Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny
Witam nowa wrześniowczke.
Ja już sama nie wiem co myśleć plamienia ustały a ból brzucha coraz silniejszy. Nie mogę 10 minut usiedziec. Dziś po 13 lekarz ma mnie przyjąc tylko nie wiem jak do niego sama dojadą te 30 km. Mam nadzieję że powie coś więcej bo ten ból jest naprawdę straszny. Ale jak leze dużo mniej dokucza. -
nick nieaktualny
-
verynice wrote:Dziewczyny, powiedzcie mi bo w kalendarzu ciąży pokazuje mi datę 23.02 - "Mija okres największego zagrożenia utraty ciązy" ale to będzie ostatni dzień 11 tygodnia... nie za wcześnie to? Też wam pokazywało tą datę w ostatnim dniu 11 tygodnia?
też tak mam
Ja mam dziś wizytę. Strasznie się boję. Odbieram dziś wyniki i jak z dzidzią wszystko ok, to będę mieć założona kartę ciąży.
3majcie kciukialeksa.wawa, justyna14, kark lubią tę wiadomość
-
U mnie też tak pokazywalo.
A w ogóle to strasznie mnie wkurza jak czytam że nie macie już objawówbo ja już kończę 12 tydzień a rzygam jak kot
odliczam do 1 marca, żeby minęło. Już siły nie mam. Ale jak trochę odżyję to wstawię zdjęcia z USG z poniedziałku, bo są fajne
-
a tak w ogóle to dziś się urodziło kolejne dziecko w mojej paczce przyjaciół
Kobitka taka mega malutka i drobniutka przecisnęła przez siebie małego olbrzyma 4.250 i 57 cm
Jak ona to zrobiła w tak krótkim czasie (3h trwał cały poród). SZACUN!!!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2014, 11:52
justyna14 lubi tę wiadomość
-
Dżola wrote:obyśmy wszystkie miały założoną kartę ciąży i już nie schizowały się objawami czy ich brakiem
Święte słowa
Ja wczoraj byłam na pierwszych badaniach...i od wczoraj czuję się tak paskudnie
Jestem taka słaba, że nawet do łazienki wstać to bardzo duży problem
-
Migotka22 wrote:Święte słowa
Ja wczoraj byłam na pierwszych badaniach...i od wczoraj czuję się tak paskudnie
Jestem taka słaba, że nawet do łazienki wstać to bardzo duży problem
Oj, to musieli z Ciebie ściągnąć dużo fiolek. Ze mnie 3 (morfologia, glukoza, gr krwi) no i siuśki które kurdele felek się nieco rozlały mi w torebce. Damn