X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe mamusie 2017
Odpowiedz

Wrześniowe mamusie 2017

Oceń ten wątek:
  • justa. Autorytet
    Postów: 785 652

    Wysłany: 30 marca 2017, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    rzepakowepole wrote:
    Tak z ciekawości, ile z Was jest na zwolnieniu albo po prostu nie pracuje? Zastanawiam się, jaka jest skala? Bo z jednej strony zazdroszczę Wam, jak czytam o sprzątaniu, gotowaniu i zakupach w środku dnia, a z drugiej... trochę sobie tego nie wyobrażam. Nie wiem, ile bym pociągnęła. Pewnie jak urodzę albo będę się już bardzo źle czuła, to mi się odmieni i będę chciała być w domu.

    Jaki macie stosunek do takich wypoczynkowych zwolnień w ciąży?

    Ja, jeżeli z ciążą będzie wszystko ok planuję pracować do końca lipca. W pierwszej ciąży też pracowałam do 9 miesiąca.

    Jak dla mnie na zwolnienie powinno się iść jak są do tego wskazania medyczne (złe samopoczucie, krwawienia, ciąża zagrożona itd.) Lub inne wyraźne wskazania (gdy ciąża jest już na tyle zaawansowana, że utrudnia lub uniemożliwia pracę, albo z uwagi na charakter pracy). Niepopieram chodzenia na L4 tylko dlatego, że można jeśli nie ma do tego wyraźnych wskazań. Niestety wiele kobiet w ciąży nadużywanie l4, co wpływa na negatywny stosunek pracodawców na do zatrudniania kobiet.

    To tylko moja prywatna opinia i szanuję odmienne poglądy.

    Rusałka*, smeg, różowo lubią tę wiadomość

    ex2bx1hpg9qyhku2.png
  • zubii Autorytet
    Postów: 1736 1645

    Wysłany: 30 marca 2017, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Princesska wrote:
    Ciekawe czy u mnie po wizycie we wtorek Aleks zostanie Aleksem :P

    A ja tam bym się nie pogniewala gdyby we wtorek okazało się ze Filip to jednak Marysia :D

    Goście jednak przyjechali do mojej babci więc fajnie bo my o 18:35 do domu bo trzeba dziecko nakarmić i położyć spać a oni dalej tam zostali...Przy okazji miałyśmy dłuższy spacer :)

    wniddf9hp6rxkcqu.png
    n59yi09ken86ewr0.png
  • Magda_lenka Autorytet
    Postów: 394 389

    Wysłany: 30 marca 2017, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zubii wrote:
    A ja tam bym się nie pogniewala gdyby we wtorek okazało się ze Filip to jednak Marysia :D

    Goście jednak przyjechali do mojej babci więc fajnie bo my o 18:35 do domu bo trzeba dziecko nakarmić i położyć spać a oni dalej tam zostali...Przy okazji miałyśmy dłuższy spacer :)

    i dodatkowo masz wysprzątane mieszkanie :)

    5qptx9z.png
    fybd8x1.png
  • Rusałka* Ekspertka
    Postów: 169 259

    Wysłany: 30 marca 2017, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z ciężkim sercem i wielkim płaczem poszłam na L4 po ostatnim krwotoku i pobycie w szpitalu. Bardzo lubię swoją pracę i miałam ogromny problem z zaakceptowaniem faktu, ze nie mogę pracować do końca czerwca, jak zakładałam i jak się wstępnie umówiłam z pracodawcą. Póki co mam zgodę jedynie na krótkie spacery w dni, w które się dobrze czuję.

    7u22vfxm0lh292be.png
  • Kesjaa Ekspertka
    Postów: 189 310

    Wysłany: 30 marca 2017, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na l4 odkąd w 9 tyg wylądowałam w szpitalu. :/

    Dziewczyny nie chce siać tu czarnych myśli. Ale jestem ciągle pełna strachu czy z moimi malenstwami wszystko dobrze. Ten cały epizod z zagrożona ciąża, krwawienie, oklejaniem się kosmowki, jednoowodniowa ciąża... Wszystko to zupełnie chyba przysłonilo moja radość ciąża. Teraz jest już niby wszystko dobrze i powinnam się cieszyć. Zmuszam się do tego pozytywnego myślenia ale strasznie się ciągle martwię. Myślę, że mąż ma już dość mojego czarnowidzctwa. Jak sobie z tym radzicie? Chyba, że tu wszystkie optymistki?

