WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Marrgoo wrote:Cześć dziewczyny. Potrzebuje wsparcia, dawno sie nie odzywalam ale nie jestem w stanie was czytać... z malutka dobrze, oddycha sama, ma osruch ssania ale przebywa w inkubatorze bo musi przybrać na wadze. Lekarze mówią, ze bedzie to trwało dwa, trzy tygodnie. Ja zdecydowałam, że wychodzę ze szpitala sama i bede codziennie dojeżdżać do małej od rana do nocy. Nie potrafię wytrzymać w tym miejscu ciągle placze, nie jem...czy wy tez uważacie, ze robie źle i jestem wyrodna matka?
To tylko chwilowe. Trzymaj się, kochana. Jesteś dzielna!
-
nick nieaktualnyMargoo jeśli lekarze nie widzą potrzeby Cię hospitalizować a Ty dobrze się czujesz fizycznie to jak najbardziej podjęłaś dobra decyzje !! W domu dojdziesz do siebie psychicznie tak jak mówisz i tak będziesz codziennie u Hani. Będziesz jeszcze miała chwilkę w domu żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik przed jej wyjściem
Nie widzę sensu żebyś miała leżeć w szpitalu. Jesteś bardzo dzielna i jesteś najlepsza mama dla swojej córeczki ! Ściskam Cię bardzo mocno
-
Izabelle wrote:Ja jestem ciekawa jaka Zosia będzie i wtedy dostostosuję się do niej. Nie dam się zaszczekać jak przy pierwszym dziecku. Mam już na podorędziu doradcę laktacyjnego i mam zamiar mieć w tym luz
Dziewczyny, dziś mega pełnia,zatem zaciskamy nogi i trzymamy się w dwupakach,bo porodówki będą dzis przepełnione -
Margoo, w żadnym wypadku nie jesteś wyrodną matką.
Malutka jest pod dobrą opieką. A teraz zadbaj o siebie. Musisz się zregenerować. A i tak będziesz przy Hani w ciągu dnia.
Głowa do góry! -
Marrgoo ale kto Ci powiedział ze jesteś wyrodna matka? Dawaj go tu zaraz! Pobijemy:) Najgorzej jak sama sobie to wmawiasz! Dziewczyno wyluzuj, Twoja córka poyrzebuje wyspanej, najedzonej matki! Przecież wszystko jest dobrze jak piszesz. Mała ma odruch ssania, oddycha normalnie więc wszystko jest ok. To normalne ze trzy maja dzieci do tej wagi 2.5 kg. Dwa tygodnie mina szybko a Hanka będzie z Tobą w domu i nie będzie łatwo. Więc wyśpij się bo kiedy jak nie teraz!Corka - 2018
Syn - 2021 -
Marrgoo wrote:Cześć dziewczyny. Potrzebuje wsparcia, dawno sie nie odzywalam ale nie jestem w stanie was czytać... z malutka dobrze, oddycha sama, ma osruch ssania ale przebywa w inkubatorze bo musi przybrać na wadze. Lekarze mówią, ze bedzie to trwało dwa, trzy tygodnie. Ja zdecydowałam, że wychodzę ze szpitala sama i bede codziennie dojeżdżać do małej od rana do nocy. Nie potrafię wytrzymać w tym miejscu ciągle placze, nie jem...czy wy tez uważacie, ze robie źle i jestem wyrodna matka?
Leon
-
Wielkosc dziecka ma mało wspólnego z terminem jego urodzenia. Przybajmniej tak wynika z moich obserwacji. Gdyby tak bylo to ja bym chyba chodzila w ciazy 45 tygodni zeby dorownac wielkością Waszym dzieciom, bo jest malutka. Moj mąż urodzil sie 4200,62cm i byl przenoszony do 42tygodnia. Ja mialam 3100 i urodziłam sie w 39 tygodniu. Dlatego ja sie nie nastawiam na zaden konkretny tydzien. Mam nadzieje ze wytrzymam do 39 do cc zeby mógł mi je zrobic moj lekarz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 09:09
-
Marrgoo wrote:Cześć dziewczyny. Potrzebuje wsparcia, dawno sie nie odzywalam ale nie jestem w stanie was czytać... z malutka dobrze, oddycha sama, ma osruch ssania ale przebywa w inkubatorze bo musi przybrać na wadze. Lekarze mówią, ze bedzie to trwało dwa, trzy tygodnie. Ja zdecydowałam, że wychodzę ze szpitala sama i bede codziennie dojeżdżać do małej od rana do nocy. Nie potrafię wytrzymać w tym miejscu ciągle placze, nie jem...czy wy tez uważacie, ze robie źle i jestem wyrodna matka?
Bardzo dobra decyzja Marrgoo!
