Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
W tej ciąży jeszcze nie byłam na ktg, ale w poprzedniej w terminie porodu zadzwoniłam do przychodni przyszpitalnej i umówiłam się na ktg (w Wawie na Madalińskiego można było umówić się tel. na konkretną godz.). Nikt nie chciał ode mnie żadnego skierowania ani kasy. Ciążę prowdziłam prywatnie. Po ktg była konsultacja lekarska z badaniem. Tu trzeba było grzecznie poczekać pod drzwiami na swoją kolej. Lekarz oceniał stan szyjki, wynìk ktg i mówił na kiedy umówić się na kolejne ktg i tak aż do dnia porodu (rodziłam 10 dni po terminie).
-
Mi gin. powiedziała, że na ktg się chodzi co tydzień od 38 tygodnia. Widać różnie to bywa..
Ja dzisiaj jak byłam w szpitalu to za darmo mi to ktg zrobili, ale jak się przychodzi tak tylko, żeby sprawdzić sobie to też płatne u nas jest podobno.justa., zubii lubią tę wiadomość
-
justa. wrote:Weal a jeśli się denerwujesz to zawsze możesz podjechać na IP, powiedzieć że słabo czujesz ruchy i zrobią Ci KTG bez łaski. Tylko że jak to na IP trzeba będzie chwilkę poczekać.
To wiem wiem , tylko właśnie zastanawiam się co wtedy jak nic takiego się nie dzieje bo widzę że wiele z Was chodzi tak czysto kontrolnie co jakiś czas -
Moj tez zaleca po skonczonym 37t raz na tydzien (gdy prawidlowe), po terminie co drugi dzien. Ja chodze prywatnie i place 20zl. Polozna, pielegniarka mowi czy wyglada ok czy do konsultacji.
Ja hiv tez drugi raz nie robie. Mam meza (stalego parnera sexualnego), zabiegow z kontaktem z krwia nie mialam, wiec nie widze jakiegos zrodla zakazenia, gin tez.nie zleca. Teraz bedzie hbs i gbs jeszcze bo tego nie mialam.weal, justa. lubią tę wiadomość
-
Moje drogie nie jesteście same z tym sapaniem ja sapię od początku ciąży, a teraz dodatkowo nie mogę się schylić, ubrać skarpetek, nasmarować stóp a nie mówiąc o malowaniu paznokci u nóg dobrze,że mąż na zawołanie przybiega bo inaczej nie wiem jakbym dała rade Wanny nie mam ale pod prysznicem mam matę antypoślizgową i krzesełko do mycia się i jako takiego ogolenia nóg nadaje się idealnie no i w tym tygodniu zaczęłam puchnąć, nogi mam spuchnięte już cały dzień i noc, nie ważne czy chodzę czy leżę, czy ciepło czy zimno, kostek to już mi nie widać a palce mam jak bańki
Co do majtek to ja mam wielorazowe i jednorazowe były tanie więc kupiłamzubii lubi tę wiadomość
-
Maja83 wrote:Moje drogie nie jesteście same z tym sapaniem ja sapię od początku ciąży, a teraz dodatkowo nie mogę się schylić, ubrać skarpetek, nasmarować stóp a nie mówiąc o malowaniu paznokci u nóg dobrze,że mąż na zawołanie przybiega bo inaczej nie wiem jakbym dała rade Wanny nie mam ale pod prysznicem mam matę antypoślizgową i krzesełko do mycia się i jako takiego ogolenia nóg nadaje się idealnie no i w tym tygodniu zaczęłam puchnąć, nogi mam spuchnięte już cały dzień i noc, nie ważne czy chodzę czy leżę, czy ciepło czy zimno, kostek to już mi nie widać a palce mam jak bańki
Co do majtek to ja mam wielorazowe i jednorazowe były tanie więc kupiłam
Ja mam tak samo pod prysznicem mate i krzesełko a nogi gole na kibelku plus ten stołek a na nim miednica z wodą.Maja83 lubi tę wiadomość
-