    Udało się w 10cs!
    15.02 - <3 <3 serduszka. Zostańcie z nami :* :*
    hrqo3e3kq9emfgid.png
    Prawdopodobnie 2 dziewczynki - Kornelia i Alicja
    Ciąża jednokosmówkowa jednoowodniowa
  • Julia2015 Autorytet
    Postów: 624 204

    Wysłany: 30 marca 2017, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pracuje, mimo że mam w domu 15miesiecxnego synka a już 17 tydzień ciazy. Dziś niestety w pracy byłam świadkiem jakie szefowie mają nastawienie do młodych matek/kobiet w potencjalnym wieku rozrodczym/młodych mezatek. Szukają dziewczyny na moje miejsce i przy mnie żartowali moim zdaniem bardzo okrutnie, że kandydatki spoko, ale odpadają że względu na sytuację życiową i może będą dopłacać do prezerwatyw albo będą je rozdawać na koniec okresu próbnego. Było nawet że będą dosypywać tabletki antykoncepcyjne do herbaty. Niby żarty, ale w pewnym momencie wybuchłam, aż się zagotowalam i wybuchłam gromkim szlochem nad którym trudno mi było zapanowac. Dopiero wtedy się zorientowali i ucichli a potem niby przeprosili mówiąc że nie powinni tak "żartowac" przy mnie. Bardzo to przeżyłam, postanowiłam jeszcze dwa tygodnie chodzić do pracy i Nara, choć chciałam być lojalna. Przerażające jest to podejście, pewnie w większości korporacji.
    Dodam że była to rozmowa 32letniwgo faceta który nie jest jeszcze żonaty i 28 dziewczyny która za dwa lata planuje ślub i dzieci. Porazka.

    LISTA URODZONYCH PO GRUDNIU 2015
  • Gdziejestmieszko Autorytet
    Postów: 454 509

    Wysłany: 30 marca 2017, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justa. wrote:
    Ja, jeżeli z ciążą będzie wszystko ok planuję pracować do końca lipca. W pierwszej ciąży też pracowałam do 9 miesiąca.

    Jak dla mnie na zwolnienie powinno się iść jak są do tego wskazania medyczne (złe samopoczucie, krwawienia, ciąża zagrożona itd.) Lub inne wyraźne wskazania (gdy ciąża jest już na tyle zaawansowana, że utrudnia lub uniemożliwia pracę, albo z uwagi na charakter pracy). Niepopieram chodzenia na L4 tylko dlatego, że można jeśli nie ma do tego wyraźnych wskazań. Niestety wiele kobiet w ciąży nadużywanie l4, co wpływa na negatywny stosunek pracodawców na do zatrudniania kobiet.

    To tylko moja prywatna opinia i szanuję odmienne poglądy.

    Mam podobne zdanie, niestety madużycia się zdarzają, w mojej rodzinie prawie każda dziewczyna bez powodu szła na l4 po pierwszej wizycie u gina :/ dlatego wszyscy są w szoku gdy mówię, że planuję pracować do końca lipca.
    Czuję się dobrze, oprócz upierdliwych wiązadeł mic mi nie dolega więc wolę pracować. Dzięki temu czas leci ekspresem, a siedząc w domu zgniłabym na kanapie jak znam siebie :D

    justa., smeg, różowo lubią tę wiadomość

    Mieszko 29.08.2017 3400g 51cm <3

    Aniołek 25.08.2016 [*]
  • Kesjaa Ekspertka
    Postów: 189 310

    Wysłany: 30 marca 2017, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julia :O szok. :O
    I nic więcej chyba nie napisze...

