Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
i ja sie witam
nawet wyspana
Paula, trzymam kciuki żeby wszystko się szczęśliwie zakończyło, maluszek wynagrodzi każdy ból
justysia90, no nie gadaj nie ma ze mną jeszcze tak źletez cie pamiętam
justyna14, superteraz już bliżej jak dalej, powoli do przodu, a za nim sie obejrzysz będziesz już organizować wnętrze i przygotowywać pokoik dla synka, a wiem jak to cieszy
ja tez dzisiaj wizyta...matko z racji ze nie chciała mnie wcześniej zapisać bo stwierdziła, że już dawno będę po mam przyjść bagatela o 21:30...justyna14 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
kark, dokładnie takie samo zdanie miała moja przyjaciółka jak "urodziła" synka przez cc tez nie chciała nikogo, ale jej teściowie (a ma ich fest upierdliwych) wyjeżdżali na jakieś wakacje 2tyg i bardzo chcieli małego zobaczyć przed wyjazdem i ta mężowi uległa...i trafili akurat jak ja przenosili z sali po cesarce na inna... strasznie żałowała ze się zgodziła ale tez nie myślała ze akurat trafia na taki moment, myślała ze będzie sobie spokojnie leżeć kiedy oni będą oglądać małego, a oni zamiast wyjść i poczekać na korytarzu nie wiem dać jej trochę prywatności to stali i patrzeli na te zakrwawione łózko, jej koszule itd..mówiła ze w życiu się tak źle nie czuła, że choć nie powinno to było jej po prostu wstyd ze ja taka oglądają...ja po sn nie chce nikogo przez te pierwsze dni w szpitalu, a do domu tylko mama ewentualnie teściową żeby wnusie zobaczyły i mogły zdać "relacje" rodzinie reszta czeka tydzień aż trochę dojdę do siebie i oni to doskonale wiedza, a co dopiero gdybym miała mieć cc...w życiu.
kark lubi tę wiadomość
-
A ja wstaje na śniadanko
Jestem ciekawa co mi dzisiaj ginekolog na wizycie powie..maz się śmieje ze podczas badania na fotelu znowu usłyszę "tutaj się pani Dario nic nie dzieje"oby nie! Proszę o trzymanie kciuków za mnie o 15:20
justyna14, madiiiii, karm3lka, BlackLuna, ofcooo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witam się z rana
Paula jesteś bardzo dzielna kochana juz niewiele Ci zostało
Ja dzisiaj o 13:45 ostatnie usg mam ciekawe ile moje maleństwo waży
Co do odwiedzin to ja już zapowiedzialam mojemu P ze nie chce nikogo w szpitalu widzieć bo to jest czas tylko dla naszej trojeczki... wiec jak ktoś nawet przyjedzie pomimo że ja sobie tego nie życzę to przyjedzie na pusto bo postawie na swoim. Nie wyobrażam sobie tłumu odwiedzających jak ja ledwo żywa będę tam leżała...a znając moich teściów to chętnie by wbili się na porodowke żeby pozagladac co i jak u mnie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2014, 09:40
-
nick nieaktualny
-
Migotka22 wrote:Paula już bliżej jak dalej :* Dasz radę
Ja to jestem chyba nienormalna
Byłam na grzybachDopiero wróciłam...i teraz będę wam pół dnia płakać jak mnie wszystko boli
:D
dopóki się jakoś toczę to chyba mogę
najgorzej jest się nie ruszać, a świeże powietrze i las zawsze dobrze na mnie wpływają
dużo zebrałaś?
Migotka22 lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
Paula co to za ociąganie się ?
Wyskakuj z młodego, ale już
A ja co sobie narobiłamPoserduszkowaliśmy wczoraj i do samego rana tak mnie brzuch napierdzielał, że szok
Cały doł, boki, normalnie cała macica. Twarda, boląca
Tyle godzin! Rozumiem, jakby coś w środku by uszkodził, by krwawienie było albo coś, ale macica?!
Miała któraś tak? Już nie wiedziałam, co robić, ale przecież nie pojadę na izbę z tekstem, że mnie brzuch po seksie boli
-
Fipsik wrote:Paula co to za ociąganie się ?
Wyskakuj z młodego, ale już
A ja co sobie narobiłamPoserduszkowaliśmy wczoraj i do samego rana tak mnie brzuch napierdzielał, że szok
Cały doł, boki, normalnie cała macica. Twarda, boląca
Tyle godzin! Rozumiem, jakby coś w środku by uszkodził, by krwawienie było albo coś, ale macica?!
Miała któraś tak? Już nie wiedziałam, co robić, ale przecież nie pojadę na izbę z tekstem, że mnie brzuch po seksie boli
i nic mi nie jest, więc nie pomogę. U mnie to seksik raczej porodu nie wywoła
a może spróbuj ciepłego prysznica i niech Ci mąż masaż pleców zrobi?7w3d 💔 -
justyna14 wrote:ja chciałam też na grzyby dziś iść ale mąż na naszym budynku pracuje, więc nie miałam z kim, ale może w niedziele się wybierzemy
dopóki się jakoś toczę to chyba mogę
najgorzej jest się nie ruszać, a świeże powietrze i las zawsze dobrze na mnie wpływają
dużo zebrałaś?
Ja właśnie też uwielbiam chodzić na grzyby...las, cisza, świeże powietrze...ahhh
Ale teraz jak dużo chodzę to kręgosłup napierdziela jak głupi, ale co tam
W końcu jak nie teraz to dopiero w przyszłym roku więc trzeba korzystać
A grzybki tak naprawdę dopiero zaczynają się pokazywać, ale trochę znalazłam -
Paula...dasz radę!!! Za chwilkę nie będzie pamiętała o bólu
Justyna gratulacjeMy też już na finiszu z budową. Własnie jesteśmy na etapie wybierania kuchni i podłóg. Jest tego tyle, że już dostaję zawrotu głowy
No właśnie...ciekawe jak tam Gosia?
Ze mnie dzisiaj w nocy wyleciał taki wodnisty śluz, że aż sie przestraszyłam, że to może wody zaczęły się sączyć. Ale teraz w miarę sucho, więc to chyba jednak nie to. Kurde mam nadzieję, że urodzę jednak przed terminem, bo zaczynam świrowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2014, 09:54
justyna14 lubi tę wiadomość
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm