Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie mamusie. Co za ciezka noc! Strasznie gorąco masakra.
Co do baru mlecznego to ja przed ciążą miałam 70E i go nie znosilam bo już był duży to teraz w nagrodę mam 75H choć to H jest chyba zawyżone. Co by nie było cyc wielki i ciąży ehWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2014, 08:10
-
Dzien dobry dziewczyny!
Kark, co do Ujastka to wiem tyle ze jest ciezko dostac znieczulenie przy sn. Zawsze jest za wczesnie albo juz za pozno. A co do cc, to jak sie przyjedzie z info od lekarza na papierze ze ma byc tylko cc, to jest cc bez gadania.
Odnosnie Kopernika to jako ze to jest szpital o najwyzszym stopniu referencyjnosci od dawna, to wiem ze tam od zawsze jezdza najciezsze przypadki z calego wojewodztwa.
Slyszalam ze jest swietna opieka noworodkowa ale matki sa traktowane jak zlo konieczne, zwlaszcza po porodzie.
Zreszta chodze na Kopernika do pprzyszpitalnej poradni patologii ciazy (przez moja sarkoidoze) i mam probke tego co sie tam dzieje... polozne tylko chodza i wszystkich opierdzielaja, a sprobuj sie tylko przestac usmiechac do nich, to ona decyduje ze Cie lekarz nie przyjmie. Dla mnie to byl szok po tym jak od 5 lat chodze do lekarzy tylko do Medicoveru... jakby cos (odpukac) to ja bede walic do Ujastka, w zyciu nie pojade na Kopernika (bodajze kazdy porod do 34 tygodnia jest przekierowywany do Ujastka lub Kopernika).
-
Hej Mamuśki!
Kolejny dzień obudziła mnie śmieciara pod oknem - nie wiem ile czasu można śmieci ładować na pakę!!!!!!!!!!!! $%^&*()*&^%$%^
Verynice - mi w upały po nocy nie schodzi opuchlizna z kostek, więc chyba nie ma się czym przejmować
KARK, a tam u Was nie ma możliwości, żeby mąż był przy planowanym cc?! Z tego, co mi wiadomo, to w większości szpitali jest tak, że męża nie może być na sali, jeśli cc jest nagłe w narkozie. A jak planowane, to przecież dają znieczulenie podpajęczynówkowe i mąż normalnie może siedzieć 'przy głowie', dziecko pokazują zza zasłonki najpierw, wycierają je i przykładają do twarzy mamy. Lekarze zajmują się łożyskiem i zszywaniem, a w tym czasie tata idzie z dzieckiem na ubieranie, mierzenie, ważenie i inne obrządki przy dziecku, mama jedzie na pooperacyjną, a potem na poporodową i kiedy jeszcze nie może wstać, to położna przynosi dzidzię położyć na cyca do karmienia. U mnie w IMiD tak jest przynajmniej... Może się spróbuj dowiedzieć, żebyś się nie nakręcałaI nie martw się tak tą laktacją!!!!
kark lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Kark przepraszam zle ja ci nie za wiele pomoge ze szpitalem... Nigdy w zadnym nie bylam.
Mieszkajac za granica jakos nie interesowalam sie szpitalami w Pl...
Wiem tyle ze Ujastek to szpital w miare chyba profesjonalny ze tak sie wyraze... Mnie po usg jak sie okazalo ze mamy pepowine dwunaczyniowa lekarka wyslala od razu do Ujastka na dodatkowe badania. Niestety tam ńie dotarlam bo byly strasznie dlugie terminy...
-
Tak jak zawsze najmniej z was się wszystkim martwiłam już od samego początku, tak teraz i mnie dopadły hormony chyba
Nawet położna mówiła, że dobrze że ja z tych niepanikujących, bo to na dziecko dobrze wpływa. Czas powrócić do normalności.
Martwię się, bo młoda przybrała nagle w ciągu 2 tyg, z resztą moja waga też nagle skoczyła do góry strasznie. Jestem obciążona wieloma chorobami i bardzo bym chciała, żeby nic po mnie nie przejęła. Odstawię witaminy, postaram się ustabilizować moją wagę i zobaczymy na kolejnym usg co wyjdzie. Teraz czas zająć się tym stawianiem się brzucha i skracającą się szyjką, żebym nie położyła się obok Karoliny
Ale co sobie jeden dzień pomarudziłam, to moje -
No i dobrze Fipsik! "Czasami człowiek musi, inaczej się udusi"
Dzień dobry mamusie!