    Udało się w 10cs!
    15.02 - <3 <3 serduszka. Zostańcie z nami :* :*
    hrqo3e3kq9emfgid.png
    Prawdopodobnie 2 dziewczynki - Kornelia i Alicja
    Ciąża jednokosmówkowa jednoowodniowa
  • Kesjaa Ekspertka
    Postów: 189 310

    Wysłany: 30 marca 2017, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No niestety większość kobiet jednak uważa, że jak jest okazja to po co pracować jak można wygodnie siedzieć w domu.
    Ja całkiem lubiłam pracę, nie narzekają na mdłości a raczej na zwiększony apetyt i gdyby nie komplikacje pewnie nadal bym pracowała. Ale wyszło jak wyszło

    Udało się w 10cs!
    15.02 - <3 <3 serduszka. Zostańcie z nami :* :*
    hrqo3e3kq9emfgid.png
    Prawdopodobnie 2 dziewczynki - Kornelia i Alicja
    Ciąża jednokosmówkowa jednoowodniowa
  • perfectangel85 Autorytet
    Postów: 514 439

    Wysłany: 30 marca 2017, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja planuje pracować do końca maja.
    Jestem na własnej działalności i bardzo lubię moją pracę, ale chcę jeszcze wypocząć przed drugim dzieckiem.
    Nie mam pracodawcy, więc nikomu nie utrudnię, no może moim stałym pacjentom, ale myślę, że moja zaawansowana ciąża też nie byłaby dla nich komfortowa.

    Byłam dziś w kinie i chyba pierwszy raz poczułam ruchy dziecka. od tych gośnych dźwięków chyba się intensywniej poruszało. No chyba że to jednak jelita :P

    Ja też mam takie napady, że się zamartwiam czy z ciążą wszystko w porządku. Jutro wizyta, więc napięcie wzrosło. Mam nadzieje, że jutro się trochę uspokoję.
    Dodatkowo pewnie ważenie u położnej mnie zmotywuje do zaprzestania objadania się... ;) Mam zamiar planować sobie posiłki od poniedziałku. Trzymajcie za mnie kciuki :P

    ex2bi09k5z8riyq7.png
  • Julia2015 Autorytet
    Postów: 624 204

    Wysłany: 30 marca 2017, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pracowałam w pierwszej ciąży do 7 miesiąca, potem wróciłam z macierzyńskiego po 8 miesiącach. Do dzisiaj myślałam że warto było i będę w tej firmie dalej pracować ale po dzisiejszym dniu obawiam się, że już więcej mnie tam nie zobacza. Zawsze uważałam że trzeba pracować dopóki dziewczyna w ciąży czuję się dobrze i nie ma problemów, teraz widzę że to i tak nie ma znaczenia

    LISTA URODZONYCH PO GRUDNIU 2015
  • zubii Autorytet
    Postów: 1736 1645

    Wysłany: 30 marca 2017, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kesjaa wrote:
    Ja na l4 odkąd w 9 tyg wylądowałam w szpitalu. :/

    Dziewczyny nie chce siać tu czarnych myśli. Ale jestem ciągle pełna strachu czy z moimi malenstwami wszystko dobrze. Ten cały epizod z zagrożona ciąża, krwawienie, oklejaniem się kosmowki, jednoowodniowa ciąża... Wszystko to zupełnie chyba przysłonilo moja radość ciąża. Teraz jest już niby wszystko dobrze i powinnam się cieszyć. Zmuszam się do tego pozytywnego myślenia ale strasznie się ciągle martwię. Myślę, że mąż ma już dość mojego czarnowidzctwa. Jak sobie z tym radzicie? Chyba, że tu wszystkie optymistki?

    Zawsze dwa tygodnie po wizycie mam czarne myśli jesteśmy jednak w innej sytuacji bo ty masz ciążę większego ryzyka ale myślę, że skoro teraz się nic nie dzieje to warto myśleć pozytywnie bo zawsze będzie coś czym będziemy się przejmować teraz zaczyna się etap ruchów później będą porody a po porodach kupki i to się nigdy nie skończy trzeba nauczyć się z tym żyć. Mnie podnosi na duchu szal zakupowy :) rozplanowanie sobie na miesiące wyprawkę i co miesiąc coś odchaczam dużo czytam opinii o tych ważniejszych sprzętach i tak mi czas płynie.

