!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Maja doczytałam edycję 😉😁 dzięki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2020, 21:52
-
Ojej co wejdę to u Was tematy wyprawkowe:) Ja się chyba nie prędko wezmę za ten temat chyba. Jakos dka mnie to jwszcze takie wszystko odlegle
Niby siedzę w domu ale ciagke nie ma czasu. Albo gotowanie, albo siedzimy na dworze - dzisiaj chyba 5h spedzielismy na podwórku z synem. Padł przed 20 jeszcze. Ja wybrałam się na zakupy wieczorem po 20. Pojechałam na spokojnie, nie było już ludzi. Już miałam dosyć zlecania cały czas mamie co ma mi kupić.
Dzisakj zrobiłam na obiad placki ziemniaczane. Wciąż próbuje je wydychac:DKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Dave, ciężko powiedzieć co to, ale erre pisze, ze ma to samo... w każdym razie masz piękny brzuszek, taki gładziutki. Na moim pojawił się meszek na całej powierzchni, a na kresie normalnie ciemne włoski! Trochę wyrywam, bo się wstydzę przed ginem :p
-
Lola ubranka super
mnie brakuje bardzo shoppingu 😜
Kodi witaj
Pap ja przy przebieraniu w ogóle nie podnosiłam nóżek, wystarczy delikatnie "przekręcić" dzidziunia na boczek żeby go przebrać.
W linku poniżej fajnie jest pokazana zmiana pieluchy u noworodka
https://www.youtube.com/watch?v=HJYpnAJyiRs
Ja na zimę miałam kombinezon i kurteczkę dla córki, z czego kombinezon użyłam może ze dwa razy, co prawda córka już siedziała bo kwietniowa dziewczyna ale kurtki są wygodne na krótkie trasy np. jak jechałam do rodziców albo sklepu, dodatkowo np. w sklepie takiego malucha trzeba rozpłaszczyć i z kombinezonem jest problem...
Leeila26 mowa o śpiworku do wózka czy fotelika?
Taki maluszek nie wiele się rusza a w foteliku jak jest przypięty pasami to już w ogóle, więc sweterki i bluzy wcale nie są takie straszne 😉
Warto wziąć też pod uwagę, że czasem maluszka trzeba wyciągnąć żeby przytulić czy uspokoić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2020, 22:44
Kodi lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny nie dajcie się zwariować 😜 jak mieszkacie w bloku to nawet jak dzidziuś będzie obok w pokoju to usłyszycie jak płacze a w razie "W" zawsze możecie wykorzystać wózek.
Warto pamiętać że kosz, dostawka czy bujaczek i inne takie gadżety to kolejne "meble" zajmujące domową przestrzeń i są tak naprawdę na chwilę...
Inaczej w przypadku domu dwupiętrowego, nikt nie będzie latał po schodach do dziecka wtedy warto mieć coś na dole dla malucha i obowiązkowo nianie elektroniczną, najlepiej z kamerką żeby wieczorami można swobodnie posiedzieć w ogródku.
Ja np. bardzo sobie chwalę łóżeczko turystyczne. Trzy lata użytkowania, mało miejsca po złożeniu i do zabrać ze sobą praktycznie wszędzieJaśmina lubi tę wiadomość
-
Kodi wrote:Dave, ciężko powiedzieć co to, ale erre pisze, ze ma to samo... w każdym razie masz piękny brzuszek, taki gładziutki. Na moim pojawił się meszek na całej powierzchni, a na kresie normalnie ciemne włoski! Trochę wyrywam, bo się wstydzę przed ginem :p
Starania od 2013 r
Za wysokie amh 13 i Pcos .
1 ciąża 💔 2017 r stymulacja(luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn
2 ciąża pozamaciczna 2018r 💔 stymulacja clostibegyt, ovitrelle
Rok 2019- 2 nieudane inseminacje (IUI)
08. 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić
10.2019 punkcja 2zamrożone zarodki
12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka ♥️ 4AA
10dpt beta 234 / 12 dpt beta 401😍
21/22.01 krwawienie
06.03 USG ♥️ krwiaka nie ma 😍
27.04 ❤️🧒
5.05 Połówkowe 👍
24.07 USG 3trymestru👍2300g 32tc
Walczymy dalej 💪 -
Ounai wrote:Dziewczyny, a jak myślicie, do sierpnia przywrócą te porody rodzinne? Ostatnio mam strasznego doła z tego powodu
Ciotka ostatnio mi mówiła, że apelowano o możliwość obecności męża przy porodzie...
Ja mam nadzieję, że do sierpnia cała ta sytuacja się trochę uspokoi i szpitale z oddziałami ginekologiczno-położniczymi umożliwią obecność mężów przy porodzie.
-
Ouinai mysle,ze nie wrocą porody rodzinne
ja bym bardzo chciala zeby maz byl ze mna jak za pierwszym razem bo bardzo pomagal mi masowac krzyz w bolach krzyzowych, poza tym czulam sie bezpieczniej bo ktos ze mna byl(polozna przeciez tylko zaglada..)ale mysle,ze nie bedzie takiej mozliwosci..