——————————
Piotruś [*] 08.2017, 9tc -
nick nieaktualnyJa tez uważam, ze to dla mnie lepsze. Ale kobiety, ktore maja tutaj dzieciaczki traktuja to miejsce jak hotel. Jak im powiedzialam, że wychodze patrzyły na mnie jak na wariatke. No i musze sie pochwalić,ze dzieki pomocy świetnej położnej laktacyjnej udalo mi sie wypracowac laktacje u od wczoraj ściągam dla malej po 30 ml
susełek, Ithildin, veritaserum, kasia1518, ola_g89, Asiaf, promyczek 39, JustynaG, Av, frezyjciada, Paulla89, Pikapik, Paulinda, Natalia1984, Amy333, Wesoła89, Deseo, 100krotka30, p_tt lubią tę wiadomość
-
Margoo nie patrz na inne madki, bo to nie ma sensu. W nocy sie wyspisz, a w dzien przyjedziesz, bedziesz sie czula lepiej psychicznie. Pewnie bedziecie sie zaraz kangurowac jak jeszcze tego nie robicie. Ja jak urodzilam corke (tylko troche inna sytuacja, bo miala wiele wad) po 3 dniach ucieklam z lodzi do lublina i dopiero po tygodniu bylam w stanie tam pojechac, takiej depresji dostalam i tez ktos zyczliwy mi powiedzial, ze opieka spoleczna powinna sie mna zainteresowac. Malej bylo dobrze, bo miala opieke 24h, a ja doszlam do siebie (jako tako). Ty masz sie teraz czuc dobrze, bo ona to czuje,a tez ma opieke 24h, w nocy ja przebiora i nakarmia, bo w nocy chyba i tak Was nie wpuszczaja
Av lubi tę wiadomość
-
Margoo zgadzam się z dziewczynami. Nie robisz swojemu dziecku krzywdy. Dojdziesz do siebie w domu o wiele szybciej i dzięki temu będziesz mieć siły żeby być najlepszą mama na świecie. Nie przejmuj się innymi, zawsze się tacy ludzie znajdą. A to jest bardzo trudna sytuacja przede wszystkim dla ciebie.
-
Margoo dokładnie, nie słuchaj madek tak jak piszą dziewczyny, lepiej wypoczniesz w domu i wypoczęta mama bardziej się przyda dzidzi.
Mnie właśnie przerażają te noce w szpitalu, kilka osób na sali, noworodki, czuję, że w ogóle nie będę spać...
A teraz przez tą pełnię też mam problem, pomimo zasłon tak ten księżyc świeci, że się budzę i nie mogę zasnąć. Jeszcze Bruno tak mi ścisnął żołądek, aż musiałam wstać bo nie mogłam oddychać. Mógłby mi brzuch trochę opaść.wrzesień 2018 - synek -
Paulinda wrote:W ogóle nie wiem jak wy, ale przez te upały mam już drugą noc z rzędu nieprzespaną... Masakra jakaś, a ma być jeszcze gorzej
U mnie to samo... kupiłam poduszkę to 2 noce spałam super... wczoraj znowu się rzucalam z boku na bok ... Może to przez pełnię - do 2 nie mogłam usnąć. Upały... też mam dość...wstane np. O 10 z łóżka A o 12 już stopy opuchniętekasia1518
-
Marrgoo wrote:Cześć dziewczyny. Potrzebuje wsparcia, dawno sie nie odzywalam ale nie jestem w stanie was czytać... z malutka dobrze, oddycha sama, ma osruch ssania ale przebywa w inkubatorze bo musi przybrać na wadze. Lekarze mówią, ze bedzie to trwało dwa, trzy tygodnie. Ja zdecydowałam, że wychodzę ze szpitala sama i bede codziennie dojeżdżać do małej od rana do nocy. Nie potrafię wytrzymać w tym miejscu ciągle placze, nie jem...czy wy tez uważacie, ze robie źle i jestem wyrodna matka?
Margoo jesteś najlepsza mama dla swojej Hani i tak musisz sobie powtarzać. Szpital Cię męczy więc w domu szybciej się zregenerujesz , 2 tyg szybko zleci A Ty spokojnie będziesz mogła dopilnować żeby malutka miała wszystko gotowe jak będzie z Wami w domu. Głowa do góry ☺kasia1518
-
Ja to bym najbardziej chciala pojedynczą salę. Ale w tym szpitalu za bardzo nie ma takiej opcji. Jedynek jest bardzo malo i nawet nie wiem ile to kosztuje. Dla mnie leżenie w szpitalu to nie problem, lubie byc "pod opieką" i blisko,moge nawet miesiac lezec, ale najbardziej nie lubie byc w sali z kims. Teraz jak lezalam tydzień to mialam szczescie bo miakam opryszczke na ustach wiec dali mnie do pojedynczej sali żebym nikogo nie zarazila. Ale jak lezalam po laparoskopii na sali 4 osobowej to koszmar. Lezalam z jakas "patologiczna" matka, ktora ciagle przeklinala, dowiedziala sie ze jest w ciąży i palila papierosy co chwila, w nocy chrapanie, telewizor ogladany pół nocy, wycieczki do lazienki.
Marrgoo nie przejmuj sie innymi, kazdy wie co dla niego dobre, a jak Ty masz sie meczyc w tym szpitalu to gorzej i dla Ciebie i dla małej, lepiej żebyś do niej przyjezdzala. -
hej... Margo uważam dokładnie tak jak dziewczyny... wracaj do domu i odpocznij porządnie... malutka się nie przejmuj bo krzywda jej się tam nie stanie A i tak codziennie będziesz u niej... A przecież ty też potrzebujesz dojść do siebie A nie ma jak w domu...
ja na twoim miejscu zrobila bym to samo
-
Margo - pamiętaj tez, ze na to jak się czujesz ma wpływ zjazd hormonalny. Po porodzie nastrój bardzo się obniza i jezeli tego potrzebujesz to zregeneruj sie w domu zebys nie przypłaciła tego wszystkidgo depresją poporodową. Maluszek powinien byc jeszcze w brzuszku - a w inkubatorze ma podobne warunki. Będzie dobrze, malutka szybko przybierze na wadze, czas szybko mija.