Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolka12345 wrote:Iza i Bacardi odbijanie potrzebne jest wtedy, gdy dziecko pije z butelki (połyka wtedy powietrze często)
Przy karmieniu piersią, dziecko bierze do buzi cały sutek i pół otoczki Więc jest na tyle napchana buzia, że nie połyka powietrza
Pewnie mi ktos zaraz napisze, ze zle karnilam :p trudno :pWiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2017, 11:54
-
nick nieaktualny
-
W dzień dziecko może połknąć powietrze przy piersi, bo ssie świadomie, może trochę się powiercić itp, na bank nie łyknie tyle co przy butli, ale coś tam może więc lepiej chyba podnieść. No chyba, że dziecko rzeczywiście jest tak skupione na cycku że regularnie nie odbija to bym sobie darowała po jakimś czasie. Ale w nocy jeśli dziecko się nie wybudziło totalnie tylko ssie na śpiąco to robi to odruchowo, nie działają na nie inne bodźce i wtedy w zasadzie nie powinno połykać powietrza. Chyba, że maleństwo ma ogólnie problem z odbijaniem ulewaniem, ale wtedy to już jest inna para kaloszy, dziewczyny zresztą opowiadały...
Ogólnie to mam w domu remont, wczoraj już chciałam Was nadrobić i skończyło się tak, że przypaliłam ziemniaki Ale obiad uratowany, teraz wracam wycinać młodemu szablony na ścianę, bo sama rysuję08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Bacardi90 wrote:i tak jakoś się nie mogę przełamać żeby karmić piersią chociaż przeczytałam już morze artykułów na ten temat i wypytuje wszystkie znajome
więc i tak czeka mnie wstawanie, podgrzewanie i odbijanie w nocy.
-
nick nieaktualnybaassiia wrote:Zobaczysz jak bedzie ja sie tez nie nastawiam, wiem, ze na poczatku kp ze wzglegu na przeciwciala, potem zobaczymy... na pewno nie bede jakiejsc heroicznej walki toczyc jesli cos bedzie sie dzialo z dzieckiem (alergie, nietolerancja laktozy) bo mam drugiego malucha w domu i ona tez pptrzebuje mamy. Nie moge poswiecic calej uwagi jednemu.
-
Zubii, w sumie argument zasadny... Ja mam dom, rozważałam wariant bez budki, bo wzornictwo ładniejsze (te z budka tylko szare), ale rzeczywiście w wariancie budkowym można zarzucić pieluchę na budkę dla ochrony dziecia przed słońcem i owadami i werandowac do woli
-
Matka Rocku, Rb prowadzi imo do przegięc takich jak spanie z kilkulatkiem, karmienie kilkulatka i generalnie dawanie kilkulatkom wladzy do kierowania rodzicem bo przeciez "dziecko ma potrzeby"
ja jestem zdania , że to dziecko musi się dostosowac do rytmu rodziny jednak. oczywiscie rodzina tez jest elastyczna, ale jednak. to nie dziecko rzadzi w moim domu i nie bedzie. dlatego dla mnie RB się sprawdza jako czwarty trymestr i przez pierwsze miesiace życia owszem - sama czerpałam z tego nurtu nawet o tym nie wiedząc. ale jak ktos karmi piersią 5latka i twierdzi, ze tak trzeba to ja z tym kimś nie mam o czym gadac
generalnie zgadzam się z tym co opisane w linku poniżej - wspolczesnie zagubilismy sie jako rodzice w tej walce o spelnianie potrzeb i nadskakiwanie naszym dzieciom, podczas gdy to naturalna kolej rzeczy : dzieci sie pojawiaja, rosną, rozwijają i idą w swoje strony. A dorośli maja dorosłe sprawy
http://dziecisawazne.pl/jean-liedloff-o-niefortunnych-konsekwencjach-skupiania-sie-na-dziecku/?utm_source=facebook&utm_medium=fanpage_dsw&utm_campaign=jean_liedloff_artykul
baassiia, zubii, Gosia1989 lubią tę wiadomość
Daniel
-
Jak dziecko placze z glodu to wtedy najczesciej się zapowietrza i po karmieniu często odbeknie.
