❤️Wrzesień 2022❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Cudownie słyszeć, że wszystko u Was ok 😊❤️asiakasia wrote:Cześć dziewczyny 😃 gratuluję wszystkim mamom i witam w klubie 🥰 my już z synkiem od tygodnia w domu. 5 tygodni leżał w szpitalu, na szczęście jest zdrowy i rosnie jak na drożdżach.👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Tulę mocno i dużo sił wysyłam ❤️ Kciuki za rozkręcenie laktacji ❤️MartiMarti wrote:U nas mija 3 doba na świecie, już zdążyłam się popłakać .. było dużo stresu i paniki 😬😬 ciężkie 3 dni. Dzisiaj pierwszy raz w nocy spałam od wywołania porodu .. byliśmy z małym w szpitalu bo nie robił nam siku , okazało się ze mam za dużo pokarmu i dziecko muszę dopajać mleczkiem modyfikowanym 🥲 ale walczę dalej o laktację !! Nie poddaje sie 🙈🙈
Dużo emocji .. schodzi ze mnie okropny nawał wszystkich emocji .. hormonów.. ze aż glowa nie nadąża z przetwarzaniem wszystkiego i musiałam się popłakać .. jeszcze do tego nerwy doszły żeby z małym było dobrze …
Ale już opanowałam się trochę się .. także wracam do stabilizacji.
Czuje się słabo i jestem bardzo blada po tym porodzie, mam nadzieje ze ten połóg będzie jako taki i szybko się zregeneruje 🥲
Pozdrawiam was i bardzo mocno wspieram te które maja przed sobą poród oby był łaskawszy dla was! ❤️👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Mam dokładnie takie same odczucia co do pogody 🙁MayMasza wrote:Witamy się w poniedziałek 🥰
Nie wiem, jestem może dziwna, ale pogoda mnie wpienia 🤦🤣 albo skwar albo duszno i ponuro mimo teoretycznie niższej temperatury... Tak się nie da robić i tak, bo oczy same się zamykają. Jakby nie można było słonka i tych okolo24-25stopni mieć żeby móc cokolwiek zrobić 🤦😁😁😁👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Marti moja teściowa jest doradca laktacyjnym i co mi zawsze na początku kp radzi to: femaltiker, inka, ok 3 l wody!!, kp co 2-3 godz, pobudzać w trakcie kp , np co jakiś czas połaskotać po stopce żeby dziecko ssało a nie przysypiało. No i nam tex pomogła pozycja spod pachy na początku. Dziecko wtedy ładnie łapie piers.
Madisonie, Daisy12 lubią tę wiadomość
-
Ja już po drugim miałam bardzo bolesne 🙁 To było dużo gorsze niż sam ból po CC 🙁 więc nie chcę nawet myśleć jak będzie po 3 😬Ellaa wrote:Mnie zaskoczyło po 3 porodzie bolesne obkurczanie macicy. Przez 3 dni chyba z 20 paracetamoli zjadłam. A po.pierwszym było prawie bezboleśnie...👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
MartiMarti wrote:U nas mija 3 doba na świecie, już zdążyłam się popłakać .. było dużo stresu i paniki 😬😬 ciężkie 3 dni. Dzisiaj pierwszy raz w nocy spałam od wywołania porodu .. byliśmy z małym w szpitalu bo nie robił nam siku , okazało się ze mam za dużo pokarmu i dziecko muszę dopajać mleczkiem modyfikowanym 🥲 ale walczę dalej o laktację !! Nie poddaje sie 🙈🙈
Dużo emocji .. schodzi ze mnie okropny nawał wszystkich emocji .. hormonów.. ze aż glowa nie nadąża z przetwarzaniem wszystkiego i musiałam się popłakać .. jeszcze do tego nerwy doszły żeby z małym było dobrze …
Ale już opanowałam się trochę się .. także wracam do stabilizacji.
Czuje się słabo i jestem bardzo blada po tym porodzie, mam nadzieje ze ten połóg będzie jako taki i szybko się zregeneruje 🥲
Pozdrawiam was i bardzo mocno wspieram te które maja przed sobą poród oby był łaskawszy dla was! ❤️
MartiMarti, pozwól sobie przeżyć wszystkie emocje, które w Tobie drzemią. To będzie dla Ciebie oczyszczające. Baby blues w pierwszych dniach po porodzie jest zupełnie normalny.
