Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj dziewczyny ale się ucieszyłam czytając ze można przywrócić laktacje bo u nas przez to całe dokarmianie u mnie zaczął zanikać pokarm no i teraz walczę żeby jednak go utrzymać narazie jest ciężko na każde karmienie udaje mi się odciągnąć od 40 do 60 a reszta mm. Femaltiker juz kupiłam mam też jakaś herbatkę na laktacje w saszetkach wiec będę działać ale sama myśl za się da bardzo podniosła mnie na duchu !! Dobrze ze jest to forum!!https://www.maluchy.pl/li-69207.png
-
Co do pępka to u nas po komplikacjach odpadł po 3 tygodniach i 2 dniach. Ale może "wisieć " jeszcze dłużej u nas pewno trzymał by się do teraz gdyby nie szpitalne specyfiki. Tylko i nas źle wyglądał i robiło się czerwone wokół pępka. Dlatego byliśmy w szpitalu.
https://www.maluchy.pl/li-69207.png -
Może nie karmię cycem i się nie zachwycam wszystkim jak Wy, ale nie wyobrazam sobie zostawic jej u kogos na kilka dni może za pare lat hehe
a co do brzuszka, polozna nam doradzila i poki co dziala - po odstawieniu herbaty koperkowej mniej sie mloda prezy. czasami koper dziala odwrotnie.doti77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnybetinka wrote:Marta_kwk GRRRRRRRRATULUJĘ!!!!!!!!
Właśnie przeżyłam szok! Szukam w necie herbatki na spokojny sen dla synunia, znalazłam i patrzę, są po 1. miesiącu i sobie myślę 'No to zonk, trzeba poczekać'. No i spojrzałam na datę i SZOOOOOOOOK. Mati skończył wczoraj 4 tyg, a jutro miesiąc!!!!! Ale ten czas zapitala
Betinka a z jakiej firmy jest ta herbatka?
Bo ja właśnie znalazłam Humane "herbatkę słodkich snów" która ma w sobie laktoze - naturalny cukier mleczny i zioła melisa, lipa. Podobno jest dobra i można już ją podawać po 1 tygodniu życia
-
Tysia87 wrote:Dziewczyny jaki polecacie krem mocno nawilżający? Po kazdej kąpieli całego go oliwkuje, a mimo to ma bardzo suche stópki i tylko stópki. Reszta ciała nawilżona, a ze stopek schodzi skóra:-(
Tysia87 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczynki. Mój Niko jednak ma to wrodzone zapalenie płuc i jest na antybiotykach. Ale dzisiaj przystawiaja mi go do piersi i jest nawet za mną w pokoju. Jest grzeczniutki jak aniołek.
Tysia87, dba, sylwia1985, afrykanka, Beataa25, Agusia ;), BlackLuna, Fipsik, le'nutka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej dziewczynki przepraszam ze sie nie oddzywalam ale ta moja mala pijaweczka wisi na cycku caly czas. jak juz wiecie z pon na wt o godz 00:00 urodzila sie moja Emilia:) porod trwal jakies 9 godzin ale byl to dla mnie koszmar!!Bole i lekkie skucze mialam juz od 4 rano w poniedzialek wiec jak wstalam potem okolo 9 i dalej trwaly to juz wiedzialam ze TO DZIS:) ok 14 odeszly mi wody i pijechalismy do szpitala, skurcze zaraz sie rozkrecily az ok 18 myslalam ze umieram!!Krzyczalam strasznie z bolu, miala wpisany zzo ale anstezjolog byl zajety i kazda minuta czekania byla koszmarna!!Potem dostalam wiec ulga byla mega ale i tak wszystko czulam.Najgorsze mialam parte , jak mnie kur.. bolalo!!!!Chyba z 2 godziny trwaly, mala sie cofala caly czas a ja tracilam sily, o 23:55 moja tesciowa trzymajac mnie za reke mowi ze jak sie postaram to jeszcze sie zalapie na 29 wrzesnia( moj dokladny termin) wiec ostatkiem sil parlam i wyskoczyla rowno o 00:00 . Maz i tesciowa byli ze mna, trzymali za reke, podawali wode gdyby nie oni to by sie skonczylo cc bo ja odlatywalam juz. Stracilam bardzo duzo krwi, cala noc mnie dogladali bo bylam az niebieska. Juz po wszytskim na szczescie ale juz wiem na przyszlosc , ze nigdy naturanie juz rodzic nie bede, to nie dla mnie!!
