Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
zubii wrote:Ładny ale niepraktyczne bo zajmuje dużo miejsca. Jak dla mnie to poduszki z toczki.
zubii lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mierzcie sobie ciśnienie w domu bo nigdy nie wiadomo kiedy Wam się podwyższy, a ciśnienie jest bardzo ważne. Ja zaczęłam mierzyć bo strasznie mi zaczęło "stukać" ciśnienie w uszach i głowa z tyłu boli,już kilka dni mam 147/89, tętno 80, ale wydaje mi się,że to na zmianę pogody bo i ciśnienie jest większe i ja od razu czuję różnicę, a do teraz jak mierzyła mi położna to ciśnienie miałam książkowe.
Co do wózka to my kupiliśmy dzisiaj nowy 3w1 za super cenę od młodej mamy która go dostała ale w ogóle nie używała, a wózek żadnej znanej marki ale najważniejsze że nam się podoba i dobrze się prowadzi
Co do porodu z mężem to myślałam że mój mąż nie będzie chciał być przy porodzie ale jak go o to niedawno zapytałam to odpowiedział,że bardzo chce więc ja się też cieszęmam nadzieję,że będzie mi oporą a przy okazji tłumaczem
-
buka03 wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c6245c2ebced.png
O cos takiego, ale nie mam pojecia czy to sie robi na drutach czy na szydełku bo nie zanm sie na tyle
To są dywaniki robione na szydełku prawdopodobnie ze sznurka bawełnianego. Na youtube jest sporo tutoriali na zrobienie koła na szydełku, ja się tak nauczyłam robić podkładki na stół i koszyki. Z dywanem jeszcze nie próbowałam bo na to trzeba duuużo sznurkaMieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*] -
Hej. Widzę że niezłe statystyki prowadzicie tak więc u nas na 90%chłopak, Kazimierz lub Kazimir nie możemy się zdecydować . Ranyy teraz widzę, że wiadomość ucięta. Na telefonie nie da się pisać normalnie
Widzę że dużo dzieciaczków już ujawnionych, nasz się w sumie ujawnił już na badaniu genetycznym, ale dr tak wszystko oglądał, że chyba nie było szans żeby nie zauważył kto tam mieszka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2017, 16:30
Kimmy, nowamamusia lubią tę wiadomość
I i II IVF Medart Poznań
III IVF NOVUM 5.01 transfer 2 groszków, 8dpt-30 11dpt-120, 35dpt mamy
-
Jeśli chodzi o poród rodzinny to jako pierworodka byłam za. Maz mial być ze mną az do partych. Niestety w praktyce okazało sie, ze kończyłam sie przez krzyzowe drac ryja przez bite 2 godziny nawet nie rozróżniałam kiedy juz nadeszly parte. Moj juz po kilkunastu minutach mojego darcia zaczął sie robić zielony wiec sama kazałam mu iść, bo nawet pielegniara mowila, ze zaraz chyba Maz sie znajdzie na podłodze. Potem żałowałam, ze w ogóle byl na zewnątrz w tym czasie. Wygonilam go do domu by cos zjadl jak juz było po a właśnie wtedy byl bardziej mi potrzebny a w szczególności Maluszkowi, bo ja ze zmęczenia usnęłam i położne musiały mi sie dzieckiem zajmować
zubii lubi tę wiadomość
-
aswalda, U mnie było podobnie, z tym że darłam ryja "tylko"przez ostatnią godzinę porodu, gdy już nie chcieli mi dołożyć znieczulenia, bo stwierdzili, że zaraz koniec.
Trwało to godzinę bo poród przestał postępować z momentem braku znieczulenia i położenia mnie na plecach.
A do tego momentu wszystko było fajnie i mąż był przydatny bo pomagał mi wstawać i kucać, podawał wodę do picia.
Jak już nie było fajnie, został wyproszony (sama chciałam żeby wyszedł) i musiał biedny słuchać słuchać moich wrzasków na korytarzu. :
Wolałabym mu tego zaoszczędzić.
Jestem prawie pewna, że tym razem poród będzie wyglądał inaczej (bez żarcia mordy), ale gdyby miał tak samo, to wolę żeby męża nie było.
W zasięgu słyszenia. -
A ja mam dziś wizytę. Wczoraj robilam morfologie i kuracja buraczki nic nie dala, hemoglobina leci. Pewnie dostane dziś żelazo
Wczoraj zaczęłam szkole rodzenia, obawialam się że trochę za szybko, ale są panie w moim tczajęcia 2 razy w tyg, kończymy 10.06.
Co do porodów hmmm mój m się nie nadaje chyba. Wien że bedzue mnie tylko wkurzal i piescil się nade mną. Co myślicie o rdzeniu z inną osobą? Mama /siostra? Bo tak całkiem sama nie chciałabym być.