    Kesjaa, Maja83 lubią tę wiadomość

    wniddf9hp6rxkcqu.png
    n59yi09ken86ewr0.png
  • mkl Autorytet
    Postów: 1554 869

    Wysłany: 30 marca 2017, 22:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Proszę dopisać mi Chłopca:) aj biedna moja mama, 7 wnuk będzie i żadnej wnuczki, Ja też muszę się psychicznie przestawić, bo bardzo chciałam z mężem dziewczynke. Lekarz powiedział, że małe prawdopodobieństwo dziewczynki chyba, że ma bardzo przerośnietą łechtaczkę:p

    Marcia1989, justa., Dreamy, perfectangel85, Bacardi90, joaska1985, Gosiaczek, różowo, natty85, zubii, MoNaKo, Aguuuś, nowamamusia, aswalda, Zorganizowana:) lubią tę wiadomość

    Czekamy na Ciebie Marysia:)
    f2w3rjjge8qi32en.png

  • Marcia1989 Autorytet
    Postów: 429 407

    Wysłany: 30 marca 2017, 22:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja jestem na l4, poszlam po dwoch miesiącach od czasu, kiedy dowiedziałam sie o swojej ciąży i nie żałuję wcale. Tez panikowalam ze mie bede miala co robić, ze zgnije w domu, a wcale nieprawda zawsze jest co robic a praca pochlania mnóstwo dnia takze pozytyw;) tez pracuje w korpo i u nas jak dziewczyna zachodzi w ciążę to od razu ucieka na elke z prostej przyczyny : ta praca jest stresująca.no tu jeszcze jest kwestia okresu na jaki jest zawarta umowa, jak na nieokreślony to łatwiej. Poza tym, jeśli zostaloby sie do nawet 8 msca to nikt absolutnie nikt tam za to nie podziękuje. Jeszcze obgada za plecami. Zresztą ja nie wyobrazam sobie w ciazy z dolegliwościami jakie występują zwlaszxza na początku bywac 8 h dziennie w pracy. Poza tym nie zmiescilabym sie z brzuchem później w spodnice i koszule a krawat by odstawal na brzuchu ;)

    Kasia02, Bąbelek1980, Lisa85, buka03 lubią tę wiadomość

    16udvfxmplx8ab54.png
  • Marcia1989 Autorytet
    Postów: 429 407

    Wysłany: 30 marca 2017, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mkl wrote:
    Proszę dopisać mi Chłopca:) aj biedna moja mama, 7 wnuk będzie i żadnej wnuczki, Ja też muszę się psychicznie przestawić, bo bardzo chciałam z mężem dziewczynke. Lekarz powiedział, że małe prawdopodobieństwo dziewczynki chyba, że ma bardzo przerośnietą łechtaczkę:p
    Naprawdę biedna :D

    16udvfxmplx8ab54.png
  • Dreamy Autorytet
    Postów: 549 596

    Wysłany: 30 marca 2017, 23:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rzepakowepole ja praktycznie od początku na l4 z powodu silnych mdłości i wymiotów. Potem już tak zostało... i już w ciąży nie wracam.

    Mkl chłopcy są super <3 :D zobaczysz, że szybko się przywyczaisz do tej myśli a porem zawsze można starać się jeszcze o siostrę ;)

    Cameline trzymaj się. Dużo siły i zdrówka dla maluszka :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2017, 23:25

    Nasz okruszek
    IruBp2.png
  • Dreamy Autorytet
    Postów: 549 596

    Wysłany: 30 marca 2017, 23:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    rzepakowepole wrote:
    Tak z ciekawości, ile z Was jest na zwolnieniu albo po prostu nie pracuje? Zastanawiam się, jaka jest skala? Bo z jednej strony zazdroszczę Wam, jak czytam o sprzątaniu, gotowaniu i zakupach w środku dnia, a z drugiej... trochę sobie tego nie wyobrażam. Nie wiem, ile bym pociągnęła. Pewnie jak urodzę albo będę się już bardzo źle czuła, to mi się odmieni i będę chciała być w domu.

