WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
p_tt wrote:My też szczepiliśmy tylko na meningokoki typu B, bexero i dawaliśmy dwie dawki do roku a w przychodni koniecznie chcieli wcisnąć trzy. Ale po tym co Kasia pisała (chyba), ze powinno się dwie i trzecią po roku, zrezygnowałam. W przychodni polecali i na B i na C, takich mamy pediatrów, że wcisną wszystko bez przekazania dodatkowych informacji.
Przykra sprawa z tym Szymonkiem, tragedia rodzinna stała się pożywką dla antyszczepionkowców.
Nam ta nasza super pediatra fmdo której jeździmy prywatnie powiedziała żeby szczepic tak
Bexero -> po min. 3mc II dawka Bexero-> po min. 3mc Nimenrix ( 1 dawka bo dziecko już będzie miało powyżej 13mc) -> i po roku dawka przypominająca Bexero- ja takim schematem planuje pójść.kasia1518
-
100krotka super że mimo tych zmartwień związanych z mamą, udało się wybrać na urlop i odpocząć- regeneracja jest potrzebna. Ja już też nie mogę się doczekać wyjazdu- jeszcze tydzień i 3 tyg na pomorzu ☺
No to czekamy na informacje odnośnie testu - trzymać kciuki żeby był pozytywny? ☺100krotka30 lubi tę wiadomość
kasia1518
-
Hehe będzie to weźmiemy to na klatę ale planowałam już zakończyć reprodukcję na mojej parce
Dla mnie też jest to przykre patrząc oczami rodziców tego Szymonka należy im się święty spokój a fb (antyszczepionkowcy , zięba) grzmia. Moja antyszczepionkowa znajoma to udostępnia chyba jej mózg wyprali bo ma za debili ludzi szczepioncychjej dzieci nie chorują bo karmi piersią i nie szczepi
a jej niespełna 3latka zamiast obiadu wciąga na moich oczach paczkę zelkow. Będę podziwiać od września jej brak chorób bo idzie do przedszkola a w domu jest jeszcze 7miesięczne bobo.
kasia1518, Izabelle, p_tt lubią tę wiadomość
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
To właśnie prawda,ze dzieci mniej chorują na kp,a jak siedzą w domu,to jest suuuper,a potem się zaczyna
ja z innej beczki : czy wasze dzieciaczki zjadają paprochy z podłogi? Zosia wciąga wszystko...zawsze coś znajdzie mimo codziennego odkurzania. Mam wrażenie,ze to trochę wina podawania kawałków do jedzenia. Tu mama daje,a tu zabrania... Co zrobić z tym fantem? Boję się,ze zje coś czego nie powinna,np Lego. Jak kura...100krotka30 lubi tę wiadomość
-
Mój robi identycznie wszystko zbiera potrafi być bardzo cierpliwy w tym momencie aż uda mu się chwycić okruszek
A kawałków nie je nadal papki bo ma odruch wymiotny np przy ryżu w gładkiej zupie. Z kawałków to je chrupki kukurydziane, chleb piętkę, czasem banana jak ma dobry dzień
I to fakt moja też nie chorowala aż nie poszła do przedszkolaA czy to zasługa kp, jest najllepsze wiadomo ale nie jest remedium na wszystko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2019, 09:47
Izabelle lubi tę wiadomość
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
Hehe mój też zjada z podłogi okruszki, także częściej odkurzamy i pilnujemy żeby nie było małych elementów.
100krotka no proszę to daj znać czy będzie 3 maluszek. A jak będzie to widocznie tak miało być i nic tylko się cieszyć
.
Ja dostałam jednak okres po ponad 1.5 roku bez, już sobie przypomniałam jakie to beznadziejne... Ciekawe czy już będzie regularny.
Mały dzisiaj znowu marudził momentami, chyba jednak coś jest na rzeczy. Byliśmy u znajomych na grillu, pobawil się że swoim rowniesnikiem, no ale bardziej musiałam go pilnować żeby go nie podrapal bo taki z niego drapieżnik, że sami z mężem mamy ślady. Moze za 2 lata beda sie bawic a my na spokojnie napijemy sie kawki :p.Izabelle lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
Kasia pamiętam właśnie o tej super pediatrze i tym co pisałaś, ubolewam dlaczego w okolicy nie mamy nikogo takiego?!