Ja w nocy to raczej nie odbijałam, bo rzadko kiedy plakali z glodu, raczej reagowalam na wybudzenie od razu - spali w koszu mojżesza przy łóżku naszym. ale w dzien to oczywiscie, że odbijałamDaniel
-
Ja zawsze odbijałam dziecko, ale kp karmiłam krótko. Nosiłam aż odbiła, czasem pół godziny. Była ulewaczem z refluksem. Ale jak odbita i położona w łóżeczku a widziałam że kręci się nieswojo i śpi czy leży bardzo niespokojnie to znowu brałam na ręce, znowu odbijała. Bardzo dużo co ok.10 min od karmienia do karmienia, mimo odbijania też dużo wymiotowała. Czasem jedno odbicie nie wystatcza ale widać po dziecku jak się kręci buźką bo mu niedobrze. Można nauczyć się pitrzeb swojego dziecja bardzo wcześnie
-
Viriki wrote:Matka Rocku, Rb prowadzi imo do przegięc takich jak spanie z kilkulatkiem, karmienie kilkulatka i generalnie dawanie kilkulatkom wladzy do kierowania rodzicem bo przeciez "dziecko ma potrzeby"
ja jestem zdania , że to dziecko musi się dostosowac do rytmu rodziny jednak. oczywiscie rodzina tez jest elastyczna, ale jednak. to nie dziecko rzadzi w moim domu i nie bedzie. dlatego dla mnie RB się sprawdza jako czwarty trymestr i przez pierwsze miesiace życia owszem - sama czerpałam z tego nurtu nawet o tym nie wiedząc. ale jak ktos karmi piersią 5latka i twierdzi, ze tak trzeba to ja z tym kimś nie mam o czym gadac
generalnie zgadzam się z tym co opisane w linku poniżej - wspolczesnie zagubilismy sie jako rodzice w tej walce o spelnianie potrzeb i nadskakiwanie naszym dzieciom, podczas gdy to naturalna kolej rzeczy : dzieci sie pojawiaja, rosną, rozwijają i idą w swoje strony. A dorośli maja dorosłe sprawy
http://dziecisawazne.pl/jean-liedloff-o-niefortunnych-konsekwencjach-skupiania-sie-na-dziecku/?utm_source=facebook&utm_medium=fanpage_dsw&utm_campaign=jean_liedloff_artykul
Ja niedawno przeszlam z moja coreczka nauke zasypiania "samodzielnego" tzn bez lulania ale siedze obok lozeczka. Dziecko mialo ogromne problemy ze snem nocny przez co cala rodzina byla wrakiem. Do pewnego momentu mozna zwalac na problemy zdrowotne, potrzebe bliskosc itd. Ale co sie okazalo moje dziecko potrafi przespac noc lub 1-2 krociutkie pobudki w swoim pokoju... po prostu po pierwsze my ja budzilismy (maz troche chrapie) poza tym w nocy wiadomo kibelek itp. A po drugie nie ogarniala, ze jak sie wybudzi (przechodzenie z fazy do fazy) mozna zasnac bez bujania bo tego nie znala... oczywiscie jak chora to pocieszam jak moge. Ale np RB zaklada ze dziecko ma samo zdecydowac koedy bedzie spalo samo, a jak zycie pokazuje dla mojego bylo to poprostu szkodliwe i meczylismy sie wszyscy...