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Dywaniki, które wstawiłaś buka, na bank są szydełkowane
Wcale nie jest trudno taki zrobić, ale potrzeba trochę wprawy... Po 1 dlatego, że jak się zaczyna szydełkować (i pewnie robić na drutach też) to zdarza się, że "zgubi się" gdzieś jakieś oczko i zwykle zauważa się to dopiero jak jest się znowu w tym samym miejscu i coś się zaczyna nie zgadzać. Wtedy jest prucie do pomyłki, a przy takiej dużej robótce to ładne parę metrów i łatwo stracić cierpliwość do tego. Po 2 trzeba mieć już w miarę orientację po ile oczek dobierać żeby wyszło takie ładne koło, ze schematu jeszcze nic nigdy mi ładnie nie wyszło, traktuję to jako ogólną wskazówkę, ale nigdy nie dobieram tylu oczek co jest napisane, bo albo się marszczy albo ciągnie. Każdy dzierga z innej włóczki, innym szydełkiem i ciut inaczej tą włóczkę uciąga, jedni robią ciaśniej inni luźniej i nie ma jednego przepisu na ładne kółko. Trzeba się mniej więcej orientować ile TY musisz dobierać, ja teraz testuję to na bucikach i spruć kawałek podeszwy to nie problem, ale na takim dywanie nie ma żadnych prostych i jest ogólnie wielki, więc robienie go metodą prób i błędów pewnie trwałoby w nieskończoność xDbuka03 lubi tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
iza776 wrote:A ja mam dziś wizytę. Wczoraj robilam morfologie i kuracja buraczki nic nie dala, hemoglobina leci. Pewnie dostane dziś żelazo
Wczoraj zaczęłam szkole rodzenia, obawialam się że trochę za szybko, ale są panie w moim tczajęcia 2 razy w tyg, kończymy 10.06.
Co do porodów hmmm mój m się nie nadaje chyba. Wien że bedzue mnie tylko wkurzal i piescil się nade mną. Co myślicie o rdzeniu z inną osobą? Mama /siostra? Bo tak całkiem sama nie chciałabym być.
Podobno dobrze jeśli ta kobieta ma już poród za sobąOna wie co czujesz i nie zrazi się do tego przed pierwszym razem.
Ja nie mam siostry, a moja mama.. Lepiej żeby jej tam nie było xD08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
U mnie jest też problem z praca męża. Właściwie więcej go nie ma niż jest. Więc nie sądzę że trafimy w weekend
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
shelby* wrote:Witam. Mam za sobą dwa porody SN i nie wyobrażam sobie męża który jest tam ze mną. Nie wiem no , dekoncentrowal by mnie i wkurzal.
Shelby ja mam tak samo
Wole byc sama z polozna a nie zeby mi ktos sie krecil nad glowa i gderal.z matka porodu sobie nie wyobrazam☺Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2017, 09:17
-
iza776 wrote:A ja mam dziś wizytę. Wczoraj robilam morfologie i kuracja buraczki nic nie dala, hemoglobina leci. Pewnie dostane dziś żelazo
Wczoraj zaczęłam szkole rodzenia, obawialam się że trochę za szybko, ale są panie w moim tczajęcia 2 razy w tyg, kończymy 10.06.
Co do porodów hmmm mój m się nie nadaje chyba. Wien że bedzue mnie tylko wkurzal i piescil się nade mną. Co myślicie o rdzeniu z inną osobą? Mama /siostra? Bo tak całkiem sama nie chciałabym być.
Ja sie właśnie zastanawiam czy lepiej nie byłoby mi z siostrą. Mąż będzie drżał nade mną i nie wiem czy da sobie przez to rade gdyby musial o cos walczyc, a wiem ze moja siostra by mnie wspierała ale jednoczesnie umialaby mnie postawic do pionu jakbym za bardzo ulegala emocjom i walczyłaby jak lwica gdyby byla taka potrezba:) mysle, ze wszystko bedzie zalezalo od tego czy maz sie zdecyduje byc ze mna, bo jezeli bedzie chcial to nie fair byloby mu powiedziec, ze wole siostre
-
Ja mialam bardzo dlugi porod bo rozwarcie mimo oxy szlo opornie
na poczatku bez oksy wyslalam go do domu bo nic sie wlasciwie nie dzialo. Po 8h podali I sie zaczela masakra... nie zalapalam sie na znieczulenie bo bylo za malo anestezjologow
wiec 8h skurczy... ja jestem wytrzymala na bol, raczej malo histeryczna I nie bylo darcia itp, ale bylam w takim stanie, ze nie chcialam zeby mnie dotykal, zeby ze mna rozmawial, wiec on siedzial biedny na krzeselku a ja cierpialam... tyle sie przydawal jak prosilam o polozna lub cos podac. Na sama akcje porodowa uzgodnilismy, ze wyjdzie I to tez bardzo dobra decyzja. Wrocil jak mnie zszyli.
-
No ze mną mąż był i w sumie to się cieszę, miałam do kogo otworzyć gębę póki jeszcze mogłam, masował mi plecy itd, liczył skurcze
nie zemdlał i w ogóle mi pomagał, jak się uda to znowu bym chciała żeby był
no i dzisiaj pochmurnie i od rana deszcz
a dziewcyzny niedługo święta pochwalcie się jak macie jakieś fajne tajemne przepisy na jakieś ciasta czy cośco pichcicie dobrego
Iza a brałaś jeszcze jakieś żelazo np w witaminach czy czymś czy tylko te buraczki ?
Buka super ten dywan, ale ja tam mam 2 lewe ręce do szycia czy dziergania
-
Mimo wszystko, ze jakos nie byl przydatny, to przy drugim tez chce zeby byl obecny z tego wzgledu, ze jak cos pojdzie bie tak, to chce zeby mnie "ratowal" tzn walczyl z personelem bo w takim stanie to kobieta nie jest na silach sie obronic, a przeciez co chwila slychac, ze za pozno CC I dziecko uszkodzili
na 1 porod kazalam mu nawet wziasc kase na lapowke w razie w
na szczescie porod dlugi ale bez konplikacji