Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Rany ja tez kilka razy podalam mm. Ale Io ma 100% racji!!
Ja podeszlam do przejscia na butle (z moim mlekiem ) w miare na luzie i wczoraj za jednym razem poszlo mi 150 ml
Teraz jak maly spokojny to daje cyca, jak mniej butle i wszystko jest ok.
Robie wszystko zeby maly dostawal moje mleko ale bez spiny
Absolutnie nie oceniam mam karmiacych mm jak bede zmuszona na maxa to pewnie tez podam i tyle w temacie
Io lubi tę wiadomość
-
Laski nie uwierzycie.... Kurwa jego mac!!!
Sorry ale nie moge inaczej...
Ledwo doszlam do siebie po wczorajszej akcji ze straza i policja a tu co??
Raptem pol h temu bujam sie z synem na fotelu bo kupke probowal zrobic i sie zloscil. Przysypial..
A tu jak nie jebnie. Raz, drugi, trzeci az podskoczylam....
Moj T biegiem do drzwi....myslal ze znow ktos petarde wrzucil na klatke. A tu co???
Do sasiada z naprzeciwka policja (umundurowani i tajniacy) z lomem...wywazaja drzwi... t mowi ze wywalili je i ze spluwami do mieszkania weszli... Uslyszalam tylko krzyki: Police!!!!
Przetrzepali mu chate i wyniesli jakies torby.
Po czym dwoch tajniakow zostalo i przyjechali ze spoldzielni montowac nowy zamek w drzwiach....
Ja soe kurwa wykoncze nerwowo przez ten mies ktory tu zostaniemy
Modle sie tylko zeby ktos nie pomyslal ze to my go strzelamy z dupy bo on dragami prawdopodobnie handluje
-
Kaarolina wrote:Io ja karmie piersi gdzie u Nas walka zaczela sie od poczatku najpierw byl laktator i z butli jak u Ciebie pozniej nauczyl sie cyca to byl cyc pozniej pojawily sie wymioty to cyc w odstawke i znowu laktaotr i z butli zageszczacz pozniej znowu powrot do cyca.. i mimo ze Krzychu ciagnie cyca to i tak musze dokarmiac minimum 1 karmienie mm bo moje cycochy nie nadazaja dla Niego z.produkcja mimo felmatikeru i innych cudow ale tez sie nie stresuje bo wiem ze jak glodny to.podam Mu mm bez Wyrzutow sumienia bo grunt ze jest najedzony..bale nie wiem.co ze mna jest raz dla sprawdzenia rano zamiast nakarmic Malego to.sciagnelam i ledwo 80 odciagnelam boje sie ze niedlugo zniknie mi pokarm.eh
Kochana, niepotrzebnie sprawdzasz i się stresujesz. Wszędzie piszą, że dzieciaczki wyciągają z cyca więcej niż jakikolwiek laktator. Jak Krzysiu ładnie śpi i przybiera na wadze tzn, że mu mleczka starcza. Nie ma się co martwić. Już tyle przeciwności pokonałaś z tym karmieniem, że chyba już nic Ci na drodze ie stanie i jak sie uprzesz to do 18 możesz karmić A jak od czasu do czasu dasz małemu mm to nie koniec świata. Nawet dobrze, że chętnie je mm bo nie masz stresu, że nie będzie chciał jeść. Ja nawet zastanawiam się czy nie zrobić młodemu testu bo już ponad miesiąc nie jadł mm i zastanawiam się czy to co mamy będzie mu pasować. Na początku chciałam karmić tylko 3 miesiące, żeby w święta móc spokojnie napić się wina i zjeść coś zakazanego, ale teraz doszłam do wniosku, że zrobię sobie zapasy mleczka, dołożę do tego mm i przetrwam święta ściągając i wylewając mleko. Może troche egoistyczne, ale matce też się coś od życia należy. W zamian za to będę dłużej piersią karmić młodego. Przedstawiłam mu ten plan i nie protestowałKaarolina lubi tę wiadomość
-