Fipsik wrote:Tak jak zawsze najmniej z was się wszystkim martwiłam już od samego początku, tak teraz i mnie dopadły hormony chybaNawet położna mówiła, że dobrze że ja z tych niepanikujących, bo to na dziecko dobrze wpływa. Czas powrócić do normalności.
Martwię się, bo młoda przybrała nagle w ciągu 2 tyg, z resztą moja waga też nagle skoczyła do góry strasznie. Jestem obciążona wieloma chorobami i bardzo bym chciała, żeby nic po mnie nie przejęła. Odstawię witaminy, postaram się ustabilizować moją wagę i zobaczymy na kolejnym usg co wyjdzie. Teraz czas zająć się tym stawianiem się brzucha i skracającą się szyjką, żebym nie położyła się obok Karoliny
Ale co sobie jeden dzień pomarudziłam, to moje♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Fipsik wrote:Tak jak zawsze najmniej z was się wszystkim martwiłam już od samego początku, tak teraz i mnie dopadły hormony chyba
Nawet położna mówiła, że dobrze że ja z tych niepanikujących, bo to na dziecko dobrze wpływa. Czas powrócić do normalności.
Martwię się, bo młoda przybrała nagle w ciągu 2 tyg, z resztą moja waga też nagle skoczyła do góry strasznie. Jestem obciążona wieloma chorobami i bardzo bym chciała, żeby nic po mnie nie przejęła. Odstawię witaminy, postaram się ustabilizować moją wagę i zobaczymy na kolejnym usg co wyjdzie. Teraz czas zająć się tym stawianiem się brzucha i skracającą się szyjką, żebym nie położyła się obok Karoliny
Ale co sobie jeden dzień pomarudziłam, to moje
Nie martw się na zapas, te pomiary wagi nie są miarodajne. Mój synek w 2 tyg skoczył z 1458g na 2270g, myślę ,że raczej to jest błąd pomiaru niż faktycznie taki skok wagi. Ja na wagę z usg patrzę z przymróżeniem oka, tym bardziej, że w moim przypadku ( piszę o 2-giej ciąży) nijak się to miało do rzeczywistości córka miała być mała ok 3 kg, a urodziło sie prawie 4 kg. Więc jak lekaż ci nie powidział, że coś jest nie tak to nie ma się czym martwić. -
Powiedzieli jedynie, że może być wielka i ciężka (ok 4,5kg w 40 tyg), więc z porodem może być ciężko. Ale to mamy jeszcze czas, może wychudnie
A, no i mogę urodzić szybciej. Lepiej nie, bo mamy zawody z psami wypadające na 38 tydzień
JagoodkaK, turkawka lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny
Co do tego nieinformowania w szpitalach to chyba norma. Na obchodzie nic się nie dowiesz. Też się zawsze czułam w szpitalu jak małe dziecko. Jedyne wyjście to wysłać kogoś do lekarza, bo nam też nic nie powiedzą, żeby kobiety w ciąży nie stresować. Jak chcecie informacji to wyślijcie męża.
Mnie opuchlizna też nie schodzi. Trochę się tylko zmniejsza po nocy, ale u mnie już nad ranem jest taki gorąc, że nic dziwnego.
W naszym szpitalu mąż nie może być przy cc. Jak są sympatyczne położne to pozwalają wejść do pokoju badań. Jak nie to tatuś widzi dziecko dopiero na sali poporodowej i dopiero tam może kangurować. Położne same z siebie nie przystawiają kobietom po cesarce dziecka, bo wmawiają, że nie ma pokarmu to nie ma po co. Ja już wiem ze szkoły rodzenia, ze trzeba co 1,5h więc poproszę męża albo mamę żeby to robili w razie czego. Ogólnie bardzo chciałabym poród sn ale cc też się jakoś nie boję. Raczej wkurza mnie perspektywa, że wszysycy będą się Kubusiem zachwycać i go nosić a ja będę sufit oglądać.
Fipsik, głowa do góry. Ja myślę, że ten skok wagi to normalne. W końcu Jagódka musi nadrobićMoże po prostu będziesz miała dużą córę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2014, 09:34
kark lubi tę wiadomość
-
U moich koleżanek było tak, że zazwyczaj te najmniejsze i z najmniejszymi brzuchami rodziły najwięsze dzieci. Teraz jedna chudzinka urodziła syna 3900 sn, a w zeszłym roku druga z malutkim brzuchem też syna 4500 tylko, że cc. Za to ta która najwięcej przytyła i miała największy brzuch urodziła synka 3300. Także jakoś się to nie przekłada. Ja jestem wielka i mam wielki brzuch a na razie Kuba jest w normie zupełnie i nie zanosi się na giganta. Chyba, że mu się jeszcze odmieni.
A Jagódka widać wygimnastykowana i się w kłębek tam zwinęła. -
nick nieaktualnyhej dziewczyny!
Widzę, że troszkę produkowałyście o piersiach
szczerze to ja na tą chwilę ich nie lubię. Są okropnewolałam swoje wcześniejsze małe B. Ze stanikiem push-up wyglądały przyzwoicie mimo że czasami marudziłam, że mogłyby być większe. Na tą chwilę noszę miskę D i mnie denerwują. Stanik już uciska a ja nie cierpię tego!!!
Żeby jeszcze wyglądały apetycznie....yhm..... A dosłownie wyglądają jak dwa zwisające krowie cycki
no i te suty- ble- nie dość, że wielgaśne to ciemne z dziwnymi przebarwieniami z grubymi zielonymi żyłami. Nie lubię pokazywać ich mojemu T.
Rozstępy mam po bokach piersi bo zostały mi jeszcze z czasów odchudzania,ale no cóż.... Do Gwiazd nie należę, że mam wszystko pięknie wyPhotoshopowane
Wagę dziecka i te pomiary też traktuję z przymruzeniem oka. Staram się przynajmniej. a 100 proc. prawdy dowiemy na porodówcetroszkę egoistycznie może to zabrzmi,ale chciałabym urodzić do max. 3500. Ale najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe i wszystko szczęśliwie skończyło.
lo, a mnie wkurza jak inni uważają , że jak kobieta brzuch ma duży to urodzi wielgaśne dziecko.... A co ma piernik do wiatraka?
Dzisiejszy dzień znów upalny. Kolejny dzień zdychania i marudzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2014, 09:55
-
nick nieaktualnyBetinka, jakbym miała mieć planowane cc to właśnie o takim marzę, tylko na stronach szpitali nic nie pisze jak to wygląda, a z opinii w internecie raz piszą właśnie, że można się czuć jak przy sn, a czasem, że nie ma się kontaktu z dzieckiem w ogóle, nie wolno kangurować, a na pierwsze karmienie przynoszą po 12h czasem więcej itd...
Mąż proponował, żeby wykupić położną, mimo, że ma być cc to wtedy mielibyśmy pewność, że dostaniemy dziecko, że tata będzie mógł kangurować itd. Ech, narazie jeszcze czekam na umówienie się z kardiologiem i jego opinię
Ja po szpitalu schudłam i mam niecałe +5,5kg, a młody niby 2kg ma.
Też się zdziwiłam jak na usg z 29+4 młody miał 1450, a w szpitalu powiedzieli 1950 po 2 tygodniach. Ale najbardziej mnie ta długość kości udowej rozśmieszyła, bo kurcze machnąć się o 10mm to jak pomylić się o jakieś 8 tygodni
W pon mam wizytę u nowej gin, zobaczymy jak ona zmierzy -
Dziewczynki, wczoraj wrocil do domu z trasy moj niemaz, chory oczywiście. Ja po tygodniu bez niego, lataniem n rehabilitacje i ciaglym wychodzeniu z psem ba spacery postanowilam sie dzis wypiac i kradne wlasnie godzine albo dwie dla siebie. Nie wazne, ze siedze w centrum onkologii po rehabilitacji, wazne, ze pije latte i jem lody a co najważniejsze moge Was spokojnie czytać
Paula55, Majeczka2014, magdzia26, kark lubią tę wiadomość