Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolcia to wpadaj duzo jeszcze jest
Akuszerka sama sama przy malej pomocy Meza wczoraj wieczorem robilismy po raz pierwszyWiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2014, 13:52
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Byłam kiedyś z mężem na zakupach autobusem,bo samochód był u mechanika.Doszliśmy na przystanek,a tu cała ławeczka zajęta,starsze kobietki,jedno dziecko.A zapomniałam dodać,jeszcze ogromny wieniec pogrzebowy na ławeczce,tez miejsce zajął.Mąż mówi do jednej z pań co z tym wieńcem siedziała "Może by Pani ten wieniec ściągła,to by sobie żona usiadła?"Babka oburzona jak nie wiem co i mówi"No wie Pan co,to już wolę sama wstać,wieniec musi być na ławeczce,bo trzeba jakiś szacunek zmarłemu oddać".Wstała,a ja siadłam,bo naprawdę nóg nie czułam.Za jakiś czas podjeżdża samochód kobietka łap za wieniec i do kierowcy mówi tak"Możesz otworzyć bagażnik,bo ten wieniec bym włożyła"Normalnie brak słów.Potem mąż mi mówi,że specjalnie zwrócił jej uwagę,bo zobaczył,że jak mnie zobaczyła z brzuchem,to od razu głowę w przeciwnym kierunku odwróciła.A potem w autobusie to już facetka wstała i mi ustąpiła miejsca,chwała jej za to. Była o wiele ode mnie starsza,ale był taki gorąc,ze ja bym nie ustała.Nieraz w sklepie też kobietki mnie przepuszczały.Jedynie ta z tym wieńcem przegięła.https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png -
ja Wam zazdroszczę dobrego samopoczucia i że jeszcze możecie coś zrobić. Ja zaczynam mieć depresję
wczoraj zabrałam synka na loda, mamy bardzo blisko sklep, no i brzuch zaczął mnie ciągnąć
dzisiaj tylko wytarłam kurze i musiałam się położyć do łóżka. Co chwilę płaczę, czuję się z tym wszystkim taka samotna
napisałam mamie czy jutro mogłaby mi synka zabrać. Ciekawa jestem co napisze, bo najbardziej to wszystko przeżywam przez to, że on musi ze mną siedzieć w domu
tak mi go żal
-
Dba u mnie jest podobnie cos zrobie i ledwo dycham... tylko za mnie nikt nic nie zrobi wiec cos co moge zrobic normalnie w 2-3 godz to czasami zajmuje mi tydzien..
ja mam o tyle dobrze ze ja nie mam jeszcze Malucha w domu ale brakuje mi strasznie harckow z Siostrzenica.. glowa do gory juz niedlugo wrocimy do formy
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Kaarolina wrote:
https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png -
No ja juz po zakupach na poniedziałkowy wypad do szpitala wszystko zwarte i gotowe
poza mną rzecz jasna bo najchętniej bym w domciu została:(
Migotka, to może nie jakiś stan krytyczny szczerze to się nie znam może dziewczyny, które pracują jako położne coś mi na ten temat więcej napiszą będę wdzięczna,ale glukoza już na czczo ponad normę - ponad 120 lekarka zabrała badania wiec dokładnie nie pamiętam a po 2h od wypicia ok 170i w pon będę miała powtórkę z rozrywki z picia tego cholerstwa
EmiBam wrote:Podusie pod nogę kladęWYGODNIEJ hehe
zakupy udane 3 kg truskawek dżem robię
mmmniam truskaweczki pycha, to ja poproszę o słoiczek dla mnie bo mi smaka teraz zrobiłaś
EmiBam lubi tę wiadomość
-
Paula55 wrote:BlackLuna wspolczuje ze do szpitala musisz isc. Dla mnie to scenariusz najgorszy z mozliwych
ale jak mus to mus.
Podreperuja cie i bedzie ok
Paula ja tez mam taka nadziejęw środę wieczorem mamy pierwsze zajęcia w szkole rodzenia i zależałoby mi jednak na tym żeby na nich być .
Paula55 lubi tę wiadomość
-
KAROLINA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak będę miała zwarcie w komputerze od mojej śliny, to Ci wystawię rachunek za naprawę
Co do ruchów maluszków - mąż mi mówił jak się rano obudziliśmy, że w nocy mnie przytulał i trzymał rękę na moim brzuchu i Mati do niego pukał, a ja spałam jak zabita
No i dla tych, które się martwią, że ich maluchy z reguły się mniej ruszają - przypomniało mi się, jak mi lekarka mówiła na wizycie ostatnio jak panikowałam, że Mati się mało ruszał 2 dni, że musi kopać w łożysko. Więc może tak jak ja macie łożysko na przedniej ścianie, a jak w nie dzidziuś nawala, to jakby w poduszkę uderzał, więc nie czujemyMój kloc jest wielki, więc ja go czuję dużo mimo to, bo się kotłuje po całości, ale 'normalnie' rosnące bobaski może jeszcze nie sięgają poza łożysko
Kaarolina lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
akuszerka89 wrote:BlackLuna dobrze że się w końcu pokazałaś, dawno Cię nie było.
Czy wy też pomału zaczynacie czuć się jak wieloryby? Bo dla mnie wejście po schodach z piwnicy do mnie na piętro to już nie lada wyzwanie, tak samo przewracanie się z boku na bok w łóżku. A niby brzuch nie jest jeszcze jakiś mega wielki, i na wadze 5 kg tylko do przodu. Porażka normalnie:/
Miałam trochę zwariowany czas wszystko na raz i czasu wcaleobiecuje poprawę
heh wieloryb to moje drugie imię od jakiegoś czasu
doskonale wiem o czym piszesz np. moi rodzice mieszkają na 5 pietrze i brak windy wiec pomimo iż się tam wychowałam i jeszcze niedawno po tych schodach zasuwałam pełna relaksu tak teraz po wejściu na górę czuje się jakbym uprawiała wspinaczkę wysokogórską i cierpiała na bezdech lub zanik płuc
a już pomijam fakt ile czasu mi to zajmuje
-
nick nieaktualnyWitam się już w 31 tc
U mnie dziś dzień mija roboczo. Wczoraj z bólu głowy nic nie zrobiłam, wszystko pozostało na dziś, ale jeszcze jest ładna pogoda to zamierzam z M pojechać do rodzinki na ognisko
Ehhh, miałam was jeszcze nadrobić, ale chyba przez tą ilość nie dam już radyWybaczcie!
Kaarolina, akuszerka89 lubią tę wiadomość
-
W ogóle... CO ZA POGODA W WARSZAWIE!!! Chciałam się opatulić w tenisówki, długie spodnie i bluzę. Patrzę na termometr, a tu 28 stopni! Umieranko się szykuje i chyba sobie zaznaczę gdzie mam kostki, bo zaraz tylko wspomnienie z nich pozostanie...
Gosia, gratuluję wyniku
BlackLuna - nic się nie martw! To i tak świetne osiągnięcie, że jesteś w stanie się tam wtelepać! Ja na 1 piętro dyszę jak piesGosia19, BlackLuna, justyna14, magdzia26 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png