    Jaki macie stosunek do takich wypoczynkowych zwolnień w ciąży?
    Hmm ja nie jestem tak całkiem przeciwna takim zwolnieniom.
    W sumie to chyba u nas Polsce nie ma żadnych większych "zasad", wymogów jakie kobieta musiałaby spełniać żeby dostać to l4. Wystarczy poprosić, ewentualnie powiedzieć że się boimy, źle czujemy, wymioty, nie da się pracować i chyba żaden ginekolog nie zrobi problemu. Tak po prostu jest. I wątpię, że się to zmieni. A czy to dobre czy nie nie mnie oceniać. Bo każda sytuacja będzie trochę inna.
    Może faktycznie dla niektórych jest to denerwujące ale w końcu kobiety w ciąży maja przywileje i jest to ostatnie 9 miesięcy w których można odpocząć.
    Natomiast gdybym była pracodawca denerwowalabym się gdyby kobieta w ciąży oznajmiła o ciąży dopiero wtedy jak już brzucha nie da się ukryć albo z dnia na dzień oznajmia, że idzie na l4 a akurat jest bardzo potrzebna. Oczywiście nie mówię tu o przypadkach nagłych kiedy coś się dzieje niedobrego. Ale wiem, że niektóre ukrywają w ciążę, potem robią taka niespodziankę szefowi z dnia na dzień i l4 a potem się dziwią, że szef nie był zadowolony...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2017, 23:19

    Nasz okruszek
    IruBp2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 marca 2017, 06:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej mamuśki :)
    My już po wizycie. Maluszek ślicznie rośnie, dalej jest trochę większy niż wg OM. I nadal pozostaje malutkim człowieczkiem bo tak się przytulił, że za nic nie mogliśmy go wywabić z jego przytulnego kącika. Wypiłam słodki sok przed badaniem, Lekarz go miział głowicą od usg a ten uparciuszek spał dalej w najlepsze :) Kolejna wizyta 4 maja i połówkowe. A no i po miesiącu 1kg na plusie. Z tego szczęścia kupiłam wczoraj płytę Lewandowskiej, w poniedziałek wracam do Paryża i będę ćwiczyć :D z wyprawką poczekam aż się maluszek ujawni

    CO do siedzenia w domu to ja też siedzę ale bez L4 bo w czerwcu się przeniosłam do Paryża a w Lipcu zaszłam w ciążę. Potem we Wrześniu straciliśmy Janka i w styczniu znów zobaczyłam dwie kreseczki <3 ale mój poprzedni gin od razu chciał wypisywać L4 jak tylko potwierdził ciążę. ALe nie powiem, żebym się jakoś specjalnie nudziła. Cały czas coś robię, gdzieś biegam, coś załatwiam.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2017, 06:50

    joaska1985, Lisa85, Dreamy, nowamamusia, aswalda, Zorganizowana:) lubią tę wiadomość

  • natalka1988 Autorytet
    Postów: 765 477

    Wysłany: 31 marca 2017, 08:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mkl wrote:
    Proszę dopisać mi Chłopca:) aj biedna moja mama, 7 wnuk będzie i żadnej wnuczki, Ja też muszę się psychicznie przestawić, bo bardzo chciałam z mężem dziewczynke. Lekarz powiedział, że małe prawdopodobieństwo dziewczynki chyba, że ma bardzo przerośnietą łechtaczkę:p

    To u mnie odwrotnie. U moich siostr same dziewczynki i ja tez juz mam corke.
    Ja sie juz przyzwyczailam, ze bedzie chlopiec, ale czasami jak pomysle o polowkowych i co mi moze lekarz powiedziec gdzies tak na dnie mam ta nadzieje ze bedzie corka:)

    c55f9n73kpn1w4lp.png
    iv09gu1r1ihk0beb.png
  • Matka Rocku Autorytet
    Postów: 461 717

    Wysłany: 31 marca 2017, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bacardi, masz napisane w suwaczku, że straciłaś ciążę w 9 tygodniu. Skąd imię? Przecież to niemożliwe żeby znać płeć na tym etapie.

    Jeśli chodzi o pracę, mnie lekarz i położna pytają na każdej wizycie czy chcę zwolnienie. Może i bym chciała, tylko że szkoda, że nie mam komu go dać, bo pracuję na czarno. :/
    Ale pracuję sobie, 4 razy w tygodniu po 3 godziny.

    Przy okazji:
    Czy jest tu ktoś kto się zna na sprawach kadrowych/socjalnych i wie jakie świadczenia mi przysługują?
    Chyba powinnam się zarejestrować jako bezrobotna z tego co wiem, żeby dostać zasiłek macierzyński.
    Ale jako bezrobotna chyba muszę się zarejestrować w miejscu zameldowania, nie zamieszkania.
    Kto się orientuje w tych sprawach?

‹‹ 578 579 580 581 582 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