Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja Synka wcale nie nosze i to juz od kiedy zaczął stabilnie chodzić. To nawet nie ja zdecydowałam ale On sam, bo nie lubił być noszony. Teraz czasami mu sie odwidzi, bo go niby nóżki bola na spacerze ale ja pozostaje nieugięta. Nie dala bym rady takiego klocusia nosić chociaż wazy niecałe 14 kg.
-
Ja nosilam córkę czasami w drugiej ciązy bo jak zaszłam w ciążę to mloda miala 10mcy i nie chodziła, nic absolutnie mi z tego powodu nie dolegało.
Teraz w sumie dzwigam zakupy, torby itd na tyle na ile mam sił.
Jutro wracamy do Irlandii i już mam doładobrze mi tutaj.
Co do wakacji to ja w 27tc planuję znów przylot do Pl na 4 tygodnie.
W tej ciąży latałam samolotem w 5,9,11,18 i 20 tc potem jeszcze 27 i 31tc ijuz koniec.Daniel
-
MrsKiss, perfectangel85, różowo, smeg: Gdzie będziecie rodzić?
Ja pochodzę z Trójmiasta, ale obecnie mieszkam w innym mieście. Nie zamierzam tu rodzić, bo nie ma opcji znieczulenia zzo.
Więc w tej chwili stanęło na Zaspie, zamierzam po połówkowych umówić się prywatnie do lekarza który tam pracuje.
Jestem też umówiona z położną na zwiedzanie oddziału i poświęcenie czasu na pytania i odpowiedzi w którąś niedzielę w maju.
Chociaż po tym co ostatnio można przeczytać w wątku "maj-czerwiec 2017 3city" trochę zwątpiłam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2017, 21:20
-
Hej przyszłe mamusie
Może komuś przyda się powiększenie garderoby dla dzidziusia w rozmiarze 56? https://www.olx.pl/oferta/37-sztuk-mega-paka-firmowych-ubranek-dla-chlopaka-blizniaki-CID88-IDlQUNe.html
-
Ja po rozmowie z położna na szkole rodzenia wybieram kliniczna. Po pierwsze że względu na zaplecze dla noworodka, jeżeli chcemy dobry stopień referencyjnosci to w Trójmieście łącznie z Wejherowem i Kartuzami, zostaje tylko Zaspa i kliniczna. Mimo że mam gina z zaspy jak posłuchalal ich niektórych praktyk zrezygnowalam. Po pierwsze po 6h od cc wstajesz, wyjmuja cewnik i dają dziecko, na klinicznej leży się 12h po cc na sali pooperacujnej. Ja bardzo chce rodzic SN ale Ponieważ jestem po konizacji szyjki muszę być przygotowana na cc.
A po ostatnim usg, i tych zlych przepływach zrozumiałam że zaplecze dla noworodka jest dla mnie ważniejsze niż piękna sala z toaleta w Wejherowie.
No ale to tylko moja opinia. Nawet by mnie tam nie przyjęli z moimi obciążeniami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2017, 21:43
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Pewnie gdybym miała ciąże problemową ub poród przedwczesny to też bym wybrała Zaspę albo Kliniczna, bez wahania.
Na szczęście (póki co - odpukać!)u mnie wszystko przebiega bez problemów. Nie wybieram Wejherowa ze względu na salę z toaletą, choć jest to dla mnie duży plus, bo lubię komfort i intymność, ale dlatego ze czułam sie dobrze zaopiekowana i bezpieczna podczas pierwszego porodu i mam nadzieję, że to się powtórzy. No i mam najbliżej z Rumi.
Dobrze, ze nie wszyscy w 3mieście chcą rodzić na Klinicznej i Zaspie bo wtedy dzieciaczki, które potrzebują najbardziej specjalistycznego sprzętu nie mogłyby się tam dostać z braku miejsc.
Referencyjność 2 stopnia jaka jest w Wojewodzkim, Redłowie i Wejherowie jest wystrczająca do ratowania życia w razie komplikacji. Bardzo rzadko zdarzają się przypadki powikłanych ciąż i porodów, które potrzebują trzeciego stopnia, to zazwyczaj wczesniaczki. Przy donoszonej, dobrze przebiegającej ciąży (!) nie ma co panikować, moim zdaniem oczywiście.
-
Ja swojego syna nosze praktycznie caly czas. Lubię go nosić i on nie narzeka chociaż woli sam lazic. Nosimy sie caly czas w chuście, w tuli mi troche niewygodnie przez pas biodrowy i czaje sie na jakies fajne onbu
A co do wakacji to ja lecę do polski na poczatku czerwca i wracam pod koniec -
Perfect angel masz rację w 100%. Moja koleżanka rodzila miesiąc temu w Wejherowie i była zachwycona. Trochę jej zazdroszczę komfortu i tego że za śmieszne pieniądze mąż może zostać na noc. Ale tak jak piszesz w problemowej ciąży mogę tym zapomnieć.
Na początku kierowałam się dostępnością zzo ale położna mnie uświadomila ostatnio ze biorąc clexane 80% anestezjologow odmówi mi zzoperfectangel85 lubi tę wiadomość
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Dla mnie ten artykuł jest dość dziwnie napisany. Czytając go odniosłam wrażenie że jestem nienormalna bo staram sie nie nosić mojego 14 miesięcznego dziecka. I to zdanie " bo dziecko chce na rączki " moje dzisiaj chciało zjeść papier toaletowy , prawie jej się udało :d przecieź żeby przytulic dziecko nie trzeba brać na ręce. Niestety , uważam mameginekolog za bardzo sympatyczną osobę, jej wykształcenia i wiedzy też nie neguję ale to kolejny artykuł po którym mam mieszane uczucia
zubii, Karolka12345, perfectangel85, Zorganizowana:) lubią tę wiadomość
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
A ja uważam ze jesli można dać dziecku to czego chce to nic nie stoi na przeszkodzie, w granicach rozsądku. Nie widzę nic złego w noszeniu dziecka na rękach czy jakiejkolwiek innej czynności ktora dziecko chce poznać. Chce spróbować papier? A co mu się stanie? Najwyżej posmakuje i wypluje a jak nie to wysra. Jesli dziecku nie zagraża niebezpieczeństwo to dlaczego je hamować? Jakos musi poznawać swiat i otoczenie. No ale ja osobiście mam calkiem inny pogląd na dużo spraw związanych z rodIcielstwem xD
różowo, smeg, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
A nie lepiej uczyć ze papier nie jest do jedzenia ? Ja nie jestem za tym zeby dawac dziecku wszystko co chce. Nie krytykuje mam ktore w ciazy noszą swoje dzieci bo kazdy robi to co uwaza za sluszne. Moje zdanie jest takie ze mam tez drugie dziecko w brzuchu o ktorym musze mysleć
Princesska, iza776, perfectangel85, Magda_lenka, Bąbelek1980, Karolka12345, Zorganizowana:) lubią tę wiadomość
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Z papierem popieram aleksandrazz, jestem zdania, ze trzeba dziecku stawiac granice, oczywiscie stosowne do wieku.
Z noszeniem jest tak, ze niektore dzieci tego bardzo potrzebuja. Ii nie mowie o noszeniu przez 10 czy 15 minut ale wzieciu dziecka na chwile w celu uspokojenia czy po prostu przytulenia.
Ja korzyatam z tego poki mogę, potem bedzie wiekszy brzuch i bedzie trudniej a potem dzieci wyrosna i juz nie beda chcialy byc noszone i bedziemy za tym tesknic.