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
KotkaPsotka3 wrote:Ancys - jakie madz to lozeczko? Bo moje turystyczne strasznie smierdzialo (te materialy).
Mam łóżeczko firmy Milly Mally
https://allegro.pl/oferta/lozeczko-turystyczne-mirage-deluxe-milly-mally-5751737640?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=ZWY2MWI5M2MtMTUwYy00NTUwLWFmNjctODZlZjM4ZDVmNmE1AA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=7a091eda-6d91-4b9c-8a21-5da015bc113bWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2020, 00:15
-
Ja też się boję braku męża przy porodzie. Raz z z bardzo mi pomógł, dwa on zawsze tak trzeźwo ocenia sytuację i twardo stoi na nogach. Bardzo bym chciała żeby byl że mną... Ale mam gorsze obawy. Dziś na Facebooku wyświetlil mi się artykuł dotyczących wprowadzania porodów w maseczkach... W trosce o personel i narodzone dzieci... Były komentarze lekarzy. Jedni mówili że to jest normalne że właśnie to jest troska o medyków między innymi, drudzy mówili że to jest niemożliwe z racji tego że oddychanie w trakcie porodu j3st ciężkie A kolejna przeszkoda może spowodować tylko komplikacje. Miałam sprawdzić gdzieś czy to prawda bo pobieżnie to przeczytałam bardzo, ale nie miałam kiedy. Może Wam coś rzuci się w oczy... Oby to był fake news porodowy...
Straszne rzeczy się teraz dzieja z tym rozdzielanie dzieci od rodziców w szpitalach. Tak samo czytałam że kobietka urodziła wcześniaka i ma zakaz odwiedzania go. Wyobrazacie to sobie? To jest ciężkie przeżycie dla kobiety urodzenie przedwcześnie kiedy wychodzisz że szpitala bez własnego dziecka... A co dopiero kiedy nie możesz to zobaczyć, dotknąć... Powoli mam dosyć tego koronawirusa. -
Ounai wrote:Właśnie czytałam przed chwilą, że fundacja rodzic po ludzku wystąpiła z prośbą o ponowne przeanalizowanie sytuacji.
Ja naprawdę się boję rodzić bez męża. Mnie bardzo sama jego obecność uspokajała. Położna wchodzi i wychodzi i niby co, mam tak sama kilka czy kilkanaście godzin w bólu być? Boję się okropnie tego
I ogólnie mam jakiegoś doła bo czuję, że ten wirus naprawdę dużo nam odbiera
Też mam takie przekonanie...przez tego wirusa to nawet w pełni nie można się cieszyć ciążą a najgorsza to ta niewiedza co nas czeka... ja jednak jestem z optymistek więc Ounai cycki do góry nawet jak przyjdzie nam rodzić samym to przecież nie koniec świata, nasze babki i mamy dały radę to my też staniemy na wysokości zadania! Inni mają gorzej- pamiętaj!!
Moja siostra jak rodziła to położna cały czas przy niej stała.
Moja Kaśka mówi: może Pani iść, to jeszcze trochę potrwa a położna do niej:
- chyba Pani żartuje za godzinę kończę zmianę więc rodzimy...
po godzinie i 10 minutach Zosia była na świecie!
Masaż szyjki czyni cuda 😆Jaśmina lubi tę wiadomość
-
Ancys, ale nikt tu nie wariuje, po prostu są rozważane różne opcje
Dla mnie np. niania z kamerką to zbędny gadżet. Podobnie łóżeczko turystyczne, wyjazdy mieliśmy tylko do teściowej, u której nie ma w ogóle miejsca albo do hotelu w górach i młody spał z nami.
Katwie, na kwietniówkach dziewczyny właśnie rodzą i piszą o tych maseczkach
-
Co do porodów rodzinnych to dla mnie to nie ma znaczenia, bo ja i tak będę rodzić sama, bez męża i nie widzę w tym problemu. Co do rodzenia w maseczce to problem widzę, bo mnie normalnie w niej po 5 minutach robi się duszno a co mówić w czasie porodu.
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Dwa pytania do doświadczonych mam. W czym Wasze dzieci leżały w szpitalu w tzw mydelniczkach, chodzi mi o rodzaj ubranka? I czy przy porodzie jak zaczynają się skurcze to czy przydaje się zegarek?
Wiem, że to jeszcze mnóstwo czasu, ale pytam na bieżąco, żeby mi pytanie nie uciekło -
Witam się weekendowo
mi się osobiście wydaje, że powinnyśmy się nastawić na opcję porodu bez męża.
Ale dla mnie to nie koniec świata, mam takie zdanie jak ancys
Gorzej z tym porodem w maseczce, a też o tym czytałam. Mam nadzieję, że oprzytomnieją.
Mam za sobą pierwszy samodzielny zastrzyk z heparyną - mąż zaspał do pracy, powiedziałam mu, żeby olał sprawę i leciał. Nie było tak źle
Mialam na myśli śpiworek do wózka, do fotelika nie będę kupować, raczej nie planuję nigdzie wyjeżdżać przez zimę z takim maleństwem - sklepy i lekarza mamy na miejscu.
ancys85 lubi tę wiadomość