Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Iwona zaczęłam stosować, bo synek miał problemy z gazami.problemy z gazami się po nim skończyły, ale znowu wczorsj kupy nie mógł zrobić. U Pauli było tak samo, że bobiotic zakorkowal maluszka . Więc wczoraj postanowilam nie dawać i dzisiaj i pierdy i kupy idą aż miło, wiec narazie zostawiam tak jak jesthttps://www.maluchy.pl/li-69041.png
-
A ja ostatnio powiedziałam mężowi, ze za mało sie zajmuje swoja córka.. Ze jest problem ja przewinąć, ze jak idę na 20 min pod prysznic i go "zostawiam" samego to tez zle. Mówi, ze nie ma cierpliwosci. A ja co mam powiedzieć? A ja nie mam siły ciagle przy niej byc. I ma mi pomoc. Opamiętał sie troche i zacząć więcej pomagać ale i tak chcialabym aby wiecej sie angazowal No i niewiem jak długo bedzie pamiętał, żeby mi pomagać.
Powiedziałam, ze musi zajmować sie nie 20 min ale czasem godzinę albo i dwie bo ja nie dam rady. I tak maz nie wstaje w nocy (przepraszam może raz wstanie - nad ranem kolo 6h) ale ja wstaje co 2h karmicwiec to nic w porownaniu do niego!!
A i ja tez mam wyrzuty sumienia, ze kiedy przychodzi po 12h styrany z pracy to nie ma ciepłego obiadu
A i tez lubię jak przewinie Łucję i da mi od razu do karmienia. Ale zadko to sie zdarza
No to sie pozalilam ;(((
Paula - nie wiem co mam mówić w takich sytuacjach Jestem z Wami myślami. -
anulka81 wrote:Stardust87 normalnie bym Cie wycałowała:-D zastosowałam się do Twojej rady i od wczoraj karmie małego na śpiąco, nie dość ze pięknie je (nie łapczywie jak zawsze) to jeszcze zjada na porcje więcej niż przedtem i dalej śpi:-D a teraz bez odbijania w trakcie karmienia zjadł 100 czyli tyle ile przygotowałam!! i jakby było więcej to tez by wypił bo juz zasysal powietrze z butli dzięki wielki za tak cenna radę. Jestem Ci dozgonnie wdzięczna :-*
anulka81 lubi tę wiadomość
-
ofcooo wrote:A ja ostatnio powiedziałam mężowi, ze za mało sie zajmuje swoja córka.. Ze jest problem ja przewinąć, ze jak idę na 20 min pod prysznic i go "zostawiam" samego to tez zle. Mówi, ze nie ma cierpliwosci. A ja co mam powiedzieć? A ja nie mam siły ciagle przy niej byc. I ma mi pomoc. Opamiętał sie troche i zacząć więcej pomagać ale i tak chcialabym aby wiecej sie angazowal No i niewiem jak długo bedzie pamiętał, żeby mi pomagać.
Powiedziałam, ze musi zajmować sie nie 20 min ale czasem godzinę albo i dwie bo ja nie dam rady. I tak maz nie wstaje w nocy (przepraszam może raz wstanie - nad ranem kolo 6h) ale ja wstaje co 2h karmicwiec to nic w porownaniu do niego!!
A i ja tez mam wyrzuty sumienia, ze kiedy przychodzi po 12h styrany z pracy to nie ma ciepłego obiadu
A i tez lubię jak przewinie Łucję i da mi od razu do karmienia. Ale zadko to sie zdarza
No to sie pozalilam ;(((
Paula - nie wiem co mam mówić w takich sytuacjach Jestem z Wami myślami.ofcooo lubi tę wiadomość
-
Tysia u nas bez kropelek zadnych od wczoraj i poki co jest ok
Ofcoo grunt to szczeze pogadac... Do facetow trzeba krotko i na temat
U nas w nocy dzis bylo tak ze trzeba bylo ta butle mm podac.. I jak maly wstal to ja panika ze nie mam mleka, maly ryk bo nie leci. T wstal na rowne nogi i pyta co ma zrobic to ja ze butle. Biegiem polecial robic i wrocil z pytaniem czy ma nakarmic. Przewinal malego. Potem.
Teraz jak mial na 14 do pracy to o 7-8 rano bral malego do salonu, ogarnial i kazal sie wyspac
Ofcoo mimo wszystko dzieki za slowaTysia87, ofcooo lubią tę wiadomość
-
słuchajcie, a Wasze dzieci budzą się od razu? Bo mój ma tak, że w nocy zaczyna się wiercić i przysypiać na zmianę po kilkadziesiąt sekund. Jakoś kilka minut to trwa. Ale rano, ok 6 godziny, zaczyna się ten "rytuał" i trwa aż 1,5h. I ani on nie śpi, ani ja nie śpię i zanim tak naprawdę wstaniemy to już jesteśmy jak zombi..
