Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
ahaha.. a ja dostałam w szpitalu pasztethela wrote:spojrzalam na moje tabsy i tam mam betakaroten (wit A odpowiadajaca 60% dziennej dawki) wiec juz sama nie wiem...
a na jutro chce zrobic soczek z marchewki, jablek i pomaranczy wiec kolejna wit A ;/
a najlepsze ze watrobki nie powinno sie jesc a w szpitalu jak bylam to dawali na obiad hehe
a co do wit A to podobno właśnie ten betakaroten jest formą, która się nie kumuluje w organizmie dlatego właśnie w takiej formie witamina A jest we wszystkich preparatach dla kobiet w ciąży. Najgorsza jest podobno w postaci retinolu. Więc chyba nie ma się co martwić tą witaminą A. Bo jest we wszystkich preparatach dla kobiet w ciąży w drugim trymestrze.
hela lubi tę wiadomość
-
Co do alko... Zrezygnowalam calkiem. Piwo tez ostatnio kupilam 0%
Raz za wielki czas napije sie coli
ale za to jak smakuje. I ńie to ze przesadzam tylko nie mam w domu i ńie kupuje:) bo wystarczaja mi soki ktore mi narzeczony wyciska ze swiezych owocow 
Sera plesńiowego nie jadlam jeszcze w ciazy ale tez nie mam na to cisnieńia
a sushi.... Jezu tak mi sie chce sle jakos nie moge sie przemoc. Jak kupie to zjem wszystko bo poprostu nie umiem sobie odmowic wic nie kupuje 
Ale bardziej brakuje mi tatara z surowego lososia!!! Ojjj tak. To jest chyba jedyna rzecz za ktora tesknie niemilosiernie
betina89 lubi tę wiadomość


-
Jezu... Tatar! Ale wołowy! Chodzi za mną od samego początku! A mój mąż sobie ostatnio zrobił ;( A jak się karmi piersią to można takie rzeczy jeść? Bo jak tak to chyba zaraz po porodzie pół byka wciągnęPaula55 wrote:Co do alko... Zrezygnowalam calkiem. Piwo tez ostatnio kupilam 0%
Raz za wielki czas napije sie coli
ale za to jak smakuje. I ńie to ze przesadzam tylko nie mam w domu i ńie kupuje:) bo wystarczaja mi soki ktore mi narzeczony wyciska ze swiezych owocow 
Sera plesńiowego nie jadlam jeszcze w ciazy ale tez nie mam na to cisnieńia
a sushi.... Jezu tak mi sie chce sle jakos nie moge sie przemoc. Jak kupie to zjem wszystko bo poprostu nie umiem sobie odmowic wic nie kupuje 
Ale bardziej brakuje mi tatara z surowego lososia!!! Ojjj tak. To jest chyba jedyna rzecz za ktora tesknie niemilosiernie

Z łososia też bym chętnie zjadła.. -
Kaarolina piekny prezent dostalas

A ja mam pytanko Kochane... Na dniach ma urodzic sie syn brata mojego narzeczonego. Jak w maju polecimy do Pl to chcemy kupic cos fajnego. Myslelismy o takiej hustawce hybrydowej
http://allegro.pl/bright-starts-hustawka-hybrydowa-savanna-i4077968164.html
Co wy na to??? Ew czekam na propozycje co fajnego moze sie przydac
P.s. Lezaczek i krzeselko do karmienia odpada
le'nutka lubi tę wiadomość


-
stardust87 wrote:Jezu... Tatar! Ale wołowy! Chodzi za mną od samego początku! A mój mąż sobie ostatnio zrobił ;( A jak się karmi piersią to można takie rzeczy jeść? Bo jak tak to chyba zaraz po porodzie pół byka wciągnę

Z łososia też bym chętnie zjadła..
Ale sie zneca ten twoj maz nad toba
moj powiedzial ze dotrzyma mi towarzystwa w bolu i nieobi
a kocha to tak samo jak ja 
Obawiam sie ze przy karmieniu tez odpada ale pewna nie jestem. To bedzie chyba pierwsza rzecz ktora zjem jak tylko bede mogla


