Wrześniowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ech, w Stanach nikt sie niczemu nie dziwi - dziwactwa sa na porzadku dziennym. Spacer po ulicach Los Angeles w pizamie i walkach na glowie = no problem. Sukieneczka-porodoweczka = tez super.
Jak cos jeszcze ciekawego wyszperasz, to podawaj nam te wynalazki, sama jestem ciekawaBratek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBlair wrote:Nie mogę spac
Ja też nie.
Fajna taka sukieneczka. Widziałam jeszcze super koszule do porodu
http://granatovo.com/produkt/paski/
Może nie takie exlusive jak te sukienki, ale mi się podobająWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2016, 03:49
Bratek lubi tę wiadomość
-
hej:)
co do ubrań na porodówkę to polecam z firmy Italian Fashion:) wygodne, ładne i potem do karmienia super:)
na allegro tego trochę jest:)
u mnie weeekend....córa chora...ta młodsza;/
wczoraj miała 40.5 stopni gorączki...ehh ja też nie zbyt się czuję...
miłego weekendu życzę, podczytuję co jakiś czas kilka ostatnich stron więc jestem moooocno nie w temacie
p.s. oooo... suwak mi się zatrzymałWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2016, 08:15
-
nick nieaktualnyWitam, ale mi się dzisiaj ciężko było zwlec z łóżka... zrobiłam sobie kawkę i śniadanko, później trochę poogarniam mieszkanie i zrobię obiad. Dziecko póki co grzeczne i się trochę uspokoiło, chociaż znowu jakaś płaczliwa się zrobiłam, nosz... wczoraj z mężem wracaliśmy samochodem i akurat w radiu leciała "iris" goo goo dolls i sobie przypomniałam film "miasto aniołów" i zaczęłam płakać... a mąż się pyta czy ten film na prawdę jest taki smutny
Behemottka, ja pewnie będę rodzić w najgorszej szmacie (za przeproszeniem), bo i tak ją później wywalę, a na po przygotuję sobie już coś bardziej gustownego. Jak leżałam kiedyś w szpitalu to się nie przejmowałam tym co mam na sobie, bo i tak się okrutnie czułam i wyglądałam -
nick nieaktualnyMacioszczyczkA podoba mi się ta z twojego linku
Ja myślałam że rodzi się w jakiejś zwykłej koszuli takiej do spania czy coś. Haha kurde widać że pierwszy raz w ciąży i jestem bo w życiu bym nie pomyślała że są jakieś specjalne i to eleganckie koszule to rodzenia -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnya mnie nadal chce się kiszonych ogórów! chyba przejdę się spacerkiem do sklepu
wczoraj się ważyłam i kurczę, przytyło mi się, ale cóż, jestem w dolnej granicy BMI, a niektórzy twierdzą nawet, że mam niedowagę, sama ginekolożka ostatnio cmokała z niezadowolenia "oj malutko, malutko..." -
Little Red Fox wrote:a mnie nadal chce się kiszonych ogórów! chyba przejdę się spacerkiem do sklepu
wczoraj się ważyłam i kurczę, przytyło mi się, ale cóż, jestem w dolnej granicy BMI, a niektórzy twierdzą nawet, że mam niedowagę, sama ginekolożka ostatnio cmokała z niezadowolenia "oj malutko, malutko..."
Ja też jestem w dolnej granicy i tłumaczę sobie, że nadrabiam po prostu, bo jem jak oszalała:P Dzisiaj się zważę u rodziców ale wydaje mi się, że mam jakieś 1,5-2 kg na plusie. I w ogóle tego nie widać - tylko ten brzuch taki duży się zrobił Mój gin powiedział, że jak za dużo przytyję między wizytami to mi będzie zwracał uwagę, dla mojego dobra:P -
nick nieaktualny