna nie jest, ale dzieci z cesarki czasami tak wyją bez powodu i są przy tym denerwujące. 🤦 Miała szczęście, że nie potrafiłam szybko wstać 😂 Rzuciłam tylko: pani też z cesarki? Nie miałam głowy do tego, ale teraz to w sumie żałuję, że jakiejś skargi na babę nie złożyłam za te słowa.
My dzisiaj w nocy karmiłysmy się na leżąco i fajnie było 😅 Musiałam usnąć, bo obudziłam się - cyc na wierzchu, mała śpi 😅 nawet nie wiem ile zjadła i czy się nie zakrztusiła w między czasie 😅
Aina powodzenia ! ❤️erre lubi tę wiadomość
-
Audrey wrote:Joana, dokładnie u mnie identycznie. I już kazałam mężowi kupić mleko a koleżanka która u pracuje da mi to co dostaje tutaj. Będę walczyć o moje ale nie kosztem córki. Moja spadła 220 gram, mówią że to ok. Żółtaczka 10, wszystkie badania ok. Byle do dom. Nie będzie łatwiej ale na pewno spokojnie.
Audrey walka o twoje mleko to nie jest kosztem corkiy raczej mm jest jej kosztem.
Przystawiaj czesto do piersi. To boli, i nic nie leci ja wiem. Po cc tak moze byc. Moze to trwac pare dni ale sie rozkreci.
Nie karm jej z butli tylko z palca przez strzykawke z rurka to sie nie przyzwyczai do latwiejszej butelki.
ancys85 lubi tę wiadomość