Takze to rodzic powinien decydowac o tym co jest dla dziecka dobre, a nie dzieckozubii, Gosia1989, justa. lubią tę wiadomość
-
Bacardi90 wrote:dokładnie tak u mnie właśnie jest takie myślenie, że się przemęczę tydzień-dwa żeby małą nabrała odporności i butla. No chyba że poddam się wcześniej. Sama nie wiem skąd mi się to bierze ale mam z tym straszny problem
Jeśli szukasz kompromisu to możesz na początku karmić swoim mlekiem z butelki. Moim zdaniem to strasznie niewygodne, bo musisz to mleko ściągać, przechowywać, myć te butelki... Ale jednak mleko mamy jest dla dziecka bardzo cenne zwłaszcza w pierwszych dniach kiedy zawiera masę przeciwciał i jest naturalną szczepionką na masę chorób, więc sądzę, że jak ktoś ma opór przed karmieniem piersią to warto przemęczyć się te kilka dni. Nie będziesz robić niczego wbrew sobie, a jednocześnie nie będziesz miała poczucia, że może zrobiłaś źle, bo mleko mamy najlepsze...
Też myślę, że rodzicielstwo bliskości to ważna rzecz w pierwszych miesiącach, zwłaszcza ten okres czwartego trymestru. Dziecko płacze, gdy nas potrzebuje, a my jesteśmy od tego żeby się nim zająć, w końcu świadomie wydałyśmy je na świat. To jest ten czas kiedy nasz świat wywraca się do góry nogami i często naginamy swoje życie do potrzeb maleństwa. Jednak im dziecko jest starsze powoli trzeba zacząć stawiać mu pewne granice, dziecko ma stać się członkiem rodziny, a nie jej wodzem... Każde dziecko jest inne, mamy też inne warunki w naszych domach, musimy dostosować nasze zachowanie i wychowanie do wieku, charakteru i trybu życia naszych rodzin. I to jest moim zdaniem ten cały instynkt rodzicielski, takie naturalne wyczucie kiedy powinnam jeszcze wstać choćby i siódmy raz do mojego dziecka w nocy, bo płacze mimo, że ma już cztery latka (może płacze, bo jest chore, albo starszy kuzyn naopowiadał mu jakiś strasznych historii i teraz ma problem z koszmarami), a kiedy powinnam zostawić je w spokoju i niech sobie ryczy, bo ewidentnie wyje, żeby coś na mnie wymusić...
Myślę, że warto czytać o pielęgnacji noworodka, o karmieniu piersią (jeśli ktoś ma w planach), o tym co maluszkowi może dolegać na początku bo jeżeli ktoś nie miał wcześniej do czynienia z dziećmi ma prawo czuć się w tym zagubiony i niestety, ale instynkt macierzyński nie podpowie nikomu czy paznokietki przycinać na prosto czy półokrągło... Książki na temat wychowania ok, jak ktoś chce też można poczytać, ale moim zdaniem przeczytanie jednej może wyrządzić więcej szkód niż pożytku, bo mama potem stara się wpasować dziecko w ten konkretny model, niekoniecznie słuszny dla niej i jej dziecka (nawet jeśli u innych się sprawdza). Po przeczytaniu kilku książek można porównać kilka sposobów, kilka podejść, wybrać najlepsze dla siebie samej porady a resztę olać i mieć wówczas poczucie, że podjęłam sama decyzję o tym jak wychowuję moje dziecko. Więc o wychowaniu albo czytajcie dużo, albo wcaleRusałka*, Gosia1989, Bacardi90, perfectangel85 lubią tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Karolka12345 wrote:Iza i Bacardi odbijanie potrzebne jest wtedy, gdy dziecko pije z butelki (połyka wtedy powietrze często)
Przy karmieniu piersią, dziecko bierze do buzi cały sutek i pół otoczki Więc jest na tyle napchana buzia, że nie połyka powietrza
Moj syn byl na butli od poczatku i nie odbijalam go wcale☺ -
Rusałka* wrote:Zubii, w sumie argument zasadny... Ja mam dom, rozważałam wariant bez budki, bo wzornictwo ładniejsze (te z budka tylko szare), ale rzeczywiście w wariancie budkowym można zarzucić pieluchę na budkę dla ochrony dziecia przed słońcem i owadami i werandowac do woli
Ten z budka ma chyba w zestawie osłonkę przeciw owadom