aswalda wrote:Dzieki Kochane jestescie niezastapione mam nadzieje, ze niedlugo mi przejdzie. Staram sie jak moge by Synek nic nie odczul ale chyba mam lekka depresje. Teraz zostalam sama, maz do pracy i ciezko mi sie jeszcze ogarnac. Mam nadzieje, ze to kwestia czasu. Teraz mamy etap budzenia sie co chwile... Problem w tym, ze Synek poza jedzeniem swiata nie widzi. Moje pieszczoty czy lulanie na niewiele sie zdaje i na koncu gdy juz jest ryk w nieboglosy konczy sie i tak na butli.Kama nie wiem pewnie tak czuje, bo w szpitalu traktowano mnie jak gorsza, bo bie mialam pokarmu i Synek nie chcial ssac, w moim bliskim otoczeniu tez czuje jakby pretenske, ze moze za szybko sie poddalam. Tylko ja wlasnie wolalam, by Synek byl najedzony a nie wciaz glodny i zdenerwowany, ze z piersi nic nie leci. Poza tym oduczal sie ssac przez butelke i konczylo sie wszystko na nerwach a nie tak powinno wygladac karmienie. Presja otoczenia jednak robi swoje.. Karolaa91 robie tak samo, ze dopajam woda ale Synek czuje ze to nie mleczko i nie da sie oszukac pochlipie tylko troszke. Turkawka dzieki i zazdroszcze pojedynczej pobudki. U nas w nocy co 3 h jak w zegarku.
Ta depresja przechodzi z czasem, jak sie przyzwyczaisz do nowej rzeczywistosci. Tez tak mialam. Najgorzej bylo w szpitalu. Lezalam sama na oddziale, odwiedzal mnie tylko maz. Jak raz zaczelam plakac to wylam pol dnia i nie moglam przestac. Czulam, ze jestem na skraju wytrzymalosci. A personel zamiast pomagac to tylko pogarszal moje samopoczucie tekstami: ,,musi pani cos zrobic z ta laktacja", ,,musi go pani zmusic zeby ssal piers", ,,musi pani miec wiecej mleka", ,,musi pani spac z dzieckiem w lozku". Nawet nie chce wspominac. Potem kolejne ciezkie chwile to powrot P do pracy. Przez pierwsze dni balam sie sama z dzieckiem zostac. Myslalam, ze nie dam rady. Na szczescie to szybko mija.
-
Ja niestety też przeszłam już na mm, jeszcze trzy dni temu ściągałam troche swojego i dolewałam do mm ale byłam zmuszona całkowicie zrezygnować z mojego mleczko bo u mnie pojawił się problem, a mianowicie powróciły problemy z żołądkiem niestety u mnie na jesień i wiosnę mam nawroty choroby:( i musze brać leki przy których nie mogę karmić. Ale widzę też plusy mm w naszym przypadku małego mniej boli brzuszek mniej sie spina. Ja nie czuję się gorsza przez to że nie karmię piersią ważne że mały jest najedzony a ja zdolna do zajmowania się nim.
A tak wyglądałem w dniu chrztu
Io, turkawka, Paula55, dba, Kaarolina, Mika 28, Fipsik, nenka, akuszerka89, K_A_M_A, Migotka22, Diabla85, stardust87, le'nutka lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69207.png -
Io wrote:My mamy z mężem prostą metodę na sprawdzenie czy Kubuś jest faktycznie głodny czy ściemnia. Wkładamy mu do buzi jego rączkę albo nasz palec. Jak się rzuca na niego jakby chciał go odgryźć rzucając głową na boki tzn, że umiera z głodu. Jak nie to tylko chce przytulanek i smoka.
-
Kaarolina wrote:Mi polozne w szpitalu powiedzialy ze Dziecko jak placze to nie znaczy ze chce jesc takie Dzieci nie rozrozniaja bolu brzuszka od glidu a podajac butle mozna Dziecku krzywde zrobic bo nadmiar jedzenia tez objawia sie bolem brzucha... zamiast podawac butle sprobuj dac smoczka bo moze na potrzebe ssania tylko..