Moja gwiazdeczka zje wszystko co uda jej się palcami chwycić, nie tylko z podłogi, nawet listki i inne okruchy z drzewa jak spadną na kocyk. Ja jej za każdym razem gdy ma coś nie zjadliwego w palcach zabieram i mówię "be" "fe" i wyrzucam, ciekawe kiedy zatrybi.
A jak reagujecie jak dziecko robi coś "zakazanego"? Ja mówię "nunu" mąż zabiera, np. kable albo dziecko od nich (co łatwiej.
Edit: Może trochę głupie pytanie....
A ubieracie dzieciom buty? Jak jest tak ciepło to ja swojej nie zakładam, ale w sumie nie wiem czy powinno się czy nie potrzeba?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2019, 23:01
Izabelle lubi tę wiadomość
-
Odnośnie zjadania to wczoraj miałyśmy taką szybką akcję przy czytaniu. Leżymy na łóżku ogląda kartkę papieru, obserwuję ją. Próbuję włożyć kartkę do buzi, zabieram. Bawi się nią, obserwuje mnie, ja ją. Kartka do buzi, zabieram i mówię te swoje "fe, be". I tak kilka razy. Patrzy się i z uśmiechem na twarzy odgryza kawałek kartki... Także skuteczność mojego "fe, be" jest delikatnie mówiąc znikoma.
-
Mimo wszystko dzieciaczki chyba nadal poznają świat przez wkładanie czego się nie da do buzi
Na moje "fe " lub "be"patrzy na mnie zniesmaczona lub się śmieje
Fajnie sobie podróżujecie
Żadnych butów Zośce nie zakładam,czasem niechodki do ładnej sukienki,ale to na palcach jednej ręki można zliczyć. Póki nie chodzi na dworze,nie potrzeba, to nie zakładam. Gołe stópki lub skarpetkiWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2019, 06:23
-
nick nieaktualny
-
p_tt wrote:Kasia pamiętam właśnie o tej super pediatrze i tym co pisałaś, ubolewam dlaczego w okolicy nie mamy nikogo takiego?!
Moja gwiazdeczka zje wszystko co uda jej się palcami chwycić, nie tylko z podłogi, nawet listki i inne okruchy z drzewa jak spadną na kocyk. Ja jej za każdym razem gdy ma coś nie zjadliwego w palcach zabieram i mówię "be" "fe" i wyrzucam, ciekawe kiedy zatrybi.
A jak reagujecie jak dziecko robi coś "zakazanego"? Ja mówię "nunu" mąż zabiera, np. kable albo dziecko od nich (co łatwiej.
Edit: Może trochę głupie pytanie....
A ubieracie dzieciom buty? Jak jest tak ciepło to ja swojej nie zakładam, ale w sumie nie wiem czy powinno się czy nie potrzeba?
U nas mówimy do Zosi że nie wolno- rozumie co to znaczy, bo często robi minke do płaczu i zaraz oczy przeszklone albo płacz że czegoś jej zabraniamy. Oczywiście często się nie słucha- szczególnie jak mówię że nie wolno bach- to zrzuca specjalnie- ale to zawsze lagodniejszym tonem powiedziane jest.
Do buzi też pakuje wszystko, bee czy fee niestety u nas nie działa.
Ja nie ubieram butów, ba często nawet nie zakładam skarpet. Jedynie jak do kościoła idziemy ma sukienki to staram się żeby chociaż na mszy skarpety były, a tak to większość gole stopykasia1518
-
Niechodki nie są zdrowe. Jak ja widziałam w kościele w ukrop dzieci w wiązanych eleganckich butach (niechodzace) bo ładnie to wygląda to trochę mi żal ich było. Dziecko jak zaczyna chodzić głównie powinno boso. Wiadomo na zewnątrz to trzeba ubrać. Zaleca się nowe buty ALE ortopeda mi powiedział że nie dajmy się zwariować. Dziecko jak zaczyna chodzić np zimą i trzeba buty zimowe jak ma używane na kilka minut to krzywda się nie dzieje tym bardziej że noga rośnie bardzo szybko.