Ja wyłam prawie non stop od drugiej doby w szpitalu. Aż musieli mi podać leki na wyciszenie, abym mogła w końcu usnąć. Mój Synek miał problemy z łapaniem piersi i płakał cały czas, bo był głodny. A ja nie umiałam mu pomóc. I w rezultacie on płakał, a ja nad nim.
W domu zorganizowaliśmy wizytę doradczyni laktakcyjnej, która mi bardzo pomogła. I finalnie karmiłam Synka 20 miesięcy
Więc na spokojnie, wszystko się da wypracować. Będzie dobrze!38 lat 👩, 38 lat 👨
1 ciąża - Synek 03.2015 (starania w sumie 2 lata, naturals 👩👦 3 miesiące po HSG 🙏🏻 - 1 jajowód niedrożny)
2 ciąża - Synek 09.2022 (starania w sumie 3 lata, usunięcie 1 jajowodu, 3x IVF - nieudane... , i nagle... naturals!!!)
3 ciąża - (31.07.23 - II kreski!!! naturals!), Synek
❄️❄️- 1xcb, 1x słaby
-
Poniedziałek.. jak go odczarować? Serio nie mam do niego siły dzisiaj
Miałam ochotę na pierogi z kapusta, dlatego też wybrałam się do sklepu po kapustę. Kupiłam opakowanie kapusty, dumna w domu otwieram opakowanie i co? zepsuta! śmierdziała gorzej niż szambo! Poszła do wywalenia i moje pierogi się nie ziściły... zrobiłam więc kopytka, bo zostały mi ziemniaki. No cóż, zabrakło mi skrobi więc wyszły takie meh.. stwierdziłam, że to nie mój dzień w kuchni. Teraz odgruzowałam zlew z naczyń - zapakowałam zmywarkę i co? zbiłam filiżankę niee wcale nie twierdzę, że to typowy poniedziałek! a na dodatek Młoda ma muchy w nosie i nie chce fikać za bardzo w brzuchu i się denerwuje wszystkim! Nie wiem czy bardziej jestem zła czy chce mi się płakać!
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅ -
Dziewczyny meldujemy z Adaś głową w dół wiec czekamy na naturalny poród. Uniknęliśmy cesarki waży już ponad 3 kilo przekroczyliśmy magiczny 37 tydzien więc pozostało tylko czekać
Miisia94, MayMasza, Madisonie, MartiMarti, Mokka, Ellaa, agniecha2101, aga90, Daisy12, Maybe lubią tę wiadomość
-
U nas dziś 37+5, mały ma 3100. Od ostatniego razu noc się nie zmieniło, dzidzia nadal wysoko. Teraz raz w tygodniu ktg i wizyta w 39+5. Wtedy umówię się do szpitala, ale troche już straciłam nadzieje na sn.
20.01.2022 mamy ❤️
27.12.2021 FET❄️
Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
—————————-————
12.12.2019 mamy ❤️
Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
18.11.2019 FET ❄️
10.2019 II IVF
—————————————-
Zostały ❄️❄️❄️
—————————————-
7.2019 FETx2 - beta <0,1
6.2019 I IVF ❄️❄️
—————————————-
9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
Endometrioza I st., AMH 1,91
MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
on: morf. 1% Kariotypy: ok -
U mnie dziś 39+1. Byłam na wizycie i wyszłam z niej podminowana. Szyjka co prawda bardziej miękka niż w czwartek, ale w jednym miejscu nie chce puścić. Tak jakby po 1 porodzie była jakaś blizna i twarda tkanka
Dzisiaj lekarka mogłaby zrobić aby mi wody odeszły ale powiedziała, że poród byłby długi i bardzo bolesny. Więc nie jest to dobre rozwiązanie...
Mamy z Mężem podziałać do czwartku i może coś zmięknie ta szyjka. Jeśli nie, będziemy musiały pomyśleć o cc.
Bo Młody dziś 3800-3900 i z każdym dniem będzie rósł... A nie zapowiada się na szybki i łatwy poród SN. Jestem załamana, bo pierwszy poród miałam naprawdę spoko (4h15 min), a teraz wszystko się jakoś komplikuje
38 lat 👩, 38 lat 👨
1 ciąża - Synek 03.2015 (starania w sumie 2 lata, naturals 👩👦 3 miesiące po HSG 🙏🏻 - 1 jajowód niedrożny)
2 ciąża - Synek 09.2022 (starania w sumie 3 lata, usunięcie 1 jajowodu, 3x IVF - nieudane... , i nagle... naturals!!!)