A czy wam też tak drętwieją dłonie i palce? Mi normalnie masakrycznie, szczególnie w nocy i nad ranem, aż mnie ból budzi i przez kilkanaście minut muszę rozsmarowywać i ruszać ręką bo czuję takie dziwne mrowienie i spuchnięcie, przez dzień mi się zdarza że zdrętwieje na chwilę i nie mogę nic do ręki normalnie wziąć, wszystko mi wypada bo czucia chwilowo w niej nie mam I co jeszcze, czy wy też zaczęłyście chrapać? bo ja normalnie jak smok, mąż aż spać nie może a zakłada zatyczki do uszu na noc a i tak mnie słyszy, masakra normalnie Byleby do porodu
Milenka~11 lubi tę wiadomość
-
Maja83 wrote:A czy wam też tak drętwieją dłonie i palce? Mi normalnie masakrycznie, szczególnie w nocy i nad ranem, aż mnie ból budzi i przez kilkanaście minut muszę rozsmarowywać i ruszać ręką bo czuję takie dziwne mrowienie i spuchnięcie, przez dzień mi się zdarza że zdrętwieje na chwilę i nie mogę nic do ręki normalnie wziąć, wszystko mi wypada bo czucia chwilowo w niej nie mam I co jeszcze, czy wy też zaczęłyście chrapać? bo ja normalnie jak smok, mąż aż spać nie może a zakłada zatyczki do uszu na noc a i tak mnie słyszy, masakra normalnie Byleby do porodu
Ja poki co nie puchne jakos szczegolnie, wiec jest w miare.
-
W nocy mi drętwieją ręce a opuszki palców mam zdrętwiałe 24h/dobe a chrapanie to jakaś masakra, zaczęło się kilka tygodni temu. Daje czadu jak smok, aż sama się czasem obudzę
poppy, espoir, Maja83, Milenka~11, shelby* lubią tę wiadomość
Mieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*] -
Gdziejestmieszko ja też się aż sama budzę bo tak sobie chrapnę ja chrapię od kilku miesięcy jak mi zaczęło nos zatykać i puchnąć w środku,mam nadzieję że po porodzie przejdzie
baassiia pewnie tak, puchnę cała więc pewnie dlatego drętwieją mi ręce jakoś trzeba wytrzymać jeszcze kilka tygodni -
Ja przez cały lipiec jak tylko popadało to miałam nieziemski katar/alergię,kichałam chyba ze 100 razy dziennie aż się bałam że małemu zaszkodzę a do tego smarkanie dobrze że często nie padało bo już nie dawałam rady, coś musiało pylić po deszczu i od razu zatkany nos i męczarnia
-
Mi maz powiedzial ze czasami pochrapuje. Ja czasami jak zasypiam to zaczynam slyszec ze zaczybam chrapac i sie budze:)
W.nocy tez czasami sie budze bo mi dretwieja rece.
Jesli chodzi.o ktg to ja jeszcze nie mialam. Moja lekarka jest caly sierpien na urlopie a wizyte mam na 8 wrzesnia a termin na 14ego wiec nie wiadomo czy na ktg sie zalapie ale w tej przychodni co chodzr to chyba ktg jest od 36 tyg
-
Milenka~11 wrote:Ja nie puchnę ale też zaczęłam chrapać, najbardziej drętwieją mi kciuki, kolejna "normalna" sytuacja w ciąży.
Co przychodzi nowy tydzień to jest level up i nowa dolegliwość, ten tydzień sponsoruje siąkający nos. Byle do września.
Zgadzam się, co chwilę coś dochodzi, drętwieja dłonie, również stopy, dodatkowo puchną, a od wczoraj doszedł zatkany nos, katar. Jak żyć? co jeszcze? Hehe -
poppy wrote:Weal - nie wiem jak to jest na Kopernika, ale ja tam bym chciała rodzić. A Ty?
U mnie w przychodni KTG zależy od zalecenia lekarki i to dopiero od 38 tygodnia.
Ja też na Kopernika , w sumie nie biorę żadnego innego szpitala pod uwagę ale ciągle słyszę że odsyłają na Ujastek bo nie ma miejsc:( I tego się boję, bo znowu o Ujastek nie chce nawet słyszeć.