Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Fipsik wrote:Oprócz planowanych, większość porodów była wymuszana - a wtedy często wcale rozwarcia albo skurczy dobrych nie ma i w końcu i tak na cc biorą. Co innego jak porody same się z siebie zaczynają.https://www.maluchy.pl/li-69041.png
-
nick nieaktualnywiecie co , a ja to w ogole mam jakas traume jesli chodzi o szpital. Co prawda lezalam tylko raz 2 dni i na szczescie tylko, ale jakos tak nie wiem jak to opisac Wam zebyscie zrozumialy
samo wejscie do niego to mnie az przeraza....przed wczoraj jak musialam jechac na pobranie krwi to azzzzzz..... A jeszcze babka taka mi sie trafila zolzowata,ze wyprowadzila mnie z rownowagi. Mialam wrazenie,ze specjalnie wbila mi jak najmocniej igle, bo bolalo wklucie niesamowicie... babsko wstretne
-
Majeczka2014 wrote:wiecie co , a ja to w ogole mam jakas traume jesli chodzi o szpital. Co prawda lezalam tylko raz 2 dni i na szczescie tylko, ale jakos tak nie wiem jak to opisac Wam zebyscie zrozumialy
samo wejscie do niego to mnie az przeraza....przed wczoraj jak musialam jechac na pobranie krwi to azzzzzz..... A jeszcze babka taka mi sie trafila zolzowata,ze wyprowadzila mnie z rownowagi. Mialam wrazenie,ze specjalnie wbila mi jak najmocniej igle, bo bolalo wklucie niesamowicie... babsko wstretne
-
Ja tam gdzie chcę rodzić to na IP byłam już 4 razy, a raz mnie zostawili na 3 dni. Więc na IP to już prawie jak u siebie
Zdążyłam poznać już wiele położnych i lekarzy, no i dodatkowo tam na SR chodziłam więc mnie jakoś ten szpital nie przeraża i zdążyłam się już z nim oswoić. Ale pierwszy raz w szpitalu byłam w październiku we Włocławku na badaniu HSG pod narkozą i byłam przerażona. Czułam się jak mała dziewczynka i miałam ochotę się popłakać.
Ale jak teraz myślę o tych dwóch razach jak byłam w szpitalu, to jakoś mój mózg wyparł te wspomnienia, bo pamiętam je jak przez mgłę, na zasadzie było-minęło. -
Betinka a skad zamawiasz??? Dasz namiary??
Paula moje gratulaaaacjeeee!!!! Dzielna Nasza :* i szybkiej pionizacji zycze oby wszystko dobrze bylo i zdrowka dla Wasi koniecznie jak troche dojdziesz do siebie fotka Tiago koniecznie
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
nick nieaktualnynie wiem czemu, bo nie mam powodow,ale szpital jakos kojarzy mi sie ze smutnym, nie koniecznie bezpiecznym miejscem. Nie wiem naprawde skad mi sie to wzielo. Stad taka dziwna trauma. Jak pierwszy raz trafilam do spzitala pod koniec stycznia to przyznam Wam szczerze,ze sie poryczalam
sama do siebie. Poprostu bylo mi okropnie zle. Czulam sie jakby mnie zamkneli na wiecznosc
ehhh ja juz tak mam,ze duzo mysle i schizuje
-
Ja jak w 13 tyg musiałam leżeć w szpitalu to przepłakałam 2 dni, ale to chyba z bezsilności i z lęku o maluszka. Ale całe szczęście Franek okazał się dzielny. No i najbardziej pomógł mi mój mąż tym że był przy mnie i że był taki opanowany i mówił że będzie wszystko dobrze.
-
Kaarolina wrote:Betinka a skad zamawiasz??? Dasz namiary??