3 ciąża - (31.07.23 - II kreski!!! naturals!), Synek
❄️❄️- 1xcb, 1x słaby
-
Widzę, że poniedziałek daje nam wszystkim odczuć, że jest kapryśny... Mam nadzieję, że jednak uda Wam się podziałać i nie będzie konieczności CC a SN będzie podobny do poprzedniego 🥰Mokka wrote:U mnie dziś 39+1. Byłam na wizycie i wyszłam z niej podminowana. Szyjka co prawda bardziej miękka niż w czwartek, ale w jednym miejscu nie chce puścić. Tak jakby po 1 porodzie była jakaś blizna i twarda tkanka
Dzisiaj lekarka mogłaby zrobić aby mi wody odeszły ale powiedziała, że poród byłby długi i bardzo bolesny. Więc nie jest to dobre rozwiązanie...
Mamy z Mężem podziałać do czwartku i może coś zmięknie ta szyjka. Jeśli nie, będziemy musiały pomyśleć o cc.
Bo Młody dziś 3800-3900 i z każdym dniem będzie rósł... A nie zapowiada się na szybki i łatwy poród SN. Jestem załamana, bo pierwszy poród miałam naprawdę spoko (4h15 min), a teraz wszystko się jakoś komplikuje
Mokka lubi tę wiadomość
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅ -
Dzięki za pocieszenie!agniecha2101 wrote:W pierwszej ciąży też nie wyobrażałam sobie innego porodu niż SN, ale wyszło jak wyszło. Próbowałam, ale nie dane mi było tak urodzić. Teraz czekam na 3 CC. I jak na początku mocno to przeżywałam, ciężko mi się było z tym pogodzić, tak teraz wiem, że niepotrzebnie się sama tak nakręcałam. Staram się teraz do tego tak podchodzić, że powinniśmy się cieszyć, że jest ta druga opcja, że udaje się uratować mnóstwo dzieci dzięki możliwości CC i że często to jedyna opcja, żeby w ogóle mieć dzieci.
Teraz do będzie moje pierwsze cięcie na które idę pozytywnie nastawiona, bez wyrzutów sumienia, wątpliwości i żalu, że nie mogę urodzić naturalnie.
Właśnie coraz bardziej do mnie dociera, że jeszcze muszę nauczyć się więcej pokory, bo na wiele rzeczy i tak nie mam wpływu… Już się cieszyłam, że upały odpuściły i wreszcie odpocznę i nadrobię zaległości, to znów wróciły problemy żołądkowe. Doskonale rozumiem, co to jadłowstręt połączony z apetytem😕. Rano aż mi kiszki skręca z głodu, a wieczorem praktycznie nie jestem w stanie nic zjeść na kolację.
Na dodatek córa 1,5 roku znowu się pochorowała po 2 tyg chodzenia do żłobka- więc zamiast odpoczynku, to mam marudzącego, biednego malucha w domu. Mąż wziął na nią zwolnienie, bo ja już fizycznie nie daję rady jej dźwigać i ogarniać z taką szybkością, z jaką się porusza.
A miało być tak pięknie, szczególnie, że wreszcie po 3 tyg kataru i porannego kaszlu z chrypą wyzdrowiałam… więc jak będzie cc, to widocznie taka moja karma chyba…
Już nie mam siły do tego wszystkiego- aż się popłakałam przy robieniu śniadania. -
Dziś chyba jakiś "black monday"- u mnie też fatalny nastrój, sprawy życiowe Nam się komplikują w najmniej odpowiednim momencie, a ja już tak nie ogarniam swoich emocji że dodatkowo w głowie snuję czarne scenariusze i się nakręcam😪całą ciąże dbałam o braku nerwów i stresu a teraz w 9 miesiącu mam wrażenie, że wszystko się wali...
Marti- jesteś prawdziwą bohaterką ! Urodziłaś wspaniałego Bobasa😍i popieram dziewczyny- trzeba sobie dać pozwolone na te wszystkie emocje, szpital dodatkowo potęguję odczucia. Trzymam kciuki żeby połóg był dla Ciebie łaskawy, a laktacja wtstartowala na maksa ✊️
Mokka- no to teraz mąż w ruch i miejmy nadzieję, że szyjka zostanie pokonana🙂nawet trochę zazdroszczę, bo ja praktycznie przez całą ciąże na zakazie"przytulania" więc już zapominam jak może być super.
Powodzenia Dziewczyny dla wszystkich!🙂zobaczymy ile ten tydzień przyniesie forumowych Kinderków☺️
Mokka lubi tę wiadomość
15.01.22 - ⏸
31.01- mamy 0.58cm Człowieka🥰🥰🥰❤❤❤
21.03 - prenatalne
09.05- zdrowa Dziewczynka💕Ania💕
04.2021 - cb😪
12.2021 - cb😪 -
Ellaa wrote:Mokka może poczytaj jakieś sposoby na zmiękczenie szyjki. Może ten olejek z wiesiolka, duża ilość zmiękcza szyjke
Łykam kapsułki z wiesiołka, po tym jak napisałaś, że warto brać. U mnie generalnie większość szyjki puszcza, tylko w jednym miejscu jest jakaś taka twarda tkanka/ blizna po 1 porodzie? i to właśnie powoduje, że poród może być ciężki i bolesny
38 lat 👩, 38 lat 👨
1 ciąża - Synek 03.2015 (starania w sumie 2 lata, naturals 👩👦 3 miesiące po HSG 🙏🏻 - 1 jajowód niedrożny)
2 ciąża - Synek 09.2022 (starania w sumie 3 lata, usunięcie 1 jajowodu, 3x IVF - nieudane... , i nagle... naturals!!!)
3 ciąża - (31.07.23 - II kreski!!! naturals!), Synek
❄️❄️- 1xcb, 1x słaby
-
Wiesiołka możesz też aplikować dopochwowo. W Twoim przypadku chyba taki sposób aplikacji mógłby zdziałać więcej 😉 Ja tak robiłam w pierwszej ciąży, no ale nie mogę powiedzieć niestety, że zadziałało. Ale może warto spróbować 🙂Mokka wrote:Łykam kapsułki z wiesiołka, po tym jak napisałaś, że warto brać. U mnie generalnie większość szyjki puszcza, tylko w jednym miejscu jest jakaś taka twarda tkanka/ blizna po 1 porodzie? i to właśnie powoduje, że poród może być ciężki i bolesny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2022, 08:47
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Dzień dobry we wtorek. Oby był lepszy niż poniedziałek 😉 Choć u mnie chyba niekoniecznie. Mam jakieś powalone sny ostatnio. Nigdy jakoś nie rozkminiam za bardzo tego co mi się śni i nie wierzę w znaczenie snów, ale dziś od rana czuję jakiś niepokój 😕 Drugą noc z rzędu śnią mi się jakieś białe robaki łażące po całym domu 🤢 i już sobie wkręcam, że to może znaczyć coś złego 🙁👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
agniecha2101 wrote:Dzień dobry we wtorek. Oby był lepszy niż poniedziałek 😉 Choć u mnie chyba niekoniecznie. Mam jakieś powalone sny ostatnio. Nigdy jakoś nie rozkminiam za bardzo tego co mi się śni i nie wierzę w znaczenie snów, ale dziś od rana czuję jakiś niepokój 😕 Drugą noc z rzędu śnią mi się jakieś białe robaki łażące po całym domu 🤢 i już sobie wkręcam, że to może znaczyć coś złego 🙁
Ojej, to rzeczywiście jakiś niefajny sen
Ja właśnie w drodze na ktg. Oby ten wtorek był dla nas wszystkich pozytywny!
agniecha2101 lubi tę wiadomość
38 lat 👩, 38 lat 👨
1 ciąża - Synek 03.2015 (starania w sumie 2 lata, naturals 👩👦 3 miesiące po HSG 🙏🏻 - 1 jajowód niedrożny)
2 ciąża - Synek 09.2022 (starania w sumie 3 lata, usunięcie 1 jajowodu, 3x IVF - nieudane... , i nagle... naturals!!!)
3 ciąża - (31.07.23 - II kreski!!! naturals!), Synek
❄️❄️- 1xcb, 1x słaby
-
Cześć dziewczyny 😉 ostatnie dni są ciężkie dla mnie, czuję się tragicznie pod względem fizycznym i psychicznym... jestem już bardzo zrezygnowana, mały przybiera szybko na wadze i nie zdziwię się jak w czwartek będzie już miał 4kg... przeraża mnie to, chciałam rodzić naturalnie a przy takiej wadze to może być ciężko, boje się, że przy takiej wadze dziecka to mnie porozrywa...co będzie to będzie i widać, że planować można a i tak życie może przynieść co innego...
3 mam kciuki za wizyty i KTG ✊