-
Paula55 wrote:Tysia u nas bez kropelek zadnych od wczoraj i poki co jest ok
Ofcoo grunt to szczeze pogadac... Do facetow trzeba krotko i na temat
U nas w nocy dzis bylo tak ze trzeba bylo ta butle mm podac.. I jak maly wstal to ja panika ze nie mam mleka, maly ryk bo nie leci. T wstal na rowne nogi i pyta co ma zrobic to ja ze butle. Biegiem polecial robic i wrocil z pytaniem czy ma nakarmic. Przewinal malego. Potem.
Teraz jak mial na 14 do pracy to o 7-8 rano bral malego do salonu, ogarnial i kazal sie wyspac
Ofcoo mimo wszystko dzieki za slowa -
Stardust moj to sie po kilka razy budzi ale ja z reguly nie wstaje na pierwsze kwilenie czasem to wogole go nie slysze
(Ktos wspominal ze po porodzie kazdy szmer nas obudzi :p taaa ciekawe) wstaje dopiero jak maly sie juz na 100% obudzi i albo zaczyna plakac albo mocno marudzi
Stardust powiem ci ze sama bym mu ten pomnik postwila.
Ale ja zawsze uwazalam ze to kwestja wychowania jego brat tez taki jest :p
-
Kobity wlasnie odpoczywam... i gotuje pomidorowee moje dziecie jak wychyli nos z chaty to spi i tak potrafi 3 h co mjie cieszy, niestety w ciagu dnia to jest ostatnio jego jedyne spanie. Marudzi ze jest zmeczony i ziewa ale nie zasnie, a jak przysnie to sie zaraz rozbudzi a nie daj boze bony pojda to juz dupa. Eh ciekawe kiedy skoncza sie te brzuszkowe problemy... tak sobie juz czekam na gwiazdke wiecie? maly juz podrosnie, moze wyjdzie z tego najgorszego okresu i juz fajnie tak sie nawet pobawic z bardziej swiadomym dzieckiem poki co to potrafie go zajac tak ze nawet rozsmieszyc ale jednak troszke wiekszy dziec to jest to nie wiem jak wy ale ja zawsze wolalam sie zajmowac starszakami, bo takie malenstwo to takie kruche... a wgl to jak pomysle jak on sie urodzil taki malenki to az mnie w dolku sciska i nie wiem czemu ale mi go zal ze taki bezbronny.. wiem jestem durna ale tak sie ciesze jak on rosnie heh
Boze kiedy ta zupa sie ugotuje???!!!! -
A tak a propos, wy tez jestescie ciagle glodne? Ja bym zarla non stop!!! W nocy to mi tak w brzuchu burczy ze musze isc sobie jakas kanapke trzasnac albo cos slodkiego ze masakra! nie wiem czy to maly tak ze mnie ciagnie, ja zjem obiad i zaraz mysle co by znowu wciagnac
Paula55, akuszerka89, deidre lubią tę wiadomość
-
Paula jak mi Maciek nie obsika, obsra czy obzyga ciucha to ma na caly dzien a po kapieli zakladam swieze bo ja sama nie chcialabym chodzi nie wiadomo ile w jednym ale prasowanie lezy u mnie totalnie. Na poczatku jak maly duzo spal w dzien to mialam na to czas a teraz tylko od swieta, na to mialabym czas tylko w nocy chyba, wiec odpuszczam, ja tez potrzebuje odpoczynku
-
Kama ja mam tak samo z jedzeniem. Zre doslownie non stop.
Zjem sniadanie, wypije kawe i zaraz jakiegos banana wciagam. Potem szybko obiad a po poludniu to juz wogole tylko jedzonko mi w glowie a to budyn zjem, a to kasze manne a to owoc, kanapke :p
Tzn ja czesto w ciagu dnia melego przebieram bo np sie osiura (nagminnie).
Ale jak np w poludnie mu cos zaloze i na wieczor zakladam pizamke to to co mial w dzien idzie do prania... Nawet jak jest "czyste".
Kurde a ja dalej wszystko prasuje... Nie wiem czy trzeba.
-
Ja poki co prasuje wszystko, jezeli w ciagu dnia nie ubrudzi ubranka to zakładam mu na drugi dzien na noc oczywiście ubieram piżamkę bo co innego ubrania na dzien a co innego na noc
Co do mojego męża to pomaga bardzo choć ja nie uznaje tego za pomoc to tez jego dziecko wiec nakarmi go jak trzeba bawi sie z nim podaje mi go robi mleko ale przede wszystkim jest nim bardzo zainteresowany widać ze sie w nim zakochał bo zagłada do niego co chwile całuje go i czesto o nim gada a pomagać mi to mógłby jakby to nie byłoby jego dziecko a tak poprostu tez ma obowiązki przy SWOIM dziecku:-) jedynie kupek nie przebierał jeszcze ale narazie nie widzę potrzeby go do tego przymuszać