Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie odebrałam wyniki badań przed jutrzejszą wizytą i normalnie jestem w szoku, bo ani jeden parametr nie odbiega od normy
Jak nic ciąża mi służy i jestem okazem zdrowia, hehe
Chwała Panu
anulka81, justyna14, Paula55, K_A_M_A, akuszerka89, Migotka22, aleksa.wawa, stardust87, betinka, verynice, kark lubią tę wiadomość
-
paula nie co druga, tylko co trzecia - tak wskazują statystyki w Polsce - około 30% porodów to cesarki
poziom wód 9 i to mało? ja miałam 3 tygodnie temu 10 i było powiedziane, że ok... a młoda rośnie i wód będzie coraz mniej.
lo nie przejmuj się!! tutaj połowa z nas już z rozwarciem, szyjką wręcz na minusie, bez czopów. Pewnie zbadają ktg, jak skurcze nie będą za silne to wrócisz do domkuzmartwiło mnie jedynie, że problemy żołądkowe to skurcze?! Można ich nie rozpoznać? kurcze, może moje rzyganie to też przez skurcze się zaczęło, a ja nawet nie wiem.. a kazali przy pierwszym skurczu na IP jechać
Io lubi tę wiadomość
-
Migotka22 wrote:Witam dziewczynki
Nie doczytałam wszystkiego, ale chyba już nie mam siły...
Tylko weszłam i od razu taki pogrom wieści...niekoniecznie dobrych...
Lo kochana wszystko na pewno będzie dobrze, trzymajcie się :*
Verynice śliczny Marcelek i jak ładnie już waży
Martusia dobrze, że już w domku jesteś i że wszystko dobrze u was
Fipsik gacie są czaderskiei tak na marginesie to twój brzuszek jest po prostu przesłodki
Afrykanka biedulko nieźle musiałaś się wystraszyć...
Ach zapomniałam, jeszcze Justyna czy ja dobrze widzę, że zamiast córci będzie synuś?
Mam nadzieję, że nic nie pokręciłam
A my już w domku, mocz się poprawił, skurcze rzadsze...
Dostałam usg na którym są wymiary, ale za cholere nie wiem czy są w normie czy nie
Pomożecie? BPD 8,53cm AC 27,35cm FL 6,26cm7w3d 💔 -
cd..
Kurczę WY tak napieprzacie na tych klawiaturach,że ja znów zgubiłam wątek. Kontynuuję odpisywanie, a zaraz nadrobię posty:).
2) Jeśli chodzi o czop to on wygląda różnie,można go przeoczyć bo wpadnie do kibelka, można go nie widzieć, bo odpada przy porodzie, a można nie wiedzieć,że to on, bo odpada galaretka taka minimini codziennie z siuśkami po milimetrze... Mi odszedł spektakularnie:D Najpierw śluz z krwią no taki jak ok.owulacji,że sobie mogłam palcami rozciągać, a po jakichś 15 min wielka meduza, galaretka już taka zastygnięta:D Ciężko jakbym jej nie zobaczyła, zajmowała mi całą prawie dłoń
3) Dziś byłam na wizycie w szpitalu klinicznym w Poznaniu (w zeszłym tyg. leżałam we Wrześni. Musiałam skończyć nagle wpis, bo lekarz mnie zawołał, sorki za wywołany stres. Zbadał mnie na lepszym takim usg+fotel+sonda i stwierdził, że płynu nie ubyło, ale się sączę- powiedział,że prócz pęcherza płodowego jest jeszcze jakiś worek z płynem (WTF?!?!) i to on mi się przebił i sączy wodę... Szyjka mi się nie skraca i ma 4cm, rozwarcie 1cm, ktg skurczy nie pokazuje, a te przepowiadające mam już mega mocne, więc organizm się przygotowuje. Wg lekarza mam szanse nawet urodzić w terminie, a realnie patrząc to do 15 ma nadzieję mnie przetrzymać, ale to jest jak tykająca bomba - może ruszyć w każdej chwili. Jutro wracam na przyjęcie do szpitala na 3 dni, chcą mnie zbadać dokładnie. Lekarz przyznał (bo kumpel taty),że jak będę miała wyniki z ich szpitala, to i opieka i poród będą przyjemniejsze... A tak będę "obca". Poza tym z dobrych wieści to mały w 6 dni przytył do 2430;)))
4) Moja waga stoi. Chyba więcej teraz wypacam, bo to dziwne. Od półtora miesiąca w karcie mam tę samą wagę, czyli +10kg. ALe to akurat mnie cieszy.
Mniej zrzucania, a i tak waga kolos- 73,4kg.