Podaje smoczek- wypluwa, podaje wode lub herbatke- nie chce, płacze jeszcze gorzej, nosze, tule- nic nie pomaga. Podam butle- zje mniej lub więcej i jest spokój -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Iwo_na spróbuj małemu dać 150ml mleka. Pierwszy synek karmiony mm też częściej chciał niż było w zaleceniach. Dawałam, bo nie miałam serca żeby go głodzić. Rósł ponad normę, potem pediatra stwierdziła, że po prostu duży chłopak rośnie. Teraz też mi gadają że wygląda na starszego. Nadwagi nie ma. Dalej lubi dużo zjeść
Teraz drugi synek karmiony piersią też zapowiada się na kawał chłopiska w ciągu dnia potrafi zjeść co godzinę.
Pierwszy nie cierpiał herbatki koperkowej, rozcieńczałam mu sok jabłkowy, więc chociaż tym go oszukiwałam (taki sok np z gerbera).
-
Tam pisała któraś mamusia o presji karmienia piersią. U mnie w otoczeniu natomiast patrzą na mnie jak na dziwoląga jakiegoś, że karmie samą piersią, że dziecko najedzone i w ogóle czuje się jak bym żyła w czasach prehistorycznych i mąż polowal na mamuty, a ja właśnie karmila cycem.U mnie większość koleżanek(nie mówię o sytuacjach, kiedy dziecko się nie najada lub z przyczyn zdrowotnych nie można) od poczatku karmiło mm.Tylko ja nie rozumiem takich wymówek, że nie karmila, bo w ogóle mleka nie miala.Co to za ujma przyznać się, że po prostu wybrała taką metodę karmienia i juz.Kazdy ma prawo karmić swoje dziecko jak uważa za stosowne, byleby mialo pełny brzuszek:-)Moja mama ani mnie ani siostry nie karmila piersia, moja siostra synka też nie, moje dwie przyjaciółki swoich dzieci też nie.I tak naprawdę tylko tu na forum spotkałam mamy, które też karmią i z ktorymi można się podzielić problemami.Tez miałam kryzys, bo miałam w drugą noc w piersiach dwie kropeli, tzn w jedenn jedna i w drugiej drugą, Leo się drze w nieboglosy, bo głodny. Jakaś pizda, bo inaczej jej nie nazwę, przyszła z pretensjami, że cały oddział pobudzi moje placzace dziecko, a najbardziej personel chyba obudził. Podeszla złapała mnie za cycka i mówi, że nic z tego nie bedzie.Tak mi pomogła......a ja jej udowodniła, ze będzie. Cała noc nie spałam i cała noc synek ssal mi piersi na zmianę, pogryzl strasznie, bo ani on ani ja nie mieliśmy wprawy żadnej. Ale cały następny dzień to mleko mi się strumieniem lało.Lo zgadzam się, że laktacja siedzi w glowie, czasem moznat się tak stresować, że pokarmu nie ma, że naprawdę zanika.Mialam taki kryzys, wysłałam męża po mm.Rozrobilam ze łzami w oczach, a moje dziecko usnelo:-D pediatra mi powiedziala, że dziecko madrzejsze od mamy;-) a jak wstał, ja trochę ochlonelam, na spokojnie go dostawiłam i pomalutku pokarm wrócił
Także mamusie nie smuccie się, bo ja gdyby moje dziecko miało być głodne tk też dalabym mm.A może jak będziecie dostawiac ssaki bez stresu to pokarm wróci:-)Io lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69041.png -
Tysia ja tez tu w uk czuje sie jak odmieniec bo karmie cyckiem. Tu nawet lekarze na wizytach pytaja 2 razy czy maly na samym cycku jest. Tak jak by to byl cud nad wisla
Juz wam kiedys pisalam ze jak by mogli to by mi pomnik postawili. A to naprawde mobilizuje. Dlatego tez tak mi zalezy zeby maly mial moje mleko
Ale bezapelacyjnie zgadzam sie ze kazda mama ma prawo wyboru rodzaju karmienia