Paula moje gratulaaaacjeeee!!!! Dzielna Nasza :* i szybkiej pionizacji zycze oby wszystko dobrze bylo i zdrowka dla Wasi koniecznie jak troche dojdziesz do siebie fotka Tiago koniecznie
Ooooo, zmienili opakowanie! Ja mam jeszcze biało-granatoweZamawiałam stąd:http://www.cefarm24.pl/24974,vitella-oilbath-plyn-do-kapieli-dla-dzieci-i-niemowlat-125-ml.html
Cena jest niestety konkret, ale jest 100% pewności, że nei uczuli.https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
diabla co ja bym dala za narkoze przy hsg
i tak jak wy nie lubie szpitali, jakos mnie tam nie ciagnie i lepiej mi w domkua bylam juz tam 3 razy w samej ciazy za pierwszym razem jak mnie zostawiali na oddziale to plakac mi sie chcialo, bo myslalam ze ide tylko na badanie i do domu... teraz jak bylam juz trzeci raz to jakos lepiej ale i tak do dupy!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2014, 22:58
-
Gratulacje dla Pauli!! Wspaniale,ze kolejny wrześniaczek na świecie
swoja droga można się było spodziewać,ze jest ciężko,bo kto jak kto ale Paula zawsze była na bierzaco. Jeszcze raz serdeczne gratulacje i szybkiego powrotu do pionu!!! No i oczywiście czekamy na fotki Tiagusia
Na dobranoc Synus mi się denerwuje i czkawki dostał. OH jak bym Go juz chciała przytulic -
Kaarolina wrote:Betinka th juz nie o kase chodzi bo mi serce peka jak patrze na placzacego Krzysia i nie moge Mu pomoc....grunt ze juz jest lepiej
A w Vitelli, jak już będziesz miała, sama się wykąp. Zobaczysz jaka skóra jest po tym!
Co do awersji do szpitala, to mam to samoJak sobie pomyślę, że za kilka dni znowu, to aż mnie ciary przechodzą... Najgorsze jest to oczekiwanie na wypis - co obchód, to wielka nadzieja. A ja miałam to nieszczęście być tydzień z Salmonellą w zakaźnym na przełomie października i listopada, i w maju na patologii - w sumie w jednym i w drugim nie miałam złych doświadczeń (pomijając noc na ip zanim mnie przewieźli do zakaźnego, gdzie traktowali mnie gorzej niż ćpunów na korytarzu obok), ale i tak siedzenie tam to żadna przyjemność
Pocieszam się, że teraz będę na pojedynczej sali, to zawsze swobody więcej...
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
hej ja własnie wróciłam z wizyty
przede wszystkim Pula gratulacje kochana!! dużo zdrówka dla Was i szybkiego powrotu do pionu
heh a co do mojej wizyty to tak w skrócie: rozwarcie na jeden palec, nie wiem to by był 1-2 cm palce są różnewód jest niby wystarczająco "jeszcze" ale zapobiegawczo jutro KTG w szpitalu na 10 .. ostatnia wizytę miała 8.08 i mała ważyła wtedy niecałe 2700g do teraz ja przybrałam kilo i to całe kilo poszło jak widać na małą bo jest prawie 3600g +/- 514g O.O na dzień dzisiejszy, z tym że raczej + bo moja pierwsza córa ważyła 4kg (chociaż na usg było tylko 3300g..) po urodzeniu i jak zakłada lekarka ta mniejsza nie będzie bo szczerze na to nie wygląda.. takie mam urokliwe geny sweet..z tego co usłyszałam mam na spokojnie czasu od 7 do 10 dni wiec o przenoszeniu nie ma mowy bo jeżeli w co lekarka nie wierzy nie urodzę do 10.09 - czeka mnie jeszcze jedna wizyta kontrolna wagi młodej i w zależności od tego i tak pobyt w szpitalu i wywołanie wcześniejsze o te kilka dni, albo jeżeli waga małej na to pozwoli doczekanie do 15.09 i również wywołanie bo przenoszenie w moim przypadku owocowałoby ok 5kg córcia a to już tylko cc jeżeli nie chce żeby mi się z pipy zrobił sie Wietkong... no perspektywa przesłodka po prostu żyć nie umierać.. przy czym zas bede przez całą noc zdychać po badaniu cholera..
betinka, kark, JustyśkaG lubią tę wiadomość
-
JagoodkaK wrote:Dziewczyny!!!!!!
Nadepnelam bosa stopa na ose i mnie piz.... udziabala, puchnie mi palecmam nadzieje, ze alantoina i d-panthenol pomogą
ból niemiły a jeszcze w stopę
z domowych sposobów to cebula może pomoc