5) Krzyże znów napierdzielają. Jeszcze tydzień temu mogłam całą chatę na błysk wysprzątać, teraz jeden ruch i skurcz taki,że szok (jak na okres, ale mocny) + krzyże jak u babci... Mały jest niżej i główką mi napiera.
6) Wczoraj i dziś zauważyłam pierwsze oznaki cyckowe- jak zduszę brodawkę(która mała jest bardzo) widzę taką mikroskopiną rosę. Kropli z tego nie ma ale jakby rosa jest.
yyy... dobra na tę chwilę tyle, nadrobię Was i napiszę więcej. Dzięki za słowa wsparcia!!! -
Io wrote:Dziewczyny, właśnie jade do szpitala. Moje problemy żoładkowe to były skurcze. Dostałam ochrzan, że nie zadzwoniłam. Szyjka z 4 cm ma 1,5 cm i mam rozwarcie na palec. Do tego krwawię mocno po badaniu. Błagam trzymajcie kciuki żeby było ok.
Ja też już krwawię po badaniach. To chyba szyjka teraz taka wrażliwa jest. Nie mam skróconej ma właśnie 4cm, ale rozwarcie na palec. Kuzynka ze skróconą pochodziła tydzień, ale znajoma miesiąc. Życzę pomyślności:*
Io lubi tę wiadomość
-
Fipsik na pewno nie przeoczysz skurczow, za dobrze bys miala:-)
-
Justynka dzięki
Ja miałam robione to usg w piątek, czyli 33t3d, ale moja ciąża jest młodsza jak wynika z miesiączki, bo miałam dłuższe cykle. I od samego początku jest kilkudniowy poślizg do tyłu, czyli wnioskuję, że wszystko jest w jak najlepszym porządku -
A która z Was będzie rodzić w Wałbrzychu ja się tam rodziłam i mieszkałam do czasów kiedy wyemigrowałam do Poznania na studia
A co do standardu sal porodowych i poporodowych nie we wszystkich są łazienki no i są sale 1,2,3 a nawet 4 osobowe dla mnie 4 kobiety po porodzie plus dzieci to przegięcie ale takie są realia im więcej można upchnać pacjentek tym większe korzyści dla szpitala -
nick nieaktualny
-
Noo to jest makabra. Dziewczyna na innym watku nam opowiadala ze porod w porownaniu do tego co przezyla w szpitalu to pikus.
Jedna lazienka na kilka sal na korytarzu, sale po kilka os, upierdliwe wspolokatorki, mala musiala przy zgaszonym swietle przebieracszok...
Jak to jest ze wiezniowie niejednokrotnie maja lepsze warunki od chorych w szpitalach???!!!
-
afrykanka wrote:Sorry ,ze spamuje, wlasnie doczytalam o tym trzesieniu ziemi dzisiaj. Jeden budynek sie zawalil, kilka zostalo uszkodzonych, wiele ludzi musialo sie ewakuowac. Wstrzasy byly odczuwalne nawet w miastach 500km ode mnie. Trezsienie bylo 5,3 w skali Richtera.
-
Ja bede tam rodzic:-) mam około 70 km do Wałbrzycha ale ze zgłosi na znieczulenie wole tam. Byłam tam miesiac temu, szpital czyściutki w porównaniu do tego co mozna zobaczyc u mnie na oddziale to Wałbrzych to luksus. Dziury w podłogach, trzy rodzące na jednej sali oddzielone parawanami do tego wlasnie zaczynaja tam remont wiec już sobie wyobrażam jaki bedzie burdel.
martusia86 wrote:A która z Was będzie rodzić w Wałbrzychu ja się tam rodziłam i mieszkałam do czasów kiedy wyemigrowałam do Poznania na studia
A co do standardu sal porodowych i poporodowych nie we wszystkich są łazienki no i są sale 1,2,3 a nawet 4 osobowe dla mnie 4 kobiety po porodzie plus dzieci to przegięcie ale takie są realia im więcej można upchnać pacjentek tym większe korzyści dla szpitala -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Fipsik wrote:paula nie co druga, tylko co trzecia - tak wskazują statystyki w Polsce - około 30% porodów to cesarki
poziom wód 9 i to mało? ja miałam 3 tygodnie temu 10 i było powiedziane, że ok... a młoda rośnie i wód będzie coraz mniej.
lo nie przejmuj się!! tutaj połowa z nas już z rozwarciem, szyjką wręcz na minusie, bez czopów. Pewnie zbadają ktg, jak skurcze nie będą za silne to wrócisz do domkuzmartwiło mnie jedynie, że problemy żołądkowe to skurcze?! Można ich nie rozpoznać? kurcze, może moje rzyganie to też przez skurcze się zaczęło, a ja nawet nie wiem.. a kazali przy pierwszym skurczu na IP jechać
A do wizyty 2 tygodnie...