veritaserum, Camilla13, JustynaG lubią tę wiadomość
-
Moja to dama jakich mało, jak robię zdjęcia to tak pozuje, aż czasami się śmieje sama do siebie ☺ jak nie położy rączki na kolanku to sukieneczka do góry ☺ nie wiem po kim to ma bo my z mężem nie lubimy zdjęć
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6bc39ffc906b.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cdebf90065f9.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2019, 09:08
86monia, ola_g89, Minns, p_tt, Camilla13, Marrgoo, Izabelle, 100krotka30, JustynaG lubią tę wiadomość
kasia1518
-
nick nieaktualnyp_tt wrote:Kasia pamiętam właśnie o tej super pediatrze i tym co pisałaś, ubolewam dlaczego w okolicy nie mamy nikogo takiego?!
Moja gwiazdeczka zje wszystko co uda jej się palcami chwycić, nie tylko z podłogi, nawet listki i inne okruchy z drzewa jak spadną na kocyk. Ja jej za każdym razem gdy ma coś nie zjadliwego w palcach zabieram i mówię "be" "fe" i wyrzucam, ciekawe kiedy zatrybi.
A jak reagujecie jak dziecko robi coś "zakazanego"? Ja mówię "nunu" mąż zabiera, np. kable albo dziecko od nich (co łatwiej.
Edit: Może trochę głupie pytanie....
A ubieracie dzieciom buty? Jak jest tak ciepło to ja swojej nie zakładam, ale w sumie nie wiem czy powinno się czy nie potrzeba? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny co do tego, że dziecko zje z podłogi jakiegoś paprocha to pikus, założę się że nie jedna z nas w dzieciństwie jadła piasek z piaskownicy na blokowisku, a tam to było wszystko 😋 wiecie że mamy w domu kilka futerek, odkurzamy codziennie i 3 razy w tygodniu myjemy na mokro ale podłoga i tak ciągle wygląda jak wygląda, a dodatkowo stnek zostawia po sobie slad jak ślimak haha tak sie ślini. Żadnych drobnych elementów nigdzie nie mamy, nic też nie spadnie z żadnej szafki bo wszystko jest przyklejone na specjalną taśmę 😋 Synek każdego dnia ciąga zwierzaki i siersciucha też nie raz zje. Nawet w szpitalu w lutym jak powiedzieliśmy że mamy zwierzaki to wszyscy byli zgodni że to dobrze, system odpornościowy lepiej pracuje, mniejsze prawdopodobieństwo alergii itp
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2019, 14:20
Izabelle, JustynaG lubią tę wiadomość
-
Powiem Wam że podczytuje też mamy z września 2019 na forum, jakieś 2tyg temu pierwszy poród w 25tc- dziewczynka 660g, niestety dziś informacja że Weronice przestały pracować narządy i tylko funkcjonuje przez aparaturę- aż mnie ciarki przeszły. U nas rok temu Margoo była pierwsza ale to już było po 30tc. Ja tak się teraz boję żeby wcześniej nic się nie działo- chce ta ciążę donosić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2019, 17:48
kasia1518
-
nick nieaktualnyKasia ja też właśnie weszłam na to forum i przeczytałam o Weronice, mam nadzieję, że jeszcze da radę, nie takie przypadki wychodziły cało z opresji. U nas już za miesiąc rok nie wiem kiedy to zleciało...
Jak już jestem to powiem, że u nas Hania od 9 miesiąca raczkuje, siedzi i staje przy meblach niestety od tego czasu postępów brak nie zanosi się aby miała zaraz zacząć chodzić chociaż wspina się na wszystko co się da, ostatnio sciagalam ja że schodów. Wydaje mi się, że skubana szybko zacznie mówić bo już teraz na widok kota mówi kiti i jak macha rączka to mówi pa pa. Ogólnie jest bardzo mleczna co zaczyna mnie już trochę martwić bo o ile mleko pije chętnie to pokarmy stałe to tragedia.
Kasia a jak się czujesz w 2 ciazy? Jest inna niż 1?