-
Ja w pierwszym trymestrze nie farbowałam ale za tydzień idę w końcu. Bez przesady. Nie dajmy się zwariować. Mi lekarz nie zabronił a w programie na TVN style O Matko!też mówili że można farbowac a to był dość wiarygodnie prowadzony program. Farbuje zwykła farba bo mam sporo siwych. Farba nie dostaje się przez cebulki do krwiobiegu a wdychasz raptem że 40 minut. Nasze maluchy to już duże dzieciaki i nic im nie będzie. W pierwszym trymestrze właśnie tego wdychania się obawiałam i czekałam do terazkarolcia:)))) wrote:dziewczyny co myslicie na temat farbowania włosów???mam wesele za tydzień a moje włosy wołają o pomstę do nieba
)) zawsze miałam blond balejage ale boje sie blondu(ten amoniak)!! Kupiłaqm sobie casting loreala , na poziomie ciemniejszego blondu( jak moj naturalny) ponoc bezpieczna farba, bez amnoniaku. Jutro planuje zrobic , co myślicie???
karolcia:)))) lubi tę wiadomość
-
hela wrote:paula syper prezent! ja bym sie ucieszyla
sama tez rozgladam sie za takimi hustawkami choc niektorzy znajomi byli zawiedzeni bo ich dzieciaczek nie usiedzial nawet w takim bajerku
to ja licze ze mojemu sie spodoba 
Tez sie tego boje ze sie nie przyda wlasńie
a jakies mega tanie ńie jest. Najwyrzej pojdzie na sprzadaz 
No z opini ktore czytalam to mamy sobie chwala. Wiec chyba zaryzykujemy. Chyba ze macie pomysly to bede wdzieczna


-
Ja też jestem zachwycona tym imieniem dlatego dla mnie i prawie męża wybór był łatwy:-) córeczka miała być Antosia a chłopczyk będzie Ignasiem:-)kark wrote:Mycha, jak słyszę jak ktoś woła syna Ignaś to nie wiem czemu, ale ciepło mi się na serduszku robi
Z pewnością będzie to dobry wybór 
kark lubi tę wiadomość
-
Paula55 wrote:Tez sie tego boje ze sie nie przyda wlasńie
a jakies mega tanie ńie jest. Najwyrzej pojdzie na sprzadaz 
No z opini ktore czytalam to mamy sobie chwala. Wiec chyba zaryzykujemy. Chyba ze macie pomysly to bede wdzieczna
mysle ze przyda sie, choc wiadomo nie na dlugo, ale to pozniej sprzedadza
moje kolezanki w wiekszosci polecaly, lepsze niz bujaczki, i mogly spokojnie obiad zrobic itp
takze mysle ze super prezent
ale wiem ze sa tez tansze, wiec moze tanszy jakis? nie bedzie szkoda jak bedzie w kacie lezal
-
Hehe co do watrobki w szpitalach to prawda
lezalam 10 dni i chyba z 3 razy byla nawet jakbym lubila a nie lubie to i tak bym nie zjadla bo nia to mozna bylo by zabic heh
mi sie strasznie teskni za wedzonym lososiem jak pomysle tylko o nim to mi slinka cieknie
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Kaarolina wrote:Hehe co do watrobki w szpitalach to prawda
lezalam 10 dni i chyba z 3 razy byla nawet jakbym lubila a nie lubie to i tak bym nie zjadla bo nia to mozna bylo by zabic heh
mi sie strasznie teskni za wedzonym lososiem jak pomysle tylko o nim to mi slinka cieknie
Ale wedzonego to ja jadlam.... NIe duzo ale na kanapke czy do plackow ziemniaczanych jadlam... Myslalam ze wedznego mozna... A makrela???

-
Paula55 wrote:Ale wedzonego to ja jadlam.... NIe duzo ale na kanapke czy do plackow ziemniaczanych jadlam... Myslalam ze wedznego mozna... A makrela???
Podobno można wędzone na ciepło, te wędzone na zimno odpadają
dla mnie i tak to jest surowe , więc nie zjadłabym nawet jakby siłą wciskali ;P
-
nick nieaktualnyIdealne danie dla ciężarnej, o ile nie ma mdłościFipsik wrote:Ja dostawałam na śniadanie ogórki kiszone


Co do wątróbki i witaminy A, to najwięcej jej ma chyba jagnięca albo cielęca, a najmniej drobiowa, więc jak miałam ochotę to kupiłam drobiową i wyliczyłam sobie ile gram mogę zjeść, żeby się mieściło w tej maksymalnej normie
A ser faktycznie, grillowany, smażony i już zabijesz te wszystkie dziadostwa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2014, 20:43
-
no ja pytałam to usłyszałam że na własną odpowiedzialność, bo w tych wędzonych na ciepło nie są zabijane wszystkie świństwa ;/ najlepiej zapytać swojego lekarza mój kręcił trochę nosemPaula55 wrote:Ale wedzonego to ja jadlam.... NIe duzo ale na kanapke czy do plackow ziemniaczanych jadlam... Myslalam ze wedznego mozna... A makrela???
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png













