Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny
Ja 15 lutego byłam na wizycie. to był 8t 0d, wg usg o jeden dzień mniej (pokrywa mi się to bo owu miałam w 16 dc). Maluch miał 1,37 mm i serduszko biło 158. Bardzo rzadko się udzielam, bo ja to jestem z tych co czytają, ale nie pisza
Kolejna wizyta 15 marca a 17 niby jestem umówiona na prenatalne ale nie wiem jeszcze czy nie odmówię, bo to i tak niczego nie zmieni, a może niepotrzebny stres wprowadzić u mnie.
Mnie tez bolą ale sutki same. Piersi już przestały ale te sutki to są tak wrażliwe, że masakra!
No i kurcze... przytyłam już 2 kg ;( Jak tak dalej pójdzie to takie słoniątko ze mnie będzie ;(MrsKiss, aswalda, Lisa85, Aguuuś, Brave, Leonore, stay, Dreamy, nowamamusia lubią tę wiadomość
-
falka wrote:Nie wiem...chyba prof uwaza ze to tez moze byc surowe. O warzywach tez wiem. Jak tak mowi to poslucham, lepiej tak niz gdybym miala to swinstwo w ciazy zlapac...
Kiedy masz prenatalne?
Prenatalne mam 15.03Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Ja dziś wreszcie mam wizytę, po czterech tygodniach od ostatniej. O ile wcześniej byłam oazą spokoju tak przyznam, że teraz już mi się stres wkręca, szczególnie po historiach, których się ostatnio naczytałam... Ech. Dziś kontrolne USG i będziemy umawiać się na prenatalne. Trzymajcie proszę za mnie kciuki!
Miłego dnia mamuśkiaswalda, Zorganizowana:), MrsKiss, Bąbelek1980, zubii, Brave, Leonore, stay, nowamamusia lubią tę wiadomość
-
ja dzisiaj miałam okropną noc...nie dość że mdłości to jeszcze niemożność już spania na brzuchu, po prostu mnie boli jak na nim śpię, na boku też ciężko, na plecach...ech mam wystający tyłek i jak śpię na plecach to boli mnie kręgosłup...dziwna ta noc, nie mm jeszcze brzucha więc nie wiem czemu tak mi już nie wygodnie. Chyba czas zakupić rogalika do spania.
Polecacie ten z motherhood? Na allegro widziałam tańsze, czemu akurat ten jest taki dobry?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 09:38
-
mkl wrote:ja dzisiaj miałam okropną noc...nie dość że mdłości to jeszcze niemożność już spania na brzuchu, po prostu mnie boli jak na nim śpię, na boku też ciężko, na plecach...ech mam wystający tyłek i jak śpię na plecach to boli mnie kręgosłup...dziwna ta noc, nie mm jeszcze brzucha więc nie wiem czemu tak mi już nie wygodnie. Chyba czas zakupić rogalika do spania.
Polecacie ten z motherhood? Na allegro widziałam tańsze, czemu akurat ten jest taki dobry?
Ja też nie mam jeszcze brzuszka, a na brzuchu nawet leżeć nie mogę bo mnie ciśnie straszne.(całe życie spałam na brzuchu) Najwygodniej jest mi na boku z podkulonym nogami. Chyba zacznę się zastanawiać nad rogalem... -
natty85 wrote:Pytałam z ciekawości bo ja uwielbiam mięsa z grilla i powiem szczerze nigdy nie wpadlabym na to że nie wolno:/ Tak samo na patelni można podsmażyć za słabo. Podpytam lekarza na wizycie.
Prenatalne mam 15.03
Kurcze pierwsze slysze, ze nie mozna miesa z grilla:\ ja to uwielbiam, udka, skrzydelka i sie dziwie ze nie mozna:/ jakbyscie dziewczyny cos wiecej wiedzialy to piszcie, bo sezon sie zbliza;)
zubii lubi tę wiadomość
-
mkl wrote:ja dzisiaj miałam okropną noc...nie dość że mdłości to jeszcze niemożność już spania na brzuchu, po prostu mnie boli jak na nim śpię, na boku też ciężko, na plecach...ech mam wystający tyłek i jak śpię na plecach to boli mnie kręgosłup...dziwna ta noc, nie mm jeszcze brzucha więc nie wiem czemu tak mi już nie wygodnie. Chyba czas zakupić rogalika do spania.
Polecacie ten z motherhood? Na allegro widziałam tańsze, czemu akurat ten jest taki dobry?
Bo nie które są wypychane kulka styropianowa a ten z motherhood jest oryginałem wypchany z kulki silikonowej takiej jak w jaskach od niego wyszły podrobki.
U mnie też problem ze spaniemna brzuchu się już nie da nie wiadomo jak się ułożyć a to dopiero początek ehh.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 10:25
lucytom lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Łeeee ja to bym spokojnie jadła mięso z grilla, ważne żeby było dobrze upieczone i nie spalone
smacznego! Ja to się za bardzo nie przejmuję, ostatnio jadłam nawet surową szynkę a i czasem i plasterek salami czy wędzonego łososia zdarzy mi się zjeść... a najbardziej tęsknię za sushi ale na to mąż się nie namówi no chyba że warzywne
ja wątpię że Włoszki czy Francuzki nie jedzą w ciąży surowych wędlin czy sera z niepasteryzowanego mleka a Japonki surowych ryb. I pewnie mają zdrowe dzieci i tak. Także nie dajmy się zwariować za bardzo.
mkl lubi tę wiadomość
-
Ja to zazwyczaj się stresuję w dzień wizyty i może dzień przed... teraz już spoko, bo ryzyko poronienia minimalne... ale zaraz znowu dojdzie stres o skurcze, o szyjkę, o ruchy, o ułożenie dzidziola i zawsze coś ... i tak do końca
ale dlatego trzeba trochę dystansu mieć i wiary że wszystko będzie dobrze
zubii lubi tę wiadomość
-
Jeśli chodzi o rogala to nie mam porównania z Motherhood, ale w poprzedniej ciązy kupiłam Poofi, o taki tylko granatowy http://www.ceneo.pl/27624179 i to jakieś nieporozumienie
Niewygodny, mega twardy, droogi... po dwóch nocach wsadziłam go głęboko do szafy. Także odradzam Poofi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 11:07
zubii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej Dziewczyny
Ja już po porannych ćwiczeniach i od razu człowiekowi lepiej
Ja miałam "Poduszkę fikuszkę", właściwie mam do teraz i jestem bardzo zadowolona
Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty
Azorczynka co u Ciebie? Dawno się nie odzywałaś.
-
oooo, sushi! pyyyycha, też uwielbiam:)ale trzeba poczekać:)Jeżeli chodzi o szynkę surową czy sery niepasteryzowane , to jednak wole unikać, bo jeżeli coś by się stało( nie mam przeciwciał na toxo) to potem bym sobie nie darowała.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 11:19
-
Ja z kolei zapomnialam sie i zjadłam kilka kabanosow. A przeciez tego nie można. Jestem taka zla na siebie. Mam nadzieje, ze bez zadnych konsekwencji.
Malo tego jeszcze ciastko francuskie m.in. z wedzonym lososiem. Ale pocieszam sie, ze losos byl przez 20 minut w wysokiej temperaturze wiec wydaje sie, ze chociaż to nie bylo takie niebezpieczne...