Ja nie ukrywam ze czasem kusi mnie jak cholera zeby na wyjsciu dawac malemu mm to gotowe ktorego nawet z woda nie trzeba rozrabiac bo tak jest poprostu latwiej!! Ale poki moge odciagac to odciagam i daje cycorka
Nie wstydze sie tez przyznac ze jestem z siebie dumnaTysia87, turkawka, Io lubią tę wiadomość
-
dziewczyny nie ma co się licytować, ja też całą ciąże chciałam karmić piersią i nawet po urodzeniu od razu załapałam jak się dziecku podaje pierś i sutka i mały od razu załapał jak ssać, ale co poradzę jak mam mleko do dupy i przez to głodziłam małego? a pokarmu miałam dużo, bo wystarczyło że 2, 3 godziny go nie dostawiłam do piersi a lało mi się z cycków... i teraz jestem spokojna dokarmiając mm bo wiem że mały jest najedzony i od razu widze poprawę w jego zachowaniu bo wcześniej marudny cały czas, mało co spał w nocy a teraz od piątku jak zaczełam dokarmiać 4-5 razy po 90 ml na dobę to i w dzień zaczął więcej przesypiać. A cycka daje mu tylko na przepojenie że tak powiem kiedy chce. Ale pokarmu już mam coraz mniej
Tysia87, turkawka, Paula55, Io lubią tę wiadomość
-
Ewi25 wrote:dziewczyny nie ma co się licytować, ja też całą ciąże chciałam karmić piersią i nawet po urodzeniu od razu załapałam jak się dziecku podaje pierś i sutka i mały od razu załapał jak ssać, ale co poradzę jak mam mleko do dupy i przez to głodziłam małego? a pokarmu miałam dużo, bo wystarczyło że 2, 3 godziny go nie dostawiłam do piersi a lało mi się z cycków... i teraz jestem spokojna dokarmiając mm bo wiem że mały jest najedzony i od razu widze poprawę w jego zachowaniu bo wcześniej marudny cały czas, mało co spał w nocy a teraz od piątku jak zaczełam dokarmiać 4-5 razy po 90 ml na dobę to i w dzień zaczął więcej przesypiać. A cycka daje mu tylko na przepojenie że tak powiem kiedy chce. Ale pokarmu już mam coraz mniej
Moja polozna bedzie jutro wazyc mego Skarba, ciekawe ile przybral na kp.
Dzisiaj jest markotny i chce non stop sie so mnie tulic lub placze.. -
pralinka wrote:Jak myslisz jaka moze byc przyczyna takiej a nie innej jakosci twojego mleka?
Moja polozna bedzie jutro wazyc mego Skarba, ciekawe ile przybral na kp.
Dzisiaj jest markotny i chce non stop sie so mnie tulic lub placze..
Nie mam pojęcia, piłam i herbatki na laktację, jem sporo nabiału, tzn najbardziej twaróg i bawarkę pije bo podobno pomaga na pokarm, i nic mi nie pomogło widocznie pokarm coraz bardziej słaby był mimo ze bardzo często małego przystawiałam do piersi za namową położnej. No cóż, widocznie nie każdemu jest dane karmienie piersią. Na początku trochę było mi źle z tego powodu ale teraz widzę plusy karmienia MM -
Paula tu u nas w Polsce też pytają po 5 razy jak karmisz dziś byłam na szczepieniach więc Pani dr tez mnie pytała po raz kolejny czy karmię piersią a jak odp to az się uśmiechała zdziwienie mnie wzieło bo wygladało to tak jakbym była jakimś odludkiem ale potem dodała ze mamy w większości nie chcą karmić piersią albo karmią przez pierwsze parę tygodni
zaskoczyła mnie bo Ja myślałam że dużo jest mam które dają mleczko z piersi
A i muszę sie pochwalić ze mała moja niby kruszynka ale waży już 4350g czyli idzie do przodu no i dzisiaj był krzyk do teraz po tym szczepieniu sobie spi
A Wy o czym tak drebioczecie tu dziś Ja nie jestem w stanie wszystkiego nadrobić dziś urwanie głowy muszę choć trochę spróbowac Was tu doczytac