Kaarolina, Io, sylwia1985, anulka81, afrykanka, Beataa25, Diabla85, BlackLuna, nenka, K_A_M_A, le'nutka, doti77, justyna14 lubią tę wiadomość
-
aleksa.wawa wrote:To chyba normalne
Mnie kryzys dopadł dzien przed cc jak juz bylam w szpitalu. Telepalam sie jak nie wiem co i ciagle plakalam. W sumie to malo brakowalo a bym zwiała do domu z tego szpitala Na szczescie mialam mega fajną dziewczyne w sali i tak we dwie jakos doczekałyśmy rana
Teraz wcale nie jest lepiej Ciagle sie schizuje nie wiem czym...
Mama nadzieje ze to hormony a nie choroba psychiczna
No właśnie ja ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy nie sfixowałam, nostalgia, smutek, tęsknota nie wiadomo za czym...może to faktycznie hormony...niech idą jak najszybciej w cholerę -
Fipsik wrote:mam ten laktator szpitalny, pierwszego dnia tez sciagalam po ledwo 40-50ml dzis juz jechalam 60, a wieczorem teraz nawet wiecej z dnia na dzien bedzie coraz wiecej, bo on ladnie rozbuja laktacje
Dziewczyny a jakim "systemem"ściągacie pokarm laktatorem? Ja staram się co 3 godz po 7 min na każdą pierś. Kurcze chciałabym rozbujać tą laktację żeby jak najmniej mm małej dawać. -
Tysia87 wrote:Mamusie czy wasze dzieci też tak machaja rączkami? Mój synek to jakby w muchy odganial.
Moja Lilka robi dokładnie to samo:) -
Ameiva wrote:Mój synek ma trzy tygodnie. Wiem doskonale o czym piszesz. Nameczylam sie zeby laktacja sie pojawiła. Walczyliśmy o jakiekolwiek mleczko wiec szarpałam laktatorem puste cycki. W miedzyczasie przystawiałam go do piersi. Darł sie na cały oddział. Głupio mi było przed dziewczynami z sali ale trudno...najbardziej zal mi było małego, tak płacze przy cycu ze az sie siny robi. Odpycha sie, cały sztywnieje, macha raczkami, nóżkami, on jest wsciekły, ja padnieta i zapłakana. Zawsze chciałam karmic piersia a tu lipa. Swoja droga myslalam ze to łatwiejsze. Ja mam tez jakies niewymiarowe sutki ale nawet stosujac nakładki synek ssac nie chce. Teraz przypałętało sie jeszcze zapalenie piersi, dostałam antybiotyk, mleko o które tak walczyłam odciagam i wylewam, dobrze ze mam zapas w zamrazarce to nie musze podawac mm. Czasem mam juz chwile zwatpienia. Idac do lekarza myslalam juz nawet czy nie poprosic o tabletki na wstrzymanie laktacji ale w pore sie opamietałam. Nie wiem ile wytrzymam ale moze chociaz do trzeciego miesiaca zycia dam rade. Przykro mi tylko kiedy inni na sile daja mi swoje "złote" rady jak to mam przestac synka karmic butla i dawac tylko cyca ale nie mam zamiaru go głodzic a mnie uwazaja za lenia któremu sie nie chce powalczyc, nawet nie wiedza ze karmiac w ten sposób mam dwa razy wiecej roboty...
Widzę że nie jestem osamotniona. Też chciałam karmić piersią, jestem po cc, mleka jak kot napłakał chociaż ostatnio za jednym razem ściągnęłam laktatorem 10ml z jednej piersi w 7 min - w sumie to nawet nie wiem czy to mało?Chyba tak....napewno mała się nie najada. A więc dostaje mm. -
Fipsik wrote:Może nie karmię cycem i się nie zachwycam wszystkim jak Wy, ale nie wyobrazam sobie zostawic jej u kogos na kilka dni może za pare lat hehe
Ja tez ciagle mowie, ze chcialabym odpoczac od malego ale nie oddalabym go nikomu na kilka dni. Nie takiego malutkiego. Na kilka godzin moze i tak ale nie na dluzej. Na razie zostwal tylko z mezem.Fipsik lubi tę wiadomość